Niedziela 28 Kwietnia 2024r. - 119 dz. roku,  Imieniny: Bogny, Walerii, Witalisa

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 22.02.23 - 14:12     Czytano: [1017]

Polska liderem





Joe Biden przeleciał nad Berlinem, by wylądować w Warszawie i rozmawiać o Ukrainie - piszą światowe media, podkreślając znaczenie wizyty prezydenta Stanów Zjednoczonych w Polsce. Nikt nie ma wątpliwości co do wagi i świadomości tej decyzji. To Polska jest europejskim liderem w niesieniu pomocy walczącej Ukrainie, to Polska swoją nieustępliwością wywiera presję na Europie, by włączała się w tę pomoc skuteczniej, to Polska wskazana została przez USA na wiarygodnego partnera.
I z pewnością wszystko to nie miałoby miejsca, gdyby krajem kierowała podporządkowana lewicowo-liberalnym unijnym trendom opozycja, tak łatwo ulegająca dyktatowi silniejszych. Prawdziwy gen wolności jest znakiem serc niepodległościowych i konserwatywnych. To dzięki nim Polska przetrwała rozbiory, wojny i okupacje. Przypomniał o tym w swoim płomiennym wystąpieniu prezydent Andrzej Duda, podkreślając że nie ma zgody wolnego świata na to, by Rosja niewoliła narody.

Niemcy i Francja w sidłach rosyjskich zależności

Mija rok od rosyjskiej napaści na Ukrainę. Gdyby Niemcy i Francja nie hamowały jednoznacznych działań Polski wspierających Ukrainę, lecz od samego początku zdecydowanie postawiły się Rosji, budując wspólny front przeciwko najeźdźcy, bylibyśmy dziś pewnie w zupełnie innym miejscu. To Polska wyznaczyła Europie kierunek działań. To prezydent Andrzej Duda i polski rząd podjęli trud uświadamiania światu rosyjskiego zagrożenia. To Polska nieustępliwie naciskała na podejmowanie kolejnych kroków, które osłabią Rosję i wzmocnią Ukrainę. I choć niektórzy próbują rozmyć ten obraz, Stany Zjednoczone jasno wskazują europejskiego lidera. Prezydent USA przyleciał do Warszawy, by to ugruntować.

Niespełna dwa tygodnie temu prezydent Zełenski na dwa dni opuścił Kijów, by jeszcze mocniej, w bezpośrednich rozmowach, przekonać europejskich przywódców do przekazania Ukrainie dodatkowej pomocy militarnej, bez której nie będzie mogła wygrać z Rosją. W drodze z Londynu do Brukseli zatrzymał się w Paryżu, gdzie doszło do wspólnej konferencji prasowej z Emmanuelem Macronem i Olafem Scholzem. Dziwne to było spotkanie. Zarówno prezydent Francji, jak i kanclerz Niemiec prześcigali się w przechwałkach na temat pomocy, jaką otrzymał od nich Kijów. "Od początku tej okrutnej wojny znacząco wspieraliśmy Ukrainę finansowo, pomocą humanitarną i bronią. Będziemy to robić tak długo, jak będzie to konieczne. Prezydent Macron i ja zapewnimy o tym prezydenta Zełenskiego dziś w Paryżu" - mówił Olaf Scholz.

Wiele można by pisać o tym, jak ta pomoc wyglądała, jak długo zwlekano z decyzją o każdym kolejnym pakiecie sankcji, jak często mówiono o kompromisie z Putinem, ile rozmów telefonicznych nawiązano z Kremlem, jak bardzo opóźniano wszelkie decyzje, mające wykluczyć Rosję z cywilizowanego świata i jak mocno wyczekiwano do powrotu przedwojennych układów biznesowo-polityczno-gospodarczych. Dość powiedzieć, że już po 2014 roku, gdy obowiązywało embargo na broń, uzbroiły Rosję w sprzęt wojskowy o wartości 273 mln euro. Nawet w ubiegłym roku, gdy zagrożenie wojną stawało się jasne, z krajów UE napłynęło do Rosji uzbrojenie za 39 mln euro, co wynika z raportu Komisji Europejskiej, ujawnionego kilka miesięcy temu przez "The Telegraph". Poprzez luki w embargu, z Unii przedostał się łącznie sprzęt o wartości 350 mln euro z czego 78 proc. dostarczyły Niemcy i Francja. Prowadzeniu interesów z Rosją nie przeszkodziła nawet bestialska wojna. Kilka dni temu okazało się, że w ciągu wojennego roku opuściło ten barbarzyński kraj zaledwie 9 procent światowych firm. Największe biznesy robią Niemcy. "Niektóre banki zachodnie w ciągu roku wojny na pełną skalę odniosły nadwyżki w Rosji. Raiffeisen zwiększył dochody w Rosji o 313 procent".

Bohaterstwo i solidarność

Wojna na Ukrainie zweryfikowała wszystko. Ujawniła sieć zależności finansowych, politycznych i mentalnych. Pokazała też, kto jest kim. Kogo stać na bohaterstwo, kto rozumie zachodzące procesy, kto potrafi w sposób wolny, mądry i dynamiczny podejmować decyzje. Pokazała też kto ma ofiarne serce i autentyczną solidarność w duszy. Nie ma wątpliwości, że to Polska stała się liderem. Dziś pisze o tym już cały świat, wskazując na siłę i ofiarność Polaków, ale także na mądrość i skuteczność polskich władz.

Wiecie co oznacza solidarność. Przez rozbiory i najazdy, zniszczenie Warszawy w czasie Powstania, rządy komunistyczne, Polska trzymała się.
- mówił prezydent Joe Biden w swoim wystąpieniu, podkreślając że "Polska zrobiła więcej w tej wojnie, niż jakikolwiek inny naród".

Trzeba było niemałej stanowczości i roztropności, by oprzeć się pierwotnym naciskom części krajów zachodnich, które nie miały wcale ochoty na tak jednoznaczną pomoc Ukrainie. Trzeba było mądrości, by przewidzieć rosyjskie ruchy uprzedzające, na czele z operacją "Śluza", która miała osłabić Europę przed wybuchem wojny. Trzeba było nie lada siły, by oprzeć się zewnętrznym i wewnętrznym naciskom oraz licznym próbom destabilizacji kraju. Wojna hybrydowa trwa przecież od lat. Nie mam złudzeń co do tego, jak poradziłby sobie z tym wszystkim rząd i prezydent obecnej opozycji. Mamy doświadczenia z 2014 roku, o których wielu pewnie chciałoby zapomnieć. Polska jest dziś na ustach całego świata. Nie dlatego, że jakaś grupa unijnych pupilów chciała przypodobać się większości, ale dlatego że świadomi zagrożenia politycy mieli odwagę sprzeciwić się większości i swoją nieustępliwością uświadomić to zagrożenie światu. Żaden europejski prezydent nie włożył takiego wysiłku w międzynarodową pomoc Ukrainie, jak prezydent Duda. Podobnie jak polski rząd. Prezydent Duda podkreślił dziś po raz kolejny z całą mocą, że "nie ma już miejsca na business as usual z Rosją. Tam, gdzie leje się krew, tam uczciwy człowiek nie robi interesów, tam trzeba to zatrzymać". Nie dziwią więc płynące ze światowej prasy wskazania na Polskę, jako militarnego i dyplomatycznego lidera regionu. I choć stwierdzenie "wydaje się, że Warszawa to nowy Berlin" nie jest dla nas może pochlebstwem, cieszy fakt, że cały świat dostrzega polski gen wolności i solidarności. Najbardziej cieszy jednak to, że te działania odniosły realny skutek - pomogły nieść pomoc walczącej z barbarzyńską Rosją Ukrainie.

Marzena Nykiel
Redaktor naczelna wPolityce.pl, publicystka "Sieci"
wPolityce.pl

Wersja do druku

Irek Mrugala - 24.02.23 11:19
Szkoda, że łechtani słowami o byciu liderem - nie zauważamy wielu negatywnych ruchów wobec Polski i w Polsce. Np. gigant światowej motoryzacji niemiecki 'Volkswagen' buduje potężne zakłady w Wielkopolsce a amerykańsko-włosko-francuski 'Stellantis N.V.' - zapowiada zwijanie się i likwidację swoich zakładów w Bielsku-Białej. A przecież zgodnie z literaturą Klausa Schwaba - adresowaną do gospodarek świata, zgodnie z jego 'Der grosse Reset', to 'Volkswagen' powinien się zwijać i poddać resetowi, samolikwidacji. Coś tutaj nie gra, albo gra bardzo fałszywie, przeciwko interesom Polski i Polaków. Oby nie było wśród nas kolejnych absolwentów Fundacji Friedricha Eberta i kolejnych obrońców niemieckich interesów w Polsce!

warszawiacy - 24.02.23 2:32
Pamietamy lata okupacji , wony,powstania warszawskiego i niewoli.Rozumiemy co przezywa Ukraina i popieramy Jej walke o wolnosc.Dlatego wszyscy musimy byc solidarni i bronic suwerennosci Ukrainy,Polski i niepodleglych panstw .Niemcy i Rosja chcieli wladac innymi krajami ,ale to sie im nie uda.Mamy Krolowa Matke Boska ,sw Patronow,ktorzy nas obronia i Ukraine tez.AMEN.

Wszystkich komentarzy: (2)   

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami naszych Czytelników. Gazeta Internetowa KWORUM nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

28 Kwietnia 1934 roku
Prezydent Ignacy Mościcki dokonał uroczystego otwarcia nowego portu lotniczego na Okęciu.


28 Kwietnia 1924 roku
Z udziałem premiera W. Grabskiego zainaugurowano działalność Banku Polskiego.


Zobacz więcej