Sobota 5 Października 2024r. - 279 dz. roku, Imieniny: Flawii, Justyna
| Strona główna | | Mapa serwisu
dodano: 26.04.24 - 15:40 Czytano: [483]
Żydzi wiele się nauczyli od Hitlera!
Netanjahu to żydowski Hitler!
W Wikipedii czytamy, że: "Antysemityzm to postawa niechęci, wrogości wobec Żydów i osób pochodzenia żydowskiego wynikająca z różnego rodzaju uprzedzeń; prześladowania i dyskryminacja Żydów jako grupy wyznaniowej, etnicznej lub rasowej oraz poglądy uzasadniające takie działania". Czyli antysemityzm to rasizm okazywany wobec Żydów jako grupy etnicznej. I jako taki musi być potępiany, szczególnie po żydowskim holokauście z lat 1939-45 dokonanym przez hitleryzm niemiecki. Nigdzie jednak, w żadnej poważnej publikacji nie jest napisane, że SŁUSZNA krytyka Izraela jest antysemityzmem, czyli rasizmem. Tymczasem od chwili powstania państwa Izrael w 1948 roku Żydzi (ale nie wszyscy) terroryzują każdego potencjalnego krytyka Izraela, czy raczej polityki rządu izraelskiego zarzutem o antysemityzm, co często równa się publicznym potępieniem takiego śmiałka i może spowodować ostracyzm, czyli wykluczenie jej z towarzystwa lub środowiska ludzi poprawnych politycznie oraz spowodować tragiczne konsekwencje zawodowe dla tego śmiałka, jeśli jest on znaną osobą. W ten sposób Żydzi, a są bardzo wpływowi w wielu państwach tzw. Zachodu, w tym w Polsce i Australii, zamykają usta wielu potencjalnym krytykom polityki izraelskiej albo próbują zaszkodzić im w dalszej karierze zawodowej.
Jak to pracuje? Przypatrzmy się przykładowi związanemu ze mną. Otóż wydałem obszerną (735 stron), pionierską książkę pt. "Litwa Kowieńska - tam była Polska" (Toruń 2021), w której obszernie jest napisane, na podstawie faktów historycznych i dokumentów, o tym jak nacjonalistyczna i antypolska przedwojenna Litwa, a po wojnie komuniści litewscy (też byli nacjonalistami!) brutalnie zniszczyli 200 tysięczną społeczność polską tam mieszkającą. Wszystko to było robione niezgodnie z obowiązującymi dzisiaj prawami międzynarodowymi. Litwini mają się czym wstydzić. Ta zbrodnia na Polakach, obok jeszcze okropniejszej zbrodni wymordowania przez nich z pomocą Niemców 200 tys. Żydów litewskich podczas II wojny światowej, są największą hańbą w ich całej historii. Mają więc za co przepraszać Polaków. Jednak ani myślą tego uczynić, a rządy polskie po 1989 r. pomagają im, zamiatając tę zbrodnie pod dywan w imię iluzorycznego budowania przyjaźni polsko-litewskiej. Jakiś Litwin (to nie ulega wątpliwości) w Wikipedii anglojęzycznej postanowił podważyć zaufanie historyków do tej książki. Omawiając ją skorzystał z wypowiedzi Serge Libermana, który na łamach "Australian Jewish News" zarzucił mi bezpodstawnie (!) bardzo antyizraelską postawę, tylko po to, aby właśnie zniechęcić niepolskich historyków do ewentualnego korzystania w swych pracach z informacji podawanych w tej książce. Biedaczyna strzelił kulą w płot. Bo jest mało prawdopodobne, że jakiś historyk na Zachodzie będzie interesował się zagładą Polaków na Litwie Kowieńskiej przez Litwinów, a wśród historyków polskich spotkała się ona z zainteresowaniem i już dwóch profesorów uniwersyteckich w swoich książkach o Polakach na Litwie Kowieńskiej wykorzystało w całości mój rozdział (mający wszelkie cechy pracy naukowej) opisujący metody wynaradawiania Polaków przez Litwinów. Pierwsza, która już się ukazała to praca zbiorowa pod redakcją prof. Wojciecha Lisa pt. "Polacy na Kowieńszczyźnie - dawniej i obecnie" (Lublin 2023).
Tymczasem działalność tak postępujących Żydów czy osób wykorzystujących taką ich działalność dla swoich niecnych czynów jest sprzeczna z Paragrafem 2 Artykułu 19 Międzynarodowego Paktu Praw Obywatelskich i Politycznych, który mówi: "Każdy człowiek ma prawo do swobodnego wyrażania opinii; prawo to obejmuje swobodę poszukiwania, otrzymywania i rozpowszechniania wszelkich informacji i poglądów, bez względu na granice państwowe, ustnie, pismem lub drukiem, w postaci dzieła sztuki bądź w jakikolwiek inny sposób według własnego wyboru". Poza tym jest to sprzeczne z prawami zamieszczonymi w "Powszechnej deklaracji praw człowieka". Na podstawie konwencji powołano do życia Europejski Trybunał Praw Człowieka z siedzibą w Strasburgu. Skargi do Trybunału mogą składać zarówno osoby indywidualne, grupy osób i organizacje pozarządowe (tzw. skargi indywidualne), jak i państwa-strony konwencji (tzw. skargi międzypaństwowe). Dlatego wszyscy ludzie szanujący prawo każdego człowieka do wyrażania własnych opinii zgodnych z prawem powinni starać się o potępienie tej praktyki Żydów przez odpowiednie instytucje międzynarodowe, jak chociażby Organizację Narodów Zjednoczonych, która "stawia sobie za cele zapewnienie pokoju i bezpieczeństwa międzynarodowego, rozwój współpracy między narodami oraz popieranie przestrzegania praw człowieka" (Wikipedia) czy w Europie - właśnie Europejski Trybunał Praw Człowieka.
Nie bądźmy tchórzami. Tchórzostwo to wręcz obrzydliwa cecha ludzkiego charakteru. Miejmy odwagę, nie bójmy się wilka, bo on wcale nie jest aż tak groźny jak go ludzie malują. Żydzi nie są wszechwładni i wszechmocni. Starajmy się więc o należne nam prawa, o to, aby ktoś BEZPODSTAWNIE nie nazywał nas antysemitami. Szczególnie jeśli tym rasistowskim epitetem (w tym przypadku) nazywa się cały naród. A często słyszymy, że Polacy to antysemici. Jeśli ktoś nam pluje w twarz (wyzywa od rasistów - a to poważny zarzut), to nie wmawiajmy sobie, że to deszcz pada. Nie ulegajmy żydowskiemu terroryzmowi depczącemu przysługujące nam prawa. - Chcieć to móc.
Od wielu lat nie wypowiadałem się na tematy żydowskie czy raczej polsko-żydowskie. Bo Izrael jako taki mnie nie interesuje, a Palestyńczycy, czy raczej ich przywódcy irytują mnie do potęgi setnej. To są najwięksi wrogowie narodu palestyńskiego. Przede wszystkim irytuje mnie ich rzucanie się z motyką na Izrael, na co Izrael reagował zawsze żelazną pięścią. Zidiociali przywódcy Hamasu powinni zdać sobie sprawę z tego, że po tym co ich zdziczała banda terrorystów dokonała 7 października 2023 roku na Bogu ducha winnych 1400 Izraelczykach, Izrael zrówna Gazę z ziemią, co właśnie czyni. Na usta ciśnie się znane powiedzenie: "Sam tego chciałeś, Grzegorzu Dyndało" (za Molierem). Na tematy izraelsko-palestyńskie wypowiadałem się w prasie jedynie podczas trwania pierwszej palestyńskiej intifady (1987-93), potępiając brutalne akcje Izraela wymierzone w Palestyńczyków. A że czyniłem to w prasie australijskiej, więc australijski działacz żydowski Serge Liberman uznał je za antyizraelskie w "Australian Jewish News". No bo czego po Żydzie można się było spodziewać? Ostatecznie są Niemcy co wybielają Hitlera i Rosjanie co wybielają Stalina. Natomiast zajmowanie się sprawami polsko-żydowskimi to strata czasu, zgodnie z powiedzeniem, że ksiądz swoje, a pop swoje. A porzekadła są przecież mądrością narodów. Nie zmieniłem zdania do dnia dzisiejszego, chociaż konflikt palestyńsko-żydowski trwa w Gazie już ponad sześć miesięcy.
Jednak jak długo można milczeć, jak każdego dnia oglądamy w telewizji filmy pokazujące koszmar tego co dzieje się od ponad pół roku w Gazie, gdzie codziennie domy Palestyńczyków są burzone, a oni sami są masowo zabijani (w wiadomościach w Polsat News 24 kwietnia 2024 roku podano, że do tej pory wojska izraelskie zabiły 34 262 osoby, w tym 20 tys. kobiet i dzieci, w tym 13 tys. dzieci (!), a raniły 77 229 osób (a ilu Palestyńczyków leży pod gruzami wielu tysięcy zburzonych domów przez izraelskie lotnictwo i artylerię, do czego używana jest amerykańska broń!). To jest rzeź, to jest ludobójstwo, to jest holokaust Palestyńczyków! A to jeszcze nie koniec tego holokaustu. Premier Benjamina Netanjahu zapowiada atak na Rafę w południowej Gazie, gdzie przepędzani ze swoich domostw Palestyńczycy w liczbie 1,5 mln ludzi znaleźli schronienie. Izrael i wprost zdziczałe wojska izraelskie robią co chcą (bo są pod parasolem ochronnym USA; Biały Dom nawet by nie protestował, jakby rząd izraelski zbudował Auschwitz dla Palestyńczyków! - niestety taka jest prawda i ze smutkiem to piszę, bo jest to nasz ważny sojusznik, a ja po trzech pobytach w tym pięknym kraju - w 20 stanach polubiłem go i Amerykanów), atakują nawet szpitale, karetki pogotowia i utrudniają dostawę wody i żywności przez międzynarodowe organizacje humanitarne dla przymierających z głodu Palestyńczyków, a Netanjahu kilka dni temu buńczucznie powiedział, że nikt na świecie nie ma prawa krytykować czy bojkotować wojsko izraelskie. A ja, naiwniak, myślałem, że są to ludzie, grzeszni ludzie, ale ciągle ludzie. A tu okazuje się, że są to przysłowiowe hinduskie "święte krowy".
Czy jako Polak mam prawo milczeć, kiedy żołdacy (bo jak inaczej można określić takich żołnierzy?!) izraelscy 1 kwietnia 2024 roku zabili mojego rodaka - Damiana Sobola, wolontariusza z Przemyśla? Był jedną z siedmiu ofiar śmiertelnych z premedytacją dokonanego ataku przez izraelskie żołdactwo na konwój z pomocą humanitarną organizacji World Central Kitchen, który wiózł żywność dla głodujących mieszkańców Strefy Gazy. W momencie izraelskiego ataku konwój ten poruszał się wyraźnie oznaczonym samochodem, o którego trasie przejazdu wojsko żydowskie było poinformowane (Onet 2.4.2024). A takich wolontariuszy, jak i Czerwonego Półksiężyca zostało - według światowych mediów - zabitych przez żołdaków izraelskich około 200 (ABC Radio 26.4.2024, 6 rano). To zbrodnia wojenna! Cały świat jest oburzony zachowaniem Izraela i jego żołdaków w Gazie. Tylko nie Ameryka "od wieki wieków". Zdanie "Przy Tobie, Najjaśniejszy Panie, stoimy i stać chcemy" znalazło się w adresie do cesarza austriackiego Franciszka Józefa uchwalonym przez Galicyjski Sejm Krajowy 10 grudnia 1866 roku. Teraz wszyscy politycy amerykańscy obu partii politycznych (wyjątki potwierdzają regułę) jak jeden mąż od dawien dawna powtarzają jak mantrę: "Przy Tobie, Najjaśniejszy Izraelu, stoimy i stać chcemy", nawet jeśli cały świat jest przeciwko tobie za twoje barbarzyństwo wobec Palestyńczyków. - Akurat Ameryka ofiarowała Izraelowi po raz kolejny miliardy dolarów - dokładnie 26 miliardów, aby Netanjahu mógł za to kupować broń, nie tyle do zabijania terrorystów palestyńsko-arabskich, ale właśnie Palestyńczyków. Od lat zastanawiam się jaka jest właściwie relacja między Ameryką a Izraelem: czy Izrael jest 51 stanem amerykańskim, czy Stany Zjednoczone są dominium Izraela. Chyba raczej to drugie.
Nie, nie mam prawa i nie chcę dłużej milczeć w sprawie męczeństwa Gazy i Palestyńczyków, bo wszyscy jesteśmy ludźmi, a dla chrześcijan dziećmi Boga, chociaż wiem, że zostanę okrzyknięty antysemitą. Mam to w nosie, jeśli nie gdzie indziej. I gardzę takimi "ludźmi", którzy tak postępują. Bo podłością jest z człowieka stawającego w obronie krzywdzonego drugiego człowieka wyzywanie od rasistów. Zresztą w tym wypadku jest to bardzo nietrafne, wręcz głupie oskarżenie, gdyż Palestyńczycy są tak jak Żydzi Semitami. Żydzi bez przerwy szafują sloganem "Nigdy więcej", co ma oznaczać nigdy więcej prześladowania i mordowania Żydów. Nie wiem, kto to jest Kacper Głódkowski i co to jest kolektyw kefia (no bo nie mieszkam w Polsce), ale zgadzam się z jego zdaniem: "Prawdziwa solidarność z Żydami oznacza kierowanie się słowami nigdy więcej dla nikogo", w liście do rządu polskiego po zamordowaniu przez żołdaków Netanjahu - Damiana Sobola ("Rzeczpospolita" 24.4.2024). Nie zgadzam się jednak z nim, kiedy pisze dalej, że: "Polska musi zerwać więzi z izraelskim reżimem?". To bardzo niepoważne zdanie. Wszystkie czy może prawie wszystkie stosunki Polski z Izraelem są na pewno korzystne dla Polski i Polaków. Ważne natomiast jest jego zdanie: "Uważamy, że traktowanie tego morderstwa (przez rząd polski - M.K.) jak wypadku, który ma być rozpatrywany jako sprawa wewnętrzna Izraela, jest haniebne i niebezpiecznie naiwne. Podczas gdy międzynarodowe organizacje praw człowieka na całym świecie alarmują o popełnianych przez Izrael zbrodniach wojennych, zbrodniach przeciwko ludzkości i zbrodni ludobójstwa w Strefie Gazy, nasz rząd decyduje się schować głowę w piasek i nadal bezkarnie wspierać faszystowski reżim Izraela". Czy zawsze musimy być na kolanach w relacjach z Izraelem?
Nie, nie jestem wrogiem Izraela i Żydów, pomimo zabicia przez nich mojego Rodaka. Nie jestem w ogóle wrogiem Izraela i Żydów. Bo w duchu tolerancji zostałem wychowany przez rodziców. Mój ojciec był przed wojną działaczem PPS, a socjaliści nie byli antysemitami. Miałem tylko 22 lata, kiedy redaktor londyńskich "Wiadomości", przedwojenny założyciel i redaktor "Wiadomości Literackich", tygodnika polskich sfer inteligenckich, Mieczysław Grydzewski, osoba pochodzenia żydowskiego, nie tylko, że wydrukowała w 1968 roku, ale także pochwaliła mój długi artykuł pt. "Każdy sobie rzepkę skrobie" o problemach polsko-żydowskich. I miałem tyle samo lat, kiedy Jerzy Giedroyć zamieścił w paryskiej "Kulturze" (Nr 248/249) mój artykuł na temat ukraiński, który spodobał się jemu i Ukraińcom. Byłem z pewnością najmłodszym współpracownikiem "Kultury" w jej dziejach. A rok wcześniej, bo w 1967 r., zaraz po wojnie sześciodniowej, zakończonej zwycięstwem Izraela nad państwami arabskimi i zajęciem Zachodniego Brzegu przez wojska izraelskie, w wydawanej wówczas w Adelajdzie "Naszej Drodze" ukazał się mój artykuł pod jakże wymownym tytułem - "A waszą jest Ziemia Obiecana". W Warszawie w 2001 roku ukazała się moja książka pt. "W podzięce i ku pamięci Jankielom. Mały leksykon Żydów-patriotów polskich" (której celem było pokazanie Polakom ilu było Żydów, którzy byli patriotami polskimi), a w moich książkach "The Poles in Australia"/Polacy w Australii (AE Press Melbourne 1985) i "Polacy w Chinach" są osobne rozdziały o polskich Żydach w tych krajach, chociaż wcale nie musiałem tego robić. Również samo moje mieszkanie pokazuje, że nie jestem antysemitą. Jest w nim np. żydowska menora z przyklejonym do niej kamykiem ze Ściany Płaczu, który leżał w wąskiej szczelinie między kamiennymi blokami. Utrzymywałem również bliskie znajomości z szeregiem polskich Żydów mieszkających w Melbourne, na co mam wiarygodne dowody. Dlatego żadna osoba, czy to Żyd, czy to Polak - powtarzam, bo powtórzyć to trzeba - nie ma prawa nazywać mnie antysemitą, chyba że udowodni, że moja krytyka jakiegoś Żyda/Żydów czy Izraela miała podłoże rasistowskie (a Izrael i jego politykę, tak jak każde inne państwo, mamy prawo krytykować, czy się to Żydom podoba czy nie; ale nawet jak się im nie podoba, to nie jest to żaden antysemityzm, tak samo jak słuszna krytyka Rosji za zbrodnie popełniane przez nią na Ukrainie nie jest żadną rusofobią!). Jeśli taki łobuz tego nie uczyni, to udowodni, że sam jest rasistą. Śmierdzącym rasistą! Plugawym człowieczkiem, nie wartym nawet kopniaka w tyłek! I tyle w tym temacie.
Nie jestem antysemitą i wrogiem Izraela także dlatego, że jestem realistą. Bowiem uważam, i o tym pisałem wielokrotnie, że są wydarzenia w historii, które są nieodwracalne. Dlatego, chociaż uważam za sadyzm historii - za wielką niesprawiedliwość oderwanie od Polski arcypolskich miast Lwowa i Wilna, to - z bólem serca - muszę ten fakt zaakceptować. Podobnie jest z Izraelem. Państwo to powstało bezprawnie i drogą przelewu krwi jego rdzennej ludności na obcej ziemi w 1948 roku. Żydzi z całego świata, w tym dużo z Polski, jechało do swojej biblijnej, ale tylko biblijnej Ziemi Obiecanej. Wśród nich było pochodzące z Warszawy małżeństwo - Stefan (przedwojenny adwokat) i Aniela Reicher, z którymi bardzo blisko zżyliśmy się w Melbourne. Wyjechali z Polski "ostatnim pociągiem" w 1950 roku, przestraszeni coraz bardziej postępującą stalinizacją Polski. Po przyjeździe do Izraela przydzielono im na mieszkanie popalestyńską ruderę. Jako ludzie wykształceni i dobrze sytuowani w Polsce, nie mogli pogodzić się z życiem w takich warunkach i w pół nędzy. Wyemigrowali do Australii (Melbourne). Inna nasza dobra znajoma - Krystyna Pinczewska wraz z mężem także wyjechali z Izraela, bo nie chcieli żyć w tak biednym kraju (jej córka - prawnik ma ważne stanowisko z wiktoriańskim sądownictwie). To były lata 50-te.
Minęło od tego czasu 76 lat. Na tej ziemi zaczyna się rodzić już czwarte pokolenie Żydów, dla których Izrael to ich ojczyzna - ziemia rodzinna. Jak byłem redaktorem "Tygodnika Polskiego" to miałem korespondentkę w Izraelu w osobie polskiej Żydówki Haliny Russek. Korespondowaliśmy ze sobą. Opisywała jak ciężkie jest życie w Izraelu, że nawet kupno parasolki - tak pisała - to spory wydatek. Dwadzieścia lat później pojechaliśmy z żoną i córką do Izraela. Zwiedziliśmy dość dobrze kraj i byłem bardzo, ale to bardzo zdziwiony jak wielki postęp osiągnął Izrael we wszystkich dziedzinach życia; a dzisiaj może kupno własnego mieszkania jest dużym wydatkiem, ale na pewno nie parasolki. Po prostu z tej w większości lichej ziemi (pustynia, półpustynia), która została ich Ojczyzną uczynili prawdziwie ziemię "miodem i mlekiem" płynącą. Izrael zrobił na mnie bardzo dobre wrażenie. - Przypomniała mi się zabawna historia związana z naszym lotem do Tel Awiwu. Lecieliśmy tam z Londynu samolotem EL AL, czyli izraelskim. Jak się okazało, lecieli z nami wojskowi albo ludzie z ochrony i traf chciał, że siedzieli przed nami. Miałem torbę ręczną, którą położyłem w schowku nad nami. Po jakim czasie, po usadowieniu sią na naszych miejscach, ale jeszcze przed lotem wstał jeden z tych mężczyzn, a za nim i drugi wstali i powiedzieli żebym pokazał im co mam w torbie. Nie wiem w jaki sposób, ale słyszeli jakieś podejrzane odgłosy. Przypomniało mi się, że mam w torbie budzik i to on wydawał te wyjątkowo głośne dźwięki. Chcieli to jednak sprawdzić. Niemniej potem mieli nas cały czas na oku. Podczas sprawdzania było duże poruszenie wśród pasażerów. Rozumiałem, że muszą być czujni na grożące im akty terrorystyczne.
Jako Polacy mamy pewne zobowiązania wobec Żydów, które nie możemy ignorować. Tak, mamy pewne moralne zobowiązania wobec Żydów. Bo stosunki między Polakami i Żydami do 1939 roku wcale nie były idyllą i to często (czyli nie zawsze!) z naszej winy. Izrael jest daleko od Polski, a jego przywódcy, czyli politycy (którzy nie są głosem narodu!), szczególnie prawicowi, często okazują swoją niechęć do Polski i Polaków. Niemniej, naszym obowiązkiem jest popieranie istnienia Izraela i budowanie współpracy polsko-izraelskiej i między Polakami i Żydami. Horrendalnie barbarzyńska zbrodnia dokonana przez skrajnie terrorystyczną organizację Hamas z Gazy na ok. 1400 cywilach żydowskich na terenach graniczących z Gazą 7 października 2023 roku bez wątpienia woła o pomstę do nieba. O pomstę, czyli karę. Ale czy tą karą ma być ludobójstwo i pozbawienie dachu nad głową 2 czy 2,5 mln ludzi (Palestyńczyków w Gazie), albo całkowite wypędzenie Palestyńczyków z Gazy i przyłączenie jej do Izraela? A widać wyraźnie, że do tego dąży obecny skrajnie prawicowa, często nazywany faszystowskim (gdyż są w nim jawni faszyści!) rząd izraelski pod premierostwem Benjamina Netanjahu. Ale nie tylko Netanjahu i jego faszystowska ekipa. Także i sami Żydzi/Izraelici. "Oczywiście, że po ataku Hamasu opinia publiczna Izraela żąda zemsty. Z tej strony rząd izraelski nie ma się czego obawiać i opinia będzie akceptowała tak twardą, brutalną wręcz politykę nawet, jeśli jest już ona zbrodnicza" - mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl prof. Przemysław Żurawski vel Grajewski, politolog z Uniwersytetu Łódzkiego.
Czy my, Polacy możemy obojętnie patrzeć na to co rząd izraelski, co żołdacy izraelscy wyprawiają w Strefie Gazy, która stanowi część Autonomii Palestyńskiej, okupowanej przez Izrael do 1967 roku, a więc aż od 57 lat? Przez cały ten okres Palestyńczycy - 4 miliony ludzi, w tym 2,4 mln w Strefie Gazy - są dehumenizowani i prześladowani przez władze izraelskie. Jako osoba znająca historię Polski przyrównałbym politykę władz Izraela względem Palestyńczyków do rządów Michaiła Murawjowa, nazywanego przez Polaków "Wieszatielem", który był rosyjskim generał-gubernatorem wileńskim w czasie tłumienia Powstania Styczniowego w latach 1863-1865. Cóż to była za kanalia, cóż to był za potworny polakożerca, cóż to był za bandyta. Przede wszystkim uważał, że dawne Wielkie Księstwo Litewskie za ziemie rosyjskie, tak jak Żydzi uważają ziemie Autonomii Palestyńskiej za ziemie żydowskie. Na majątki Polaków nałożył kontrybucję w wysokości 10% ich wartości i bezwzględnie ją egzekwował. Jednocześnie ponad stutysięczna armia ścigała i rozbijała oddziały powstańcze i terroryzowała kraj. Represjom, oprócz bezpośrednich walk, według zestawienia sporządzonego przez samego Murawjowa, poddano około 9500 osób. Zabito ok. 160 osób. 972 osoby zesłano na katorżnicze roboty, 345 przymusowo wcielono do wojska, 864 skazano na służbę w rotach aresztanckich, 1427 zesłano na Syberię, 1529 wysłano na osiedlenie w głębi Rosji, 4096 osadzono pod nadzorem na państwowych ziemiach w odległych guberniach rosyjskich. Zsyłki i przesiedlenia wiązały się jednocześnie z konfiskatą majątków skazanych. - To samo robi dziś Izrael z Palestyńczykami.
Tak, mam odwagę powiedzieć otwarcie, a nie przy zamkniętych drzwiach wśród znajomych, nie tylko, że nie wszystkie rządy izraelskie od 1967 roku w bandycki sposób prześladują Palestyńczyków, ale że Żydzi (jest to uogólnienie, gdyż wiem, że jest setki tysięcy Żydów, dla których nie są obce idee humanitarne nawet wobec Palestyńczyków) nauczyli się wiele od... Hitlera, a Netanjahu jest po prostu żydowskim Hitlerem! Nawet sprawiedliwa Amerykanka Nancy Pelosi, członkini Partii Demokratycznej, w latach 2007-2011 i 2019-2023 przewodnicząca Izby Reprezentantów USA, "wezwała Netanjahu do rezygnacji, krytykując jego okropne działania w Strefie Gazy" (The Independent 25.4.2024).
Nie potępiam walki Izraela z prawdziwymi terrorystami palestyńskimi czy arabskimi. Bo terroryzm jest wrogiem ludzkości i pokoju. Potępiam natomiast okupowanie przez Izrael ziem palestyńskich i co za tym idzie brutalne, więcej - wyjątkowo brutalne odczłowieczanie i prześladowanie WSZYSTKICH Palestyńczyków przez kolejne rządy izraelskie, czyli poniżanie ich na każdym kroku, torturowanie i zabijanie, a także głodzenie, wywłaszczanie ich z ziemi i domostw, a przede wszystkim zbiorowe prześladowania. W żadnym cywilizowanym prawie za przestępczy czyn np. syna terrorysty, nie karze się całą rodzinę, a to właśnie dzieje się na terenach palestyńskich okupowanych przez Izrael (wysadza się w powietrze dom nie będący jego własnością, a w którym on mieszkał, ignorując fakt, że w mieszka w nim cała jego duża rodzina, a nawet często z braku dachu nad głową i szersza rodzina!).
Dlaczego uważam, że Żydzi wiele się nauczyli od Hitlera, który przeszedł do historii jako morderca 6 milionów Żydów podczas II wojny światowej?
Odpowiedź na to pytanie jest osadzona w historii niemieckiej okupacji Polski i prześladowaniu etnicznych Polaków (bo nie tylko Żydzi byli ofiarami na ziemiach polskich) przez hitlerowców podczas II wojny świtowej.
Otóż podobnie jak Hitler/Niemcy:
1. Izrael prowadzi politykę ekspansji i zaboru na okupowanych ziemiach palestyńskich i to wbrew prawu międzynarodowemu; to robili Niemcy na terenach polskich przyłączonych do Rzeszy w 1939 roku: Wielkopolska, Pomorze, Śląsk województwo łódzkie zachodnia część województwa warszawskiego z Płockiem i Włocławkiem.
2. Izrael, podobnie jak hitlerowskie Niemcy, dokonuje czystki etniczne na ziemiach palestyńskich, które również są sprzeczne z prawem międzynarodowym; to robili Niemcy na terenach polskich przyłączonych do Rzeszy w 1939 roku.
3. Izrael, podobnie jak hitlerowskie Niemcy zagładza Palestyńczyków (Niemcy wprowadzili w Generalnej Guberni głodowe racjonowanie żywności), pragnąc zagłodzić 2,5 miliona Palestyńczyków w Gazie, co niezbicie potwierdzają fakty napływające z Gazy i od organizacji międzynarodowych (BBC World News 12.4.2014 "Israel denies famine looms in Gaza, but evidence is overwhelming") i, niestety, ma w tym głodzeniu Palestyńczyków poparcie aż 70% izraelskich Żydów - jak podały światowe media, m.in. australijska państwowa radiostacja ABC).
4. Na wiadomość o wybuchu Powstania Warszawskiego 1 sierpnia 1944 roku, Hitler wydał Himmlerowi oraz szefowi sztabu generalnego Naczelnego Dowództwa Wojsk Lądowych (OKH), generałowi Heinzowi Guderianowi, ustny rozkaz zrównania Warszawy z ziemią i wymordowania wszystkich jej mieszkańców (Wikipedia). Do 200 tys. Polaków straciło życie podczas powstania, a resztę mieszkańców wypędzono z miasta. To właśnie teraz robi rząd Netanjahu! Chce Gazę zrównać z ziemią. Jak podał Polsat News 24.4.2024) żołdacy żydowscy zburzyli już 60% budynków w Strefie Gazy i każdego dnia burzą nowe (tylko 23 kwietnia zburzyli 200 budynków). Jak czytamy w "Do Rzeczy" 8.4.2024: "Palestyńczycy wrócili do miasta po wyjściu IDF. "Nie nadaje się do życia"". Gdzie ci ludzie będą mieszkać, jak Netanjahu skończy swą a la Putin na Ukrainie "specjalną operację" w Gazie? Bombardowanie miast jest zbrodnią wojenną! Gaza będzie obok Drezna symbolem całkowitego zniszczenia, podobnie jak Hiroszima i Nagasaki, parafrazując Sinclaira McKay, autora książki o zbombardowanym przez Aliantów Dreźnie w 1945 roku.
Izrael, tak jak Hitler/Niemcy, popełnia w Gazie straszne zbrodnie przeciwko ludzkości. Cały świat, poza rządem amerykańskim (!), jest oburzony na Izrael za ten palestyński holocaust (bo Żydzi nie mają prawa własności do tego słowa). Wiele holocaustów było i jest popełnianych na wielu narodach. Jak ktoś czytał Stary Testament ten wie, że Żydzi wyprowadzeni z Egiptu przez Mojżesza dokonali holocaustu na mieszkańcach nazywanej przez nich Ziemi Obiecanej, a przez chrześcijan Ziemi Świętej, aby móc zająć ich ziemię i domostwa.
Widać, że największymi wrogami Izraela są sami Żydzi, czy raczej "antysemici" izraelscy.
Marian Kałuski
Pod tym artykułem nie ma jeszcze komentarzy... Dodaj własny!
Polacy w Japonii i Japończycy w Polsce
Do XX w. chyba żaden Polak nie był stałym mieszkańcem Japonii. Dopiero po przyłączeniu w 1905 r. w wyniku wojny rosyjsko-japońskiej (1904-05) dotychczas należącej do Rosji południowej części wyspy Sachalin...
28.09.24 - 19:48 | Czytaj więcej
05 Października 1938 roku
Zmarła Siostra Faustyna Kowalska.
05 Października 1939 roku
W gdańskiej dzielnicy Zaspa, Niemcy rozstrzelali 38 obrońców budynku Poczty Polskiej.