Piątek 26 Kwietnia 2024r. - 117 dz. roku,  Imieniny: Marii, Marzeny, Ryszarda

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 07.11.12 - 21:00     Czytano: [1764]

Antykultura śmierci wygrała w Ameryce





Zwolennik zabijania nienarodzonych (a także narodzonych w wyniku nieudanych aborcji), człowiek, który odebrał katolikom prawo do wolności sumienia, propagator związków gejowskich wygrał w wyborach prezydenckich w Stanach Zjednoczonych. To zły sygnał zarówno dla tego kraju, jak i dla świata.

Wygrana Baracka Obama to zły sygnał dla świata i dla samych Stanów Zjednoczonych. Oznacza on bowiem, że Amerykanie wybrali, po raz kolejny, na swojego prezydenta człowieka, który jest symbolem antykultury śmierci, który eksportuje za ogromne pieniądze aborcję do krajów rozwijających, kto wspomaga hojną ręką jedną z najbardziej rasistowskich organizacji na świecie, czyli Planned Parenthood. Amerykańskim prezydentem został człowiek, który odebrał katolikom wolność sumienia, i który wymusza na instytucjach kościelnych finansowanie zabijania; został nim wreszcie człowiek, który niszczy rodzinę przyznając kolejne uprawnienia parom gejowskim.

Co oznacza ten wybór w dłuższej perspektywie? Otóż tyle, że Stany Zjednoczone odeszły od własnej, chrześcijańskiej, purytańskiej i wolnościowej tradycji, odrzuciły testament Ojców Założycieli i zdecydowały się na podążanie drogą dekadenckiej Europy. Imperia zawsze upadają wchodząc na taką drogę, i nie mam jakoś wątpliwości, że podobnie będzie z Ameryką. Romney nie był wyborem doskonałym, miał liczne wady, ale gwarantował przynajmniej spowolnienie (bo przecież nie zatrzymanie, samo to, że kandydatem republikańskim nie był chrześcijanin jest przykładem rozpadu etosu amerykańskiego) upadku duchowego (i co zawsze z tym związane upadku moralnego i społecznego) Stanów Zjednoczonych. Teraz tej nadziei już nie ma. Imperium pada.

„Zmiana” Obamy oznacza jednak, i to martwi znacznie bardziej niż upadek imperium (choć dla Polski to akurat bardzo zła informacja, bo to USA są gwarantem pokoju w Europie, bez nich nie jest on już ani pewny, ani stały), więcej zabijanych dzieci (także po urodzeniu), więcej propagandy gejowskiej za pieniądze amerykańskie i jeszcze mniej wolności sumienia. Szkoda. Ale to Amerykanie wciskają pedał gazu na drodze do własnej przepaści. I pokazują, że dla tej cywilizacji nadziei już nie ma.

Tomasz P. Terlikowski
Foto: Craig Warga/New York Daily News

Wersja do druku

Lubomir - 19.11.12 14:04
W Ameryce szaleje antykultura i subkultura. Szaleje subkultura rynsztoku. Ten kicz i bełkot ma być substytutem prawdziwej twórczości, prawdziwej poezji i muzyki. Demokracje antyczne szukają inspiracji we własnych korzeniach a nie w narkotykowych gettach Nowego Jorku. Stąd tyle prób rodzimej twórczości etnicznej m.in. w Grecji i w Italii. Niestety w Europie tłamszonej przez masonów i marksistów-leninistów trudno przebić się artystom greckim, czy włoskim. Tu postawiono na anglosaską demoralizację. Zdziczenie i zezwierzęcenie próbuje nazywać się moralną wolnością. W ramach tej 'wolności' promuje się coraz szybszą i częstszą likwidację szkół wszystkich szczebli.

Agamemnon - 11.11.12 20:48
Ha! Tomasz Terlikowski to ten co zniesławił abpa Stanisława Wielgusa.

Agamemnon - 09.11.12 19:02
Niebawem otrzyma drugą pokojową nagrodę Nobla. Ciekawe zjawisko socjologiczne -
światem rządzi margines, intelektualiści stronią od władzy zezwalając na jego moralną i materialną inwolucję.

Jan Orawicz - 09.11.12 16:26
Jednak nie wydłubano Obamy ze Złotej Ramy... Stąd załapał się na II kadencję.
Tak mu poprzednicy przez swoje rządzenie utorowali drogę. Siła wierzących w Boga - co widać jak nić!! jest dość mizerna. Amerykańskie kościoły pustoszeją.To widzę,bo tu żyję. Więc Belzebub z radochy zaciera osmolone łapy!! Jest to temat dość głęboki i szeroki. Gdzie tkwi siła sprawcza tego zjawiska. Można ją znaleźć dość łatwo w końcówce XX wieku.
Pozdrawiam

Richard Lawman - 09.11.12 2:59
Tej zgnilizny USA nie zmienisz, nimi sie zajma kraje ameryki lacinskiej, gdzie tradycje chrzescijanskie sa jeszcze w miare silne. My powinnismy sie zajac eliminacja (raz na zawsze) z zycia publicznego rodzimych degeneratow, oraz tych politykow i "spin doctors" (kiedys nazywano ich politrukami), ktorzy przez styl rzadzenia popieraja zboczencow. Murzynek wygral bo taka jest tradycja, ze prawie kazdy prezydent jest w Bialym Domu przez dwie kadencje. Nawet kretyn W Busch siedzial osiem lat. Nie ma co biadolic, tylko wziac sie za zdrajcow rzadzacych obecnie Polska.

ANNA - 08.11.12 16:27
Czyżby miał się spełnić prognostyk uczonych dotyczący kalendarza Majów?
Największym zagrożeniem dla świata jest człowiek,któremu Pan Bóg dał bezinteresownie rozum i wolną wolę - każdemu - a co zrobił z tym człowiek?
Użył go na własna zgubę i to już przynosi skutki w każdym nieludzkim / gdzie morduje się niewinne i bezbronne dzieci w najestacie prawa a gdzie paradpksalnie zniesiono karę śmierci / kraju i globalnie. Każda wina musi być ukarana i będzie w grudniu 2012. Dlaczego zło zbiera żniwo? Dlaczego zwycię ża? O to każdy musi zapytać SIEBIE JAK NAJSZYBCIENJ bo czasu każdy z nas ma niewiele na tym padole kłamstwa,matactwa,złodziejstwa,niesprawiedliwości,padole afer i oszustwe,braku autorytetów,moralności,walki z Bogiem i kościołem, demoralizacji młodych, braku perspektyw ...........itd
Jerżeli sami jesteśmy żli i popieramy zło to jak ma być dalej w rodzinie,w domu,w mieście,na wsi,w kraju czy na świecie?

Hania z Milanówka - 08.11.12 14:59
I to mi się w ameryce podoba. Demokracja jaka by nie była nabiera określonych wartości. Wiekszośc wybrała Obamę i on będzie rządził.
W kongresie przewagę utrzymali republikanie.
Czyli kongres nie na wszystko pozwoli Obamie.
Władza została podzielona na dwa główne centra decyzyjne.

Czy wyjdzie z tego jakiś pożytek dla społeczeństwa USA? Oby.

Pożyjemy, zobaczymy!

Na razie nic lepszego w tej materii na świecie nie wymyślono.

Demos, kratos z greckiego władza ludu. Czyli jestesmy w oddziaływaniu kultury łacińskiej, z którą walczą uzurpatorzy władzy na tym świecie.

Sodomici i Gomoryci ciagle walczą. W europie zdobyli juz przewagę.
Dowodem czego jest już EUROKNESET w BRUKSELI i STRASBOURGU.

Hania z Milanówka

warszawiacy - 07.11.12 23:46
Dziwne,smutne,ale prawdziwe.Ameryka wybrala czlowieka,ktory obiecywal,ale zmienial zdanie i obietnice byly puste.Czy ludzie uwieryli 'mniejszosci",bogatszej,halasliwszej i klamliwej?Czas pokaze czym sie konczy zlo,u nas juz widac.Ameryko i Polsko OBUDZCIE SIE!

Wszystkich komentarzy: (8)   

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami naszych Czytelników. Gazeta Internetowa KWORUM nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

26 Kwietnia 1986 roku
Awaria elektrowni atomowej w Czernobylu na Ukrainie.


26 Kwietnia 1848 roku
Wojska powstańcze w Wielkopolsce odmówiły demobilizacji.


Zobacz więcej