Sobota 27 Kwietnia 2024r. - 118 dz. roku,  Imieniny: Sergiusza, Teofila, Zyty

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 17.11.12 - 12:43     Czytano: [2270]

Dział: Głos Polonii

Niepodległość





Trudno Polakowi mówić o niepodległości, choć w bojach zaprawiony i mężny. Szedł nasz żołnierz niemal przez świat cały, często bił się za innych, choć z wrogiem tym samym. Walczył u obcych, a ci szybko zapominali o jego męstwie, spiskowali za jego plecami. Zbyt wielu Polaków zginęło, by móc o nich zapomnieć. W obronie Ojczyzny stawały dzieci, gdy starszych nie stało. Dzisiaj się mówi, że to było niepotrzebne, nieprzemyślane. Do obrony gniazda wystarczy instynkt, a każda taka walka ma sens. O Polskim bohaterstwie mogą zaświadczyć groby rozsiane jak czerwone maki, a wbite na nich krzyże o ich przynależności. Bóg, Honor, Ojczyzna – trzy Polskie świętości, bez których życia nie ma.
Nasze położenie geopolityczne wciągało nas w każde zawirowanie, cokolwiek to znaczy.
Przechodziliśmy przez burze i huragany, i choć mogił przybywało – wystarczało honoru, i odwagi. Nie zmogły nas kule, ani pędzące kibitki, modlitwa i pieśń towarzyszyły nam do końca. Udźwignąć taki ciężar nie każdy może, ale dobry Bóg podaje nam dłoń. Idą z Nim pokolenia, szedł Norwid, Konopnicka i my idziemy.

„Żaden król polski nie stał na szafocie,
a więc nam Francuz powie: buntowniki!
Żaden mnich polski nie bluźnił wszech – cnocie,
wiec nam heretyk powie: heretyki!
Żaden pług polski cudzej nie pruł ziemi,
więc poczytani będziem jak złodzieje.
Żaden duch polski nie zerwał ze swojemi,
a więc nas uczyć będą - czym są dzieje?
Ale czas idzie - Szlachty Chrystusowej,
Strach tym- co dzisiaj bać się uczą Boga”

Co niepodległość znaczy, tak mało o niej wiemy, bo te wieczne zabory siały tylko trwogę, lecz matki nad kołyską swym dzieciom śpiewały zakazane pieśni. I tak wyrastał każdy Polak mały pod skrzydłem orła białego na niebie. Od kołyski pojął, co orzeł w koronie, a dumę wyssał razem z mlekiem matki.
Polak, to urodzony żołnierz, choć niekoniecznie z grymasu.

„Lecz choćby człowiek znał życia klejnoty,
Lecz gdyby czujnym był o wszystkiej dobie,
Z dojrzałej mówiąc wiedzy i prostoty:
„Żołnierzem jestem, cokolwiek – bądź robię”

Ta Norwidowska czujność i ten patriotyzm może zarazić każdego” cokolwiek – bądź robi”.
Norwid, Słowacki, Mickiewicz, Sienkiewicz, Konopnicka i wielu im podobnych, czyż nie zasługują na pamięć. To oni tworzyli Polskiego ducha i poili rodaków patriotyzmem, a później było już tylko gorzej. Zhańbieni nobliści i wątli pisarze przyczynili się do skłócenia narodu, a politycy zrobili resztę. Obecnie do manifestujących (niby w wolnym kraju) przemawia się pałami, gumowymi kulami i gazem, podobnie jak za czasów Jaruzelskiego i Kiszczaka. Oto nowy ład i nowa epoka. Uczymy się nowej niepodległości, wracamy do punktu zero. Takiej doczekaliśmy się demokracji.
Potrafimy świętować Halloween, indyka, ale gorzej jest ze świętami ojczystymi, a władza widząc naszą głupotę, okłada ludzi pałami. Niech ktoś powie, że nie potrafimy dochować tradycji, nawet do niej wracamy. Nasza długa historia opowiada o Polskiej mądrości, choć i z tym różnie bywało. Pamięć nasza coraz krótsza, szybko zapominamy zniewolenie, okupację i jedziemy służyć na różne sposoby wrogowi nazywając to pracą.
Nawet na Polonii mniej się dzieje. Zamerykanizowani Polacy nie mają już obowiązku organizowania manifestacji. Kilka lat temu więcej było słychać o święcie niepodległości.

Jedynie niestrudzoną została Alina Szymczyk i wciąż wraz ze swoim teatrem Rzepicha przypomina Polakom nie tylko o tradycjach, lecz również o ich obowiązku wobec Ojczyzny.
Wielu usiłuje być Amerykanami i na wszelkie sposoby odcina się od własnych korzeni.
Jeśli ktoś lekceważy matkę nie zasługuję na miano człowieka.
Od wielu lat w Jezuickim Ośrodku Milenijnym odbywają się różne patriotyczne spotkania.
Tak też było w niedzielę 11 listopada. Alina Szymczyk wraz z zespołem, przygotowała wieczór poświęcony niepodległości. Stroje ludowe przybliżyły Ojczyznę, nie zabrakło też historii. Jest o czym mówić i co wspominać. Nasze bogate dzieje są powodem do dumy, ale nie brakuje w nich też czarnych dziur.
W programie wykorzystano teksty Marii Konopnickiej, Jana Pawła II, Aliny Szymczyk, Władysława Janusza Obary i Władysława Panasiuka. Teksty Ojczyźniane przeplatano pięknymi żołnierskimi, patriotycznymi pieśniami.
Warto wspomnieć o niżej wymienionych dziewczynkach, które były cudowne. Serce rośnie, kiedy „narybek” mówi o patriotyźmie. Szkoda tylko, że takich wieczorów jest mało, przecie świąt podobnych temu nie brakuje.
Na udekorowanej symbolami Polskimi scenie - straż honorową pełnili ułani.
Program trwał dwie godziny i niczego nie było w nadmiarze. Warto choćby raz w roku przypomnieć o wydarzeniach, które miały miejsce nad Wisłą, warto pośpiewać ułańskie pieśni i te, które towarzyszyły nam w starym kraju. Polak udając się w podróż nie powinien zapomnieć ważnego bagażu, w każdym znajdzie się miejsce na patriotyzm, wspomnienia i kilka ładnych piosenek. Wszystko, co nasze jest najpiękniejsze i co do tego nikt nie powinien mieć wątpliwości.
Było sympatycznie i śpiewnie, i choć nie było tłumów, to cieszy ta garstka patriotyzmu w sercach obecnych.
Ojczyznę ma się jedną z ziemi i z grobów złożoną, i serce ma się jedno, i jedno sumienie.

Słowo wstępne wygłosił o. Jerzy Karpiński. Prowadzenie Alina Szymczyk.
Wystąpili: Maria Lipska, Maria Czerwonka, Teresa Leśniak, Celina Stankiewicz, Barbara Żubrowska, Alina Szymczyk.

Dzieci: Martyna Lipska, Nicola Leśniak, Wiktoria Stankiewicz.

Jan Zbroja, Antoni Bosak, Jerzy Wąsik, Andrzej Chojnowski. Akompaniament Jadwiga Preger.

Własne utwory czytali: Elżbieta Alan Oliwkiewicz, Anna Konarska i Antoni Bosak.
Przy akompaniamencie swojej gitary wiersze śpiewał Marcin Kowalik.

Władysław Panasiuk

Relację z obchodów Święta Niepodległości Polski – 11 listopada 2012 r. - w JOM w Chicago nadesłała Alina Szymczyk
Zdjęcia: Ryszard Siek

       

       



Wersja do druku

Robert - 26.11.12 12:33
Pani Alino, Panie Władysławie i wspaniali od serca wykonawcy, to było PIĘKNE i budujace świadomość uczuć patriotycznych, szczególnie dla tych najmłodszych, warto było się potrudzić. Z Uznaniem Pozdrawiam, Robert

Lubomir - 25.11.12 17:28
Szkoda tylko, że w Polsce tak szaleje subkultura rynsztoku i swoista antykultura. Często na dziesięć wypowiedzianych słów przez młodych Polaków, osiem to 'kur.a'. Imponuje młodym Polakom styl lumpa lub parobka. A gdzie tam do polskich tradycji rycerskich czy wojskowych?. Komu chciałoby trzymać się fason?. 'Telewizyjna pałka' do prania mózgów Polakom działa niemalże 24 godziny na dobę, a w niej naczelne funkcje sprawują sprostytuowani specjaliści od demoralizacji i ogłupiania Polaków, od profanacji i plugawienia wszystkiego co stanowi Polskę. Zniewalanie umysłów Polaków to cel jaki sobie najwyraźniej postawili antypolacy w Polsce. Ich cieszy Polak-leming a nie myślący czy kulturalny Polak-patriota.

Wszystkich komentarzy: (2)   

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami naszych Czytelników. Gazeta Internetowa KWORUM nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

27 Kwietnia 2014 roku
Papież Jan XXIII (1881 - 1963) i Papież Jan Paweł II (1920 - 2005) zostali kanonizowani w Watykanie podczas jednej uroczystości


27 Kwietnia 1956 roku
Urodziła się Eleni, polska piosenkarka pochodzenia greckiego


Zobacz więcej