Piątek 10 Maja 2024r. - 131 dz. roku,  Imieniny: Antoniny, Izydory, Jana

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 13.04.10 - 22:37     Czytano: [2672]

Rosjanie już wiedzą

Od katastrofy prezydenckiego TU-154 minęło ledwie kilka dni, śledztwo w tej sprawie potrwa na pewno jeszcze wiele tygodni, może nawet miesięcy, a strona rosyjska już wykluczyła awarię maszyny. I twierdzi, że do katastrofy miała rzekomo przyczynić się lekkomyślność polskich pilotów i brak znajomości języka rosyjskiego, co utrudniało kontakty z wieżą kontroli lotów. Takie przesądzanie sprawy dziwi ekspertów.

Dużym zaskoczeniem jest już to, że rosyjska prokuratura wykluczyła, aby katastrofa prezydenckiego samolotu, w której w sobotę zginął Lech Kaczyński z małżonką i 94 inne osoby, mogła zostać spowodowana względami technicznymi. - Tupolew był w doskonałym stanie - oświadczył krótko prokurator Aleksandr Bastrykin, szef grupy śledczej, która prowadzi postępowanie w sprawie katastrofy ze strony Prokuratury Generalnej Rosji. Bastrykin opiera się na tym, że podobno z nagrań rozmów wieży kontrolnej z pilotami wynika, iż załoga Tu-154 nie zgłaszała jakichkolwiek problemów technicznych z samolotem. Ekspertów od wypadków lotniczych takie stanowisko zaskakuje, bo przecież aby wykluczyć awarię samolotu, trzeba najpierw przeprowadzić skrupulatne badania wraku. W przypadku katastrofy trzeba zebrać wszystkie kawałki samolotu i złożyć je w hangarze. Wtedy inżynierowie, technicy, specjaliści od budowy silników, aerodynamiki, konstrukcji samolotów, wytrzymałości materiałów muszą obejrzeć dokładnie wszystkie szczątki i wydać opinię na temat ewentualnych przyczyn katastrofy. Przecież piloci mogli nawet nie zdążyć poinformować wieży o kłopotach z samolotem, bo wszystko mogło wydarzyć się dosłownie w ciągu sekundy. Zresztą nie trzeba być ekspertem od lotnictwa, aby zauważyć, iż autorytatywne rozstrzyganie sprawy dotyczącej stanu technicznego tupolewa jest teraz zbyt wczesne.
- Skoro my na polecenie prokuratury badaliśmy często przez wiele dni różne elementy silnika, zawieszenia, hamulce, instalacje elektryczne, aby poznać stan techniczny samochodu i czy nie to było przyczyną wypadku, to jak bez ekspertyzy można wydawać jednoznaczną opinię o stanie technicznym samolotu? - zastanawia się inżynier Stanisław Krupski, który był przez kilkadziesiąt lat rzeczoznawcą samochodowym i uczestniczył w badaniu wielu rozbitych aut, biorących udział w śmiertelnych wypadkach drogowych. - Przecież duży samolot pasażerski to o wiele bardziej skomplikowana maszyna niż nawet najnowocześniejszy samochód - dodaje.

Rosjanie już wiedzą

Rosjanie cały czas jednak utrzymują, że pilot zignorował rady kontrolerów lotu, którzy informowali go o złej pogodzie i mgle, bo podejmował próbę lądowania na smoleńskim lotnisku. Jak już pisaliśmy, kontrolerzy mieli mu podobno radzić, aby poleciał do Mińska lub Moskwy, gdzie można bezpiecznie lądować. Tymczasem jak podkreśla wielu pilotów, ich koledzy nie byli samobójcami i skoro decydowali się na lądowanie, to musieli stwierdzić, iż można lądować. Po pierwsze, mgła (o ile była) nie musiała być dużą przeszkodą, bo zawiera ona wiele prześwitów, przez które dobrze widać lotnisko. To prawda, że przy widoczności 500 metrów, jaka wtedy miała panować, trudno byłoby wylądować bezpiecznie, ale to jest na razie wersja Rosjan. Jak było naprawdę, nie wiemy. O tym, że warunki jednak pozwalały na posadzenie maszyny, świadczy przede wszystkim to, iż lotnisko nie zostało zamknięte. Gdyby podjęto decyzję o zamknięciu portu, żadna maszyna nie mogłaby tam lądować - także Tu-154 z prezydentem Kaczyńskim na pokładzie. Skoro - jak twierdzą Rosjanie - tuż przed przylotem polskiego samolotu nie zezwolono na lądowanie rosyjskiemu wojskowemu samolotowi transportowemu, to dlaczego nie zamknięto portu? Jednak jeden z kontrolerów lotu - Paweł Plusnin zapewnia, że radził załodze lot do innego miasta. Na pytanie, dlaczego pilot go nie posłuchał, odpowiedział: "To jego trzeba by zapytać". Trudno o przykład większej arogancji i braku taktu, w sytuacji gdy powszechnie wiadomo, iż wszyscy, także piloci, zginęli w katastrofie.

Kuriozalne jest także twierdzenie, że polscy piloci nie znali rosyjskiego i dlatego mieli problemy z porozumieniem się z wieżą. Bo piloci rosyjski znali bardzo dobrze. Żaden z nich nie zostałby wysłany na lot do Smoleńska, gdyby nie posługiwał się biegle językiem rosyjskim. To nie jest zwykłe lotnisko cywilne, ale dawne wojskowe. Nie ma tu regularnych lotów i obsługa jest rosyjskojęzyczna. I za każdym razem, gdy jakiś polski samolot tam lądował, musiał nim kierować pilot znający język rosyjski. W dodatku 36. specjalny pułk lotniczy, który zawiaduje prezydencką flotą powietrzną, nie raz organizował loty do krajów za naszą wschodnią granicą, również do Smoleńska, i dla nikogo nie było zaskoczeniem, że z tamtejszą wieżą trzeba się porozumiewać po rosyjsku. Tym bardziej że ci piloci przylecieli kilka dni wcześniej Tu-154 do Smoleńska, gdy przywieźli delegację na czele z premierem Donaldem Tuskiem na uroczystości z udziałem premiera Rosji Władimira Putina.
Ale rosyjska wersja katastrofy już przedostała się do zachodnich mediów. I być może o to Rosjanom chodziło, aby przekaz był taki, jak we włoskiej lewicowej gazecie "La Repubblica", który napisał, iż należy wyjaśnić, dlaczego "dwóch doświadczonych pilotów wykazało się tak małym profesjonalizmem, że chcieli wylądować w Smoleńsku za wszelką cenę". Gazeta powołuje się na pierwsze wyniki rosyjskiego dochodzenia, z których wynika, iż przyczyną katastrofy był "ludzki błąd".

Problemem mogło być jednak kiepskie wyposażenie lotniska w Smoleńsku, które nie ma choćby systemu ILS (to radiowy system nawigacyjny wspomagający lądowanie samolotu w warunkach ograniczonej widoczności i niskiej podstawy chmur). Samolot był w niego wyposażony, ale piloci nie mogli zrobić z ILS żadnego użytku. Zastanawiające jest także to, że w chwili katastrofy Tu-154 nie tylko był zbyt nisko nad ziemią i zahaczył o drzewa, ale także znajdował się na linii 150 metrów obok pasa startowego. Czy to nie jest poszlaka wskazująca na złe naprowadzenie samolotu przez wieżę? Czy ten wariant rosyjscy śledczy choćby rozważali, czy brali go pod uwagę? Polscy prokuratorzy mają wątpliwości, bo jak poinformował wczoraj Andrzej Seremet, prokurator generalny, nasi śledczy, którzy już są w Rosji, przeprowadzą powtórne, ale już własne przesłuchania kontrolerów lotu. Ponadto stan innych urządzeń na lotnisku pozostawiał wiele do życzenia. Lampy sygnalizacyjne, które mają ułatwić podejście do pasa, były zawieszone na... okorowanych drzewach. Czy to nie zmyliło załogi?
Tymczasem na miejscu katastrofy odnaleziono już trzy czarne skrzynki prezydenckiego tupolewa, na których są zapisane nie tylko parametry lotu, ale i rozmowy w kabinie i z wieżą. - Rozpoczęły się już ich badania, które rzucą światło na przyczyny katastrofy - poskreśla Siergiej Szojgu, rosyjski minister ds. nadzwyczajnych.

Krzysztof Losz
Nasz Dziennik

Wersja do druku

weterani - 22.07.10 22:07
Rosjanie i starsi bracia dawno wiedza co sie dzialo w katastrofie Smolenskij i przed nia.Tow Putin dal prikaz i i dowiemy sie tyle na ile on pozwoli.p Thusk i Komorowski sa w przyjazni z Putinem ,wiec nie moga sie krzywdxzic.Polacy tolerancyjni ,zapomna a potem zapomna dzieki mediom i wmawianiu ,ze to dla ich dobra.

Ireneusz Tadeusz - 05.05.10 8:59
Gdy czytam wasze przemyslenia waszą propagande ! to zastanawiam sie
ILU z was jest żydowskiego pochodzenia ? mysle ze dużo !!
bo gadacie jak wrogowie Słowian !!! [ mysle ze wy z Narodowościa Słowianską nie macie nic wspólnego !!!!!!!! ]

1. Wasz wrogi stosunek do Rosji ! [ imerum Słowian ] to polityka żydowska osmieszania szydzenia skłucania i urabiania opini przeciw Rosji !!!!! [ bo światowe żydostwo wypowiedziało Rosji wojne !! ] jak Putin rozgromił zydowską lichwe w Rosji !!! i stąd wasze plucia na Rosje

[ nie mylic z bolszewią ZSRR ! zakładaną przez komisarzy zydo-chazarskieg opochodzenia !! ] ROSJA ! TO IMPERIUM SŁOWIAN !!!!!!!!

2. Zamiast ! godzenia Słowian !!! wasza zydowska polityka idzie na skłucanie Polaków [ Słowian ] na Rosjan [ Słowian ] i to robicie od 20 lat systematycznie !!!

Polacy Słowianie ! tylko Rosja jest gwarantem naszych ziem zachodnich !

to nasz naturalny sojusznik ! bo to są Słowianie tak jak my !!!!!

[ nie mylic z udawanymi polakami zydowskiego pochodzenia o polskich nazwiskach ! bo oni je pozamieniali na polskie nazwiska !! ale swojej natury nie zmienili !! to żydzi i chazarzy !!!!! ]

Lubomir - 14.04.10 8:34
Czyż ta katastrofa nie wpisuje się w logiczny ciąg?. Czyż nie jest to kolejny etap 'załatwiania Polski'?. Po zniszczeniu stoczni i innych gałęzi polskiej gospodarki, po katastrofie wojskowej 'Casy', po zniszczeniu projektu 'Iryda', po tajemniczym zaginięciu polskiego szyfranta, po kontrowersyjnych samobójstwach ludzi z otoczenia 'fuehrerka', po leczeniu Polaków metodami doktora Mengele?. Wszystko wskazuje właśnie na to, że tak dzieje się w Polsce. 'VI Kolumna' i polskojęzyczni neonaziści poczuli się w Polsce najwyrażniej bezkarni. Przszkadzał im jedynie Lech Kaczyński i inni Polacy myślący, czujący i próbujący działać po polsku. Rozjuszony, obłąkańczo nienawidzący Lecha Kaczyńskiego niemiecki agent, był najwyrażniej gotów 'nagrać robotę' swoim kolegom, kooperantom od nowych wersji paktu Ribbentrop-Mołotow. Tylko dlaczego milczy wojskowy sojusznik Polski - pakt europejsko-amerykański?. Czyżby niemieckie lobby było w stanie zablokować jego wrażliwość i aktywność?.

Wszystkich komentarzy: (3)   

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami naszych Czytelników. Gazeta Internetowa KWORUM nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

10 Maja 1794 roku
Tadeusz Kościuszko powołał Radę Najwyższą Narodową, która miała pełnić funkcje cywilnej władzy powstania


10 Maja 1940 roku
Winston Churchill zastąpił Neville-a Chamberleina na stanowisku premiera Wielkiej Brytanii


Zobacz więcej