Czwartek 2 Maja 2024r. - 123 dz. roku,  Imieniny: Longiny, Toli, Zygmunta

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 03.05.11 - 12:44     Czytano: [3469]

Lista Kurtyki

Janusz Kurtyka chciał powiedzieć o nich prawdę. Chciał pozostawić społeczeństwu wybór czy będzie ono ufać tym ludziom - 335 adwokatom, 81 sędziom, 30 prokuratorom, 47 posłom, 6 senatorom, 16 ministrom i wiceministrom, 12 wojewodom i wicewojewodom, 8 dyrektorom generalnym w ministerstwach i urzędach centralnych, 43 przedstawicielom publicznych środków masowego przekazu oraz 10 innych osobom, w tym 2 zatrudnionym w Kancelarii Prezydenta Kwaśniewskiego. Ci wszyscy ludzie nie zniknęli z życia publicznego ani w 2005, ani w 2007 roku. Są i działają do dziś. Czy w tej sytuacji mogą jeszcze dziwić wyroki polskich sądów, decyzje polityków i komentarze „publicystów”, głoszone zwłaszcza po smoleńskiej tragedii...


W 2007 roku, Janusz Kurtyka ówczesny prezes IPN zapowiedział publikację listy pięciuset tajnych agentów ulokowanych w mediach, wojsku, polityce, administracji państwowej i innych dziedzinach życia publicznego. Publikacji listy zabronił sam Trybunał Konstytucyjny, którego prezes Jerzy Stępień stwierdził, że byłoby to „naruszenie porządku prawnego” i dorzucił, iż ma nadzieję, że wszyscy urzędnicy państwowi o tym wiedzą, co nawet takie medium, jak „Gazeta Wyborcza” rozszyfrowało, jako aluzję do prezesa IPN. Media natychmiast rzuciły się na Kurtykę i odsądziły go od czci i wiary, prawdopodobnie właśnie z uwagi na jej skład osobowy. Wśród agentów i tajnych współpracowników wymieniano bowiem nie tylko Aleksandra Kwaśniewskiego, ale także nazwiska Jacka Piechoty – ministra gospodarki w rządzie Leszka Millera, Zbigniewa Siemiątkowskiego - byłego szefa UOP i Agencji Wywiadu, Longina Pastusiaka– byłego marszałka Senatu, Andrzeja Brachmańskiego –wiceministra spraw wewnętrznych i administracji w rządach Leszka Millera i Marka Belki oraz Romana Jagielińskiego – wicepremiera i ministra rolnictwa w rządach Józefa Oleksego i Włodzimierza Cimoszewicza, Sławomira Wiatra - ministra w kancelarii prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego i pełnomocnika rządu do spraw informacji europejskiej. (Ten ostatni nawet przyznał, że był tajnym i świadomym współpracownikiem SB.). Jako kontakt operacyjny SB na liście mieli zostać odnotowani Dariusz Rosati oraz Wiesław Kaczmarek. I nie tylko oni, ale także inni politycy, wojskowi, dziennikarze, przedsiębiorcy, twórcy, osoby z życia publicznego Polski. Janusz Kurtyka chciał powiedzieć o nich prawdę. Chciał pozostawić społeczeństwu wybór czy będzie ono ufać tym ludziom – 335 adwokatom, 81 sędziom, 30 prokuratorom, 47 posłom, 6 senatorom, 16 ministrom i wiceministrom, 12 wojewodom i wicewojewodom, 8 dyrektorom generalnym w ministerstwach i urzędach centralnych, 43 przedstawicielom publicznych środków masowego przekazu oraz 10 innych osobom, w tym 2 zatrudnionym w Kancelarii Prezydenta Kwaśniewskiego. Ci wszyscy ludzie nie zniknęli z życia publicznego ani w 2005, ani w 2007 roku. Są i działają do dziś. Czy w tej sytuacji mogą jeszcze dziwić wyroki polskich sądów, decyzje polityków i komentarze „publicystów”, głoszone zwłaszcza po smoleńskiej tragedii.



Smoleńsk ujawnia prawdę o polskich autorytetach

Wbrew pozorom Smoleńsk ma z tą listą bardzo wiele wspólnego. Nie tylko dlatego, że znając nazwiska agentów, śp. Janusz Kurtyka był dla nich zagrożeniem, ale także dlatego, że po wydarzeniach z dnia 10 kwietnia 2010 roku Rosja musiała zaangażować całą swoją agenturę ulokowaną w Polsce. Nie chodzi tu tylko o Turowskiego, o którym słuch zaginął zaraz po ujawnieniu przez media jego szemranej przeszłości i zachowania bezpośrednio po katastrofie. Ani o rozpaczliwe próby odkręcenia całej sytuacji i wmawianie społeczeństwu, że to nie Turowski, tylko ktoś inny. Chodzi raczej o zaangażowanie a także pośrednio – ujawnienie agentów, którzy w ramach zobowiązań udając tzw. autorytety udowadniali, że smoleńska tragedia była wynikiem wypadku, spowodowanego przez pijaną załogę polskiego samolotu.




Dlaczego żaden z „autorytetów” nawet nie chce wysłuchać argumentów przemawiających za sprawdzeniem, czy w Rosji nie doszło do zamachu? Skoro są tacy pewni, dlaczego nie udowodnią winy pilotów, choćby poprzez ekshumację i ponowną sekcję zwłok, której domaga się część rodzin? Bo Putin się pogniewa? I co z tego? Chyba, że obawiają się Putina na tej samej zasadzie na której podwładni obawiają się gniewu przełożonego. W takim przypadku wszystko staje się jasne – przełożonych wielu „autorytetów” można by więc szukać na Kremlu, czy innej Łubiance. W dodatku są oni tak pewni siebie, że nie obawiają się nawet, że takie pośrednie ujawnienie agentów w jakikolwiek im sposób zaszkodzi.



Stara lista nie rdzewieje


Dowodem są ataki na opozycję – tym zajadlejsze, im bardziej spadają słupki Tuskowi. Nikt normalny nie wierzy już w „sondaże”, trzeba więc zrobić wszystko, by tylko zohydzić społeczeństwu opozycję, a nawet media, krytykujące rząd, czego najlepszy przykład dał Stefan Bratkowski – honorowy prezes Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich, który posunął się w tej sprawie do publicznego kłamstwa.



Może się okazać, że lista krzykaczy domagających się usunięcia prezydenckich trumien z Wawelu, wyzywających osoby broniące Krzyża pod pałacem od motłochu i oszołomów i obrzucająca błotem pytających o zamach, idealnie pokrywa się listą, którą sporządził śp. Janusz Kurtyka. Listą 500 szumowin, które dziś są „autorytetami”. Wystarczy tylko patrzeć słuchać i spisywać na „prywatny użytek” nazwiska. I korzystać z tych zapisków, zanim włączy się telewizor lub sięgnie po „poważany” dziennik lub wysokonakładowy tygodnik polityczny. Ja już sobie taką listę sporządzam. A poniżej kilka wypowiedzi. Oczywiście nie twierdzę, że ich autorzy to TW, ani tym bardziej ruscy agenci. Twierdzę tylko, że dla mnie nie byli, nie są i nigdy nie będą autorytetami. Niezależnie od tego, iloma orderami obwiesi ich Komorowski i jak często zaprosi do swojej telewizji Mariusz Walter – według Urbana – najzdolniejszy redaktor w polskiej telewizji.




Stefan Niesiołowski

Wiadomości TVP (listopad 2010)

„Skasować PiS!”

12 sierpnia 2010

Część z tych, którzy stoją tam i rzekomo pilnują krzyża, to rzeczywiście kandydaci do kliniki psychiatrycznej. Ostatnia stacja tej ich procesji to Tworki.


Październik 2010

Można powiedzieć wszystko, policję nazwać gestapo, każdego człowieka agentem. Za to odpowiada pan Kaczyński. (…) Jarosław Kaczyński odpowiada za to, co stało się w Łodzi. Wykorzystuje jednak atak psychopaty do celów politycznych.

Listopad 2010 (o wizycie w USA Macierewicza i Fotygi)


To w pewnym sensie zdrada i donos na Polskę. To jest podważenie wiarygodności wybranych demokratycznie władz. W ten sposób PiS udowadnia, że nie uznaje wybranego prezydenta i rządu polskiego. Intencją PiS jest zdyskredytowanie polskiego rządu. Macierewicz ma propagować słowa Jarosława Kaczyńskiego, że rząd jest pieskiem Rosji.

W TVN24 10.01.2011

Jeżeli robimy reformy i w wyniku tych reform do władzy dojdzie pan Kaczyński, to zapewniam pana i wszystkich widzów, że żadnych reform nie będzie, tylko do władzy dojdą populiści, demagodzy, nacjonaliści i ludzie niezwykle niebezpieczni dla Polski. Bronimy Polski przed tymi ludźmi.




Janusz Palikot

Sierpień 2010

Przyjdzie taki dzień, że Jarosław będzie już rozmawiał z siłami ostateczności. Być może jeszcze w tym roku. I wówczas uznamy, że to był naprawdę dobry rok. Tego się trzymam, w to wierzę.

o Jarosławie Kaczyńskim


Kaczyński zwariował.

Sierpień 2010

Stanowczo się nie zgadzam na tablicę upamiętniającą śmierć Lecha Kaczyńskiego tak długo jak nie będą wyjaśnione przyczyny katastrofy smoleńskiej. Lech Kaczyński jest jedną z osób podejrzanych o jej wywołanie i dlatego nie może być honorowany.


25 Czerwca 2010

Największym wilkiem polskiej polityki jest Jarosław Kaczyński. (…) Bronisław Komorowski póidzie na polowanie na wilki, zastrzelimy Jarosława Kaczyńskiego, wypatroszymy i skórę wystawimy na sprzedaż w Europie.

Kwiecień 2010


Dlaczego do Smoleńska wyjechał kartofel, kurdupel, alkoholik, a wrócił mąż stanu?

Bo Rosjanie podmienili ciało.

Lipiec 2010

Odpowiedzialność moralną za śmierć 95 ludzi ponosi Lech Kaczyński, bo to on przygotowywał wyjazd. To on ma na rękach krew ludzi, którzy zginęli w katastrofie. (…) głupota, bezmyślność, pycha i ego Lecha Kaczyńskiego doprowadziło do tragedii. (…) Rodzina Kaczyńskiego powinna przeprosić rodziny poległych.

Maj 2010

Kaczyński był złym prezydentem i nie powinien być pochowany na Wawelu. Przez tragedię, jego śmierć nabrała symbolicznego wymiaru. To zimna kalkulacja niektórych ludzi i błędy innych spowodowały, że powstało wrażenie, że mieliśmy innego prezydenta.



Zachowania Kaczyńskiego przed 10 kwietnia na pewno były dziełem szatana. Zniszczył w Polsce zaufanie ludzi do siebie po 10 kwietnia 2010 wielu w Europie z ulgą przyjęło, że zakończył się etap walki o samolot, krzesło, o to, kto jedzie na jaki szczyt, itp

Lipiec 2010


Hipoteza współwiny Lecha Kaczyńskiego jest teraz najbardziej prawdopodobną z wersji wydarzeń. Inne hipotezy nie mają podstaw bytu. Teraz trzeba dowiedzieć się, czy Lech Kaczyński nie był na pokładzie pijany i dlaczego spóźnił się na lot 25 minut.



Jarosław Kaczyński umiera. Chce znaleźć się tam gdzie jego brat – pod ziemią, w trumnie, obok tego drugiego

Lech Wałęsa

O Annie Walentynowicz 30.08.2010


Ech, niech jej ziemia lekką będzie, ale miałem z nią więcej problemów, niż ze Służbą Bezpieczeństwa!

O Lechu Kaczyńskim 01.09.2010

Na pewno zginął i to jest osiągnięcie, że zginął. Natomiast innych osiągnięć nie widzę.

O Jarosławie Kaczyńskim 13.01.2011

Jarosław Kaczyński sam jest wielką kompromitacją, a tego, co mówi w ogóle nie należy rozważać.


W TVN24 14.04.2010

Jarosław Kaczyński to chory człowiek. Jego przemiana jest widoczna i przeraża. On gra na najniższych instynktach. Razem z politykiem Rydzykiem pozyskuje dla swoich idei ludzi z kompleksami paranoików i innych popaprańców.



Andrzej Wajda o kampanii wyborczej Komorowskiego


14.04.2010 w TVN24

Prezydent Lech Kaczyński był dobrym, skromnym człowiekiem, ale nie ma żadnych przyczyn, dla jakich miałby spocząć na Wawelu wśród Królów Polski – obok Marszałka Józefa Piłsudskiego. (…) Decyzja ta wywołuje poważne protesty i może spowodować najgłębsze, od odzyskania niepodległości w 1989 roku, podziały polskiego społeczeństwa.(…) Apelujemy do Władz Kościoła o wycofanie się z tej wysoce niefortunnej decyzji, podjętej pochopnie w chwili żałoby i współczucia.


16.05.2010

Powinniśmy – nie wiem – znaleźć jakąś formę, żeby zwrócić się do szefa telewizji publicznej. Dlaczego do publicznej telewizji? Dlatego, że to jest jedyna telewizja, która mówi do wszystkich Polaków. My możemy oczywiście mieć przyjaciół w TVN-ie, może nas wspierać i druga telewizja, ale pamiętajcie o tym – że oni, tak jak patrzyłem na to, co się dzieje na ekranie telewizor (sic!) – to oni dobrze wiedzą, że właśnie pierwsza telewizja może im odebrać w razie potrzeby licencję. I oni wolą podobny program nadawać na wszelki wypadek. My musimy mieć zapewnione miejsce w telewizji, bo czego nie ma w telewizji, to nie istnieje. My musimy mieć zapewnione i nie można dopuścić do tego, aby było inaczej.(…) Polak siedzi parę godzin przed telewizorem i jeśli nie ma tego w telewizji to nie ma tego w ogóle. Dlatego bardzo proszę, żeby ci którzy lepiej się orientują i lepiej to rozumieją ode mnie, znaleźli taką formę, która by nam zapewniła właśnie miejsce w telewizji.


16.05.2010 o kampanii wyborczej

To jest wojna domowa, to jest walka o wszystko!



27.05.2010 – wpis, którego rzekomo dokonał Andrzej Wajda na Twitterze

Kiedy wreszcie z pomocą naszych przyjaciół odbierzemy TVP nie będzie litości dla partyjnych prawicowych dziennikarzy. Wystrzelamy jak psy.




o Jarosławie Kaczyńskim

No ale na to są piguły, na to są lekarze, na to są sposoby. Niech się leczy.



Władysław Bartoszewski 10.05.2010 o Jarosławie Kaczyńskim

16.05.2010

Jeżeli Polska miałaby spaść do rangi zainteresowania, jakim obdarzana jest Ruanda, Burundi w świecie, to byłby najlepszy argument za wybraniem człowieka, który ma doświadczenie w hodowli zwierząt futerkowych. Natomiast nie ma doświadczenia bycia ojcem czegokolwiek i czyimkolwiek, tylko – jak twierdzi Lech Wałęsa – autorem zawodowej dekonstrukcji.


06.05.2010

Jeśli Jarosław Kaczyński w ostatnich dniach już to się rozpoczęło – będzie wykorzystywał wielką stratę, jakiej doznał, jako argumentu wyborczego, wówczas będę musiał powiedzieć: jestem zarówno przeciwko pedofilii, jak i nekrofilii każdego rodzaju



Agnieszka Holland


O Krzyżu pod Pałacem

Mój ojciec był Żydem, dla Żydów krzyż to jest symbol zagłady. To z krzyżem i pod krzyżem wyżynano całe tabuny moich przodków i to czyni ten symbol czymś bardzo ambiwalentnym. Z drugiej strony miałam też duży życiowy epizod katolicki i mam do krzyża stosunek bardziej katolicki niż żydowski, ale nie mogę na niego patrzeć, kiedy jest traktowany jak bałwan, podobnie jak papież był traktowany jak bałwan. Teraz się próbuje „ubałwanić” śp. Lecha Kaczyńskiego. I dlatego jak widzę jaja w postaci krzyża ułożonego z puszek, to dlaczego nie? Jeżeli to skrzyżowanie znaków jest ważne, to z wszystkiego to można ułożyć. Jest tylko pytanie, jaką treścią się to napełni, czy piwem, czy czym innym?”


O Dominiku Tarasie i jego demonstrantach:

„Natomiast ci młodzi ludzie, którzy przyszli w nocy (to nowa jakość, która — mam nadzieję — nie zniknie po takim jednym wydarzeniu. Czytając niektóre portale internetowe, widzę zmianę. Jest znacznie więcej, nawet w jajcarstwie, myślenia pozytywnego niż znanej nam czystej frustracji albo potrzeby ekshibicjonizmu. Może coś się budzi?”

O Jarosławie Kaczyńskim


On nie jest symbolem, Antygoną; zbolała maska, to jest maska wściekłości, którą widać, jak tylko zdejmie na chwile maskę poczciwego wujka – (…). A kiedy Stalinowi żona popełniła samobójstwo, to on zaczął wielkie czystki… Ludzie tego autoramentu mogą reagować na tak straszliwą stratę jakąś niebywałą potrzebą agresji. Myślę, że coś takiego się dzieje. I to można zaklinać, ośmieszać, używać do tego wszelkich narzędzi, łącznie z biedakami pod tym krzyżem.



Prof. Ireneusz Krzemiński (członek rady programowej przy premierze)

31.03.2011 dla „Gazety Wyborczej”


U Jarosława Kaczyńskiego wszystko jest gnane niezwykle silnymi negatywnymi uczuciami. Występy prezesa Kaczyńskiego są spowodowane wewnętrznym napędem, którym jest nienawiść. To są złe uczucia, które powodują, że człowiek traci rozeznanie, daje im się ponosić.



Kazimierz Kutz (odpowiadając na pytanie Jerzego Urbana, jak skończy Jarosław Kaczyński)

Skończy samobójstwem. (…) Wcale mu tego nie życzę. Ale śmierć samobójcza to wcale nie jest taka zła rzecz, jeśli człowiek ma się męczyć.




Andrzej Czeczot, rysownik „Polityki” na to samo pytanie:

Skończy na śmietniku historii.



Piotr Gadzinowski, były poseł SLD:

Skończy jak jego brat na Wawelu. Będzie leżał ze szwagierką, bratem i nogą w generalskim mundurze, o której wspominał niedawno.




Henryka Krzywonos

"Gazeta Wyborcza" 25 czerwca 2010 o Jarosławie Kaczyńskim

Albo jest to manipulacja z jego strony, albo uderzyło mu do głowy, ale w takim razie niech odwiedzi lekarza, a nie startuje w wyborach.




Joanna Senyszyn

12.95.2010

Jarosław Kaczyński traktuje trumnę Lecha niczym Piłsudski Kasztankę. Chce na niej wjechać do prezydenckiego pałacu. Jeśli nie rozpoczniemy procesu odbrązawiania prezydenta Lecha Kaczyńskiego, grozi nam powtórka z – odrzuconej w wyborach 2007 roku – IV RP.



Jacek Żakowski (o Jarosławie Kaczyńskim)


12.06.2010

Kaczyński jest politykiem, który takie kwestie jak prawa człowieka uważa za drugorzędne. Jego hasło wyborcze jest specyficzne. «Najważniejsza jest Polska». Polacy się nie liczą. To jest spuścizna jeszcze XIX-wiecznych nurtów myślenia. Masowość. Polska jako wielka fabryka.



To niebezpieczne moim zdaniem, bo nowoczesne społeczeństwo potrzebuje czegoś innego. I dalej stoi za Kaczyńskim ten ultrakonserwatywny sojusz. To nie oznacza, że on sam taki jest. Moim zdaniem tylko takiego udaje, ale ten sojusz go pompuje.



Włodzimierz Cimoszewicz


05.11.2010

Mam nadzieję, że Kaczyński będzie ponosił kolejne porażki. Jego język, to język głupiego kaznodziei, a nie mądrego polityka.



Rafał Grupiński (Platforma Obywatelska)

04.04.2011

Lech Kaczyński nie jest politykiem, któremu w pierwszej kolejności należałoby stawiać pomnik.(…) Lech Kaczyński nie był dobrym prezydentem. Nadmierne ocenianie zasług Lecha Kaczyńskiego dla Rzeczpospolitej i próby upamiętniania go pomnikami uważam za aktywność polityczną, która ma sprawiać kłopot drugiej stronie.




Bronisław Komorowski

Konferencja prasowa, maj 2010 o znalezionych w Smoleńsku szczątkach ofiar katastrofy

Sugerowałbym zachowanie umiaru w tworzeniu atmosfery, że oto gdzieś znaleziono kawałek ubrania. To nie jest wielki problem, trzeba z szacunkiem sprawę zakończyć. (…)Nie dostrzegłem przejawu braku szacunku ze strony rosyjskiej, jeśli chodzi o dochowanie staranności.




Styczeń 2011, TVP Info

W katastrofie smoleńskiej najważniejsze było to, że podjęto próbę lądowania w warunkach klimatycznych braku widoczności, w których absolutnie ta próba lądowania nie powinna mieć miejsca. Wszystkie inne kwestie są to sprawy dodatkowe. One mogły utrudnić sytuację. Ale to jest podstawowy powód i radziłbym nie szukać jakiś ekstra nadzwyczajnych wytłumaczeń, bo niestety w moim przekonaniu sprawa jest w sposób arcybolesny prosta

źródło: TVP Info



Styczeń 2011 o raporcie MAK,

Kropka nad i

Rosjanie zrobili rzecz, której robić nie musieli: nie tylko, że uwzględnili część polskich uwag – może nie tę, na której stronie polskiej najbardziej zależało, ale też zrobili gest, który nie wynika z obowiązku: w ogóle te polskie uwagi dołączyli do raportu.

Tam są takie głosy, które świadczą, że po stronie rosyjskiej była świadomość zagrożenia, chęć przekazania całej najgorszej wiedzy na temat zagrożenia. Natomiast zabrakło tej determinacji; pamiętajmy, że też trzeba porównywać to, co działo się na rosyjskiej wieży kontrolnej z tym, co się działo w kokpicie polskiego samolotu, z rozmową pilotów Jaka-40.  Widać, że tam nie w pełni panowano i nad emocjami i nad sytuacją.



Al­do­na Za­or­ska
Warszawska Gazeta

Wersja do druku

Jan Orawicz - 09.05.11 1:01
Droga Pani Aldono !
Jest Lista Maciarewicza na czele z Bolkiem ,jest lista Wildstejna,a po niej jako
trzecia lista śp. Kurtyki. I co? I żyją sobie jak pączki w maśle rodzime sowieckie wtyki !!! Oj, przepraszam za rym! Od 199Or do tej chwili nie ma na nich prawnego bicza i na ich mocodawców. Bezprawie wzięło górę i tak od tamtej
pory góruje sobie jak nic!! A co gorsza, nie ma po prawdzie żadnej nadziei na rozliczenie tej armii zwyrodnialców,dzięki której prawdziwi Polacy cierpieli sowiecką niewolę 5O lat.
Serdecznie Panią pozdrawiam

Dobro - 07.05.11 9:14
@Czarek zaproponowałeś historyczny „bestseller”, na którym można zarobić wielkie pieniądze. Mogą być kłopoty tylko z publikacją.
Pozdrawiam

Jurek U. - 04.05.11 17:01
http://www.nie.com.pl/grafika/inne/tomek_182011.jpg

Kochanka śp. Kurtyki z nowym amantem

czarek - 04.05.11 16:16
Tak trzeba! Rejestrujmy wypowiedzi tych tzw. "elit". Obnażajmy pustkę moralną i "wyżyny ich intelektualnej myśli" Może byłoby pożyteczne wydać książkę zawierająca wypowiedzi będących odzwierciedleniem ich podłości i ich "odkrywczych" przemyśleń?

Wszystkich komentarzy: (4)   

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami naszych Czytelników. Gazeta Internetowa KWORUM nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

02 Maja 1942 roku
Urodził się Wojciech Pszoniak aktor teatralny i filmowy (Ziemia obiecana).


02 Maja 1952 roku
British Airline, jako pierwsze na świecie linie lotnicze wprowadziły samolot odrzutowy do lotów pasażerskich.


Zobacz więcej