Piątek 26 Kwietnia 2024r. - 117 dz. roku,  Imieniny: Marii, Marzeny, Ryszarda

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 11.05.20 - 20:37     Czytano: [585]

LASY (Grażyna Tatarska)





Telefonujemy w kosmicznym szoku. Sąsiad do sąsiada puka zapłakany.
Czy słyszała pani, czy pan już wie?
Nie dolecieli! Zdradzeni nad ziemią.
Światu odkryli tajemnicę z katyńskich grobów.

Bo co to za miejsce, gdzie leżą z kulą kata z tyłu głowy?
Bo co to za miejsce, gdzie ciała w kawałkach w błocie.
Kolejny raz polską elitę poszatkowali pod Moskwą.

Telefonujemy w kosmicznym szoku. Sąsiad do sąsiada puka zapłakany.
Czy słyszała pani, czy pan już wie?
Nie dolecieli! Zdradzeni nad ziemią.
W katyńskim i smoleńskim lesie misterium śmierci Tej i Tamtej.

Bóg wyzwolił z grzechu katów – przez ogień Ich wniebowstąpienia,
przez zdradzieckie kule w plecy.
Bestia opuszcza ziemię w anielskim szyku,
przez Ich ofiarowanie w smoleńskim i katyńskim lesie.

Wieści lecą niczym orzeł. Czy słyszała pani, czy pan już wie,
że nie ma KATynia? Nasi z grobów wracają do ojczyzny.
Świat usłyszał wreszcie o mordzie NKWD.
Boże, czy po to była Ich śmierć i nowa bestia Smoleńska…?

10.04.2010


MILION KAWAŁÓW TUTKI W ROSYJSKIM BŁOCIE

Słońce wstało normalnie, by oblec wstęgę żałobną.
Trzaski, huki nad smoleńskim lasem. W telewizorze widać wrak samolotu
w rosyjskim błocie. Kto wie? Kto leciał? Ustalają listę: 55 osób czy 96?
Czy ktoś przeżył? Boże! Czy to żart? Lecieli w pancernej Tutce!
W skręconym żelastwie są głowy i nogi nie od pary.
Zmiażdżone oczy... co one widziały? Boże!. Tylko gdzie ubranie…
Zwęglone kawałki ciała. Tak, to ona… Ojczyzna wstaje z błota kłamstw i zdrady.

Słońce jeszcze nie zaszło Chrystusowego dnia.
Płaczę i ty płaczesz. Instynktownie idziemy pod Pałac Prezydencki. Tam już
usypane pagóry kwiatów. Płonące znicze powiększają krąg. Cofamy się
poza Krakowskie Przedmieście. Przyjeżdżają z Lublina i Szczecina.
Zgromadzeni wiedzą, że ONI są w pałacu, a nie w ruskim błocie!
Bo umilkły krzyki z katyńskich grobów. Świat już wie.
Wracają do domu z Katynia i ze Smoleńska.

Słońce jeszcze nie zaszło Chrystusowego dnia.
Jadą pociągi z Łodzi i Gdańska. Z Wrocławia i z Krakowa już są na Nowym Świecie.
Potokiem płynie narodowy płacz. Ludzie szepczą: zamach, zamach.
Trwa pielgrzymka kwiatów pod Krzyż Papieski przy Grobie Nieznanego Żołnierza.
W cichych modlitwach jest pewność: stąd idą do nieba.
W płacz nocy COŚ wnika. Jest jedność. Poćwiartowana, polska elita – zmartwychwstaje. Słońce nie będzie już krwawe.

10.04.2010


Grażyna Tatarska

Wersja do druku

Pod tym artykułem nie ma jeszcze komentarzy... Dodaj własny!

26 Kwietnia 1943 roku
Ucieczka rotmistrza Witolda Pileckiego ps. „Witold”, „Druh”, z KL Auschwitz


26 Kwietnia 1848 roku
Wojska powstańcze w Wielkopolsce odmówiły demobilizacji.


Zobacz więcej