Poniedziałek 29 Kwietnia 2024r. - 120 dz. roku,  Imieniny: Hugona, Piotra, Roberty

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 28.01.23 - 15:52     Czytano: [401]

Polskie związki z Sinciangiem

(Dżungarią i Kaszgarią)


Sinciang - oficjalnie Region Autonomiczny Sinciang-Ujgur, stanowi region autonomiczny w Chinach. Jest to duży, rzadko zaludniony obszar, stanowiący ok. 1/6 terytorium Chińskiej Republiki Ludowej - 1 664 897 km2. Po rozpadzie Związku Sowieckiego (Radzieckiego) w 1991 roku Sinciang stanowi granicę Chin z Kazachstanem, Kirgizją i Tadżykistanem oraz z Afganistanem i na bardzo maleńkim odcinku z Rosją; od północnego-wschodu Sinciang graniczy z Mongolią; natomiast jeśli chodzi o granice z innymi chińskimi prowincjami, to od południa graniczy z Tybetem, a od wschodu z Cinghajem i Kansu. W 1957 roku Sinciang zamieszkiwało 5,6 mln ludzi, spośród których Ujgurzy stanowili 75 procent mieszkańców. W 2020 roku region zamieszkiwało już 25 852 345 ludzi, w tym 11 370 000 Ujgurów, którzy są pochodzenia tureckiego i wyznają islam. Do połowy XX w. Chińczycy byli w Sinciangu nieliczni - ok. 5% ogółu ludności w 1957 roku. Dopiero doprowadzenie linii kolejowej do Urumczi w 1958 roku stworzyło warunki do napływu Chińczyków. Sinizacji uległa przede wszystkim wielojęzyczna Dżungaria, podczas gdy Kaszgaria, w której Ujgurzy stanowili większość, mogła jeszcze zachować ujgurski charakter etniczny. W 2000 roku w Siciangu mieszkało 7 489 919 Chińczyków (Han) i 839 837 Chińczyków wyznania muzułmańskiego (Hui), którzy stanowili już i aż ponad 45% ludności regionu, Ujgurów było 8 345 622 osób, czyli już tylko 45% ludności regionu, a spośród szeregu innych mniejszości etnicznych, największą stanowili Kazachowie 1 245 023 ludności. Stolicą Sinciangu jest miasto Urumczi (Tihua), z ludnością 1361,5 tys. osób w 2000 roku (okręg miejski liczy 2,36 mln (2008 r.). Chińczycy (Han i Hui) stanowią 84% ludności miasta, a Ujgurzy tylko 12,8% ludności.

Większość powierzchni ojczyzny Ujgurów stanowią pustynie i półpustynne kotliny: na północy Kotlina Dżungarska między górami Tien-szan, Ałtaj, Ałatau Dżungarski i Tarbagataj, a na południu Kotlina Kaszgarska wraz z wielką pustynią Takla Makan otoczona Tien-szanem, wyżyną Pamir oraz górami Karakorum i Kunlun z Ałtyn-tagiem. Klimat jest tu umiarkowany ciepły, suchy, wybitnie kontynentalny; lasy są wyłącznie w górach. Ludność koncentruje się głównie w oazach i od wieków zajmowała się rolnictwem i hodowlą, chociaż ziemie uprawne stanowią zaledwie 2 procent ogólnej powierzchni, z czego aż 95 procent stanowią pola sztucznie nawadniane; większe znaczenie ma hodowla, głównie owiec, koni i wielbłądów. Ujgurzy słynęli z wyrobu dywanów, galanterii skórzanej i wyrobów artystycznych (rzeźby w nefrycie). Zajmowali się handlem, a przez Kaszgarię przechodził "szlak jedwabny" z Chin do Europy. Dzisiaj rozwinięte jest tu na wielką skalę wydobycie ropy naftowej i węgla oraz rud żelaza i metali nieżelaznych.

Sinciang obejmuje dawne historyczne krainy: Dżungarię i Kaszgarię. Penetrowali je Chińczycy już w starożytności; np. miasto Kaszgar stanowiło chińską oazę za dynastii Han. W połowie I tysiąclecia Dżungarię i Kaszgarię opanowały koczownicze ludy tureckie i stąd cały ten obszar był nazywany Turkiestanem Wschodnim. Ponownie został on podporządkowany Chinom za dynastii Tang (618-907). Po jej upadku powstało na terenie Dżungarii i Kaszgarii silne państwo Ujgurów (X-XII w.), a wśród ludności jego zapanował islam, który wyparł stąd buddyzm. Podczas potęgi Mongołów (XIII w.) ziemie Ujgurów weszły w skład ułusu Czagataja, a następnie do chanatu Ojratów, tzw. Dżungarskiego (stąd wywodzi się historyczna nazwa Dżungarii). W 1758 roku wojska chińskie, pokonując Ojratów, opanowały Dżungarię i w 1759 roku Kaszgarię; cały ten obszar został włączony do cesarstwa chińskiego jako prowincja. W XIX wieku Rosja przystąpiła do podboju ziem stanowiących dzisiaj państwa Turkmenię, Uzbekistan, Tadżykistan i Kirgizję oraz terenów we wschodnim Kazachstanie, graniczącymi z Dżungarią. Rosja zajęła także tereny zamieszkałe przez Ujgurów, a należące dziś do Kazachstanu; stąd w 1970 roku mieszkało w tej republice 173 000 Ujgurów. W ten sposób pod koniec lat 60. XIX wieku Rosja zaczęła graniczyć z Chinami w tym rejonie geograficznym. Region w przeszłości dwukrotnie ogłaszał niepodległość - w 1933 roku jako Pierwsza Republika Wschodniego Turkiestanu) oraz w 1944 roku, jako Druga Republika Wschodniego Turkiestanu. Obie zostały zlikwidowane przez Chińczyków w 1934 i 1946 roku. Decyzją komunistycznych władz Chińskiej Republiki Ludowej 1 października 1955 roku dotychczasowa prowincja Sinciang stała się regionem autonomicznym. Po upadku komunistycznych reżymów we Wschodniej Europie i komunistycznego Zawiązku Sowieckiego w 1991 roku, w Sicisangu odżyły tendencje separatystyczne, tym razem połączone z radykalnym islamizmem, łączony z Al-Kaidą, talibami i Islamskim Ruchem Uzbekistanu, który rozpoczął serię zamachów przeciwko lokalnym władzom komunistycznym i przeciwko sinizacji Sinciangu. W odwecie Chiny łamią prawa człowieka w rejonie, stosując brutalne represje wobec Ujgurów, z których wiele tysięcy osadzono w tzw. obozach reedukacyjnych.

...

Najstarszy udokumentowany kontakt ziem polskich z Kaszgarią pochodzi z XI-XII wieku. Otóż w Opolu w warstwie archeologicznej z tego okresu czasu znaleziono tkaninę jedwabną z Kaszgarii.

Niektórzy autorzy, jak np. Michał Janik (Dzieje Polaków na Syberii 1928) i Mark Cabanowski (Tajemnice Mandżurii. Polacy w Harbinie 1993) utrzymują, nie podając jednak źródła informacji, że pierwszym misjonarzem katolickim i pierwszym polskim misjonarzem w Chinach był św. Jacek (łac. Hyancinthus) Odrowąż (ok. 1183-1257). Wiemy, że św. Jacek po ukończeniu studiów w Pradze i Bolonii, w Rzymie w 1220 r. wstąpił do nowo założonego (1216) zakonu dominikanów. Wiemy także, że był on założycielem klasztorów dominikańskich w Fryzaku (1221), Ołomuńcu (1222), Krakowie (1223), Wrocławiu (1226), Gdańsku (1227) i Kijowie (1228) i że prowadził szeroko zakrojoną działalność misyjną, m.in. prawdopodobnie w Szwecji, na Krymie i Azji. Jak daleko w Azji? Autor biogramu św. Jacka w Wielkiej Encyklopedii Powszechnej PWN (t. 5 Warszawa 1965) twierdzi, że dotarł aż do Indii. Janik i Cabanowski utrzymują, że "zapuścił się do północnych Chin". Byłaby to raczej Kaszgaria czy Dżungaria, co mogłoby mieć miejsce, gdyby było prawdą to, że św. Jacek dotarł do Indii. Trzeba bowiem pamiętać, że właśnie w Kaszgarii i Dżungarii od VII do XIV wieku kwitło chrześcijaństwo schizmatyckie obrządku nestoriańskiego. Istniała więc realna możliwość pracy misyjnej wśród nestorian w celu zjednoczenia ich z Rzymem.

Wybitny historyk polski Tadeusz Manteuffel pisze w biogramie św. Jacka w Polskim Słowniku Biograficznym (t. X, 1962-64), że niejasne są jego losy po 1228 r., co oczywiście nie wyklucza jego ewentualnej działalności misyjnej w Kaszgarii czy Dżungarii. Co jest pewne to to, że w 1236 r. św. Jacek był w Paryżu na generalnej kapitule dominikańskiej i że u schyłku życia znalazł się w Krakowie i tam zmarł 15 sierpnia 1257 roku. Prawie wszystkie inne informacje opierają się raczej na legendach. Wiadomo na pewno, że był misjonarzem, ale czy podczas swej pracy misyjnej dotarł aż do współczesnych północno-zachodnich Chin - na to nie ma żadnych wiadomości źródłowych. Nie wyklucza to jednak możliwości misjonowania św. Jacka nawet w Kaszgarii czy Dżungarii. Jednak, gdyby tam misjonował, Watykan o tym by wiedział i byłby tego jakiś ślad w archiwach watykańskich; może on jest, ale jeszcze nieodkryty. W każdym bądź razie inny poważny historyk Kościoła w Polsce Jerzy Kłoczowski pisze w biogramie św. Jacka, zamieszczonym w Hagiografii polskiej (t. 1, 1972), że pomimo tego, że jest to tylko hipoteza, należy przyjąć tę możliwość, że po 1228 roku św. Jacek prowadził działalność misyjną w Prusach i możliwie na Rusi, a później był stale związany z klasztorem krakowskim.

Tak więc pobyt św. Jacka w Kaszgarii czy Dżungarii jest mało prawdopodobny, chociaż całkowicie nie wykluczony.

Pierwszym Polakiem, który na pewno znalazł się na terenie współczesnych Chin, a konkretnie Dżungarii był franciszkanin z Wrocławia Benedykt Polak. Było to ponad 750 lat temu, a krainą, którą przemierzał w 1246 roku była właśnie Dżungaria. Chociaż zostawił on opis tej podróży, nie był on jednak podróżnikiem w całym tego słowa znaczeniu. Otwiera on jednak historię polskiego podróżnictwa w Dżungarii, tj. w dzisiejszych Chinach północno-zachodnich: Sinciangu czyli także i w całych Chinach. Benedykt Polak przemierzał przez Dżungarię jako członek poselstwa papieża Innocentego IV do chana Mongołów w Karakorum.

W 1241 roku wojska chana mongolskiego Batu-chana najechały Polskę i Węgry, docierając przez Chorwację i Dalmację do wschodniego wybrzeża Adriatyku. Po drugiej stronie Adriatyku była Italia i papieski Rzym. Strach śmiertelny opanował świat chrześcijański.

Papież Innocenty IV zdecydował się wysłać w 1245 roku poselstwo do wielkiego chana Mongołów, którego celem miało być na drodze dyplomatycznej usunięcie grozy tatarskiej, zjednanie go sobie, a może nawet i pozyskanie dla wiary chrześcijańskiej oraz poznanie nieznanego kraju i jego ludzi oraz ich obyczajów, religii i organizacji militarnej państwa. Poselstwo wyruszyło z Lyonu w południowej Francji w kwietniu 1245 roku. Przewodził jemu zakonnik franciszkański pochodzenia włoskiego Giovanni da Pian del Carpine, który w latach 1232-39 był prowincjałem tego zakonu w Polsce. Drogą przez Niemcy i Czechy posłowie przybyli do Polski - do śląskiego Wrocławia, gdzie do wyprawy przyłączył się brat Benedykt z tamtejszego klasztoru franciszkanów, który odtąd jest znany w historii jako Benedykt Polak. W Polsce nastąpiło właściwe wyekwipowanie poselstwa. Z Wrocławia przez Kraków i Łęczycę, a następnie Włodzimierz na Wołyniu wyprawa przybyła do Kijowa pod koniec stycznia 1246 roku. Idąc dalej na wschód, w lutym tego roku poselstwo dotarło do pierwszego obozu tatarskiego nad dolnym Dnieprem. Stąd równikami Donu i Wołgi przybyło 4 kwietnia do obozu Batu-chana (tego samego, który pokonał rycerstwo polskie pod Legnicą) nad dolną Wołgę koła Astrachania. Następnie idąc przez prawie trzy miesiące wzdłuż północnego wybrzeża Morza Kaspijskiego, obok Jeziora Aralskiego, dolinę Syr-darii, północnymi stokami Tien-szanu i Ałatau, w pobliżu jeziora Bałchasz, Bramę Dżungarską i Dżungarię dotarli do Mongolii. Po trzech tygodniach podróży przez Mongolię, dnia 22 lipca 1246 roku poselstwo Pian del Carpine przybyło do letniej rezydencji wielkiego chana w Starej Ordzie/Ormektua nad Orchonem w pobliżu Karakorum. Przebywali tam cztery miesiące. 24 sierpnia 1246 roku posłowie papiescy byli świadkami koronacji nowego wielkiego chana Kujuka. Dopiero 11 listopada tego roku zostali przyjęci na audiencji przez wielkiego chana. Wkrótce potem doręczono im odpowiedź wielkiego chana i wyprawiono w drogę powrotną. Do Lyonu wrócili posłowie dopiero 18 listopada 1247 roku Była to pierwsza europejska wyprawa w głąb Azji Centralnej. Dokonała ona pierwszego wyłomu w murze niewiedzy i ignorancji dzielącym Europę od Azji - Dalekiego Wschodu. Sam Benedykt Polak otwiera historię naukowego podróżnictwa polskiego.

Jak już wspomniałem, wyprawa ta miała także wątek dżungarsko-chiński. Benedykt Polak znalazł się na terenie obecnych Chin, a ściślej mówiąc na ich północno-zachodnim skraju - w Dżungarii. Jako pierwszy Polak zetknął się z Chińczykami podczas koronacji Kujuka. Podziwiał wówczas wysoką jakość materiałów i innych wyrobów chińskich przywiezionych w darze dla Kujuka od cesarza chińskiego. Ze sprawozdań z podróży tak Benedykta Polaka jak i Carpinea wiemy, że zaczęli je spisywać już w Polsce i że zapiski z podróży wywoływały duże zainteresowanie wielu osób w Polsce, a niektórzy robili nawet notatki z odczytywanych przez posłów zapisków, w których była mowa o Ujgurach i Chińczykach.

Zachowały się do naszych dni dwa rękopisy relacji z tej wyprawy - są w bibliotekach Paryża i Wiednia. Polski przekład relacji pt. "Podróż brata Jana de Plano Carpino i Benedykta Polaka 1246 r." wydał Ignacy Danielewski w Chełmnie nad Wisłą w 1864 roku.

Od tego czasu i aż do XIX wieku nie słyszymy o przebywaniu jakiegokolwiek Polaka w Dżungarii i Kaszgarii. Jedynym pośrednim kontaktem polskim z tymi ziemiami jest ten fakt, że polski jezuita i misjonarz w Chinach Michał Boym (1612-1659) w swoim głośnym Atlasie Chin, jako pierwszy kartograf europejski, ukazał góry Kunlun, stanowiące południową granicę Kaszgarii. Wcześniej, bo w pierwszych latach XVI wieku bardzo dobry i obszerny opis geograficzno-historyczny krajów azjatyckich aż po granice Chin, a więc także Dżungarii i Kaszgarii, przygotował na życzenie cesarza Maksymiliana poseł króla polskiego Jana Olbrachta w Niemczech Mikołaj Rozembarski (zm. 1506); dzisiaj opis ten znajduje się w Bibliotece Czartoryskich w Krakowie.

W 1758 roku Kirgizi uznali zwierzchnictwo Chin. Tymczasem Rosja wykorzystując słabość Chin do 1876 roku zajęła całą Kirgizję. Na obecnej granicy rosyjsko-chińskiej nie kończył się jednak apetyt rosyjskiego imperializmu. Strategicznym celem Rosji było opanowanie Korei, całej Mandżurii (północną jej część zajęła Rosja w latach 1858-60), Mongolii, Dżungarii, Kaszgarii i Tybetu - to tylko w odniesieniu do tego regionu geograficznego. W 1851 roku Rosja zaczęła graniczyć z Chinami na odcinku Kaszgarii. Jeszcze w tym roku wymusiła na Pekinie podpisanie w przygranicznej chińskiej Kuldży (Ining) traktatu rosyjsko-chińskiego, na mocy którego Rosja otrzymała prawo otwarcia w tym mieście placówki konsularnej (oraz w Tarbagatai-Czuguczaku w Dżungarii), a kupcy rosyjscy mogli odtąd swobodnie przyjeżdżać tędy do Chin. Kuldża rozwinęła się jako ośrodek handlu, a jednocześnie stała się przyczółkiem rosyjskiego imperializmu w tej części Chin. Doszło do tego, że w latach 1871-81 Kuldżę z przyległymi terenami wzdłuż i po obu stronach rzeki Ili (ok. 15 tys. km kw.) uważała Rosja za część swojego imperium. Stosując politykę "dziel i rządź" Rosjanie popierali czy wręcz inspirowali powstania antychińskie Ujgurów, jak np. powstanie Jakuba Bega (1862-75) - twórcy przejściowego chanatu Kaszgarii.

W wojsku rosyjskim polscy rekruci stanowili duży odsetek żołnierzy; szczególnie w jednostkach syberyjskich i środkowo-azjatyckich. Stąd nie ulega wątpliwości, że wśród oddziałów wojska rosyjskiego, które podbijały tereny graniczące z dzisiejszą Dżungarią i Kaszgarią było sporo Polaków. Musieli być także wśród żołnierzy garnizonu w Kuldży. Wiemy także, że na Syberii było wyjątkowo dużo kupców polskich. Dlatego można przypuszczać, że wśród "rosyjskich" kupców w Kuldży i Czuguczuku byli także kupcy polscy. Może mogły by nam coś powiedzieć na ten temat archiwa rosyjskie i te, które dzisiaj znajdują się Kazachstanie i Kirgizji. Tak więc, również i w tym wypadku, przez pośrednictwo rosyjskie nastąpił ponowny kontakt Polaków z Dżungarią oraz nowy z Kaszgarią. Kontakt wyłącznie wojskowy i handlowy. Nigdy żadni Polacy nie osiedlili się na stałe na tych terenach.

Wiemy na pewno, że w zachodnie rejony Chin - Kaszgarię zapuszczał się z adwokat, publicysta i zbieracz dzieł sztuki Leon Papieski (1859-1917), który w latach 1886-1900 pracował jako prawnik w głębi Rosji. Swoje wrażenia z podróży drukował w prasie warszawskiej.

Krzywdzące często stronę chińską jednostronne wytyczanie granicy przez Rosjan musiało doprowadzić do sporów granicznych między Pekinem a Petersburgiem. Stronę rosyjską spory te nie martwiły. Rosja chciała mieć korzystną dla siebie, dobrze opracowaną źródłowo po obu stronach i wytyczoną granicę z Chinami. I wszystko robiła, aby to osiągnąć. Temu celowi miała służyć m.in. wyprawa naukowa do chińskiej Dżungarii, której kierownictwo powierzono Polakowi - Ryszardowi Zakrzewskiemu. Wyprawa, odbyta w 1886 roku, miała na celu przeprowadzenie tam badań geograficznych, topograficznych oraz obserwacji astronomicznych. Sprawozdanie Zakrzewskiego z tej wyprawy, uzupełnione mapą, zostało wydrukowane w X tomie Zapisków zachodniosyberyjskiego oddziału Rosyjskiego Towarzystwa Geograficznego. Pięć lat później Zakrzewski wydał dodatkowo "Karotkij oczerek siewiernogo sklona Dżungarskogo Alatau". Niestety, Zakrzewski należał do tych nielicznych Polaków, którzy byli na usługach rosyjskiego imperializmu. Z tym, że przebywając długie lata w wojsku rosyjskim z dala od Polski mógł ulec procesowi rusyfikacji. Pod koniec życia mógł czuć się bardziej Rosjaninem niż Polakiem.

Wśród Polaków trafiających do Dżungarii i Kaszgarii byli także dobrzy Polacy (i tacy zapewne stanowili większość): polscy zesłańcy polityczni - bojownicy za wolną Polskę, zesłani przez Rosjan na Sybir. To głównie oni zasłużyli się Polsce i ludzkości. Do tego grona Polaków należał m.in. Adolf Januszkiewicz (1803-1857), który w latach 1845-46 badał graniczne tereny rosyjsko-chińskie na odcinku Dżungarii - łańcuchy górskie Ałatau Dżungarskiego i Tarbagataju. Podróżował on tą samą drogą, którą w XII wieku przemierzał Benedykt Polak. Jego dziennik podróży ukazał się w Paryżu w 1861 roku pt. "Żywot Adolfa Januszkiewicza i jego listy ze stepów kirgiskich"; drugie jego wydanie ukazało się w Berlinie w 1875 roku.

Do granic Chin na odcinku środkowo-azjatyckim podróżował również Bronisław Zaleski (1819-1880), dwukrotnie zesłany na Sybir: w 1837 i 1847 roku. Jego kontakt z Chinami miał miejsce podczas podróży po Azji Środkowej, odbytych w latach 1848-55. Ich owocem była książka wydana po francusku w Paryżu w 1865 roku pt. "La vie des steppes Kirghises. Descriptions, recits et contes", ilustrowana pięknymi akwafortami. Przyniosła ona autorowi duży rozgłos i popularność. Natomiast w języku polskim ukazały się jego "Dwie wycieczki do stepów kirgiskich. Szkice z podróży" (Księga świata t. II 1857). Należy pamiętać, że ziemie kirgiskie były w XVIII wieku pod zwierzchnictwem Chin, a zlikwidował je imperializm rosyjski. Według niektórych źródeł, Zaleski był również autorem studiów geograficznych o Chinach.

Jednym z największych badaczy Dżungarii i Kaszgarii był podróżnik rosyjski, gen. Nikołaj M. Przewalski (1839-1888), który w latach 1870-85 odbył cztery podróże naukowe po Turkiestanie, Dżungarii, Tybecie, Mongolii i Chinach właściwych. Niektórzy twierdzą (sam to słyszałem podczas podróży do Chin w 1995 roku), że był on polskiego pochodzenia, ale ukrywa czy raczej ukrywało się do niedawna tę wiadomość ze względu na to, że jego i jego służącej (Gruzinki) synem był ponoć Józef Stalin. Rzeczywiście, fizjonomie Przewalskiego i Stalina są zbieżne, a poza tym Przewalski, jak żaden inny podróżnik rosyjski, był wyjątkowo gloryfikowany w Związku Sowieckim właśnie za Stalina. Dzisiaj, po upadku Związku Sowieckiego (1991), zostawmy tę sprawę do wyjaśnienia ludziom nauki. W tej chwili możemy odnotować tylko polonica związane z osobą Przewalskiego.

Jako młody oficer wojsk rosyjskich Przewalski w latach 1863-67 przebywał w Warszawie, gdzie był wykładowcą geografii i historii w rosyjskiej szkole wojskowej. W Warszawie pod wpływem przyjaźni i rozmów z Polakiem Taczanowskim, kierownikiem muzeum zoologicznego, powziął decyzję zostania podróżnikiem. Przewalski odwiedził Taczanowskiego w Warszawie w 1875 roku przywożąc mu sporo rzadkich okazów zebranych podczas swoich dotychczasowych podróży. Taczanowski został uczczony przez Przewalskiego, który nazwał jego imieniem okaz fauny azjatyckiej - onychospiza taczanowski. Opis podróży Przewalskiego przetłumaczył na język niemiecki i opatrzył wartościowymi przypisami Polak - Albin Jakub Kohn (1820-1880), były zesłaniec syberyjski.

Zasłużonym podróżnikiem i badaczem Dżungarii i Kaszgarii był bez wątpienia Bronisław Grąbczewski (1855-1926). Karierę rozpoczął w rosyjskiej służbie wojskowej, w której dosłużył się stopnia generała. Przeszedł on do historii odkryć geograficznych jako jeden z najwybitniejszych badaczy mało wówczas znanego Pamiru, zwanego także "Dachem świata", i górskich terenów Azji Środkowej na północ od Karakorum, a więc także na terenie Chin. Badania te przyniosły mu sławę międzynarodową.

Po podboju przez Rosję chanatów Buchary (1868) i Chiwy (1873) oraz zajęciu terenów na południe od jeziora Zajsan (dziś Kazachstan), Imperium Rosyjskie powiększyło się o rozległe obszary Azji Środkowej graniczące z Chinami. W 1885 roku rząd carski poruczył Grąbczewskiemu prawidłowe wytyczenie słupów granicznych na fergańskim odcinku granicy chińsko-rosyjskiej. Tak rozpoczęła się kariera podróżnicza Grąbczewskiego, bowiem wyjazd w 1885 roku na inspekcję graniczną stał się de facto pierwszą jego większą podróżą badawczą. Objęła ona nie tylko prawie nieznane pogranicze rosyjsko-chińskie, ale także i chińską Kaszgarię. Grąbczewski dotarł wówczas do oaz Guma i Chotan na południowym skraju pustyni Takla Makan. Swoje drobiazgowe obserwacje miejscowej ludności i jej codziennego życia oraz o stosunkach handlowych i wojskowych, jak również o zabudowie miast, stanie dróg, poczt i aparacie administracyjnym kraju, wykorzystał w sprawozdaniu urzędowym, za które otrzymał srebrny medal Rosyjskiego Towarzystwa Geograficznego. Po wyprawach do gór Tien-szan i do źródeł Syr-darii w 1886 roku, w 1888 roku do leżącego po drugiej stronie Karakorum emiratu Kandżut, na obszarze dzisiejszego Pakistanu, Grąbczewski wyruszył w czerwcu 1889 roku w kolejną wyprawę do Kafirystanu, na południowych stokach Hindukuszu. Wyprawa mogła dotrzeć tylko do Roszanu. Wówczas Grąbczewski podjął drugie rezerwowe zadanie ekspedycji, którym była wyprawa do północno-zachodniego Tybetu. Dotarł tam w grudniu 1889 roku. Przez kilka dni przeprowadzał w trudnych i niebezpiecznych warunkach terenowo-klimatycznych badania, jednak pogarszająca się pogoda zmusiła go do opuszczenia Tybetu. Zimę spędził w chińskiej Kaszgarii, by wiosną 1890 roku powrócić do Tybetu, badać tym razem jego większy obszar. W czerwcu t.r. wrócił Grąbczewski do Kaszgarii, gdzie prowadził dokładne badania biegu rzek Tiznaf i Raskem-darii oraz wschodniego stoku Pasma Kaszgarskiego. Grąbczewski badając mało przedtem znane nauce europejskiej tereny, opisywał je i kartował oraz prowadził na nich obserwacje meteorologiczne. Z wypraw tych przywiózł bogate zbiory przyrodnicze i etnograficzne oraz cenne dziś fotografie.

Równie zasłużonym jak Grąbczewski badaczem Azji i Chin, w tym również Dżungarii i Kaszgarii, był inny Polak - Karol Bohdanowicz (1864-1947). Ten młody, ale zdolny geolog, absolwent Instytutu Górniczego w Petersburgu, za badania przeprowadzone w Kraju Zakaspijskim i północnej Persji, otrzymał w 1888 roku srebrny medal Rosyjskiego Towarzystwa Geograficznego. Skłoniło to M.W. Piewcowa do zaproponowania Bohdanowiczowi w 1889 roku wzięcia udziału w jego wyprawie do Tybetu. Jej celem było zbadanie gór Kunlun (stanowiących granicę między Kaszgarią a Tybetem) oraz północnych obszarów Wyżyny Tybetańskiej do jeziora Łob-nor, a więc terenów leżących na obszarze Chin. Wyprawa wyruszyła z Przewalska koło jeziora Issyk-kul, by niebawem przejść na terytorium chińskie. Jej szlak prowadził przez miasto Kaszgar, podgórze masywu górskiego Kongur (7719 m), miasto Jarkend, skąd badano na sporym odcinku rzekę Jarkend-darię, oazę Guma i miasto Chotan (tutaj Bohdanowicz spotkał się przypadkowo z podróżnikiem Bronisławem Grąbczewskim). Następnie udano się w rejon masywu Muz-tag (7282 m), a stamtąd w rejon masywu Ak-tag (6392 m), które znajdują się już na terytorium Tybetu. Między tymi dwoma masywami, w rejonie Nija, Bohdanowicz wraz z Piewcowem i Kozłowem odbyli krótką wyprawę na północ, na pustynię Takla Makan. Z Ak-tagu skierowano się w stronę łańcucha górskiego Ałtyn-tag, docierając do południowo-wschodniego skraju Kaszgarii - uroczyska Mandalyk. Stąd 6 września 1890 roku rozpoczęła się podróż powrotna, która prowadziła do jeziora Łob-nor, miasto Kaszgar i wschodnią częścią pasma Tien-szan do miasta Urumczi. Biorąc kierunek północno-zachodni wyprawa przeszła całą Dżungarię, przecinając drogę, którą przemierzał w XIII wieku Benedykt Polak. 1 stycznia 1891 roku przekroczono granicę chińsko-rosyjską, a 3 stycznia w miejscowości Zajsan zakończono wyprawę.

Ogólnie w ciągu całej tej wyprawy Bohdanowicz zbadał i określił najważniejsze zarysy orografii Kunlunu i wschodniego Tien-szanu, szczegółowo analizował ich budowę geologiczną, sporządził mapę schematyczną tych terenów, prostując przy tym omyłki niektórych dawniejszych podróżników (np. F. Stoliczki i F. Richthofena), wykonał kilka zdjęć marszrutowych, wreszcie zbadał i opisał występujące tu złoża nefrytu i złota. Bohdanowicz zebrał także bogatą kolekcję geologiczną. Interesował się ponadto etnografią i archeologią tych obszarów oraz przyczynami wymierania dawnych kultur Kaszgarii (W. Słabczyński). Prace te zwieńczyła dwutomowa publikacja Trudy Tibetskoj ekspiedicji 1889-1890... wydana w 1892 roku nakładem Rosyjskiego Towarzystwa Geograficznego. Rozdział drugi tej pracy zatytułowany "Gieologiczeskije issledowanija w Wostocznom Turkiestanie" wyszedł spod pióra Karola Bohdanowicza, który za udział w tej wyprawie otrzymał srebrny medal im. Przewalskiego Rosyjskiego Towarzystwa Geograficznego.

Dżungaria i Kaszgaria zapisała się w historii Polaków jeszcze raz w 1920 roku. Rosja była objęta wojną domową. Komuniści, którzy dorwali się do władzy drogą zamachu stanu w listopadzie 1917 roku, każdego kto nie był z nimi uważali za wroga - krew lała się całymi potokami. Tysiące Polaków z Syberii i żołnierzy rozbitej w styczniu 1920 roku koło Krasnojarska 5 dywizji polskiej uciekało na południe i na wschód: do Władywostoku i do Chin. Bardzo często droga prowadziła przez Mongolię, rzadziej przez Dżungarię, Kaszgarię i Tybet do kontrolowanych przez Anglików Indii. Wielu nie wytrzymało trudów podróży i złożyło tam swe kości. Inni przeżyli i doczekali się wolności. Do nich należał m.in. późniejszy pisarz Kamil Giżycki (1893-1968), autor m.in. książek "Przez Urjanchaj i Mongolię" (Lwów 1929) oraz "Poprzez knieje i stepy" (Poznań 1931), zawierające m.in. jego przygody w górach Sajanach i Ałtaj oraz graniczącej z nimi Dżungarii.

A na koniec ciekawostka. W 1988 roku odwiedził Kaszgarię dr Ksawery Burski (ambasador RP w Pekinie 2000-04). Napisał mi, że z książką Bronisława Grąbczewskiego "w garści" zwiedzał miasto Kaszgar (Ha-szi). Dr Burski był jednym z niewielu Polaków, którzy przed 1990 rokiem trafili do Kaszgarii. Jednak i później w Kaszgarii i Dżungarii było niewielu Polaków, a dzisiaj chyba nikt z Polaków tym nie zagląda (masowe prześladowanie Ujgurów przez Pekin).

© Marian Kałuski

Wersja do druku

Pod tym artykułem nie ma jeszcze komentarzy... Dodaj własny!

29 Kwietnia 1969 roku
Do portu w Casablance zawinął jacht Leonida Teligi "Opty", kończący samotny rejs dookoła świata.


29 Kwietnia 1848 roku
Wojska pruskie rozbiły obóz powstańców wielkopolskich w Książu.


Zobacz więcej