Piątek 26 Kwietnia 2024r. - 117 dz. roku,  Imieniny: Marii, Marzeny, Ryszarda

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 01.05.16 - 17:34     Czytano: [833]

Dział: Oko Cyklopa

KONTROLERZY...(4)



OKO CYKLOPA

Sławomir M. Kozak









Aniutkowi poświęcam…























KONTROLERZY...(4)


Raport Inspektora Generalnego Departamentu Transportu głosił, że:

„Zniszczenie dowodu będącego własnością rządową, w tym przypadku taśmy, szczególnie w czasie narodowego kryzysu, skutkuje rozbudzeniem podejrzeń, że pewne informacje zostały przed społeczeństwem ukryte”.

Niemniej jednak „nie przypisujemy kierownictwu usiłowania ukrycia czegokolwiek, jak również nie podejrzewamy, by na taśmach było cokolwiek mogącego doprowadzić kogokolwiek do wniosku, że starano się coś zataić bądź kontrolerzy mogli nie wypełniać właściwie swoich obowiązków”.

Następnie raport stwierdzał, że nie podejrzewa się osoby, która zniszczyła taśmę o złe zamiary, a sam zainteresowany podkreśla, że dziś uczyniłby podobnie czyli zgodnie ze swoimi przekonaniami.

Mead w konkluzji sugerował ukaranie winnego karą administracyjną za utrudnienie swoim działaniem prac osób badających okoliczności wypadków.

Rzecznik FAA, Greg Martin podkreślił, że jego agencja przez cały czas współpracowała z Komisją w sposób właściwy i tylko dzięki temu cała sprawa dotarła w ogóle do wiadomości jej członków.

Ponadto Martin zapowiedział wyciągnięcie wniosków dyscyplinarnych wobec osoby odpowiedzialnej za zniszczenie taśm. Nigdy jednak nie ujawniono czy i jakie wnioski wyciągnięto.

Departament Sprawiedliwości nie znalazł również śladów mogących wskazywać na kryminalny aspekt całej sprawy.

Komisja zamknęła ten rozdział definitywnie.

Nie ulega wątpliwości, że owe taśmy mogły przyczynić się do wyjaśnienia wielu wątpliwości. Ich zniszczenie na pewno w tym nie pomogło. Wyniki przesłuchań mówiące, że taśmy zniszczono pomiędzy grudniem, a lutym są absurdalne. Przecież to nieprawdopodobne, żeby nikt nie wspomniał o nich policji, ludziom z FBI, NTSB, FAA, przez pół roku! A na to wygląda, skoro nie zdołano ustalić, kiedy dokładnie zostały zniszczone. Ewidentne kłamstwo. Na tych taśmach musiało być coś, co zmusiło władze do ich zniszczenia. Coś na tyle niebezpiecznego, że wmówiono co najmniej 16 osobom biorącym udział w nagraniach, że taśmy nie ma. I mają milczeć. Wszelkie nagrania w lotnictwie zabezpiecza się natychmiast po wypadku. Poza tym wszystkie nagrania w ogóle przechowywane są, zgodnie z międzynarodowymi wymogami, przez miesiąc. Po to, gdyby okazały się potrzebne do przyjrzenia się najdrobniejszej nieprawidłowości, która może zostać zgłoszona nawet po kilku, czy kilkunastu dniach. Dochodzeniowcy rekwirujący taśmy musieli mieć pewność, że mają wszystko. Nie poinformowanie ich o tym, że istnieje jeszcze jakiś materiał, w trakcie późniejszych wielu przesłuchań, nie jest prawdopodobne. A zatajenie tego musiałoby być potraktowane w kategoriach przestępstwa. Wobec wszystkich biorących w tym nagraniu osób. Być może jakieś szczególne przepisy każą Amerykanom trzymać pewne dokumenty pół roku i dlatego tyle musiało minąć, żeby zostały uznane za zniszczone. Nie wiem. Wiem jednak, że cała ta historia jest ogromnym oszustwem i ewidentnym przykładem chęci ukrycia prawdy. Nie biorę w ogóle pod uwagę, samemu będąc Supervisor,em od wielu lat, bym mógł bezkarnie postąpić w podobny sposób. To w ogóle nie przyszłoby mi do głowy. Jest to niedopuszczalne zniszczenie dowodów, nawet jeśli założyć, że nagrania te nie były miarodajne lub były obarczone zbyt dużym ładunkiem emocjonalnym. Po pierwsze, przy największej sile uporu, mógłbym otrzymać od kierownictwa, na wniosek którego dokonano nagrania co najwyżej kopię! Nikt, nigdy nie wydałby oryginału. I tak też musiało być w Ameryce. Dlatego cały ten medialny szum wokół tej sprawy uważam za wielką dezinformację. A po wtóre, gdybym jednak zniszczył taką taśmę, zostałbym w trybie przyspieszonym, oskarżony, skazany i wrzucony do lochu. W tempie niewyobrażalnym nawet dla ministra Ziobry. I to nawet wtedy, gdyby rzecz dotyczyła przesłanki do kolizji lub drobnego incydentu. A co dopiero w przypadku narodowego dramatu z użyciem 4 samolotów?

Zapis tej kontrolerskiej „spowiedzi” jest kluczem do zrozumienia sposobu realizacji zamachów. W mniej lub bardziej bezpośredni sposób zostali w to wplątani właśnie kontrolerzy z Kontroli Obszaru Boston. Pięciu ludzi. Pomiędzy 08:13 i 08:44. Chodzi o te 31 minut! I o tych pięciu kontrolerów. Interesujące nas samoloty znajdowały się pod kontrolą Bostonu, kiedy zaczęły się pierwsze symptomy nieszczęścia. I to w tym czasie jest najwięcej niewiadomych. A jedyne nagranie zrobione „na żywo” po tych zajściach zostało zniszczone.

Gdybyśmy mieli możliwość je odsłuchać, uzyskalibyśmy najważniejsze informacje. Według zebranych przeze mnie danych na stanowiskach operacyjnych pracowali wówczas: Pete Zalewski, Lino Martins, Tom Roberts i Mark Hodgkins. Szefem zmiany był Glenn Michael. Mimo, iż bardzo niewielu kontrolerów opowiedziało światu swoje wrażenia z tamtego dnia, to kilku jednak to uczyniło. Nie ma wśród nich nigdzie, poza Roberts,em, nazwisk ludzi z grupy z Bostonu. Sam Roberts powiedział zresztą mediom tylko to, co i tak dociekliwi reporterzy już wiedzieli. Że lawina ruszyła właśnie w sektorze Boston, bo tam po raz pierwszy ustała łączność z samolotem AAL 11. Nie była to odkrywcza wypowiedź, a i nie wniosła nic do sprawy. A przecież w Bostonie, w czasie tych 31 minut zdarzyło się właściwie wszystko.

08:13 ustała łączność z AAL 11.

08:17 usłyszano przez radio pierwszy krzyk

08:20 ustał odczyt transpondera samolotu AAL 11

08:21 AAL 11 zboczył z kursu

08:24 AAL 11 zakręcił o 100 stopni na południe

W tym czasie Boston już informował na bieżąco o wydarzeniach NEADS(1).

08:24 usłyszano głos „porywacza”: - Mamy kilka samolotów!

08:25 Kontrola Boston poinformowała o sytuacji Centrum Operacji Regionalnych Nowej Anglii (ROC), Centrum Dowodzenia Systemem Kontroli Ruchu Lotniczego (ATCSCC) oraz Centrum Kontroli Obszaru w Nowym Jorku (ZNY).

08:33 usłyszano transmisję z AAL 11 (?): - Niech nikt się nie rusza! Wracamy do lotniska. Nie róbcie żadnych głupich ruchów!

08:34 Kontrola Boston poprosiła Radarową Kontrolę Zbliżania Cape, zlokalizowaną w bazie OTIS (!) o powiadomienie o wszystkim wojska

08:36 NORAD oficjalnie dowiedziało się o sytuacji

08:39 AAL 11 przeleciał nad elektrownią atomową w Indian Point

08:46 NORAD podjął pierwsze działania.



Ciekawe są dla nas jeszcze dwie transmisje. Pierwsza, o 08:41 pomiędzy UAL 175 i Kontrolą Nowego Jorku. Załoga informuje:

- Postanowiliśmy zgłosić to do was. Słyszeliśmy podejrzaną transmisję podczas naszego startu z Bostonu, brzmiącą jakby ktoś nacisnął mikrofon i powiedział, aby wszyscy pozostali na miejscach.

1. - North East Air Defence Sector – Pólnocno-Wschodni Sektor Obrony Powietrznej USA.

CDN

Wersja do druku

Pod tym artykułem nie ma jeszcze komentarzy... Dodaj własny!

26 Kwietnia 1848 roku
Wojska powstańcze w Wielkopolsce odmówiły demobilizacji.


26 Kwietnia 1923 roku
Urodził się Andrzej Szczepkowski, polski aktor (zm. 1997)


Zobacz więcej