Wtorek 14 Maja 2024r. - 135 dz. roku,  Imieniny: Bonifacego, Julity, Macieja

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 09.03.09 - 10:38     Czytano: [1159]

PAN ĆWIĄKALSKI

3.09.08 W Sejmie RP zrzekł się imunitetu poselskiego były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, któremu pewien, prawdopodobnie dyspozycyjny prokurator, zarzucił uchybienie formalne w czasie jego walki z mafią paliwową. Byliśmy świadkami paradoksu, gdy minister, pierwszy od wielu lat, zabrał się za walkę z przestępczością gospodarczą osiągając w tej dziedzinie spektakularne efekty, został przez przeciwników politycznych, którzy doszli do władzy, oskarżony że w trakcie swych działań przekroczył pewien przepis formalny. Minister Ziobro wyjaśniając sprawę w sejmie zdruzgotał swych przeciwników argumentacją prawną, wykazując nieuctwo i małostkowość swych przeciwników politycznych. Pod wpływem tych zdarzeń napisałem trzy wiersze:

..............................................................

PAN ĆWIĄKALSKI

Polska dziś – to rządy prawa;
Panie Cwiąkalski – wypada
By się tego prawa uczyć,
Bowiem nie można wykluczyć,
Że największej tępogłowie
Coś z prawa zostanie w głowie.

Służę panu radą dobrą:
Uczyć się u pana Ziobro!
On zawiłość tę zrozumie,

Że profesor – a nie umie;
Nauczy tych praw wykładnię
W której czujesz się bezradnie
Formułując pozew prawny.
Minister – lecz prawnik marny.


ZABAWA W SEJMIE

W sejmie była dziś zabawa!
I Kpiny robiono z prawa;
Ministra co z wielkim męstwem
Walczył z groźnym złem – przestępstwem
Chciano wtrącić do więzienia
By móc rzec: Ziobra już nie ma!

U przestępców – szał radości!
Zapraszają z PO gości,
I przyrzekają selennie,
Że kochają ich wzajemnie.

Niechaj kradnąc się nie boją!
Więźniowie za nimi stoją;
A jeśli ktoś z nich podpadnie
I w kłopoty z prawem wpadnie

Wodzowie więziennej paki
Nie dadzą im się we znaki;
Wprowadzą do swej rodziny;
My takich z PO lubimy


WYSTĄPIENIE, MINISTRA ZIOBRY

Gdy Ziobro wszedł na mównicę
Pobladły tych z PO lice;
Bardzo chcieli zatuszować,
Swój „przekręt pod dywan schować”
Zataić, że PO potrafi
Współpracować z tymi z mafii

Ziobro spojrzał w PO stronę
Krzesła posłów opuszczone;
Lecz kilku z nich pozostało,
Tych co pierwsze skrzypce grało:

Pozostał ten Niesiołowski
Co swój język wyniósł z wioski;
Pono była i Pitera,
Której złość urodę zżera;
Ulotnił się gdzieś Cwiąkalski
W sposób niezbyt elegancki
Bał się prestiż swój utracić,
Za głupotę hańbą płacić;
A Ziobro zaczął nieśmiało
Że w Polsce prawa zbyt mało;
Rozpleniły się przestępstwa
Ścigać je, to dowód męstwa.

Potem jakby z większą siłą
Powiedział o tym jak było,
Jak za jego krótkich rządów
Przestępcy bali się sądów;

Jak kurczyła się korupcja,
Przestępczość prawu niemiła,
Jak wówczas działało prawo...
W ogóle to było klawo.

Po tym krótkim Ziobra wstępie
Uderzył boleśnie w piętę,
W PO piętę Achilesa:
Działania pana Kieresa;

Wspomniał korupcję Sawickiej
Posłanki rządzącym bliskiej,
O dziesiątkach PO afer
O czynach z prawem na bakier.

Podsumował PO rządy;
(Kiedyś zajmą się tym sądy),
W kuluarach pan Cwiakalski
Był nazbyt nieelegancki:
Rzekł, że w PO pewna klika
Co od lat prawa unika,
Chce podjąć kroki niedobre:
Unicestwić pana Ziobrę.
I że jego namówili
(Czego żałuje w tej chwili),
By zarzucił panu Ziobrze,
Że działął prawnie niedobrze.
Tymczasem z sejmu mównicy
Żiobro grzmiał, że we Stolicy
Afera goni aferę,
I tych afer jest zbyt wiele.

Potem przeszedł do tematu
Spod mega podłości znaku:
Że w swej walce z przestępczością
Nie liczył się z formalnością;

Że ratując miliardy
Które mafie obce kradły,
Zwrócił się do Kaczyńskiego –
Wodza PiS-u – (partii jego),

O pomoc w zwalczaniu mafii
Która bronić się potrafi
By zaś ją skutecznie zdusić,
Jej wpływy w państwie ukrócić,

Trzeba zespolona siła
By ona nie zwyciężyła.

Ten zapał w niszczeniu zła
Wielu przeciwników ma;
Bowiem wielu polityków
Działa na przestępstwa styku;

Różne obce mafiozy
Chcąc ukrócić Ziobru wodzy
Atakując ze wszech stron;
Lecz zwycięża nadal – ON

Wczoraj w naszym parlamencie,
Który walczy z nim zawzięcie,
Zmiażdżył swoich przeciwników,
Mizernych z PO prawników.

Wykazał, że pan Ćwiąkalski,
Choć jawi się elegancki,
I ubiera jak przystało,
Niestety, wiedzy ma mało.

Dowody wzajemnie sprzeczne,
Wyjaśnienia niedorzeczne,
I chociaż jest profesorem
Nie jest dla prawników wzorem.

Pan Ziobro jakby z litością
Bawił się nieporadnością
Profesora,
Ośmieszył jego zarzuty;
Rzekłem: Rycerz, łeb zakuty!

Tymczasem Ziobro:
Zszedł z mównicy, były brawa,
Cieszy się cała Warszawa,
Że jeden człowiek potrafi

Przeciwstawić się złej mafii.

...........................................................

4.09.08 W sejmie trwa nadal walka z PiS-em. Tym razem PO zaatakowało ministra poprzedniego rządu, że zaniedbał prywatyzację stoczni. Na te zarzuty z trybuny sejmowej odpowiedział poseł Jacek Kurski wykazując bezpodstawność oskarżeń i próbę usprawiedliwienia przez aktualnego ministra własnej nieudolności. A oto mój wierszyk na ten temat:


WALKA W SEJMIE O STOCZNIE

Jest nowa debata w sejmie:
Kto głośniej z mównicy pierdnie
Głośny w tym był ów pan Grad
Co wszystkie rozumy zjadł.

Chociaż rządzi już od roku,
(Jak na razie bez wyroku
Za zaniedbanie spraw stoczni)
Taki jest wyrok wyroczni.

Jeździ i pyta w Brukseli;
Czyby tych stoczni nie chcieli;
Może sprzedać je za grosze...
„Kupcie stocznie, bardzo proszę”.

W kraju pewien prokurator
Ma pono paragraf na to
By wsadzić Grada do mamra;
Powód? Jego postawa naganna.

Więc broni się Grad jak może;
Mówi: oskarżenie złożę
Na mojego poprzednika;
Oto zagrywka nie licha.

Ten zamiast sprzedać te stocznie
Mówił: gospodarka rośnie;
Stocznie to kraju perełki,
Na ich produkt – popyt wielki;

Kto więc stocznie ma w swym ręku
Jest władcą segmentu rynku;
Tego bieda się nie ima,
A nawet sankcje Putina.

Ja mam w nosie wszystkie stocznie;
Poparcie dla PO rośnie,
Niechaj pieklą się stoczniowcy;
Stocznie zakupi ktoś obcy.

Kiedy ktoś pieniądz da za nie
Będą środki na reklamę;
W Ćwiąkalskim mam protektora
Stąd gdzieś mam prokuratora.

Rudolf Jaworek

Wersja do druku

Pod tym artykułem nie ma jeszcze komentarzy... Dodaj własny!

14 Maja 1958 roku
Urodził się Andrzej Grubba, czołowy polski tenisista stołowy (zm. 2005)


14 Maja 1983 roku
W wyniku pobicia przez funkcjonariuszy MO zmarł Grzegorz Przemyk, syn opozycyjnej poetki Barbary Sadowskiej. Nigdy nie ukarano sprawców mordu


Zobacz więcej