Poniedziałek 13 Maja 2024r. - 134 dz. roku,  Imieniny: Agnieszki, Magdaleny

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 01.08.07 - 13:34     Czytano: [1661]

Smutno mi

Mija kolejna rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego.
Na moim osiedlu w Warszawie powiewa tylko jedna flaga narodowa – na moim balkonie.
Polskie Radio w swym programie „Lato z radiem” nadaje rozmowy związane z Powstaniem, przeplatane dyskotekowymi melodiami – może nie ma powstańczych, patriotycznych pieśni w swej fonotece. Bo zabawa musi trwać dalej. Nawet w takim dniu.
W wiadomościach informują o apelu dyrektora Muzeum Powstania Warszawskiego o zatrzymanie się w godzinie wybuchu tej zbrojnej akcji warszawiaków – o 17. Apeluje młody dyrektor, a nie prezydent Warszawy, czy państwa. Telewizja nie wzywa do wywieszania flag narodowych.
I jak każdego roku, trwa nieśmiertelna dyskusja, czy Powstanie było konieczne, czy stracone życia miały sens i w ogóle, po co wszystko było.

A ja żałuję, że w tamtych dniach nie byłem w stanie unieść karabinu, tylko trzymałem się spódnicy mojej babci, gdy bomby spadały na moje miasto. Wyobrażam sobie tylko tych młodych chłopaków, którzy wiedzieli o żołnierzach z orłem białym na czapkach stojących po drugiej stronie Wisły, pod dowództwem polskiego generała i przyglądających się, jak mordują Warszawę. A tak liczyli na ich wsparcie. Mieli prawo liczyć.
I wytrwali 63 dni. Wbrew wszelkich kalkulacjom i rozsądkowi.
Nie ma takiego drugiego miasta na świecie i takiego Narodu.

Warszawa przeżyła, bo takie było jej przeznaczenie. Przeżyła i Polska. Dla wolności, która przyjść musiała, bo mierzy się krzyżami, a krzyży w Polsce był dostatek. Był nadmiar. Więc żyje do dzisiaj.

Tak bardzo żałuję, że nie mogłem wtedy świadomie o nią walczyć. Nie mogłem czuć radości ze zdobytego czołgu niemieckiego i nienawiści do depczącego moją ziemię żołnierza z gwiazdą, czy wroną na czapce.
Nie wiedziałem, że będzie jeszcze trudniej. Że zabiorą polską ziemię, która zawsze była polska, że będą mordować i grabić w imię równości i rozwoju mojej Ojczyzny. Że Polacy, moi rodacy, tym wszystkim oszustom, będą entuzjastycznie machać chusteczkami i wręczać biało-czerwone goździki.

Nie spodziewałem się też, że rzeczywiście, wreszcie wolna już Polska swoją przyszłość odda w ręce niepolskie. Że radość ze zdobycia władzy w kraju, przez tzw. prawicę, okaże się jeszcze trudniejsza do zrozumienia. Bo zatrucie umysłu, jego zniewolenie, jest gorsze niż rana od kuli niemieckiej, czy zerwane paznokcie przez sowietów.
Polskie umysły zatruto sloganami wolnościowymi, populistycznymi, spektakularnymi osiągnięciami w walce z przestępczością i niesłychanym wzrostem gospodarczym, którego Polak nie może doświadczyć.

Dzisiaj szczególnie boleśnie odczuwam świadomość, że cały spektakl z zapowiadanej walki o „pierwiastek” przez współczesnych władców, który wywołał nasz, prawie powszechny, entuzjazm był tylko zasłoną dymną dla poddania się nowej strukturze socjalistycznej.
Taką decyzję podjęli ci najbardziej antysocjalistyczni. Ci, którzy najpierw namawiali do wejścia do Unii Europejskiej, potem przyznali, że nie mieli racji, a dzisiaj do niej nas podstępnie wepchnęli.

I znowu nie mogę sam decydować o moim kraju; decyzje zapadają gdzie indziej. Prawdziwe wartości narodowe są potępiane, a patriotą jest ten, który z radością wykonuje z Brukseli.
Właśnie z tego mam się cieszyć. Nawet Kościół sprzyja temu nowemu zniewoleniu umysłowemu.

Czy te tysiące podziemnych żołnierzy Armii Krajowej ma powstać z grobów, by znów upomnieć się o swoją i naszą Ojczyznę?
Tak. Dużo łatwiej było walczyć z najeźdźcą.
Dzisiaj znów trzeba walczyć o Polskę? Tylko jak?

A. Gasik

Wersja do druku

jara, jara - 01.08.07 19:53
Moja corka, lat 32 odwiedzila w tym roku Warszawe. Z przejeciem i duma opowiadala o Muzeum Powstania Warszawskiego, ktore zwiedzala razem z kolezanka. Mimo, ze mieszka od 20 lat w Kanadzie, interesuje sie Ojczyzna i uwaza, ze Muzeum spelnia swoja role bardzo dobrze.
Coz mozna powiedziec w Rocznice tak specjalnie polska, tak bliska secu Polakow? "O historie trzeba sie upominac i walczyc" pisze w niedawnym wywiadzie Norman Davis, ktory dla sprawy polskiej zrobil bardzo wiele. Tak wlasnie nalezy dzialac. Niech nam nie bedzie smutno. Przed nami nowe wyzwania, nowe obszary i pamietajmy abysmy nie byli osamotnieni tak jak wtedy...Po szescdziesieciu latach od tamtego sierpnia mozemy mowic cala prawde i budowac na prawdzie. Mlodzi Polacy beda pamietac o ofierze mlodziezy z Powstania.
Zaspiewajmy razem:

Palacyk Michla, Zytnia, Wola,
Bronia sie chlopcy od "Parasola".
Choc na "tygrysy" maja visy,
To warszawiaki fajne chlopaki sa.


Czuwaj , wiaro i wytezaj sluch...

Wszystkich komentarzy: (1)   

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami naszych Czytelników. Gazeta Internetowa KWORUM nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

13 Maja 1901 roku
Urodził się Witold Pilecki, polski wojskowy, żołnierz podziemia, zamordowany w 1948 roku przez SB


13 Maja 1961 roku
Zmarł Gary Cooper, amerykański aktor filmowy ("W samo południe").


Zobacz więcej