Wtorek 14 Maja 2024r. - 135 dz. roku,  Imieniny: Bonifacego, Julity, Macieja

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 25.04.24 - 21:15     Czytano: [252]

Ewakuacja (Aktual.)


No i stało się to, jak przewidywali co roztropniejsi komentatorzy polskiego grajdołka politycznego, po 4 (czterech!) miesiącach pseudorządzenia czyli rozwalania, niszczenia a ogólnie rzecz biorąc, permanentnego łamania prawa i anihilacji tego wszystkiego, czego przez ostatnie 8 lat dotknęło Prawo i Sprawiedliwość, rząd Donalda Tuska zaczął się rozsypywać. Ponieważ jest to dopiero początek rozkładu i ucieczka do Brukseli tych najbardziej skompromitowanych ministrów i posłów, to jeszcze tak bardzo nie czuć fetoru, ale już niedługo wszystko zacznie pękać w szwach i nawet platformiane media nie zdołają przykryć blamażu.

Nie trzeba było długo czekać na rezultaty tego sztucznie skleconego rządu, bo co to jest te kilka miesięcy, biorąc pod uwagę całą kadencję. To był (myślę, że można już tak powiedzieć, że był) rząd zemsty i strachu a poszczególni "ministrowie" byli desygnowani do konkretnej roboty, czyli zatrudnieni na umowę zlecenie - zrobisz co ci każę, dostaniesz nagrodę, wypad do Brukseli na 5 lat, raj na ziemi, nic nie musisz robić, wszystko za darmochę i jeszcze 60 tys. na miesiąc, żyć nie umierać. Ale ci ludzie są tak oczadzeni i nie biorą jednego pod uwagę, że sytuacja może się zmienić, jak to w demokracji bywa i będzie trzeba stanąć przed zreformowanymi już sądami i odpowiedzieć za łamanie konstytucji oraz narażanie państwa polskiego na utratę płynności finansowej i suwerenności, immunitet europejski zatrzymuje bieg popełnienia przestępstwa, z resztą takie łamanie prawa nie przedawnia się.

"Ministrowie" Sienkiewicz, Kierwiński i Budka najlepiej wypadli w niszczeniu i jątrzeniu, byli nadzwyczaj skuteczni w działaniu, dlatego, gdy nadarzyła się okazja jako pierwsi znaleźli się na listach wyborczych. Donald Tusk wiedział co robi, gdy stawiał ich na I linii frontu, i nie pomylił się. Zadanie zostało wykonane i to z nadwyżką; ich śmiertelni wrogowie Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik, którzy łapali złodziei, stracili mandaty i zostali w trybie ekspresowym w ramach zemsty osadzeni w więzieniu, TVP w stanie likwidacji (chociaż formalnie nie jest to usankcjonowane, sytuacja w stanie zawieszenia), funkcjonariusze tam zatrudnieni w wazeliniarski sposób informują o faktach, nastąpił drastyczny spadek oglądalności, zniszczono archiwum i portal, setki milionów strat. Drugi delikwent popisał się niebywałą skutecznością, gdy nakazał policji sprowokować zamieszki, podczas pamiętnego pokojowego protestu rolników w Warszawie i spacyfikować go gazem i pałami. Oglądaliśmy te niesamowite sceny w Telewizji Republika i przecieraliśmy oczy ze zdumienia, kiedy widzieliśmy funkcjonariuszy rzucających kamieniami w tłum protestujących i gdy celowo blokowano ulice, by uczestnicy nie mogli opuścić miejsca zgromadzenia. Ostatnio takie sceny miały miejsce w Polsce na Marszach Niepodległości przed 2015 rokiem, gdy rządziła partia obłudy Donalda Tuska wraz z PSL-em. Niebywałe, że powtarza się ten sam scenariusz, ale ktoś tych ludzi w październiku wybrał! Jeśli chodzi o trzeciego wyrobnika, zatrudnionego na czas określony, "ministra" Budki, trudno coś konkretnego powiedzieć o jego wyczynach, nie było go na pierwszych stronach gazet, on był na etapie "odpolityczniania" w spółkach skarbu państwa i dobrze mu to szło. POwsadzał do zarządów swoich ludzi na zasadzie bierni, mierni, ale wierni i w nagrodę wystartuje do UE. Na ocenienie strat, jakie Polska poniosła pod jego rządami, przyjdzie czas później. To nie będzie trudne, jest skala porównawcza z rządami Zjednoczonej Prawicy.

To, co się dzieje aktualnie jest niebywałym precedensem na polskiej scenie politycznej. Różne siły od 1989 roku rządziły w Polsce, z różnym skutkiem, ale nawet postkomuniści nie zdecydowali się na tak bezczelne łamanie obowiązującego prawa. To musi się w najbliższym czasie już całkiem wykoleić. Ci ignoranci już nawet z tym się nie kryją, że przez całe 8 lat kłamali od rana do nocy, rzucając oszczerstwa pod adresem Zjednoczonej Prawicy i teraz wychodzi to na jaw. Szczycą się tym prostaki, że Unia nagle uruchomiła pieniądze, chociaż żadne "kamienie milowe" nie zostały zrealizowane. Nagle okazało się, że jest już w Polsce praworządność, bo ONI rządzą. Okazuje się, że owszem, był jeden kamień milowy: zmiana rządu, na ten spolegliwy Niemcom!

Ta ewakuacja ministrów, jak również skompromitowanych posłów takich jak np. "bliźniacy intelektualni" Szczerba-Joński, to już nie jest tzw. wyrzucenie ich z sań na pożarcie niezadowolonej gawiedzi, to jest wywrócenie tych sań na wirażu.
Z zainteresowaniem czekamy na ciąg dalszy, już za 45 dni wybory, tym razem do parlamentu UE, znów będziemy obserwować to dziwne zjawisko, czy Polacy wyciągają wnioski z niedalekiej przeszłości i wyeliminują hochsztaplerów i zdrajców z życia politycznego, czy też nadal w swej magmie nienawiści do PiS-u znów na złość mamusi odmrożą sobie uszy.
Na naszych oczach decyduje się los Europy, widzimy jak w poszczególnych państwach naszego kontynentu rośnie świadomość i opór, możemy mieć w tym udział, by konserwatyści przejęli władzę i odkręcili te idiotyczne rozporządzenia lewackich deputowanych, by nie doszło do samozagłady.

Zbigniew Skowroński

Wersja do druku

weterani - 29.04.24 1:02
idzmy wszyscy na wybory i wybierzmy osoby szanujace Pana Boga,Polske,tradycje wiedze i glos sumienia.Prawda musi zwyciezyc.z pozdrowieniem obserwatorzy.

MariaN - 28.04.24 13:55
To rzeczywiście tak bardzo jaskrawo widać, że powstaje w eurokołchozie kolejna rzesza niemiecka, tylko slepiec i intelektualna miernota tego nie widzi. Wszystko jest podyktowane planowi szwabskiego odrodzenia bo cienko przędą i mają same kryzysy, dlatego Polska nie może tak sie szybko rozwijać. Brukselskie wybory musza wygrać prawicowcy bo inaczej Europę i nas szlag trafi

Irek Mrugała - 27.04.24 21:21
Nad całą tą polityczną instalacją w Polsce wydaje się czuwać przyszywany wrocławianin, a faktycznie niemiecki łącznik, profesor Bachmann, człowiek bardziej niemieckiego renesansu, niż niemieckiego resetu. Klaus Bachmann to prawa ręka Herr Tuska, to niemiecki dziennikarz, pisarz, historyk i politolog. Człowiek znakomicie znający język polski, znający silne strony Polaków, ale znający również i wszystkie nasze słabe strony. To człowiek znający język rosyjski, ukraiński i serbo-chorwacki. To absolwent uniwersytetów w Heidelbergu, Wiedniu i Krakowie. Jeden Klaus Bachmann może wykonać robotę za armię średnio-rozgarniętych lobbystów Berlina. Może wszystko porozpisywać na role i grać w całej sztuce jedną z tych ról - udając przy tym 'niewidzialnego człowieka'. Można zakładać niemalże ze stuprocentową pewnością, że Klaus Bachmann do trzeciej nad ranem pracował we Wrocławiu - nad kontrowersyjnym zwycięstwem koalicjantów Klausa Webera - w ostatnich wyborach parlamentarnych i że bojkot ogólnokrajowego referendum był także jego autorstwa. Wizja Polski i Europy w wyobrażeniach Klausa Bachmanna być może zgadza się z wyobrażeniami Ursuli von der Leyen, Manfreda Webera, Donalda Tuska czy Pauliny Hennig-Kloski ale na pewno różni się od wyobrażeń polskich patriotów, tych z prawej i szlachetnej, solidarnej i suwerennej Rzeczypospolitej Polskiej

Wszystkich komentarzy: (3)   

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami naszych Czytelników. Gazeta Internetowa KWORUM nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

14 Maja 1983 roku
W wyniku pobicia przez funkcjonariuszy MO zmarł Grzegorz Przemyk, syn opozycyjnej poetki Barbary Sadowskiej. Nigdy nie ukarano sprawców mordu


14 Maja 1938 roku
Urodziła się Elżbieta Czyżewska, aktorka filmowa i teatralna.


Zobacz więcej