Piątek 10 Maja 2024r. - 131 dz. roku,  Imieniny: Antoniny, Izydory, Jana

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 11.05.10 - 18:53     Czytano: [2372]

Polska petentem Rosji

„Śledztwo jest maksymalnie przejrzyste” – ocenił dotychczasowe wyniki prac dotyczących wyjaśnienia przyczyn katastrofy prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem prokurator generalny Federacji Rosyjskiej Jurij Czajka. To stwierdzenie nie zaskakuje, bo wiedzieliśmy wcześniej jak „drobiazgowo” prześwietlano sprawę Litwinienki, Politkowskiej czy Starowojtowej. Maksymalnie niepokojąca jest za to postawa polskiego rządu i prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta.

Minął miesiąc od czarnej soboty 10 kwietnia, gdy Polacy zostali zmrożeni informacją o katastrofie pod Smoleńskiem. Nadal nie znamy odpowiedzi na podstawowe pytania: o której doszło do wypadku? Czy rosyjski wojskowy Ił-76 rzeczywiście podchodził do lądowania na krótko przed tym, kiedy nadleciał prezydencki Tu-154? Czy Ił-76 mógł zakłócić pracę urządzeń pokładowych tupolewa? Dlaczego polscy prokuratorzy nie wystąpili do Rosjan o wstrzymanie się z jakimikolwiek czynnościami do czasu, gdy polscy śledczy dotrą na miejsce katastrofy? Pytań są dziesiątki i po miesiącu wciąż ich przybywa.

Rząd Tuska popełnił karygodne błędy już na samym początku. Polskie służby specjalne powinny zabezpieczyć teren wokół lotniska Siewiernyj i przystąpić do czynności na równych zasadach z prokuratorami rosyjskimi. Tymczasem słyszymy, że na miejscu zdarzenia znajdowane są nadal ludzkie szczątki i dokumenty należące do ofiar. Rząd miał obowiązek wystąpić do Rosji o przejęcie przez polską prokuraturę śledztwa i wystąpić o zbadanie przyczyn katastrofy przez międzynarodową komisję ekspertów. Od początku można odnieść nieodparte wrażenie, że Rosjanie mataczą w śledztwie, wrzucając, a następnie dementując kolejne doniesienia, np. o liczbie podejść do lądowania czy nieznajomości języka rosyjskiego przez pilota.

Do tej pory Polska występuje wobec Rosji w roli petenta, który prosi wschodniego sąsiada o udostępnienie zapisów z czarnych skrzynek czy przesłuchanie kluczowych świadków, np. członków załogi Iła-76. Słów prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta: „współpraca z rosyjską prokuraturą jest doskonała”, szkoda komentować. Jak można wierzyć w rzetelne wyjaśnienie sprawy przez państwo, które dalekie jest od europejskich standardów demokratycznych i które ma na swoim koncie okryte mroczną mgłą śledztwa dotyczące morderstw na byłym pracowniku Federalnej Służby Bezpieczeństwa Aleksandrze Litwinience, dziennikarce Annie Politkowskiej czy deputowanej Galinie Starowojtowej?
PiS skierowało do premiera rezolucję, w której wzywa Donalda Tuska, by wystąpił do władz Rosji o przekazanie polskiej stronie postępowania. To byłby dla Putina i Miedwiediewa test na prawdziwość polsko-rosyjskiego pojednania, a dla rządu możliwość zaakcentowania, że nasze państwo nie jest fasadą. Niestety wniosek w tej sprawie został odrzucony przez Sejm.

Krzysztof Świątek

............................................................

Dla Tyg. Solidarność profesor J. Michael Waller, ekspert ds. bezpieczeństwa narodowego z Instytutu Polityki Światowej w Waszyngtonie:

Rosja nie dała światu powodu do zaufania

Spójrzmy, jakie są fakty. Główni liderzy najbardziej antyrosyjskich i proamerykańskich władz w Europie giną za jednym pociągnięciem. Do wypadku dochodzi na terytorium Rosji. Rosyjski system rządzenia jest tak nieprzejrzysty, że niemożliwe jest ustalenie, co faktycznie zaszło i poddanie tego niezależnej weryfikacji. Rosyjski państwowy system bezpieczeństwa, którego kierownictwo wciąż określa siebie za pomocą bolszewickiego terminu „czekiści”, to państwo w państwie, które egzystuje bez żadnego niezależnego systemu kontroli, odpowiadając wyłącznie przed kierownictwem Putin–Miedwiediew. Putin oświadczył, że będzie sprawował osobistą kontrolę nad śledztwem dotyczącym przyczyn katastrofy.

Podajmy jeszcze kilka faktów. Wiemy, że rząd rosyjski w ostatnim dziesięcioleciu posługiwał się metodą zabijania swych politycznych oponentów zarówno w kraju, jak i za granicą. Wiemy, że czekiści są angażowani w zabójstwa i usiłowanie zabójstw. Wiemy także, że dla czekistów nie stanowiło żadnego problemu zamordowanie dużej liczby niewinnych cywili tylko po to, by wykreować pożądany politycznie rezultat, tak jak widzieliśmy to w przypadku sponsorowanych przez Federalną Służbę Bezpieczeństwa wybuchów w budynkach mieszkalnych w Rosji, których Putin użył jako pretekst do rozpoczęcia drugiej wojny czeczeńskiej i ostatecznego wyrugowania Borysa Jelcyna z funkcji prezydenta. Wiemy, że zamachy są skierowane nie tylko przeciwko obywatelom Rosji – dziennikarzom, działaczom organizacji na rzecz praw człowieka, uciekinierom z dawnego KGB, członkom parlamentu itd. – ale także przeciwko obywatelom państw, które Kreml uważa za część sowieckiej orbity. Przykładem tego jest próba otrucia Wiktora Juszczenki na Ukrainie. Jak i obalenie rządu Kirgistanu niemal w tym samym czasie, kiedy doszło do drugiej masakry katyńskiej w ubiegłym miesiącu. Tam nie wiązało się to ze śmiercią zagranicznego przywódcy, ale ten sam cel został osiągnięty. Wreszcie, widzimy rękę czekisty w zamachach w miejscach takich jak Wielka Brytania, gdzie zamordowano czekistę-dezertera przy użyciu polonu. Wiemy również, że śmierć na skutek wypadku samolotu jest udokumentowaną w historii formą działania czekistów, że samolot polskiego prezydenta był produkcji rosyjskiej, że był utrzymywany przez rosyjskich mechaników w rosyjskim obiekcie i że rosyjskie służby specjalne przodują w technologii produkcji systemów elektronicznej ingerencji, które mogły zakłócić lub zmylić system naprowadzania samolotu.

Tak więc mówienie o udziale czekistów w śmierci najbardziej antyrosyjskich władz w Europie nie wydaje się bezpodstawne.

Wreszcie zobaczmy, co dzieje się, gdy Władimir Putin sprawuje osobistą kontrolę nad śledztwem w sprawie jakiejś zbrodni. Weźmy, na przykład zabójstwo Galiny Starowojtowej, członka Dumy z Petersburga. Była moją przyjaciółką. Mocno krytykowała Putina i badała sprawy korupcji, w którą byli wplątani jego sojusznicy. Po tym, jak została zastrzelona w swoim mieszkaniu, Putin oświadczył, że będzie sprawował osobistą kontrolę nad śledztwem mającym wyjaśnić przyczyny jej śmierci. Znaleziono kilku uzbrojonych bandytów, a faktyczni autorzy zabójstwa nigdy nie zostali osądzeni.

Niestety, Federacja Rosyjska nie dała światu powodu do zaufania jej bezstronności, a wszelkie powody, by podejrzewać najgorsze. I nie wiem czy reżim stał za zabiciem polskich liderów politycznych. Ale dla obrony Polski i bezpieczeństwa NATO, musimy założyć, że rosyjski rząd odegrał jakąś rolę w tej katastrofie

Tygodnik Solidarność

Wersja do druku

warsawiacy - 22.07.10 21:36
Popieramy p Lubomira i uwazmy,ze hanba nas przesladuje.Dlaczego Polska jest traktowana jak dawny Demolud?amerykanie mogliby dostarczyc danych na temat katastrofy smolenskiej ,alekliedy poprosi o to rzad stwierdzila pani Clinton.Jesli dajemy sie lekcewazyc to inni nas lekcewaza.dlaczego pozwalamy na takie traktowanie?Odpowiedzmy sobie:co my robimy aby wyjasnic katastrofe Smolenska i co robi ob rzad?Czas ucieka ,Polska nasza Matka ginie,a my spimy?

Lubomir - 31.05.10 21:49
Bruksela - bastion globalnego paktu wojskowego i kontynentalnego paktu ekonomicznego, w sprawie tragedii smoleńskiej nabrała przyslowiowej wody w usta. Czyżby i tam grasowali agenci Putina, wprowadzając paraliż decyzyjny pośród tamtejszych decydentów?. A może te instytycje powołano wyłącznie na rzecz niezrzeszonego ...Izraela?. Czyżby jedynym pożytkiem Polski było to, że może zostać oskubana przez globalnych i kontynentalnych gangsterów i banksterów?.

Wszystkich komentarzy: (2)   

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami naszych Czytelników. Gazeta Internetowa KWORUM nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

10 Maja 1926 roku
Powołany zostaje trzeci gabinet Witosa (PSL-"Piast", chadecja, ZLN, NPR).


10 Maja 1940 roku
Został zamordowany przez NKWD w Katyniu Xawery Czernicki, polski kontradm. z-ca szefa Marynarki Wojennej (ur. 1882)


Zobacz więcej