Wtorek 7 Maja 2024r. - 128 dz. roku,  Imieniny: Augusta, Gizeli, Ludomiry

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 21.12.07 - 23:07     Czytano: [1736]

Dział: Godne uwagi

Na przełaj

W czwartek o północy, Polska razem z ośmioma nowymi krajami UE weszła do tzw. strefy Schengen. Jak to się powszechnie mówi, po prostu w wielu miejscach zniesiono granice.
Praktycznie na wszystkich przejściach granicznych odbywały się w związku z tym różne huczne imprezy.

Również i polityków można było tam spotkać, świętowali z wielkim rozmachem, bez względu na przynależność partyjną, dając sygnał, iż całe społeczeństwo również powinno być z tego powodu zadowolone. I tak, premier Tusk bawił się na Zachodzie a prezydent Kaczyński na Wschodzie, zgodnie zresztą z ich preferencjami i poparciem elektoratu.

Nie wszyscy jednak są zadowoleni, słuchając np. licznych komentarzy niemieckich polityków, wydaje się, że w przewadze są ci, co żałują tej decyzji.
Jak pisze na swych łamach Nasz Dziennik, pogranicznicy i policja ostrzegają, że wraz z likwidacją granic do Niemiec nastąpi niekontrolowany napływ polskich i czeskich przestępców. Do narzekań dołączyli także specjaliści od spraw wewnętrznych z CDU i SPD.
Wolfgang Bosbach (CDU) ostrzegł wczoraj przed konsekwencjami całkowitego zniesienia kontroli granicznych, gdyż ciągle nie uczyniono wszystkiego, aby zabezpieczyć granice przed napływem kryminalistów. - Zarówno w kwestii współpracy polskiej policji z niemiecką, jak i w procesie uszczelniania wschodniej granicy UE występują ciągle duże braki - uznał polityk CDU. Podobnego zdania jest również ekspert od spraw wewnętrznych w SPD Sebastian Edathy. Jego zdaniem, po likwidacji kontroli granicznych siatka kontrolna w tak zwanym obszarze przygranicznym powinna zostać wyraźnie i zdecydowanie zagęszczona, aby samą obecnością policja odstraszała potencjalnych przestępców - powiedział polityk SPD.

Warto przypomnieć, że układ z Schengen został podpisany 14 czerwca 1985 roku . Wielokrotnie był później modyfikowany. Aktualnie od 20 grudnia br., do strefy należą w sumie 24 kraje, w tym Polska. Wcześniej do układu nie przystąpiła Wielka Brytania i Irlandia a z nowych państw UE , tylko Cypr, Bułgaria i Rumunia nie otrzymały jeszcze tego przywileju.

(ZS)

Wersja do druku

wanda101 - 31.12.07 18:14
Mamy się martwić bardziej niż Francuzi,Czesi,Rumuni i reszta? Mowy nie ma.

Włodzimierz Kowalik - 29.12.07 21:29
Niemcy od kilkudziesięciu lat mają pogłębiające się problemy demograficzne. Od ponad 20-stu lat (emigracja solidarnościowa) język polski jest bardziej słyszalny w Berlinie niż niemiecki w Warszawie. Niemieckiego nawet trudno uświadczyć (poza krótkoterminowymi turystami) w Szczecinie i Wrocławiu. Zmiany demograficzne są powolne a, przez to, słabo dostrzegalne. Lepiej nie emocjnować się zbytnio doraźnymi opiniami.

Marian - 28.12.07 10:59
I z czego tu się cieszyć. Otwieranie granic to berlińska podpucha. Za 30 lat lokomotywa Unii ulegnie nieoczekiwanej awarii i powie, że kończymy się bawić w Państwo Europejskie i schowa zabawki (również nie swoje - bo któż będzie pamiętał co jest czyje) a my będziemy znów szukać swoich granic i pytać znajomych gdzie kiedyś się znajdowały. Ale nikt nam nie powie. Załadujemy "swój" dobytek (resztki) na wozy i....albo zbudujemy barykady i....td.

Wszystkich komentarzy: (3)   

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami naszych Czytelników. Gazeta Internetowa KWORUM nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

07 Maja 1977 roku
W Krakowie zamordowano Stanisława Pyjasa, działacza opozycji antykomunistycznej.


07 Maja 1763 roku
Urodził się Józef Poniatowski, książe, generał, marszałek Francji, polski bohater narodowy (zm. 1813)


Zobacz więcej