Piątek 26 Kwietnia 2024r. - 117 dz. roku,  Imieniny: Marii, Marzeny, Ryszarda

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 01.09.15 - 20:13     Czytano: [1493]

Wróciłeś do mnie tamten (J. Orawicz)

wrześniu



Wróciłeś do mnie
Tamten wrześniu,
Ze smutną ostatnią
Ułańska pieśnią,

Z dziurawym niebem
Od wrogich kul,
Z wołaniem o pomstę,
Za polską mękę i ból,

Ze szlochem polskich
Dzieci w taborach,
Skrywanych w bunkrach,
Rowach i norach,

W grzmocie od bomb,
W grzechocie kul,
Gdzie wsiąkał w rany,
Z krzykiem ból!

I krew ze łzami
Na obliczach,
Od bezdusznego
Bandytów bicza!

Wróciłeś do mnie
Tamten wrześniu,
Do Matki Boskiej
Z tamtą pieśnią,

By nas broniła
U bram Warszawy,
Przed podłą hordą,
Z krzyżem plugawym !

Ramiona Mamy
Tarczą mi były,
Przed każda kulą
Mnie broniły !

I jeszcze siostry
I jeszcze brata!
Ojciec nad koniem
Strzelał z bata !

Żeby od śmierci
Uciekać w dal!
Od jej ognistych
I dymnych fal !

Wróciłeś do mnie
Tamten Wrześniu
Z tamtą ostatnią
Nasza pieśnią,

Że jeszcze Polska
Nie zginęła!
I zginąć nie może,
Bo to Dzieło Boże!!

Jan Orawicz

Wersja do druku

Jan Orawicz - 08.09.15 18:41
Witami Panie historyku!! Dzięki Panu za wnikliwe spojrzenie
na mój wiersz wrześniowy. Serdecznie Pana pozdrawiam!!

Jan Orawicz - 07.09.15 18:03
Pani poetko Alino, serdeczne dzięki za Pani i miłe słowa,które dodają ochoty
do życie z długopisem w dłoni.I Pani życzę wszystkiego,co może dla Pani
być najlepsze i najmilsze, w Pani twórczym życiu pod niebem Ameryki.
Nasze KOCHANE POLKI wszędzie sobie radzą!! Szczęść Boże Pani w tym
Pani pięknym twórczym życiu,co stanowi w oczach rdzennych Amerykanów -
często szczery podziw. Pozdrawiam

Marian Kałuski - 04.09.15 21:55
Dobry rocznicowy wiersz i na dzisiejsze czasy.
Bowiem Polska jest doprawdy dziełam Bożym, o czym dzisiaj wielu zapomina, i jako takie powinno być przez nas chronione.
Marian Kałuski, Australia

Alina Szymczyk - 04.09.15 19:33
Szanowny Panie Janie, chylę się w ukłonach przed Pana powrotami do września, kiedy ginęły niewinne dzieci, do września który okaleczył ludzkość, do września , który był przyczyną sześcioletniego terroru w naszej Ojczyźnie i Europie. Zamordowano wiele niewinnych ludzi, popełniono największą haniebną zbrodnię, jakiej może dopuścić się człowiek, mam tu na myśli Katyń 1940, Wołyń i wiele jeszcze innych miejsc, o których nie wolno mówić, bowiem wywołują sprzeciw i oburzenie. Ludzie zdolni są do manipulacji, chętnie zmieniają prawdy historyczne, jak chociażby ta : „Polskie obozy koncentracyjne” , a to przecież „Ludzie , ludziom zgotowali ten los” jak pisała Zofia Nałkowska w „Medalionach” . Tylko ludzie, którzy usunęli Boga z życia są zdolni do podobnych czynów. Dobrze, że żyją tak wspaniali poeci, którzy pamiętają tamte czasy i dzielą się obrazami prawdy z innymi. Dopóki będziemy pamiętać, jest nadzieja na ocalenie Prawdy. Pamięć i tożsamość , o której mówił Święty Jan Paweł II. Ta pamięć, którą Pana zamieszcza w swoich pięknych wierszach. Gratuluję i pięknie dziękuję Pozdrawiam serdecznie. Alina

Jan Orawicz - 02.09.15 23:58
Witam pod moim wierszem Drogą Poetkę i Drogiego poetę! Jak widać ten
o wiersz to po prostu sentencja przeżyć polskiego dziecka, tamtych okropnych
dni i nocy września 1939r. A ściślej zbrodniczego napadu na Polske
niemieckich hord zhitleryzowanych do cna! Tego się nie da opisać,co musieli
przeżywać uciekający cywilni Polacy. Każdy uciekał w kierunku Warszawy z 2 powodów. Liczono na pomoc zachodnich sprzymierzeńców.A następny powód
to zamordyzm niemieckich bandytów z Wehrmachtu i oddziałów SS,których
zbrodniarze, wpadając do miast i wsi natychmiast mordowali ludność
cywilną. Głownie nauczycieli,policjantów,chłopców ze Związku Strzeleckiego,ZHP itp.W rejonach zachodnich Polski ten zamordyzm był wielki,gdyż w Polsce
zachodniej mieszkało sporo Niemców,którzy przed wojną sporządzali listy
polskich organizacji patriotycznych i paramilitarnych. I te dokumenty
przekazywali w 1939r nachodzącym oddziałom wojskowym jak wyżej. Z tego
powodu wszystkie drogi wiodące w kierunku Warszawy były zatłoczone falą
uciekających przed najazdem niemieckim. To mocno tamowało ruchy polskich
oddziałów wojskowych. Lotnictwo niemieckie ten tłok na drogach ostrzeliwało
z broni pokładowej. Proszę sobie wyobrazić takie masakry. Dokładnie jeszcze pamiętam, przeszytą kulami matkę ze swoją córeczka w objęciach.To było pod
Sochaczewem, na przydrożnej dojrzałej plantacji słoneczników,gdzie się
kryliśmy przed kulami nisko lecących samolotów z czarnymi krzyżami na skrzydłach,a z krzyżem plugawym na ogonach.Ta matka z córeczką padła w krwi
połowę metra od mojej Mamy,która mnie chroniła. Słoneczniki nie były w stanie
ochronić ludzi przed kulami. Ale były wokół gołe pola.Piszę o tym świadomy tego żeby -jako naoczny świadek tamtego czasu przekazać przyszły pokoleniom Polaków to,co Polska przeżyła w 1939r do 1945r od strony niemieckiego najazdu. Trzeba dodać - najazdu b a n d y c k i e g o,a zarazem rabunkowego.
O tym nawet nie można pisać,ponieważ Niemcy czują się obrażeni.Identycznie
ma się sprawa z Rosją,która nas najechała zbrodniczo od wschodu.I do
tej pory nie zwróciła nam wtedy zagarniętych - rdzennych ziem RP. Jeszcze
dodatkowo pod nazwą PRL okupowała nas o mały figielek 5O lat,objadając
nas tak,że mieliśmy w sklepach mięsnych bardzo często gołe haki.Nasza
produkcja zbrojeniowa była pod ich ścisłą kontrolą! Wiem o tym dobrze,gdyż
pracowałem w fabryce materiałów wybuchowych i amunicji,gdzie często na
karkach mieliśmy sowieckich kontrolerów. Pozdrawiam

Dorota Sidor - 02.09.15 20:28
Drogi Panie Janku proszę przyjąć mój kolejny ukłon dla Pana twórczości .
Przeniósł mnie Pan w tamte okrutne czasy i poruszył mnie Pan do głębi .
To jest smutna i prawdziwa Historia , którą dzięki Panu mogą poznać Ci , którzy tego nie doświadczyli . To jest bardzo ważne dla kolejnych pokoleń.
Gratuluję i serdecznie Pana pozdrwiam .
Dorota.

W. panasiuk - 02.09.15 3:43
Jak zwykle pan Orawicz pamięta o wszystkich rocznicach i za to Mu chwała. Prawdziwi Polacy tak mają. Gratuluję Panu wspaniałego i patriotycznego wiersza.Tyle w nim historii i tyle wspomnień. Dziękujemy

Wszystkich komentarzy: (7)   

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami naszych Czytelników. Gazeta Internetowa KWORUM nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

26 Kwietnia 1986 roku
Awaria elektrowni atomowej w Czernobylu na Ukrainie.


26 Kwietnia 1923 roku
Urodził się Andrzej Szczepkowski, polski aktor (zm. 1997)


Zobacz więcej