Sobota 27 Kwietnia 2024r. - 118 dz. roku,  Imieniny: Sergiusza, Teofila, Zyty

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 20.04.23 - 12:26     Czytano: [1246]

Dział: Nasze zdrowie

Dieta "okienkowa"

może pomóc w insulino oporności



Do niedawna uważano, że głodówki są szkodliwe. Jednak najnowsze doniesienia naukowe mówią, że okresowy brak jedzenia może przynieść korzyści osobom, które zmagają się np. z insulinoopornością.

Ograniczanie jedzenia, bo o to głównie chodzi w poście, jest bezpieczne pod warunkiem, że osoba, która to robi nie cierpi na poważne choroby przewlekłe. Osoby z cukrzycą, schorzeniami przewodu pokarmowego lub kardiologicznymi, a także chorobami nowotworowymi przed zastosowaniem jakiegokolwiek postu muszą skonsultować się z lekarzem.

Post nam pomaga

Przystosowani do niedojadania

Coraz częściej słychać głosy wśród specjalistów, że przyczyną aż 70 proc. wszystkich chorób przewlekłych jest nadmiar żywności i ciągłe jedzenie. Od wielu lat dyskutuje się raczej o tym, co należy jeść, co jest zdrowe, a co szkodzi. Natomiast temat ilości jedzenia jest pomijany. A sprawa jest ważna, bo jak wykazało wiele badań, wszystkie stworzenia, które systematycznie poszczą, mogą przedłużyć swoje życie nawet o 20-30 procent! Takich rezultatów nie zapewnia dotąd żaden lek.

- Ewolucyjnie człowiek nigdy nie był przystosowany, by magazynować tkankę tłuszczową, bo nie było tyle jedzenia dookoła. Dlatego niedojadanie nie powoduje tylu perturbacji, co jego nadmiar - mówi epigenetyk prof. Tomasz Wojdacz z Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego. - Proszę zauważyć, że jest coraz więcej informacji o tym, że niedojadanie, żywienie interwałowe, pewnego typu głodówki mają korzystny wpływ na nasze zdrowie, co więcej poparte jest to solidnym dowodem naukowym. Pierwszy eksperyment, jaki pchnął nas w tym kierunku odbył się na początku ubiegłego wieku. Dwie grupy szczurów laboratoryjnych karmiono taką samą ilością kalorii. Jedna dostawała je co kilka godzin, druga dostawała dzienną porcję w jednym posiłku. W rezultacie kalorycznie zjadły tyle samo, ale na końcu eksperymentu okazało się, że szczury, które zjadały codziennie wszystko na raz, żyły dłużej niż te, które każdego dnia jadły kilka posiłków. Eksperyment powtórzono na różne sposoby, na różnych zwierzętach i do dziś wynik jest zawsze ten sam. Niedojadanie nam nie szkodzi - podkreśla epigenetyk.

Mniej tłuszczu w talii

Gdy jemy mniej, zyskuje sylwetka - to raczej oczywiste. Ale nie każdego przekonuje taka motywacja. Ważniejsze może okazać się to, jak niedostatek jedzenia wpływa na nasze zdrowie.

- Pozbywamy się m.in. niepotrzebnego tłuszczu. Chodzi przede wszystkim o tzw. tłuszcz trzewny, gromadzący się w obrębie brzucha. To ma duże znaczenie, np. gdy zmagamy się z insulinoopornością lub niedoczynnością tarczycy. Wtedy często tyjemy, a tkanka tłuszczowa produkuje hormon rezystynę, która zmniejsza insulinowrażliwość komórek, pogarszając tym samym stan zdrowia. Gdy nie jemy, organizm nie od razu zabiera się za spalanie tłuszczu - mówi dietetyczka Magdalena Czyrynda-Koleda z poradni dietetycznej zkaloriami.pl. Najpierw wykorzystuje rezerwy glikogenu z wątroby. Trwa to 14-20 godzin u kobiet i nieco dłużej u mężczyzn. Kiedy już glikogen się skończy, organizm zaczyna rozkładać białka. Równocześnie rozkręca lipolizę, czyli rozkład tłuszczów, i pozyskuje z nich energię. W ten sposób znika tłuszcz trzewny z brzucha i podskórna tkanka tłuszczowa z bioder.

Mózg korzysta na poście

Odżywienie dla mózgu

Im dłuższe przerwy robimy między ostatnim a pierwszym posiłkiem, tym bardziej korzysta na tym mózg. Kwasy tłuszczowe, które są dostawcami energii dla większości tkanek organizmu, ale nie dla mózgu, nie potrafią przekroczyć bariery krew-mózg. Dlatego do właściwej pracy centralny układ nerwowy potrzebuje cukru. Gdy go brakuje, pojawiają się inni dostarczyciele. W trakcie postu powstają ciała ketonowe. - Mogą być one "paliwem"dla netronów, jak również materiałem budulcowym dla mózgu - mówi Magdalena Czyrynda-Koleda. Są nawet doniesienia, że mogą przyczyniać się do poprawy stanu zdrowia w stwardnieniu rozsianym i chorobie Parkinsona.

Naprawa komórek

Godziny postu to dla organizmu czas, który może poświęcić na intensywną naprawę komórek. Według najnowszych badań nasz organizm już po 14-16 godzinach bez jedzenia uruchamia proces autofagii, czyli samozjadania się komórek. To pozytywny proces. Zjadane są bowiem te części komórki, które już obumarły lub są uszkodzone. Ten mechanizm jest jak recykling. Organizm pozbywa się mikrośmieci, które z czasem gromadzą się we wszystkich komórkach. Odpadki są sortowane, cięte na kawałki, spalane - a wszystko wiąże się z odzyskiwaniem energii.

- Kiedy jesteśmy głodni, nasz organizm jest w takim trybie, że niczego nie marnuje. Zachodzą tylko te procesy, które są potrzebne. To, co nieprawidłowe, zostaje usunięte i dotyczy to tak procesów, jak i samych komórek. Można powiedzieć, że organizm czuje się przymuszony, by wyrzucić zbędny balast. Nieprawidłowe komórki nie mają racji bytu, bo są marnowaniem energii - wyjaśnia prof. Wojdacz.

Gdy mechanizmy sprzątania źle działają, zaczynamy chorować. Niesprawna autofagia może wiązać się z nasileniem stanów zapalnych, zbyt wczesnym starzeniem czy rozwojem cukrzycy. Istnieją badania, które mówią, że choroby przewlekłe, takie jak choroby tarczycy, nowotwory i choroby autoimmunologiczne, są wynikiem załamania się tego procesu.

Ograniczenie jedzenia musi być odpowiedzialne

Mądry post, czyli przerwy w jedzeniu

Polecany jest post interwałowy, inaczej przerywany (zwany też IF od ang. intermittent fasting). Oznacza to, że w ciągu doby robimy sobie dłuższą przerwę w jedzeniu. Powinna ona trwać kilkanaście godzin. Prawdopodobnie najkorzystniej jest, kiedy nie jemy 14-18 godzin. Oznacza to, że nie jemy przez 14-18 godzin na dobę, a wszystkie posiłki zjadamy w ciągu pozostałych 6-10 godzin. Ten czas to tzw. okno żywieniowe. Sami decydujemy, kiedy się ono zacznie, w zależności od naszych potrzeb czy przyzwyczajeń. Jeśli zależy nam na kolacji o 20.00, to śniadanie jemy wtedy nie wcześniej niż o 10-12, w zależności od modelu, jaki przyjmujemy. Taki model żywienia stosujemy przez miesiąc lub dłużej.

Post przynosi korzyści, ale nie każdy może go stosować

Nie ilość, ale jakość

- Post interwałowy ma sens tylko wtedy, gdy podczas jego stosowania przestrzegamy zasad zdrowego żywienia - mówi Magdalena Czyrynda-Koleda. - W menu powinny się znaleźć warzywa i owoce, rośliny strączkowe, ryby, chude mięsa, czy nabiał o obniżonej zawartości tłuszczu. W codziennym jadłospisie nie może też zabraknąć pełnoziarnistych produktów zbożowych, naturalnych ziół oraz przypraw i źródeł "dobrych" tłuszczów, takich jak oliwa z oliwek, olej lniany, orzechy, pestki dyni czy słonecznika. W odstawkę powinny natomiast pójść wysoko przetworzone produkty pełne cukrów prostych oraz tłuszczów nasyconych trans. Co warto podkreślić - należy zrezygnować z podjadania pomiędzy głównymi posiłkami - wyjaśnia dietetyczka. - Post przerywany nie jest dla każdego, jednak prowadzony z głową może przynieść korzyści pod postacią utraty nadprogramowych kilogramów, obniżenia ciśnienia krwi czy poprawy parametrów lipidowych. Pamiętajmy jednak, że niejednokrotnie opisywane korzyści zdrowotne wynikają głównie z obniżenia masy ciała, a nie samego faktu przestrzegania postu przerywanego. Co ważne, nie każdy organizm musi zaakceptować opisywane rozwiązanie żywieniowe. Wśród efektów ubocznych można wyróżnić zmiany nastroju, bóle głowy, brak energii, zmiany hormonalne czy niepohamowane napady głodu. Dodatkowo, nie zapominajmy o tym, że post przerywany, podobnie jak każda zmiana nawyków żywieniowych jest tylko jednym z elementów układanki. Oprócz pokarmów stałych i nawodnienia należy również zadbać o sen oraz codzienną aktywność fizyczną - dodaje Magdalena Czyrynda-Koleda.

Nie każdy może stosować dietę IF

Mimo że dieta IF poprawia nam zdrowie, to nie mogą jej stosować wszyscy. Lekarze odradzają ją osobom już chorującym na cukrzycę. Wynika to z tego, że trzeba stale kontrolować poziom cukru we krwi. W przypadku diabetyków zbyt długa przerwa między posiłkami może spowodować obniżenie tego poziomu za bardzo. Lepiej, by z tej diety zrezygnowały również kobiety w ciąży. W tym okresie należy dbać, by przyszłej mamie i rozwijającemu się dziecku nie zabrakło energii. Dieta IF nie jest wskazana też dla osób z zaburzeniami odżywiania, a także trenujących sportowców.

POLITYKA ZDROWOTNA

Wersja do druku

Pod tym artykułem nie ma jeszcze komentarzy... Dodaj własny!

27 Kwietnia 1923 roku
Sejm uchwalił ustawę o Trybunale Stanu.


27 Kwietnia 1792 roku
Podpisano akt zwołania konfederacji targowickiej.


Zobacz więcej