Sobota 27 Kwietnia 2024r. - 118 dz. roku,  Imieniny: Sergiusza, Teofila, Zyty

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 23.12.22 - 12:35     Czytano: [1493]

Bóg się rodzi


Bóg się rodzi, lecą z nieba drony. Polowanie na ludzi nabrało rozmachu. Nie każdy podąża w kierunku Betlejem gdzie gwiazda świeci nad ubogą chatą.
Księżyc srebro zawiesił na stajenki dachu, a pastuszkowie padli na kolana. Jeszcze biedni witają zrodzonego Pana, jeszcze sporo w nich wiary i nadziei drzemie. Przychodzi Pan Jezus maleńki na ziemię, by głosić nowinę i zacierać waśnie.
Noc najcichsza się ściele na wysokim niebie, gwiazda wskazuje drogę do stajenki, a bezdomni pod mostem twardym snem usnęli. Do nich we śnie przychodzi Zbawiciel Maleńki, by w serca wlać nadzieję i dodać otuchy. Tylko sny mają piękne, życie z nich zakpiło, zmazało resztki radości z ich zgnębionych twarzy. Żaden z nich już nie wierzy, o niczym nie marzy, nawet cierpienie ulgi nie przynosi. Dachem nad głową niebo i przęsła stalowe, czasami kamienie sypią się na głowę gdy szyny zadzwonią kołami pociągu.

Wigilijna noc święta prószy białym puchem i echo powtarza urwane kolędy, uderzą dzwony głoszące nowinę i śpiew aniołów rozejdzie się wszędy. "Chwała na wysokości, a pokój na ziemi"
A gdzieś tam lecą z bombami stalowe pegazy, by śmiertelnika rzucić na kolana, by pokazać wyższość i władzę nad nimi. Świat zwariował i ład przewrócił do góry nogami i to, co boskie zdeptał i zniweczył.
To pieniądze ludziom tak dodają władzy i niewolnika uczynią z człowieka. Kto tak naprawdę na Jezusa czeka, zginanie kolan już dawno nie w modzie. Tak jak przed laty prześladują Pana i nie ma miejsca dla Niego w gospodzie. Historia jak zwykle znów kołem się toczy, Herod zabija dzieci w łonie matek, a cały świat milczy i przymyka oczy.
Z własnego domu emigrują młodzi, by umowy śmieciowe zostawić za sobą. Tylko emeryci wyjechać nie mogą, bo na Zachodzie nikt na nich nie czeka.
Tutaj maszynę chcą zrobić z człowieka, by z siebie dał wszystko, albo jeszcze więcej. Człowiek to za mało, ma tylko dwie ręce, lecz już klonowanie przychodzi z pomocą. Dwa serca, dwie głowy i rąk kilka par, tęgie głowy myślą jak zwiększyć produkcję. To kwestia czasu, lecz czy Bóg pozwoli?

Bóg się narodził, król bez korony, pokorny, najcichszy na świecie, płacze w stajence zimnem otoczony jak małe zwyczajne dziecię. O takim królu świat jeszcze nie słyszał, bez berła, korony, bez złota, ale miłości ma w sobie tyle, że zło potrafi w dobro zamienić.
Maleńka Miłość otuliła świat, a tak miłości nam trzeba.
Lecą rakiety w kierunku nieba, by się zagłębić w boskim sekrecie i tajemnice odkryć nieznane, bo mądrość ludzka dobiega końca. Gdzieś trzeba szukać nowych rozwiązać i nowych treści, nowego życia, nowego słońca. Człowiek odbiega od normalności, mężczyzna cmoka drugiego w usta, taka moralność i taka wolność, i taka w głowach ogromna pustka, że ją nie sposób pojąć i streścić i coraz trudniej w głowie pomieścić.
Choć Bóg się rodzi - człowiek nie zważa, niszczy świętości i niszczy wiarę, sprzedaje Boga za groszy parę jak niegdyś Judasz. Dziś nade wszystko liczy się kasa, od niej zależy wielkość człowieka, a sługa zrobi, co pan mu karze.
A my od rodzin wciąż oddaleni, za jaką karę; nikt nie pojmuje - chwalimy Boga na obcej ziemi. A tam gdzie wstęga Wisły się wije, gdzie na Giewoncie krzyż rozpiął ręce, tam jest choinka, której zapachem do dziś się żywię. Tam ojców groby i dzwon kościoła swym echem wszystkich wygnańców woła. Tam ma stajenka i tam mój Bóg. Trudno człowieka powalić z nóg, gdy mocno wierzy, taka wiara góry przenosi. Na Ziemi Świętej ścieżki się grodzi, powstają mury z betonu, stali, po których Jezus z uczniami chodził. Wszystko na świecie łatwo się wali, a mury rosną i odgradzają prawdę i nędzę, bo taka wolność dzisiaj jest w modzie.
Lecz mimo wszystko Pan Bóg się rodzi, tam w najbiedniejszych zakątkach świata i wszystkie mury łatwo przechodzi. Nie ma dla Niego zasieków z drutu i pól minowych, tarcz koło Słupska. Miłość przenika przez drzwi zamknięte, do serc się wkrada. Miękną kamienie, kruszą się skały, gdy Panna rodzi Bożego Syna. Król nad wiekami choć taki mały, bo każda wielkość z Niego pochodzi.
Bóg się narodził w Betlejem mieście, zegnijmy przed nim sztywne kolana, pójdźmy za gwiazdą do tej stajenki i nie szukajmy innego pana.

Władysław Panasiuk

Wersja do druku

panasiuk - 30.12.22 16:07
Nie wiem jak zwracać się do osoby wstydzącej się własnego rodu, acz wielkiego patrioty. To dobrze, że nie chce pan, (pani) "włazić w to", co najwidoczniej pana przerasta. Otóż nigdy nie popierałem PO i nie mam zamiaru na nich głosować, oni już pokazali co potrafią. Nowi też dali się poznać jacy są sprawiedliwi i tolerancyjni. Ich media są obiektywne, dlatego dzisiaj zwolnili z radia Mazurka, a wcześniej redaktora Gazety Krakowskiej. Przepchnęli nocą ustawę, która zmienia prawo za wybory kopertowe. Nie będę się powtarzał, bo już o tym pisałem. Wyzywa pan opozycję od złodziei i zboczeńców i kto tu dzieli naród? Od tego jest zmodyfikowane nowe prawo. Jesteście zacietrzewieni i jako chrześcijanie zapominacie o słowach "jako i my odpuszczamy". Nie życzę sobie by ktoś nieposiadający nawet nazwiska porównywał mnie ze zbokami. Nie piszę nic złego, to tylko moje spostrzeżenia. Krytyka, to nic złego. Życzę szczęśliwego nowego roku i mniej oglądania "ogólnodostępnej telewizji" Własne zdanie to jest to, czego panu prócz nazwiska brakuje.

MariaN - 30.12.22 14:15
P. Władysław zaczepia POlitycznie, zaczepia z mozołem ale nikt nie chce w to włazic i bardzo dobrze ja też nie chcę bo wiem jak jest, jestem tu na miejscu i doceniam wysiłki polskiego rzadu aby Polska była Polską a fundamentaliści i wyznawcy partii oszustów niech sie tytłają we własnym zbutwiałym sosie, w sosie zboczeńców, złodziei, hochsztaplerów i lewactwa wszelakiej maści.

Irek Mrugała - 30.12.22 10:27
Panie Władysławie dziękuję za życzenia i życzę dużo radości, Boga w sercu i pomyślności - w nadchodzącym 2023 roku. Nad upływającym czasem chyba nie warto zbytnio rozpamiętywać. Ja dla lepszego samopoczucia ułożyłem sobie teorię o trzecim ale również o czwartym i piątym wieku. Obserwując wyczyny globalnych matuzalemów, typu m.in. Klaus Schwab - chyba nie warto utożsamiać się ze starością. Moi dziadkowie mnóstwo lat spędzili w Filadelfii. Amerykański punkt widzenia - zawsze jest mi bliski. Nie identyfikuję się z germanofilami, komunistami, masonami i syjonistami. Moją polskość wyznaczają ekstrema typu: piękna polszczyzna, słowa Pisma Świętego, 'Oda do młodości' i 'Mazurek Dąbrowskiego'

Panasiuk - 28.12.22 10:43
Dziękuję Pani Danuto za komentarz. Przyda mi się mały balsam na nadchodzący rok. Coraz trudniej ludziom się żyje, może nie dotyczy to bezpośrednio nas, ale ta drożyzna zrujnuje nie jednego. Każdy jednak jest kowalem swego losu i musi sobie radzić. Gratuluję Pani nowej książki i życzę wszystkiego co najlepsze w Nowym Roku.

panasiuk - 28.12.22 10:37
Panie Ireneuszu. Dziękuję za miły komentarz. Doskonale Pan wie, że po licznych wystąpieniach prezesa trudno mówić o zjednoczeniu. Strach pomyśleć, co będzie po zakończeniu tego objazdu. Resztę dołożą sowicie dofinansowane media. Zapewne zauważył Pan, iż sam zostałem na polu walki. Podobno mamy demokrację i wolno mi się wypowiadać. Napisałem już dość na ten temat i nie chcę się powtarzać. Dla mojej przyjemności PIS może rządzić w nieskończoność. Szkoda mi tylko zbałamuconych staruszków, do których sam należę. Mimo wszystko jestem w nieco odmiennej sytuacji. Wielu z nich nie ma dostępu do komputera i pozostał im jeden kanał telewizji i o dobrobycie dowiadują się właśnie z tego źródła. To coś na wzór dawniejszego kołchoźnika. Trudno zniwelować teren po trzęsieniu ziemi. Pozdrawiam Pana serdecznie i życzę wszystkiego dobrego w Nowym Roku.

Danuta Duszynska - 25.12.22 15:56
Z ogromną przyjemnoscią przeczytałam poetyczne rozważania o Bożym Narodzeniu. Bo chociaż to wygląda na prozę, to trzeba ją nazwać poetycką. Osoby, jak ja, piszące wiersze rymowane z pewnoscią wychwycą rymy, znajdujace się w tekście, nadajace opisom artyzmu. Nie pierwszy raz zachwycam się zarówno wierszem, jak i prozą Pana Władysława Panasiuka, dla mnie mistrza słowa. Zajęta pisaniem książki przez dłuższy czas nie zaglądałam tutaj. Cieszę się wiec podwójnie z faktu, że Pan nadal pisze, Panie Władysławie. Składam Panu i Pańskiej Rodzinie spokojnych i zdrowych Świąt Bożego Narodzenia oraz pomyślności w roku 2023.
I niezależnie, gdzie rzucił nas los, wszyscy w ten dzień wigilijny wyglądamy tej pierwszej gwiazdki, aby rozpocząć tradycyjną wierzerzę polską. Nasze myśli biegną do kraju ojczystego, do dawnego domu, gdzie była matka, ojciec, siostry i bracia, z których wielu już nie ma. I to każe pokornieć, bo pieniądz, władza i inne władajace siły są określone czasem. Jedno jest sprawiedliwe, że wszyscy z nas będa musieli opuścić ten świat. A póki żyjemy, powinniśmy być po prostu ludzcy jeden dla drugiego.

Marry Christmas and Happy New Year!

Irek Mrugała - 24.12.22 12:17
Opisana przez Poetę i Publicystę rzeczywistość trwa już w sumie 2023 rok z rzędu, czyli jako gatunek mamy jednak moc przetrwania każdej hekatomby i moc trwania. Piękne słowa Pana Władysława Panasiuka. Oby Ludzie Pióra - jeżeli nie zawsze, to przynajmniej jak najczęściej, potrafili jednoczyć i niwelować różnice istniejące między nami. Serdeczne życzenia świąteczne dla ambitnego dziennikarsko i literacko 'Kworum', jego Twórców, Komentatorów i Czytelników. Najlepsze Życzenia Bożonarodzeniowe i Noworoczne dla zawsze zatroskanego o stan polskiej tożsamości, Redaktora Pana Zbyszka Skowrońskiego

Wszystkich komentarzy: (7)   

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami naszych Czytelników. Gazeta Internetowa KWORUM nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

27 Kwietnia 1956 roku
Urodziła się Eleni, polska piosenkarka pochodzenia greckiego


27 Kwietnia 2014 roku
Papież Jan XXIII (1881 - 1963) i Papież Jan Paweł II (1920 - 2005) zostali kanonizowani w Watykanie podczas jednej uroczystości


Zobacz więcej