Środa 15 Maja 2024r. - 136 dz. roku,  Imieniny: Dionizego, Nadziei, Zofii

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 06.11.10 - 21:13     Czytano: [3783]

Rząd, media, opozycja i idioci

Ostatnio coraz częściej dochodzę do wniosku, że Polska to jednak dziwny kraj... Inne państwa i ich przywódcy przejmują się zadłużeniem, bezrobociem, sytuacją na arenie międzynarodowej, ekologią etc., a u nas jedynym problemem, który jest roztrząsany wszędzie, przez wszystkich i o każdej porze jest to, kogo tym razem wyrzuci Kaczyński i kiedy w końcu PIS się rozpadnie. Ewentualnie jeszcze , dlaczego PIS nic nie robi jako opozycja, bo przecież powinien mobilizować rząd do roboty.

Przyznam, że już krew mnie zalewa, kiedy po raz tysięczny słyszę, że to wina Jarosława Kaczyńskiego, że w Polsce jest źle, bo nie krytykuje rządu, albo krytykuje i tym samym rządowi przeszkadza, albo zajmuje się tylko katastrofą i w ogóle jest cały czas na prochach i biega z pochodniami po Warszawie.

Jakby tego było mało, okazuje się również, że sprawą wagi państwowej staje sie los dwóch wyrzuconych posłanek, tak jak gdyby od tego miały zależeć losy naszego kraju. A jakie łzy są wylewane i nad nimi i nad samym prezesem i jego partią! Ileż to lamentów, ze się PIS zaraz rozpadnie, ze będzie koniec Kaczyńskiego i że w ogóle wszystko się już skończy. W tym samym czasie, ci którzy tak płaczą nad losem byłego premiera, drukują alfabety mitycznej IV RP, krzyczą, jaki to z niego jest faszysta, komunista i w ogóle drugi Stalin i Hitler. Zdawać by się mogło, że przejmują się tą znienawidzoną przez siebie partią bardziej, niż ona sama.

Przyznam, że najbardziej bawi mnie to, jak dziennikarze cały czas nawołują Prawo i Sprawiedliwość do bycia sensowną i liczącą się opozycją, a jednocześnie konsekwentnie ignorują te działania partii, które wychodzą naprzeciw ich własnym wymaganiom.

PIS nic nie robi? Nie tworzy własnych projektów? Bzdura! Czy dziennikarze o tym mówią? Nie, wolą to pominąć. Czy rząd z tych projektów korzysta? Nie, bo pisowskich wypocin nie tkną (chociaż nie mają własnych).

Czy PIS nie krytykuje rządzących? Ależ krytykuje! Za stan finansów i gospodarki, za fatalną politykę zagraniczną, za skandaliczne śledztwo ws. katastrofy smoleńskiej, za afery z udziałem członków partii rządzącej, za kłamstwa Donalda Tuska i jego świty itp. Itd. Co z tego dociera do opinii publicznej? Ano to, że pisowski dyktator znowu jątrzy, dzieli Polaków i wywołuje biednemu rządowi wojnę.

Wracając jednak do dziennikarzy – niesamowite jaką niebywałą wiarę pokładają w prezesa Kaczyńskiego. To on ma odwalić całą brudną robotę, tzn. wykryć wszystkie niedociągnięcia rządowi, prowadzić własne śledztwa etc. Szkoda tylko, że sami na to nie wpadli w zaciszu swoich redakcji. Naprawdę, to już jest istny kabaret, że dziennikarze zamiast kontrolować władzę, kontrolują opozycję, czy aby ta dobrze wywiązuje się ze swoich obowiązków. Jest to tym śmieszniejsze, że ta opozycja nie ma w swoich rękach żadnych instrumentów, ażeby cokolwiek zdziałać. W przeciwieństwie do rządu, ale o tym zdaje się nikt nie pamiętać...

Sytuacja w Polsce, jeśli chodzi o władzę, opozycję i media, zaczyna przypominać tę, która ma miejsce chociażby w Rosji. Władza jest czysta, opozycję trzeba zwalczać, a media obiektywne to media prorządowe (bo każde inne są już stronnicze, sprzedajne, faszystowskie i kłamliwe)... Przepraszam, ale ogarnia mnie pusty śmiech, kiedy słyszę, jacy to dziennikarze GW są dzielni i męscy, kiedy jadą po Kaczyńskim jak po łysej kobyle. Och, ileż w nich odwagi, bo krytykują tego drania kaczystowskiego! A co on niby może im zrobić? Może co najwyżej ich skrytykować... Zresztą, nawet, kiedy był premierem jakoś nie zamykał do lochów ani Michnika ani Lisa czy Olejnik (taki to był dziwny autorytaryzm za tej IV RP, kiedy dziennikarze mogli władzę krytykować, a teraz jakoś nie za bardzo im to wychodzi za rządów miłości).

Idźmy dalej – czy rola dziennikarzy nie jest podobna do roli opozycji? Czyż nie powinni oni patrzeć władzy na ręce? Zajmować się sytuacją gospodarczą i polityczną państwa? Dostrzegać problemy? Proponować ich rozwiązania?

Wrócę jeszcze na moment do prezesa Kaczyńskiego i PISu. Nie wiem, czy prezes dobrze zrobił wyrzucając wczoraj z partii panie Jakubiak i Kluzik-Rostkowską. Wiem, że w przeszłości, podejmował podobne decyzje, raz były one bardziej usprawiedliwione, innym razem mniej. Czy teraz popełnił błąd? Być może, na ocenę tego wydarzenia musimy jeszcze jednak trochę poczekać. Co jednak chodzi mi po głowie to to, że wieszczenie końca partii, która ma ponad trzydziesto procentowe poparcie wśród wyborców jest dość zastanawiające. Mało tego, podnoszenie argumentu, jakoby to bez JK-R prezes zginął marnie jest absurdalne, zwłaszcza w sytuacji, kiedy prowadzona przez nią kampania wyborcza była przegrana (a nie wiem, czy bedzie jeszcze kiedyś bardziej sprzyjająca atmosfera dla PISu niż ta, która wówczas miała miejsce). Co więcej – PIS z tymi posłankami czy bez i tak będzie wieczną ofiarą dla dziennikarskich myśliwych. Zarzut, że to sama partia jest sobie winna, że ciągle się o niej pisze, jest tak samo idiotyczny jak przepraszanie przez Powstańców Warszawskich za to, że Niemcy zrównali stolicę z ziemią (oczywiście, skala wydarzeń jest nieporównywalna, chodzi o sam schemat). Dziennikarze nie mają obowiązku zajmować się PISem 24 godziny na dobę, nic by się nie stało, gdyby wałkowali sprawę zadłużenia państwa, a wykluczeniu członkiń partii poświęcili dużo mniej czasu aniżeli ma to teraz miejsce.

Zresztą, ile można pisać na ten sam temat! No i co właściwie można jeszcze powiedzieć w tej kwestii? Przepraszam, ale dla mnie to jest temat kompletnie nieinteresujący, wręcz nudny. Na siłę więc tworzy się porównania do czystek stalinowskich i Nocy długich Noży, aby nadać temu marnemu wydarzeniu rangę czegoś historycznego czy wręcz mistycznego...
Litości...

I jeszcze jedna rzecz, coś co mnie osobiście boli i wręcz obraża.
Wiele rzeczy denerwuje mnie w partii Jarosława Kaczyńskiego, gdyż ani jej członkowie ani tym bardziej jej szef nie są krystaliczni i idealni. Wiele rzeczy mogliby zrobić lepiej, bardzie... Niemniej jednak zadziwia mnie to, z jaką łatwością władza i media traktują przeciętnych zjadaczy chleba jak kompletnych debili, którzy wybierają polityków tylko ze względu na kolor koszuli czy odpowiedni wyraz twarzy i sposób splecenia rąk. A już w ogóle zadziwia mnie to, jak zwykli obywatele nic sobie z tego nie robią, że codziennie ludzie ze szklanego ekranu śmieją im się prosto w twarz. Ludziom codziennie serwuje się opinię, że Kaczor nie wygra następnych wyborów nie dlatego, że jest zły, a dlatego, że ma słaby PR. A oni przyjmują ten fakt bez mrugnięcia okiem akceptując to, że są tak naprawdę niczym szczury w laboratorium, na których testuje się nowego propagandowe technologie.

Mnie na przykład to wkurza, kiedy wmawia mi się, że na PIS będę mogła głosować tylko wtedy, kiedy posłowie tej partii założą na głowy meksykańskie kapelusze albo będą grać na tamburynach. Mnie nie interesuje plastik, kłamstwo i wazelina. Ba, dla mnie premierem może zostać nawet najbrzydszy i najmniej medialny osobnik na świecie, o ile jest uczciwy i kompetentny. W przeciwnym razie chodziłabym w koszulce z napisem: Doda na Prezydenta!

No, ale ludziom w to graj! Tak długo byli traktowani przez każdą władzę jak banda idiotów aż w końcu się nią stali. Ok, mamy teraz demokrację medialną bla bla bla, ale na Boga, jak można głosować na kogoś tylko dlatego, że jest wyższy albo ma ładniejszy uśmiech!

I obywatele wiedzą doskonale o tym, jak płytkie są ich decyzje i kompletnie się tym nie przejmują ani się tego nie wstydzą. Zaakceptowali to do tego stopnia, że bez mrugnięcia okiem przyjmują do wiadomości fakt, że decyzje podejmują za nich tak naprawdę spin doktorzy partii politycznych, a nie oni sami.

A na koniec – od dzisiaj mam w głębokim poważaniu to, co dzieje się w PISie. Nie będzie mnie interesowało nawet to, jeśli w partii zostanie sam Kaczyński.

To Platformą trzeba się w końcu zająć, bo nad tą partią już od dawna nikt nie sprawuje żadnej kontroli, co już zaczęło odbijać się wszystkim ogromną czkawką...

A PIS da sobie sam świetnie radę, o to się nie martwię...

Mariquita

Wersja do druku

Stanisław - 18.11.10 0:21
Podoba mi się artykuł Mariquity.
Skąd się tu wziął jotbeka - wyjątkowo schamione bydlę klasy POlikota? Dziwi mnie że ten homo sovieticus z popieprzoną główką wogóle potrafi pisać. Paszoł won swołocz!

MariaN - 11.11.10 13:25
.......To Platformą trzeba się w końcu zająć, bo nad tą partią już od dawna nikt nie sprawuje żadnej kontroli, co już zaczęło odbijać się wszystkim ogromną czkawką....

- no właśnie!

Ludzie, budzić się, nie spać, Polska, ojczyzna nasza w niebezpieczeństwie.
Nikt już nie patrzy na ręce platformiastym złodziejaszkom a ONI kręcą lody i to na całego. Rzeczywiście, już od dłuższego czasu nie ma żadnej nad nimi kontroli organów państwa.
CZY TO NIE JEST CHORE?

MEDIA LIŻĄ DUPSKO PLEMIELOWI. WADZA PANOSZY SIĘ BESZCZELNIE

Taka sytuacja nie może długo trwać. Wystarczy sięgnąć do historii. Taki monolit władzy kończy się katastrofą gospodarczą. Ludzie tzw. nie zaangażowani też wykazują obojętność do momentu, kiedy ich warunki radykalnie się nie pogorszą a wtedy...bójcie się zdrajcy i sprzedawczyki.

W środę 10 listopada przed siedzibą prezydenta było więcej narodu aniżeli miesiąc wcześniej. O czymś to świadczy!

wendrowniczek - 11.11.10 13:06
Brawo "Mariquita", tak wkurzyć jotbeke. Przecież to indywiduuuum ma pianę na pysku. Na takich to tylko prawda wyłożona łopatą, boją się jej jak diabeł święconej wody. Więcej takich artykułów!!!

Drobna uwaga - 11.11.10 12:55
Platforma jest pod kontrolą , ba platforma jest zdalnie sterowana!

jotbeka - 11.11.10 9:51
Do Weteranów. Odpowiedź. Niejaki pan XYZ, po osobistych obserwacjach w kopalni miedzi RUDNA, wskazał sposób wczesnego wykrywania miejsc przedzawałowych, a także sposób wykrywania przysypanych górników. W nagrodę natychmiast został zwolniony dyscyplinarnie z pracy, a wyniki jego badań zostały starannie ukryte(!) Kolejne sądy Najjaśniejszej (oczywiście) Matki Rzeczypospolitej Polskiej orzekły, że słusznie został wykopany dyscyplinarnie, ponieważ przestępstwem jest ratowanie zdrowia i życia polskich górników. Wcześniej, pan. XYZ przeprowadził badania słynnego pożaru FSO, wskazując pewne rozwiązania przyszłościowe. Wyniki jego badań ukradł jego zwierzchnik J. W. i zamieścił w swojej pracy habilitacyjnej. Sąd Najjaśniejszej (oczywiście) Rzeczypospolitej Polskiej orzekł, że jako zwierzcbnik J.W. ma prawo kraść! Tak! I zwierzchnik został... habilitowany, a nawet profesorowany!
Później, pan XYZ opublikował swoje badania z zakresu fizyki, matematyki i astronomii, gdzie wykazał, że kształt orbit planetarnych jest owalny w kształcie jajka. Wcześniej Tycho Brahe na podstawie własnych obserwacji doszedł do wniosku, że orbity komet są w kształcie owalu. Pan XYZ wykazał też, że naturalny rozpad promieniotwórczy przebiega dokładnie wg reguły divina proporcjo, znanej już Starożytnym Egipcjanom. Publikowane to jest też m.in. na www.iwiedza.net/ruchabsolut/index.html.
Anglicy i Amerykanie uhonorowali go (pana XYZ) za to dyplomami "Człowieka roku nauki". Później Amerykanie potwierdzili za pomocą sond, że rzeczywiście kształt orbit planetarnych jest owalny w kształcie jajka. Natomiast w Ojczyźnie-Matce, czyli Najjaśniejszej (oczywiście) Polsce nikogo to nie obchodzi. Tenże sam pan XYZ wskazał i udowodnił przestępstwa kryminalne "pana prezesa" S.M. "Służew nad Dolinką" w Warszawie. Tzw. wymiar sprawiedliwości Najjaśniejszej (oczywiście) Ojczyzny-Matki NIE NEGUJE(!) przestępstw "pana prezesa", ale w stan oskarżenia postawił... pana XYZ, za to, że ośmielił się "donosić" o przestępstwach "pana prezesa" oraz prokuratorów Prokuratury Rejonowej Warszawa Śródmieście Północ, którzy ukrywali i ukrywają przestepstwa "pana prezesa" i sami dokonują przestępstw wystawiania fałszywych dokumentów.
Uwzględniając powyższe, dla tzw. Weteranów mam "propozycję nie do odrzucenia": idźcie i utopcie się w zasranej Wiśle razem z tą waszą Ojczyzną-Matką.

jotbeka - 10.11.10 10:21
I oto dowiadujemy się, że dwa znane PiS-dojeby niejaka Fotyga i Macierewicz w połowie listopada wybierają się do Stanów Zjednoczonych o pomoc w sprawie katastrofy smoleńskiej. I słusznie, a nawet... naukowo!
Tylko amerykańskie zawodowe bańdziory uprawiający ludobójstwo na niespootykaną skalę (Korea, Wietnam, Irak, Afganistan, nie wymieniając pomniejszych) mogą fachowo "wyjaśnić". A to z kolei dokładnie wyjaśnia kto to są PiS-dojeby. P.S.: niektóe "źródła" ujawniają, dlaczego Jaruś uparcie twierdzi, że zestrzelono jego braciszka. Otóż, Jaruś uważa, że Kaczory nigdy przenigdy nie spadają z własnej woli, chyba że są zestrzeleni, np. w okresie polowań. Dlatego (na razie tylko) jeden kaczor został zestrzeleony. Dlatego teraz "GW" sonduje (za ile?), że kaczor leci (na razie) w... górę. Może w... kosmos? A może do nieba na spotkanie z ...? I dlatego Jaruś nie człapie na Wawel.
Ale człapie pod Pałac Prezydencki, bo musi być prezydentem, zgodnie z formułą: na czele baran(k)ów człapie kaczor. (prawie)Amen.

weterani - 09.11.10 23:15
Drodzy dyskutanci!Czy zadaliscie sobie pytanie-co ja zrobillam-zrobilem dla Polski?Polska to nasza Ojczyzna Matka -czy mozna pozwolic na dalsze upokarzanie i okradanie Matki? Niedlugo wybory pomysl kogo wybierzesz ,gdyz od Twojego wyboru zalezy Twoj los.Powodzenia.

km - 09.11.10 22:16
Tak, pis da sobie radę z pewnością , tylko posprzątanie bałaganu który narobili zostanie na naszych barkach. Dla władzy prezio nie zawaha się podpalić Polski, gdyż podobno jego motto to "koryto uber alles". Co do bliźniaków, to Lechu W. miał rację w 100%.

Lubomir - 09.11.10 22:05
Re: Monika. Przecież ten 'jotbeka' to jakiś uchył typu Palikot czy Niesioł. Szkoda słów dla takiego imbecyla.

jotbeka - 09.11.10 17:21
Monika. Złość piękności szkodzi. Ponadto, opowiadasz coś, o czym nie masz zielonego pojęcia. Otóż, nie istnieje problem tzw. Traktatu Lizbońskiego. Natomiast, Rząd Polski (Jaruś Kaczorek) oraz ówczesny Prezydent Lechu Kaczorek, ograniczyli dla obywateli polskich ochronę prawną zawartą w Karcie Praw Podstawowych Unii Europejskiej. Niektóre z tych ograniczeń wskazałem niżej. I te ograniczenia i pozbawienia praw podstawowych Kaczorki zawarli w tzw. dodatkowym protokole do Traktatu Lizbońskiego. Moni(cz)ka, naucz się, że twoje kaczorki nie chciały podpisać Traktatu właśnie bez wskazanego protokołu, w którym ograniczali i pozbawiali obywateli RP praw podstawowych. I to była wredna i zbrodnicza kaczorowa robota, za którą w normalnych krajach wieszali i wieszają i będą wieszać za genitalia (jak ma!). Jednym z wyjaśnień dlaczego kaczorek nie wisi za genitalia jest to, że nie ma...
Warto wiedziec, że Czesi też wprowadzili do Traktatu odrębny protokół, w którym zastrzegają, że ziemie w Sudetach nie moga być wykupywane przez Niemców. Moni(cz)ka. No to porównaj sobie kaczorków z Czechami (nie obrażać Czechów przez takie porównania). (prawie)Amen.

Monika - 09.11.10 13:20
Do JOTBETKI!!!
Masz niezły nick, czytaj jebnię....a ! Co Ty za bzdury Tu wypisujesz??? Czyżbyś przeczytała treść traktatu Lizbońskiego??? Jak fajnie tylko trochę za późno! A co mam Ci w tym temacie do powiedzenia to to, że Lech nie chciał podisać tego śmiecia czyt. Traktatu Lizbońskiego. Jak na tę wiadomość zareaowała uwczesna opozycja?? czyt. PO,SLD,PSL, dramat, mały kurdupel nie chce do Unii! Chce nas ze wszystkimi skłócić. Psy na nim wieszano ponad rok za to, że nie chce Go podisać, jak wkońcu podpisał bo taka była wola Polczków, którzy śmiali się z naszego Prezydenta to teraz Ty śmiesz się Go obrażać. Trzeba być debilem aby wygłaszać takie bzdury. Polacy to dziwolągi, zrobisz dobrze oplują Cię zrobisz źle też Cię oplują. Żal mi polaczków!!!!!

jotbeka - 09.11.10 9:37
Starożytni Egipcjanie, poźniej starożytni Grecy, zastanawiali się m.in. nad tym jaka forma rządów jest najlepsza: 1. na czele baranów stoi lew. 2. Na czele lwów stoi baran. Nie wskazano jednoznacznie rozwiązania. 20 wieków po Chr. , tzw. "PiS-dojeby wskazują, że najlepszym rozwiązaniem jest gdy na czele baran(k)ów człapie... kaczor!

MariaN - 08.11.10 10:57
Reformy Tuska wyglądają tak jak na powyższym obrazku. Ten plastikowy plemier, nigdy nie odważy się na modernizację państwa polskiego, dla dobra zwykłych ludzi bo mógłby sobie zaszkodzić (sondaże najważniejsze), mając prawie wszystkie media za sobą robi (raczej nic nie robi) co chce.

Zgadzam się w 100% z autorem artykułu, tak, dziś kolejny dzień media wałkują odejście 2 pań z PiSu, zamiast oceniać poczynania rządu i prezydenta. Już niemal wszyscy dyżurni komentatorzy telewizyjni zabrali głos i jeszcze im mało.
To wszystko prawda i dziwić się powinni socjolodzy a raczej martwić bo zachwiana została równowaga na scenie polityczno-społecznej; od 3 lat po raz pierwszy pilnuje się opozycji a nie patrzy na ręce rządzącym. TO JEST CHORE, a taki np. "jotbeka" tego nie dostrzega i nie tylko on - tak wielka panuje nienawiść do Kaczyńskiego.
A jeśli chodzi o traktat i utratę suwerenności to wszystko się zgadza, tylko że my utraciliśmy suwerenność już w chwili wejścia do eurokołchozu w 2004 roku a traktat śp. Kaczyński podpisał jako ostatni po prezydencie Czech tak jak to zapowiadał. To wszystko niech sprawiedliwie i spokojnie oceniają historycy - to już się nie wróci.
Teraz publicyści i ...komentatorzy internetowi powinni śledzić każdy ruch premiera, prezydenta, marszałka Sejmu i Senatu, szefów telewizji publicznej, prezesa narodowego banku polskiego, IPN, itp, bo ci decydenci SĄ Z JEDNEJ OPCJI (!!!!!!!) i nie ma już (po niewyjaśnionej do dziś katastrofie pod Smoleńskiem) naturalnych mechanizmów kontrolnych.....A to zagraża bezpieczeństwu Polski (skąd ja mogę wiedzieć, że PO nie jest np. na pasku jakiejś agentury zewnętrznej?, gdy zabroniona jest oficjalnie krytyka rzadzących)

Od 3 lat tak jest, że większość niby dziennikarzy szarpie nogawki opozycji...
Ha, ha, ha. Za kilkanaście lat wszyscy będą się z tego śmiali i ...dziwowali jak mogło do tego dojść. Dziś tylko ja i jeszcze kilka osób się z tego śmieje i przestrzega przed niebezpieczeństwem. O czymś to świadczy?!........

Lubomir - 07.11.10 12:39
Tak jest, to 'Platformą' trzeba się zająć. I powinna to robić ABW. Ta partia oszustów czy jak kto woli partia obląkańców powstała za pieniędze niemieckich fundacji rządowych. Od samego początku działa na szkodę Polski, Polaków i polskości. Wyjątek w jej składzie stanowił autentycznie polski Kaszub, społecznik i orędownik polskości Antoni Płażyński. Pozostali wywodzą się albo z mniejszości żydowskiej, albo mniejszości niemieckiej o poglądach szowinistycznych, neohitlerowskich. Antypolonizm i rasizm mają wyssany z mlekiem matek.

jotbeka - 07.11.10 12:12
Przeprasza, że dla zabawy(?) zejdę (tylko na chwilę!) do rynsztka, w którym z lubością pluska się niejaki(a) Mariquita, tajniaczka-lizaczka pośladków niejakiego Jarusia Kaczora (czy sezon polowań już minął?).
A ten Jaruś, wraz ze swoim braciszkiem Lechem, podpisali traktat lizboński, za pomocą którego pozbawili Polaków podstawowych praw, takich jak np.: ochrona w przypadku nieuzasadnionego zwolnienia z pracy, zakaz zwolnień z powodu macierzyństwa i prawo do płatnego urlopu macierzyńskiego oraz urlopu wychowawczego, prawo do pomocy społecznej i mieszkaniowej, prawo dostępu do służby zdrowia, itp;, a także pozbawili Polaków prawa do... życia. Z kolei, jednego szlag trafił pod Smoleńskiem. I był to "palec boży" (osobiście potwierdziło to kilku znajomych aniołków). I dlatego pisdojebów propaganda głosiła, że był to zamach zrobiony przez... Putina! To Putin aniołem? Coś się pisdojebom poplątało.
Z kolei, kilka rynsztokowych "moherowych beretów" paliło świczki przed Pałacem Prezydenckim, w żałobie, że Lechu nie zdążył wyrżnąć Narodu Polskiego a sżkoda!). O przestępstwach zwyrodniałych Kaczorków został powiadomiony Sejm oraz Minister Sprawiedliwości, co można sprawdzić m.in. na stronach: http://www.ustka.pl/forum2/viewtopic.php?f=9&t=4665 oraz www.aferyprawa.com.
No to dosyć. Wyłażę z rynsztoka Mariquity.

Wszystkich komentarzy: (15)   

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami naszych Czytelników. Gazeta Internetowa KWORUM nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

15 Maja 1932 roku
Urodził się Jerzy Duszyński, gwiazda powojennego kina polskiego ("Zakazane piosenki", "Skarb")


15 Maja 1848 roku
Podczas rewolucji lutowej, w Paryżu odbyła się demonstracja na rzecz niepodległości Polski.


Zobacz więcej