Niedziela 28 Kwietnia 2024r. - 119 dz. roku,  Imieniny: Bogny, Walerii, Witalisa

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 24.03.23 - 23:06     Czytano: [887]

Przedwyborcza filozofia


Niepostrzeżenie minęła zima, trochę śniegu, trochę mrozu, czyli jak zwykle, ostatnio - klimat w naszym pięknym kraju super umiarkowany, żadnych trzęsień, erupcji, tylko trochę wicher mocniej powiał - żyć nie umierać, aura łaskawa. Za to na politycznej arenie coraz bardziej brutalna nawalanka, do wyborów 7 miesięcy, totalna opozycja, w zasadzie bezprogramowa, dyskutuje publicznie nad ilością list, nie szczędząc sobie uszczypliwości, jednocześnie kontynuuje odczłowieczanie rządzącej od prawie 8. lat Zjednoczonej Prawicy. Trzeba tylko wierzyć w tzw. mądrość narodu, że Polacy nie dadzą się oszwabić raz jeszcze kłamcom i obłudnikom, którzy przed wyborami obiecują figi na wierzbie a po wyborach, figa owszem, ale w kciuku.

Jak to wszystko wygląda, kto kogo i dlaczego, każdy kogo interesuje polityka wie, bo nie sposób zatkać uszu, gdy we wszystkich mediach potężny hurgot informacyjno-publicystyczny niczym piłowanie żelbetonowej ściany u sąsiada. Ja, dla odmiany, chciałbym dziś m.in. zająć się aspektem psychologicznym i filozoficznym w tym właśnie aspekcie. Ciekawi mnie np., dlaczego właśnie to tak wszystko wygląda w Polsce, jakie są zależności historyczne, powody działalności antypolskiej niektórych polityków, jakie są przesłanki takich akurat działań a nie innych i przede wszystkim dlaczego aż tyle różnych organizacji poza rządowych, fundacji, stowarzyszeń w kraju jak również poza jego granicami ciężko pracuje aby osłabić nasz kraj na arenie międzynarodowej, zniszczyć renomę, nie pozwolić na rozwój.
Ciekawi mnie również to, dlaczego Donald Tusk na swoich publicznych spotkaniach, bezczelnie kłamie w żywe oczy, podając fakty, których wcale nie było a słuchający rzęsiście nagradzają go za to oklaskami. Patrząc na to bezstronnie, na zimno, można się załamać, co ci ludzie mają w głowach? Przecież wszyscy normalni ludzie, żyjący pośród nas wiedzą jak było i jak jest a cieszą się z kłamstw wypowiadanych publicznie. To dziwne uczucie, ale ja sam wstydzę się za nich, jednocześnie odczuwam lęk, co dalej, jak będziemy żyć po wyborach, co będzie jak ta totalna opozycja nie uzna wyników wyborów i poleci na skargę do Brukseli. Nie będę kończył, każdy wie o co chodzi...

Jest też grupa ludzi, którzy w zasadzie aprobują poczynania rządu, rozumieją o co chodzi, lecz publicznie wynajdują jakieś dziwne argumenty, budując do nich skomplikowaną otoczkę i filozofię tylko po to, by dopiec rządzącym i popajacować a przez to pokazać odmienność i niechęć do władzy, choć prywatnie są za. I nie chodzi tu o merytoryczną krytykę poszczególnych rozporządzeń czy ustaw, bo ta jest solą demokracji, ale o bezsensowne bicie piany. Opowiadają, że polityka jest brudna, że nie wolno wierzyć politykom z zasady, uogólniają sprawy a jak się człowiek zapyta o argumenty, o konkretne liczby, reagują agresją, wykazują brak podstawowych wiadomości. Ci ludzie nawet nie zdają sobie sprawy, że są wykorzystywani przez wrogów Polski.

Są też ludzie, których skuteczność rządu bardzo denerwuje. Może to i brzmi przewrotnie i niewiarygodnie, ale to prawda, wkurza to wszystko i doprowadza do furii, jak to były "król Europy" kiedyś powiedział, bo to jest zazdrość, która niestety zamienia się w nienawiść. Im nie chodzi o Polskę, o jej dobro i komfort życia narodu, tym ludziom chodzi o spełnienie własnych oczekiwań by mogli znów skutecznie łowić w mętnej wodzie. Nie wiedzą tylko o tym, że to już się nie wróci. Ostatnie 8 lat zmieniło nasz kraj nie do poznania, Polacy przeskoczyli kilka szczebli w drabinie rozwoju i nie ma powrotu do tych czasów, kiedy kupowało się "na zeszyt", odbierano dzieci rodzicom z biedy, nie można było znaleźć pracy a firmy budujące autostrady bankrutowały, lewa benzyna wjeżdżała do kraju a zwroty z podatku WAT lały się szerokim strumieniem do kieszeni przestępców, kiedy korupcja kwitła w najlepsze i na wszystko co ważne dla ludzi, chronicznie brakowało pieniędzy.

Trudny okres przed nami, ale tego można się było spodziewać, opozycji rządzenie w samorządach nie wystarcza, chcieliby mieć wpływ na całokształt, by dorwać się do konfitur a przy okazji spełnić oczekiwania brukselskich (czyt. niemieckich) biurokratów, ale żeby tak było muszą wygrać wybory, co nie będzie takie proste i stąd granie na emocjach. Samozwańczy "lider" opozycji Donald Tusk wie, że w normalny, czyli, demokratyczny sposób nie wygra wyborów, dlatego od pierwszego dnia, gdy wrócił do Polski wprowadził atmosferę zagrożenia i chaos, kiepsko mu to co prawda wychodzi, bo prawie wszyscy jeszcze dobrze pamiętają jak było za jego rządów. Ale młodzi ludzie, którzy w tym roku będą po raz pierwszy głosować nie pamiętają, bo nie mogą pamiętać i to właśnie do nich są kierowane te bzdurne teksty i perfidne kłamstwa, dlatego politycy prawicy powinni codziennie pozywać go za te kłamstwa do sądu, choćby dla zasady, nie można pozwolić na bezkarność. Trudno przewidzieć co się jeszcze może wydarzyć do wyborów, czujność wskazana. Ważą się losy naszej Ojczyzny, niektórzy twierdzą, że najbliższe wybory będą najważniejsze po 1989 roku, ja uważam, że wszystkie wybory w Polsce są ważne bo decydują o naszym życiu, o życiu naszych dzieci i wnuków. Dumny jestem z tego, że w 2015 roku byłem wśród tych, którzy tworząc Ruch Kontroli Wyborów (RKW) przypilnowali aby "salon 3RP" znów nie sfałszował wyborów. Udało się, od tamtej pory wygrywa Polska i niech tak trwa dla dobra nas wszystkich.

Zbigniew Skowroński

Wersja do druku

Irek Mrugała - 12.05.23 21:38
Oby w programie prawej strony sceny politycznej nie zabrakło tak atrakcyjnych ofert wyborczych, jak wspieranie europejskiego ruchu nowego renesansu/odnowy/renowacji - na płaszczyźnie humanistycznej, artystycznej, naukowej i technologicznej. Oby także nie zabrakło oferty tak potrzebnej, jak pomoc w kreowaniu 'Programu 50+', programu administracyjnej delandyzacji Polski, programu nowych polskich województw, wśród nich takich województw, jak Województwo Koszalińskie, Elbląskie, Wałbrzyskie, Sosnowieckie, Gliwickie, Częstochowskie, Radomskie, Płockie i m.in. Zamojskie. Rzecz jasna, niemały elektorat spośród niezdecydowanych mogłaby przysporzyć ogólnopolska oferta uwłaszczenia polskich Ogrodów Działkowych - z uwzględnieniem ewentualnego, lokalnego dorobku w tym zakresie. Musi zacząć funkcjonować hasło: 'tyle wolności ile własności'. Nie można tolerować zawłaszczanie ogrodów przez postkomunistyczne koterie czy cwaniaków dyspozycyjnych wobec łowców ziemi i kontrowersyjnych developerów. Uwłaszczenie mieszkań w blokowiskach - było wielkim sukcesem PiS, oby udało się teraz dokonać powtórki z tego politycznego sukcesu. Byłby to wkład Polski w realne a nie propagandowe ratowanie ojczystej przyrody i to pewnie - na pokolenia

Wszystkich komentarzy: (1)   

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami naszych Czytelników. Gazeta Internetowa KWORUM nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

28 Kwietnia 1945 roku
We Włoszech rozstrzelano przywódcę faszystów Benito Mussoliniego (ur. 1883)


28 Kwietnia 1947 roku
W Nowym Jorku odbyło się pierwsze nadzwyczajne posiedzenie ONZ.


Zobacz więcej