Sobota 27 Kwietnia 2024r. - 118 dz. roku,  Imieniny: Sergiusza, Teofila, Zyty

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 20.06.06 - 16:54     Czytano: [1563]

O tolerancji

Po tym nieszczęściu, jakim był Okrągły Stół, sieroty po PRL-u, pełne nadziei, wytworzyły, słownictwo nowomowy, z którego szczególną karierę zrobiły słowa: demokracja i wolność. Te dwa przeidealizowane słowa wykreowane zostały jako najlepszy sposób cywilizowania i uszczęśliwiania ludzi. Na nich buduje się kolejne utopie, bazujące na postępie technologicznym, gospodarce „wolnorynkowej” i pluaraliżmie światopoglądowym. Przy ich pomocy wychowuje się młodych ludzi w kulcie pieniądza, który wymusza na nich bogacenie się za wszelką cenę i wskazuje hedonizm, jako jedyny cel życia.
Najistotniejszym zaś mitem demokracji jest pluralizm światopoglądowy, który skutkuje nieograniczonym rozwojem wszelkiego rodzaju ruchów wolnościowych, ideologicznych oraz sekt, wywierających negatywny wpływ na świadomość społeczną i postawy światopoglądowe ludzi.

Przy tak ogromnym natłoku informacji, większość Polaków unika wysiłku intelektualnego, krytycznego myślenia, zaczyna się gubić i traci orientację,w efekcie czego, ulega najagresywniejszej propagandzie.
Ten ideologiczny, lewicowy wytrych – pluralizm światopoglądowy- zrodził słowo, które wtargnęło, podstępnie, nawet do Kościoła. Tym słowem jest tolerancja – doktryna akceptacji każdego człowieka, szacunku dla niego i jego poglądów, a jej wyznawcami są, wszelkiej maści, relatywiści, dla których nie ma prawdy obiektywnej i dobra. Według nich, każdy może sobie wymyślić dobro i stworzyć prawdę. Tym sposobem, dobro i prawda ma wiele twarzy, tak, jak nie ma jednego Boga. Każdy ma swojego, prywatnego boga. Tak więc tolerancja, to takie nowoczesne pogaństwo, a najwybitniejszymi jej krzewicielami, byli i są masoni.

Dzisiaj, szczególnie widocznymi zwolennikami tolerancji są rozmaite mniejszości społeczne. Głoszą tolerancję, by uniknąć delegalizacji i potępienia. Popierani przez niektórych polityków i ich grupy partyjne, zdobywają środki finansowe na swą działalność, a to pozwala im dobrze, wygodnie żyć na koszt społeczeństwa. A gdy urosną w siłę, natychmiast przestają być tolerancyjni i brutalnie narzucają i propagują swą ideologię. Podobnie, jak ekowownicy – ochroniarze środowiska.

Przez lewicowe środowiska laickie, tolerancja jest propagowana jako prawo do wypowiadania własnych poglądów i do wynikających z nich określonych zachowań. Przez niektóre środowiska katolickie, traktowana jest wręcz jako prawda ewangeliczna.
Ci pierwsi są zdania, że tak właściwie, to nie ma żadnych granic i sami, autorytatywnie, głośno i agresywnie, wypowiadają się na temat dobra i zła. Oczywiście złem jest wszystko to, co sprzeciwia się ich postawie i to zło nazywają nietolerancją, nie widząc, lub nie chcąc widzieć, że tym samym sami zaprzeczają swej „ideologii” i stają się nietolerancyjni. Największym złem, ich zdaniem, jest katolicyzm, bowiem godzi on w tolerancję, choć przecież, z definicji, powinni akceptować i chrześcijaństwo i np. każdą formę autorytaryzmu. Jak pisze p. St. Krajski, „doktrynalnym fundamentem tolerancji jest relatywizm poznawczy (nie ma obiektywnej prawdy) i moralny (nie ma obiektywnego dobra).Tolerancja jest zatem, ze swej istoty, postawą akceptacji dla różnej maści relatywistów, którzy głoszą ten sam pogląd, a różnią się, co najwyżej, w sposobach jego uzasadniania”.
Ci drudzy, poprawni politycznie niektórzy księża i zwykli świeccy wierzący, którym już zdołano zatruć umysły, zapominają, że najważniejsze dla nas fundamenty wiary: Biblia i Katechizm Kościoła Katolickiego ani słowem nie wspominają o tolerancji. Nie znają tego słowa.

Propagowana tolerancja, to pobłażanie wszelkim poglądom i normom obyczajowym, które są wyznawane i określane przez samych propagatorów, a które, ze swej natury, są sprzeczne z zasadami życia społecznego, moralnością, etyką, narodową tradycją i kulturą, religią (skłonni są np.do tolerancji satanizmu). Są tolerancyjni dla rozmaitych sekt, domagając się dla nich uznania i swobody działania. Usiłują udowadniać, że np. wiara katolicka jest cenna tylko dla katolików i że nie jest w niczym lepsza, od np. islamu. A niektórzy katolicy zapominają, że jedynym Bogiem- Zbawicielem, dla chrześcijan, jest Chrystus i godzą się ze stwierdzeniem, że tak naprawdę, jeden jest bóg, tylko ma różne imiona i różnych wyznawców.

Czy przeciwnik tak pojmowanej tolerancji może być postrzegany jako nietolerancyjny? Krajski pisze: „ (…)Sytuacja tutaj ma być taka sama, jak sytuacja matki kochającej swoje dziecko, która nie będzie tolerować nie tylko narkotyków, w życiu swojego dziecka, ale i jego lenistwa, głupoty, kłamstwa itd. Zrobi wszystko, by jej dziecko było dobrym, mądrym, pracowitym, uczciwym i szczęśliwy człowiekiem. Jeśli popełni zło, lub będzie błądzić w jakikolwiek sposób, nie spotka się ze strony matki z postawą nietolerancji, odrzucenia, ale postawą miłości walczącej o prawdę i dobro, postawą, która nie będzie godzić w fałsz i zło tak, by zarazem negować dobro dziecka i samo dziecko”. To miłość nam nakazuje by uniknąć zła, podjęcie zdecydowanych działań, aż do ograniczenia wolności tych, którzy nas i naszych najbliższych, krzywdzą. Zawsze zdecydowanie reagujemy, gdy jedno z naszych dzieci, wyrządza krzywdę drugiemu. Czy to jest nietolerancja?

A my, katolicy, mamy kochać ludzi, a nie ich tolerować!

Aleksander Małachowski, telewizyjny „kaznodzieja” (obok Jacka Kuronia) od 1989r. twierdził, że nie ma tolerancji dla nietolerancji.
W tej sytuacji, należy się cieszyć, że ci tolerancyjni nie mają jeszcze takiej siły, by w imię swej tolerancji, rozprawić się z nami, nietolerancyjnymi tak, jak to np. zrobiła Rewolucja Francuska w Wandei. Ich siła jest uzależniona od naszej postawy. Brak dziania i strach przed tymi poprawnymi politycznie, to praktycznie, działanie przeciwko sobie, przeciwko własnej rodzinie, własnym dzieciom.
Nie bójmy się!

Andrzej Ruraż-Lipiński

Wersja do druku

Pod tym artykułem nie ma jeszcze komentarzy... Dodaj własny!

27 Kwietnia 1997 roku
Zmarł Piotr Skrzynecki, konferansjer kabaretu Piwnica pod Baranami


27 Kwietnia 1792 roku
Podpisano akt zwołania konfederacji targowickiej.


Zobacz więcej