Sobota 27 Kwietnia 2024r. - 118 dz. roku,  Imieniny: Sergiusza, Teofila, Zyty

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 05.03.23 - 13:49     Czytano: [907]

Dział: Na każdy temat

Po co komu religia?

Złowieszcze: "Bóg nie żyje" {Gott ist tot} Friedricha Nietzschego i marksistowsko-leninowskie: "Boga nie ma" {Boga niet} - do dzisiaj pustoszy obszar cywilizacji chrześcijańskiej. Obszar przez tysiąclecia zdominowany przez religię Jezusa z Nazaretu. Dzisiaj Europa, Azja i Ameryka - próbują żyć bez jakiejkolwiek religii, spychając religię do roli jednej z bajek lub baśni. O istnieniu swojej nieśmiertelnej psyche - żyjący tutaj, dowiadują się najczęściej nie od katechety na lekcji religii, ale od psychologa, psychoterapeuty lub psychiatry. To zbyt późne rozpoznanie i bardzo smutne doświadczenie. Kiedy ziemia zatrzęsła się w Turcji i Syrii, uratowani z tragedii spontanicznie dziękowali Bogu. Nikt nie pytał ich o religijne szczegóły. Solidarność w bólu i cierpieniu - nie wyszukuje różnic. Oby nie potrzebne były kolejne katastrofy, żeby zrozumieć potrzebę poznawania istoty wiary w Boga - na lekcjach katechezy. Wszak na wojnach - nie ma ludzi niewierzących. A przecież to o naszych czasach obecny Następca Świętego Piotra wyraził się, że jest to "wojna światowa w kawałkach"... Jednak kto nie uczy się o sprawcy wewnętrznego i zewnętrznego pokoju, ten najwyraźniej stawia na wojnę. Wtedy może usłyszeć: "Bóg z nami" {Gott mit uns}. Tyle, że będzie to głos bestii a nie współwyznawców. Putin też wciąż przedstawia siebie, jako osobę wyjątkowo religijną... A przecież nawet wojna robotów, musi mieć moralnie odpowiedzialnych za sprawstwo kierownicze a to przecież nie jest jeszcze nawet ten etap.


Włoskie klimaty

Luty we Włoszech, nie jest okresem ponurej wegetacji. To czas bardzo radosny. Od 4-tego do 21 lutego 2023 trwa Karnawał w Wenecji a od 7-go do 11 lutego odbywa się coroczna uczta duchowa w Ligurii, chodzi oczywiście o Festiwal Włoskiej Piosenki w San Remo. Często Festiwal jest okazją do zaakcentowania nie tylko nowych trendów w muzyce czy piosence włoskiej, ale i do poruszenia kwestii ogólnoludzkich. W tym roku irańska feministka Pegah Moshir Pour ubolewała nad losem irańskich kobiet. Temat rosyjskiej agresji na Ukrainę nieco przygaszono. Przestano mówić o przyjeździe tutaj prezydenta walczącej z okupantem Ukrainy. W końcu nie chodzi przecież o Festiwal Pieśni Politycznej i Zaangażowanej ale o piosenki stricte włoskie. Jednak niezależnie od tego, jak dalej potoczy się los jednego z najsłynniejszych w Europie i na świecie festiwali muzycznych, całość postanowili uświetnić amerykańscy artyści. O dziwo, znani ze skandalu obyczajowego w Zakopanem hip-hopowcy Black Eyed Peas. W Ligurii w niczym nie przypominali tych z Podhala. Może jedynie repertuarem i wyglądem. W Zakopanem odegrali na scenie role bojowników LGBT, jak gdyby przybyli prosto z berlińskiej Love Parade. W San Remo {o dziwo!} nie demonstrowali swoich moralnych upodobań czy uprzedzeń. Sprawiali wrażenie normalnych Amerykanów, normalnych ludzi. Nie chcieli nikogo oświecać żadną nową "religią", ani tęczową ideologią. Może uznali, że wystarczy im, jak zgarną milion dolarów amerykańskich - za kilka swoich starzejących się piosenek. Business is business. W końcu rzymskie imperium nie takie patologie i dewiacje przeżyło, jakimi usiłowali "oświecić" Polaków w Sylwestrową Noc - czasami zmanierowani rodacy Washingtona i Jeffersona...

Irek Mrugała

Wersja do druku

• Strona główna
• Powitanie
• Napisz artykuł
• Redakcja
• Działy
• Bannery Kworum
• Współpraca
• Linki
• Kontakt