Piątek 26 Kwietnia 2024r. - 117 dz. roku,  Imieniny: Marii, Marzeny, Ryszarda

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 19.06.08 - 10:49     Czytano: [2331]

Dział: Godne uwagi

Bój to jego ostatni

Spadkobiercy okrągłego stołu i utrwalacze zmowy przeciwko Narodowi podjęli zmasowaną obronę zdrajcy. I nie chodzi tu tylko o sprzedaż ideałów Solidarności (tej prawdziwej) i rzeczywistych ich bohaterów. Chodzi o Polskę i jej Naród.
To Polskę i Polaków zdradził Wałęsa, to on, pod kierunkiem towarzyszy z PZPR, robił wszystko, by utrwalić ich panowanie, uwłaszczyć majątkiem narodowym i umocować, wrogą nam, agenturę sowiecką.
Nigdy nie przeskakiwał przez żaden mur stoczni i to przecież nie on obalał komunę.

Dzisiaj, po publikacji książki historyków IPN, gdy prawda o nim, w końcu, dociera, jak się wydaje, do Polaków, w jego dramatycznej obronie stają tacy ludzie, jak, między innymi, premier, niestety, Tusk, szubrawiec z „Polityki” – Żakowski i, niestety także, duchowni, typu postępowca - dominikanina ojca Zięby. No i oczywiście „Gazeta Wyborcza”.

Tusk oświadczył, że nie boi się książek Cenckiewicza, który, na podstawie zaledwie cząstkowych badań, stawia polityczne tezy. Oznacza to, że Cenckiewicz działa na jakieś zlecenie polityczne (np. Kaczyńskich i Macierewicza) i że to on, a nie Wałęsa, jest prowokatorem.
Zdaniem Tuska, historią Wałęsy powinni się zająć badacze „z większym autorytetem, bardziej obiektywnym podejściem i lepszym aparatem badawczym”.
Nasz premier, jak oświadczył, będzie zdecydowanie bronił dobrego imienia Wałęsy i idei Sierpnia.

Nawet film Grzegorza Brauna, emitowany wczoraj, a także ten wcześniejszy („Plusy dodatnie Plusy ujemne), jednoznacznie prezentujący dowody zdrady Wałęsy, nie przekonają Tuska i jemu podobnych, bo przekonać nie mogą. Nie przekonają jego i oglądaczy TVN, a także tych, za których myśli „Gazeta Wyborcza”, oświadczenia prezesa Instytutu Pamięci Narodowej, dotyczące opiniowania rzetelności dowodów zawartej w tzw. kontrowersyjnej (jak nam wmawiają polskojęzyczne media) książce specjalnej komisji historyków. Dla tych wszystkich, nie jest to rzetelna opinia.
Prawdę, dzisiaj w Polsce, głoszą tylko tzw. dyżurne autorytety, czyli największe, wskazane przez naczelnego redaktora kraju, obywatela Michnika, i niezniszczalnego unity, drogiego Bronisława (Geremka) i ich pochodnych antyPolaków. Tylko im można i trzeba ufać.

A sam Wałęsa straszy, grozi, poucza. Jak to on. Zaczyna rozumieć, że to już jego koniec.

Prawda nas wyzwoli od takich, jak Bolek i innych. A prawda o Wałęsie, to początek.

GZ

Wersja do druku

Marian - 12.07.08 21:33
Oj, Lechu, Lechu, ty chyba już nigdy nie zmądrzejesz. Przecież masz tego doktora i nobla, więc nie rozmieniaj ich na drobne. Człowieku, nie obrażaj ludzi, dyskutuj merytorycznie i na temat. Jeśli jest coś nie tak, przyznaj się ludzie ci wybaczą. Będziesz zupełnie innym człowiekiem, będzie ci tak lekko, że aż uniesiesz się w chmurach, pokażesz język postkomuchom i wypniesz się na szantażystów.
Jeszcze nie jesteś taki stary. Jeszcze możesz zostać prezydentem, uwierz, wszystko jest możliwe, pod warunkiem przyznania się do błędu i poproszenia o rozgrzeszenie. Wygrasz w pierwszej turze, ja ci to mówię - zwykły człowiek...

basia - 22.06.08 0:26
Musi trzymać mordę na knebel,bo zamilkłby szybciutko na wieki!

niedźwiadek - 20.06.08 9:34
Jesteś niewinny. A jeśli złapią cię za rękę krzycz, że to nie twoja ręka. Czy ktoś pamięta jeszcze tę podstawową regułe postępowania czerwonych łajdaków?

Zygmunt Jan Prusiński - 20.06.08 9:06
PYTANIA DO BYŁEGO PRZEWODNICZĄCEGO "SOLIDARNOŚCI":

1. - Czy pana rodzony ojciec (o nazwisku KNOHE), jeżdżąc w okręgu Płockiem rowerem po lasach po to tylko żeby wydawać Wermachtowi i Gestapo staconujących Partyzantów i żołnierzy z Armii Krajowej, uciekł z Polski do Niemiec tylko dlatego że AK wydała na niego wyrok śmierci ?

2. - Czy pana rodzony ojciec (o nazwisku KNOHE), pracował dla hitlerowskiej Rzeszy w Obozie Koncentracyjnym DACHAU, jako wartownik ?

3. - Dlaczego pan nie ożenił się z przystojną Wandą, która urodziła panu syna Grzegorza ? Dlaczego pan nie zakceptował swojego pierworodnego syna ? Ba, nie pomagał pan w ogóle - nawet skromne alimenty... Syn Grzegorz mając 7 lat utopił się w bajorku - był pan na jego pogrzebie. Tak mówią świadkowie.

4. - Jakie były faktyczne powody, że pan uciekł z rodzinnych stron na Wybrzeże ?

5. - Dlaczego pan nie używa swojego pierwszego imienia: LEJBA ?

Pozdrawiam Czytelników KWORUM -
Zygmunt Jan Prusiński
20 czerwca 2008 r.

Wszystkich komentarzy: (4)   

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami naszych Czytelników. Gazeta Internetowa KWORUM nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

26 Kwietnia 1937 roku
Urodził się Jan Pietrzak, polski kompozytor, satyryk (Kabaret pod Egidą) felietonista, autor wielu książek. Twórca Towarzystwa Patriotycznego


26 Kwietnia 1986 roku
Awaria elektrowni atomowej w Czernobylu na Ukrainie.


Zobacz więcej