Piątek 26 Kwietnia 2024r. - 117 dz. roku,  Imieniny: Marii, Marzeny, Ryszarda

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 13.08.22 - 13:47     Czytano: [847]

Polacy w Papui Nowej Gwinei


Nowa Gwinea to wyspa w Melanezji, na kontynencie australijskim; od Australii oddziela ją Cieśnina Torresa, szerokości ok. 170 km Jest to druga pod względem wielkości wyspa na Ziemi (po Grenlandii). Zajmuje obszar 785 000 km kw. (bez wysp przybrzeżnych) i zamieszkuje ją ok. 7 mln ludzi. Mniej więcej połowę wyspy stanowi państwo Papua Nowa Gwinea, które wraz z pobliskimi wyspami zajmuje obszar 462 000 km kw. i ma ok. 5,5 mln ludności.

Dla Europy wyspę odkryli w 1526 r. Portugalczycy (Jorge de Menesas), a swą nazwę zawdzięcza hiszpańskiemu żeglarzowi Inigo Ortiz de Retes. W zachodniej części wyspy (Irian Zachodni) usadowili się w XVII w. Holendrzy, do których należała cała pobliska Indonezja do 1949 r. Sam Irian stał się częścią Indonezji dopiero w 1963 r. Reszta część wyspy jako teren mało atrakcyjny (niedostępny i o bardzo wilgotnym klimacie) i bardzo słabo zaludniony, była "bezpańska". Dopiero jak Niemcy nawiedził sen o potędze i o koloniach, na początku lat 80. XIX w. zjawiły się tu ekspedycje niemieckie. Niemcy zajęli pn.-wsch. część wyspy wraz z pobliskimi archipelagami Bismarcka i Salomona. Tereny te, o obszarze 228 000 km kw., stanowiły w latach 1884-1914 niemieckim protektoratem pod nazwą Nowa Gwinea, którą zarządzała Kompania Nowej Gwinei.

Wielka Brytania, troszcząc się o bezpieczeństwo zajmowanej przez nią Australii, uniemożliwiła Niemcom zajęcie płd.-wsch. części wyspy. W 1883 r. brytyjska kolonia Queensland (pn.-wsch. Australia) anektowała tę część wyspy, o obszarze 234 000 km kw. W następnym roku teren ten stał się protektoratem brytyjskim pod nazwą Papua. W 1906 r. Londyn oddał Papuę pod zarząd powstałego w 1901 r. państwa Związek Australijski. Po wybuchu I wojny światowej w 1914 r. niemiecka Nowa Gwinea została zajęta przez wojska australijskie, a następnie (w 1921 r.) przekazana przez Ligę Narodów Australii jako terytorium powiernicze. W 1949 r. nastąpiło połączenie administracyjne Papuy z Nową Gwineą pod nazwą Trust Territory of New Guinea - Powiernicze Terytorium Nowa Gwinea, które w 1975 r. uzyskało pełną niepodległość pod nazwą Papua Nowa Gwinea i ze stolicą w Port Moresby (Papua).

Do dziś dnia nie są w pełni zbadane dzieje Polaków na Nowej Gwinei tak z okresu niemieckiego (1884-1914) i z okresu międzywojennego, jak i po 1940 roku. Najwięcej informacji do okresu sprzed 1940 roku zebrał zasłużony historyk Polaków w Australii i Oceanii Lech Paszkowski, autor obszernych prac: "Polacy w Australii i Oceanii 1790-1940" (Londyn 1962) i "Poles in Australia and Oceania 1790-1940" (Sydney 1987). Porównanie tych dwóch prac w odniesieniu do zebranego materiału wskazuje z jednej strony na to, ile pracy włożył w te działa Lech Paszkowski, a z drugiej potwierdza to, że jest to temat ciągle niewyczerpany, że może jeszcze sam Paszkowski, albo inni historycy Polaków na Oceanii odkryją nowe informacje o naszych rodakach w tym rejonie świata. Sam tu dorzucam kilka nowych informacji.

Chociaż źródła pisane już z końca XVI wieku mówią o pobycie Polaków na Oceanie Spokojnym, zapewne jako marynarzy na obcych statkach (B. Kuźmiński "Polskie nazwy na mapie świata" Warszawa 1967), to jednak prawdopodobnie Niemcy przyczynili się do zapoczątkowania polskiej obecności na Nowej Gwinei, chociaż nie jest wykluczone, że statek "Anna Robertson", na którym wracał z Australii do Europy w 1843 r. zasłużony polski badacz kontynentu australijskiego Paweł Edmund Strzelecki mógł się zatrzymać w holenderskim porcie Hollandia w Irianie Zachodnim. Ale nawet jeśli Strzelecki na był na Nowej Gwinei, to definitywnie widział jej brzegi i góry (np. Cyclops Mountains) z pokładu statku (Lech Paszkowski "Sir Paul Edmund de Strzelecki" Melbourne 1997).

Pierwszym Polakiem, o którym na pewno wiemy, że był na Nowej Gwinei był misjonarz katolicki, ks. Drozdowski, który przybył tu wraz z Niemcami w 1884 roku. Chwalił jego pracę misyjną inny znany misjonarz w Nowej Gwinei, ks. James Chalmers (L. Paszkowski).

Z Nową Gwineą związane jest życie wielkiego polskiego podróżnika i uczonego (etnografa) pochodzącego z Warszawy Jana Stanisława Kubarego (1846-1896). Kubary opuścił okupowaną przez Rosjan Polskę w 1868 r., udając się do Niemiec. W Hamburgu związał się z domem handlowym Godeffroya. W 1869 r. na zlecenie tego przedsiębiorstwa wyjechał na wyspy Oceanu Spokojnego skąd miał przesyłać okazy przyrodnicze i etnograficzne dla muzeów w Hamburgu i Berlinie. Później pracował jako samodzielny pracownik terenowy i swymi przebogatymi i cennymi zbiorami zasilał muzea europejskie. Przebywał na wyspach Pacyfiku do końca życia, a więc 27 lat; zmarł na wyspie Ponape (Karoliny). Był na Wyspach Tonga, Samoa, Fidżi, Wyspach Gilberta, Wyspach Ellice, Wyspach Salomona, Karolinach, Marianach i Wyspach Marshalla, a poza Oceanią na Nowej Zelandii, w Australii, na Filipinach i w Japonii, no i na Nowej Gwinei. Przebywał tu w latach 1885-1894, najpierw przez półtora roku jako administrator plantacji Kurakakaul na wysepce Matupit w Zatoce Simpsona w Archipelagu Bismarcka, należącej do konsula niemieckiego Eduarda Hernsheima, a następnie jako kierownik stacji handlowo-plantacyjnej Constantinhafen w Zatoce Astrolabe, należącej do niemieckiej Kompanii Nowej Gwinei. Wspaniale administrował m.in. plantacjami, które zatrudniały setki robotników.

Kubary przebywając na Oceanii nie tylko zbierał okazy dla muzeów europejskich, ale także, jak pisze Słabczyński, prowadził obserwacje etnograficzne, opracowywał słowniki tubylczych języków, dokonywał odkryć przyrodniczych i archeologicznych, ustalał nomenklaturę wysp (zawsze tylko tubylczą), wspinał się na góry i mierzył je, szkicował i poprawiał mapy wysp. Również na Nowej Gwinei Kubary zajmował się pracą naukową, badając półwysep Gazelle w Archipelagu Bismarcka i wulkany w rejonie Rabaul, a na Nowej Gwinei okolice zatoki Astrolabe, ujście rzeki Gogol do morza i pobliskie wyspy. W obu rejonach uzupełniał zbiory etnograficzne i okazy historii naturalnej. Szczególnie cenny był zbiór wypchanych ptaków, motyli i muszli morskich. Znany malakolog niemiecki O.F. Moellendorf nazwał jedną z przesłanych przez Kuberego rodzaj muszli "Cyclophorus kubaryi", inną "Papuina kubaryi", a trzecią "Helix kubaryi". Pisane przez niego prace po polsku, francusku, angielsku i głównie niemiecku (na Nowej Gwinei napisał monografię "Etnographische Beitraege") odkrywały Europie nieznane dotąd kultury Oceanii i zyskały mu wielkie uznanie w kołach naukowych Europy. Stał się najwybitniejszym badaczem Mikronezji i za takiego uważany jest w świecie naukowym po dziś dzień.

Niemieccy uczeni uczcili w 1901 r. naszego rodaka przez wzniesienie mu pomnika na wyspie Ponape (gdzie miał plantację, warsztat naukowy i gdzie zmarł), a jeszcze za jego życia, w październiku 1888 r., przez nadanie górze o wysokości 1780 lub 1860 m, w paśmie Finisterre w północno-wschodniej Nowej Gwinei jego imienia - Kubary-Berg/Mount Kubari Mount oraz przez nazwanie jednej z wysepek w atolu Aliinglapalap na Wyspach Marshalla jego imieniem - Kubar Island.

Na Nowej Gwinei miała być jeszcze jedna nazwa polska - Wolna Polska. Właściwie miała to być pierwsza polska nazwa na tej wyspie. Tak miała się bowiem nazywać kolonia polska w Nowej Gwinei. Przypomniał stosunkowo niedawno o tym prawie że nieznanym fakcie Polakom w Kraju Zbigniew Flisowski w książce "Burza nad Pacyfikiem". Myśl jej założenia rzucił działacz emigracyjny Piotr Wereszczyński, który wydał w Krakowie w 1875 roku broszurę pt. "List otwarty względem założenia osady polskiej niezależnej na Oceanii". Projekt uzyskał ponoć poparcie, szczególnie emigrantów po Powstaniu Styczniowym 1863-64. B. Kuźmiński utrzymuje, że ponoć zebrano na ten cel spore fundusze. Założenie kolonii jednak nie doszło do skutku, bowiem Niemcy (1884 r.) i Anglia (1888 r.) udaremniły osiedlenie się tam Polaków przez podział wschodniej części wyspy między sobą. Jednak bardziej prawdopodobne jest to, że był to tylko utopijny projekt.

Ponownie myśl założenia kolonii wolnych ludzi, tym razem różnej narodowości, pod nazwą Nouvelle-France Colonie Libre de Port-Breton, na należącej dzisiaj do Nowej Gwinei wyspie Nowa Irlandia (New Ireland) rzucił w 1879 r. Francuz Marquis de Rays. Zebrał 150 osób, w tym szereg Polaków, obok Francuzów, Belgów, Niemców i Włochów. Na barku "Chandernagore" przypłynęli 16 stycznia 1880 r. na Nową Irlandię. Projekt zakończył się całkowitym fiaskiem. Najpierw wiele osób zmarło podczas podróży, a po przyjeździe okazało się, że wybrany teren nie nadaje się do żadnej kolonizacji. Ludzie szukali ratunku w ucieczce z tego piekła. Niestety, nic nie wiemy o losie Polaków biorących udział w tym przedsięwzięciu (L. Paszkowski).

Nazwa Wolna Polska nie pojawiła się na mapie Nowej Gwinei. Była tam jednak nazwa, którą chyba nikt z Polaków nie zauważył. Na mapach niemieckiej Nowej Gwinei pojawiła się nazwa Nowe Pomorze - Neu-Pommern. Nowym Pomorzem nazwali Niemcy największą i najważniejszą wyspę w Archipelagu Bismarcka. Po wybuchu I wojny światowej w 1914 r. niemiecką Nową Gwineę zajęły wojska australijskie i w 1922 r. nazwę Nowe Pomorze zamieniono na Nowa Brytania - New Britain. Głównym miastem Nowej Brytanii jest Rabaul. W 1889 roku miasto stało się siedzibą katolickiego wikariatu apostolskiego Nowe Pomorze (dziś archidiecezja Rabaul). Od czerwca 1939 do 1963 r. biskupem Rabaul był pochodzący ze Starogardu Gdańskiego, obywatel polski ks. Leon Scharmach (1896-1964) z instytutu życia konsekrowanego Misjonarze Najświętszego Serca Jezusowego.

Osiągnięciom Kubarego dorównał inny Polak, pochodzący z Krakowa Bronisław Malinowski (1884-1942), etnolog, antropolog społeczny i socjolog, twórca metody funkcjonalnej w naukach zajmujących się badaniem kultury, czołowy przedstawiciel funkcjonalizmu w antropologii społecznej. Światowy rozgłos przyniosły mu prowadzone z przerwami w latach 1914-18 badania naukowe na Nowej Gwinei, a konkretnie na wyspie Mailu (praca "The Natives of Mailu" 1915) i dwuletnie na Wyspach Trobriandzkich. W pracach: "Baloma: the Spirits of the Dead in the in the Trobriand Islands" (1916), "Argonauts of the Western Pacific" (1922), "Życie seksualne dzikich..." (1929, wyd. pol. 1938) i "Coral Gardens and their Magic" (1935) opisał gospodarkę, życie, system wierzeń i mitów mieszkańców Wysp Trobriandzkich. Odwiedził także w celach naukowych wyspy Amphletts i D Entrecasteaux.

Czytałem kiedyś w jednym z numerów krajowego magazynu geograficznego "Poznaj Świat" (bodajże rocznik 1954), że matka zasłużonego rosyjskiego podróżnika, antropologa, etnografa i geografa Nikołaja N. Mikłucho-Makłaja (1846-1888) była polskiego pochodzenia, czy raczej pochodziła z dawnych Kresów polskich. Jeśli to prawda, to, nie odbierając Rosji jej zasłużonego podróżnika i badacza, mogę tutaj wspomnieć coś niecoś o tym człowieku, w którego żyłach płynęła także krew polska. Mikłucho-Makłaj, który wiele podróżował po świecie, w latach 1871-83, z przerwami, zwiedził i zbadał niektóre rejony Nowej Gwinei, spędzając 15 miesięcy wśród Papuasów na pn.-wsch. wybrzeżu wyspy, które odtąd zwie się Wybrzeżem Makłaja. Jego cenna praca "Podróże" (1940-44) została wydana po polsku w 1952 r. Zawiera ona m.in. obfity materiał o życiu i kulturze materialnej Papuasów. Na wyspie Bili Bili, na której przebywał tak Mikłucho-Makłaj jak i Kubary przetrwała stara historyjka, która kończy się słowami: "Tak powiedział Makłaj, a także Kubary". Może to częściowo polskie korzenie sprawiły, że Mikłucho-Makłaj podczas pobytu w Sydney w 1881 r. spotkał się z podróżującym po świecie polskim hrabią Władysławem Zamoyskim.

Lech Paszkowski w różnych publikacjach i archiwach wyszukał szereg Polaków, którzy byli związani z niemieckim protektoratem Nowa Gwinea w latach 1884-1914. Na ich czoło wysuwa się zgermanizowany Polak Franz Bolumiński (1863-1913), urodzony w Łasinie koło Grudziądza. Przybył na Nową Gwineę, nad Zatokę Astrolabe, jako kupiec w 1893 r. W 1894 r. wstąpił na służbę do niemieckiej Kompanii Nowa Gwinea, a w 1899 r. przeszedł do pracy w administracji kolonialnej. Wysłany w następnym roku na wyspę Neu-Mecklemburg (obecnie Nowa Irlandia) został w 1910 r. naczelnikiem okręgu Kavieng. To jego zasługą było założenie wielu plantacji, a przede wszystkim pobudowanie prawie 100-kilometrowej dobrej drogi wzdłuż najbardziej rozwiniętego gospodarczo wschodniego wybrzeża wyspy.

W latach 1888-89 lekarzem Kompanii Nowa Gwinea w Finschhafen był pochodzący z Chojnic dr Maksymilian Łukowicz; jako lekarz brał udział w wyprawie badawczej niemieckiego geografa Hugo Zoellera w głąb wyspy, w czasie których interesował się etnografią. Tam też poznał i zaprzyjaźnił się z Janem Stanisławem Kubarym (Jacek Knopek). Wśród załóg statków należących do Kompanii Nowa Gwinea byli m.in. F. Pioch (1891) i G. Czerwiński (1892). B. Lewandowski, prawdopodobnie jako pracownik Kompanii łapał i wypychał ptaki oraz zbierał okazy roślin dla muzeów niemieckich. Jako geolog pracował na Nowej Gwinei w latach 1912-14 inżynier górniczy Józef Zwierzycki.

W 1914 r. wybuchła w Europie wielka wojna, która przeszła do historii jako I wojna światowa. Z jednej strony walczyły Niemcy, Austro-Węgry, Turcja i Bułgaria, z drugiej Francja, Wielka Brytania, Rosja, , Serbia, Czarnogóra, Belgia, Rumunia, Portugalia, Włochy, Australia, Nowa Zelandia i Japonia i pod koniec Stany Zjednoczone Ameryki. Po wybuchu wojny wojska australijskie zajęły zbrojnie niemiecką Nową Gwineę. Natomiast Anglicy walcząc z Turkami internowali sporą grupę Polaków mieszkających w Turcji, którzy wpadli w ich ręce. Dla wyjaśnienia ich statusu narodowego (nie było wówczas państwa polskiego) internowali ich w zajętej przez Australijczyków Nowej Gwinei. Prawie wszyscy padli tam ofiarami chorób zakaźnych oraz przy próbie ucieczki przez morze do Australii.

W okresie międzywojennym niewielkie były kontakty Polaków z Papuą Nową Gwineą. Ok. 1922-32 pracował jako misjonarz na Nowej Gwinei brat Ignacy Licznerski, jednak nic konkretnego nie wiemy na ten temat. Natomiast w 1925 r. rozpoczął pracę misyjną na Nowej Brytanii, wspomniany wyżej ks. Leon Scharmach, który w latach 1925-39 pracował wśród ludożerczego plemienia Tolois, potem na południu wyspy, w rejonie Guma, by w 1939 r. zostać biskupem Rabaul.. Pochodzenia polskiego Ian Grabowsky, pionier australijskiego transportu lotniczego, w latach 1930-37 był głównym pilotem i managerem linii lotniczej New Guinea Airways. Z kolei po II wojnie światowej transport morski między Australią a Nową Gwineą organizował dr Jan Hempel. Szereg Polaków zatrudnionych przez instytucje australijskie lub wielkie koncerny pracowało na robotach kontraktowych w Nowej Gwinei. Np. Bogdan D.E. Prażmowski w latach 1956-57 budował zbiorniki paliwa dla firmy Royal Duch Shell w porcie Wewak.

Podczas II wojny światowej kilku Polaków z Australii, lub raczej Australijczyków polskiego pochodzenia, walczyło w Nowej Gwinei z Japończykami w szeregach wojska australijskiego, wśród nich Jerzy (George) Tarczyński z Melbourne, jako podoficer.

Nowa Gwinea od lat 30., a szczególnie od połowy lat 60. XX w., jest miejscem działalności misyjnej polskich werbistów i polskich sióstr ze Zgromadzenia Sióstr Służebnic Ducha Świętego. Pierwszym polskim werbistą w Nowej Gwinei był ojciec Alojzy Kaspruś, przybyły na wyspę w 1931 r. W jego ślady podążyli w: 1932 r. bracia Alojzy Wanta (zmarł na N.G. w 1944 r.) i Balderyk Tenscher, w 1933 r. br. Józef Czubel, w 1935 r., bracia Felicjan Malicki, Andrzej Matyl (zmarł tu w 1943 r.), Bogumił Skibicki i January Śliwiak i w 1939 r. br. Wincenty Sagan. Wojna (1939-45) i okres stalinowski w Polsce (do 1956) uniemożliwiły wysyłanie polskich duchownych na misje. Dopiero od 1959 r. zaczęli przybywać do Nowej Gwinei nowi werbiści z Polski. Pierwszym był ojciec Ernest Golly, a w rok później udali się na wyspę ojcowie Paweł Plutta i Herbert Fautsch. Najważniejszą grupą misjonarzy, która zapoczątkowało polską działalność misyjną na dużą skalę na Nowej Gwinei była tzw. "grupa siedmiu" z 1966 r. (ojcowie: Jan Bartoszek, Józef Boukosz, Antoni Bulla, Józef Krettek, Wilhelm Kurtz, Paweł Książek i Jerzy Miozga) oraz "grupa trzech" z 1967 r. (oo. Edward Barchański, Józef Jurczyga i Kazimierz Niezgoda), które przed wyjazdem na Nową Gwineę "szlifowali" język angielski w Australii. Grupa ta utworzyła chór, który wydał płytę gramofonową z polskimi pieśniami religijnymi. Zebrane w ten sposób pieniądze pomogły im w urządzeniu się na Nowej Gwinei.

Polscy werbiści na Nowej Gwinei, w oparciu o pomoc Polonii australijskiej, wydawali w latach 1969-71 dwumiesięcznik misyjny "Nasz Misjonarz", którego redaktorem był o. Józef Jurczyga, prowadzący działalność misyjną w Alexishafen w rejonie Madang. Pomagał mu w tym Jan Kraciuk z Kanberry (Australia), a magazyn był drukowany w polskiej drukarni Tatra Press w Sydney. W 1972 r. polscy werbiści w Nowej Gwinei wydali "Album misyjny", zawierający 116 zdjęć z objaśnieniami w trzech językach: polskim, angielskim i niemieckim. W 1972 r. pracowało na Nowej Gwinei 18 werbistów polskich, a w 1995 r. już 51 ojców i 6 braci, a w 2019 r. 62 polskich misjonarzy.

Pięciu polskich misjonarzy pracujących w Papui Nowej Gwinei wysoko awansowało w strukturze tutejszego Kościoła. Wspomniany już ks. Leon Scharmach był biskupem Rabaul w latach 1939-63, ks. Wilhelm (William) J. Kurtz był w latach 1982-99 biskupem diecezji Kundiawa, 1999-2001 koadiutorem arcybiskupem i następnie do 2010 r. arcybiskupem Madang. W lutym 2015 r. papież Franciszek mianował biskupem diecezji Wewak w Papui Nowej Gwinei, ks. Józefa Roszyńskiego, SVD, polskiego misjonarza, pracującego na terenie tej diecezji od 1992 r. We wrześniu 2020 r. papież Franciszek mianował biskupem diecezji Bougainville polskiego misjonarza ks. Dariusza Kałużę - członka Misjonarzy Świętej Rodziny (MSF). Diecezja ta ma 157 tysięcy wiernych i pracuje w jej 34 parafiach 28 kapłanów diecezjalnych, 13 kapłanów zakonnych, 29 zakonników i 58 zakonnic. Natomiast 14 lutego 2022 r. papież Franciszek mianował ks. Walentego Gryka SVD, dotychczasowego koordynatora formacji i sekretarza ds. misji werbistów w Papui Nowej Gwinei, biskupem diecezji Goroka w tym kraju. Ksiądz Gryk urodził się w 1957 r. Uczył się w Wyższym Seminarium Duchownym w Pieniężnie, a następnie zrobił doktorat z teologii na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. W 1984 r., wkrótce po święceniach wyjechał jako misjonarz do Papui-Nowej Gwinei, gdzie pracował w kilku diecezjach. Był m.in. był duszpasterzem Uniwersytetu w Goroka (1994-99) i przełożonym dystryktu werbistów w Simgo. - W latach 1980-2002 biskupem diecezji Wewak był Amerykanin polskiego pochodzenia ks. Raymond P. Kalisz SVD.

Z grona innych polskich misjonarzy, to ks. Jan Czuba SVD został prezydentem uniwersytetu katolickiego w Madang. W 1973 r. odwiedził polskich misjonarzy w Nowej Gwinei arcybiskup metropolita krakowski Karol kard. Wojtyła, który w 1978 r. został papieżem i przyjął imię Jan Paweł II. Jan Paweł II utworzył w Papui Nowej Gwinei nowe jednostki administracyjne dla tamtejszego Kościoła: 18 marca 1982 r. podniósł diecezję Mount Hagen do rangi archidiecezji, w 1982 r. erygował diecezje Kundiawa i Wabag, a w 2003 r. diecezję Kimbe.

Pierwsza polska misjonarka Służebniczka Ducha Świętego - s. Bernardyna Szefer SSpS przybyła do Papui Nowej Gwinei w 1963 roku. Obok niej zasłużonymi siostrami z tego zgromadzenia są m.in. Miriam Długosz w Madang, Ryta Konieczna w Goroka i Kinga Czerwonka w Mingende. W 1995 r. pracowało na Papui Nowej Gwinei 9 polskich sióstr zakonnych.

Na Nowej Gwinei pracowali przez kilka lat w ramach misji Organizacji Narodów Zjednoczonych Barbara i Janusz Czamarscy. Państwo Czamarscy zebrali kilkaset cennych eksponatów etnograficznych, z których wiele zostało zaprezentowanych publiczności na wystawie monograficznej "Z krainy żyjących przodków", poświęconej kulturze Papui Nowej Gwinei, w Muzeum Azji i Pacyfiku w Warszawie na początku 1994 r.

W okresie komunistycznej Polski Ludowej (1944-89) niewielu Polaków miało szczęście podróżować po Papui Nowej Gwinei lub prowadzić tu badania naukowe. Do tych szczęśliwców, poza polskimi misjonarzami, należeli m.in. pisarz i dziennikarz Lucjan Wolanowski, Wojciech Dworczyk, Przemysław Burchard i pisarz, dziennikarz i podróżnik Janusz Andrzej Wolniewicz. Pierwszy wydał reportaż z podróży m.in. po Nowej Gwinei pt. "Dalej niż daleko..." (Warszawa 1964), a drugi książkę-album "Uroda Oceanii" (Warszawa 1975), w której prezentuje egzotykę i piękno Nowej Gwinei. Wolniewicz wydał m.in. książkę "Wyspy szmaragdowego Pacyfiku" (Warszawa 1985), a Burchard swoje wędrówki po Nowej Gwinei opisywał w magazynie "Poznaj Świat". Natomiast reżyser i operator filmowy, a zarazem dziennikarz i podróżnik Stanisław Szwarc-Bronikowski nakręcił m.in. film podróżniczy "Przez antypody" - o wyspach Melanezji i Australii. Z kolei polski uczony, specjalista z dziedziny pszczelarstwa, biologii rozrodu i genetyki pszczół, profesor Akademii Rolniczej w Warszawie Jerzy Woyke prowadził badania pszczelarskie na Papui Nowej Gwinei podczas swej podróży naukowej dookoła świata odbytej 1973-74.

Natomiast po II wojnie światowej sporo Polaków z Australii spędzało wakacje na Nowej Gwinei, m.in. trzech moich znajomych. Odzyskanie przez Polskę wolności w 1989 r. spowodował, że w ostatnich latach coraz więcej Polaków z Polski odwiedza tę wyspę. Niektórzy opisują swoją tu turystykę w portalach internetowych. W swoim portalu Wojciech Dąbrowski opisuje swoją egzotyczną podróż po Nowej Gwinei w 1999 r. Turyści polscy chcą poznać przyrodę i tubylców wyspy. Stąd Dąbrowski odwiedził m.in. rejon Tari, wybrzeża koło Wewak i Madang oraz spłynął wielkim wydłubanym tubylczym kajakiem po rzece Sepik z Ambunti do misji w Timbunke. Obecnie grupowe 14-dniowe wycieczki do Papua Nowa Gwinea (trasa: Mt. Hagen - wioska Paiya - Mindima - Kundiawa - Goroka - wioska Asaro - Goroka - Wewak - Pagwi - rzeka Sepik - wioska Korogo - wioska Kanganamun - Wewak - Port Moresby) organizuje Biuro Podróży Łachmański Travel w Poznaniu.

Polskim uczonym władze komunistyczne pozwoliły na prowadzenie badań na Nowej Gwinei dopiero w latach 70. XX w. Wówczas Maria i Bogdan Strzałkowie z Poznania przywieźli interesujące materiały terenowe z Nowej Gwinei i napisali kilka prac dotyczących etnografii ludności tej wyspy. Natomiast Maria Wrońska, pracownik Muzeum Azji i Pacyfiku w Warszawie, przeprowadziła zwiad badawczy na wyspach Trobrianda pisząc artykuł "Trobriandy w 60 lat po Malinowskim" (Acta Universitatis Wratislaviensis No 594, Wrocław 1983).

Od tego czasu w dzikie tereny Nowej Gwinei zapuszczali się i zapuszczają ponownie polscy geografowie i współcześni podróżnicy, szczególnie w ostatnich latach. Np. Tomasz Fiedorowicz był uczestnikiem międzynarodowej wyprawy w dziewiczy rejon rzeki Ba we Wschodniej części Nowej Brytanii. Dorobkiem wyprawy było zbadanie obszaru dżungli nietkniętego ludzką stopą, odkrycie 11 nowych jaskiń, sporządzenie dokumentacji kartograficznej 9 jaskiń, przeprowadzenie badań geologicznych i hydrologicznych terenu, zebranie próbek fauny i flory (Konkurs Kolosy 02).

W tymże samym 2002 r. była zorganizowana do Nowej Gwinei przez Klub Speleologiczny AVEN z Sosnowca Polska Ekspedycja Speleologiczna "Nambawan 2002" pod patronatem Polskiego Związku Alpinizmu. Miejscem eksploracji były jaskinia Imalfol Tem i góry Wiktora Emanuela, z nietkniętym stopą ludzką masywem Mt. Kafan o wysokości ok. 3500 m.

Polacy mają wkład w badania orchidei Papui-Nowej Gwinei. Nieznany wcześniej gatunek niewielkiej orchidei z Papui-Nowej Gwinei - Hymenorchis papuana - opisali polscy naukowcy. Jak mówią, flora orchidei całej Nowej Gwinei należy do najbardziej różnorodnych w skali świata, a 95 proc. tamtejszych storczyków to endemity. Publikacja opisująca nowy dla nauki gatunek orchidei z rodzaju Hymenorchis autorstwa dr hab. Marty Kolanowskiej (Uniwersytet Łódzki) i dra Sławomira Nowaka (Uniwersytet Gdański) ukazała się na łamach czasopisma "Annales Botanici Fennici". Polscy naukowcy prowadzą badania w Papui-Nowej Gwinei we współpracy z Czeską Akademią Nauk od końca 2017 r.

Byli i są wreszcie Polacy, co prawda nieliczni, którzy wybrali Papuę Nową Gwineę na swój dom rodzinny, na krótszy lub dłuższy okres. Portal "Świat Polonii" podaje, że w Papui Nowej Gwinei mieszka 30 Polaków. Prawdopodobnie jest ich tam trochę więcej. Na początku XXI wieku po kilku prenumeratorów w tym kraju ma ukazujący się w Melbourne "Tygodnik Polski" i sydneyski "Express Wieczorny". I tak dla przykładu mieszkała tam w latach 90. XX w. rodzina Kindów z Australii, z tzw. emigracji solidarnościowej. Ich dwaj synowie: Grzegorz i Krzysztof są utalentowanymi muzykami, jeden skrzypkiem, a drugi pianistą. Wielokrotnie występowali w papuańskiej telewizji, grając głównie utwory polskich kompozytorów. Papuasi za ich sprawą, ich grą, pierwszy raz słuchali na żywo utworów Chopina i Wieniawskiego.

Papua Nowa Gwinea ogłosiła niepodległość 16 września 1975 r. Polska uznała jej niepodległość i stosunki dyplomatyczne między Polską a Papuą-Nową Gwineą zostały nawiązane 10 lutego 1978 r. Warszawa jednak nie ustanowiła polskiej placówki dyplomatycznej w stolicy kraju Port Moresby i ten stan rzeczy trwa po dziś dzień. Państwo podlega kompetencji terytorialnej: Ambasady Rzeczypospolitej Polskiej w Canberze (Australia). Jedynie w Madang od 2014 r. działa Polski Konsulat Honorowy (w 2020 kierownik placówki: o. Jan Czuba). 22 maja 2018 r. ambasador Michał Kołodziejski złożył listy uwierzytelniające na ręce Gubernatora Generalnego. Misjonarze polscy w Papui-Nowej Gwinei odgrywają istotną rolę we wsparciu projektów pomocowych realizowanych przez Ambasadę RP w Canberze. Nie ma również stałej wymiany handlowej polsko-nowogwinejskiej. W 2015 r. w ramach programu GreenEvo polskie przedsiębiorstwa były zainteresowane zbudowaniem czterech fabryk w Papui-Nowej Gwinei oraz wyszkolić tamtejsze kadry. Fabryki miałyby produkować elementy energooszczędnych domów. Polscy przedsiębiorcy spotkali się z ministrami oraz premierem Papui-Nowej Gwinei, a w czerwcu 2015 przyjechała do Polski delegacja z Papui-Nowej Gwinei, aby zapoznać się bliżej z propozycją polskich przedsiębiorstw. Jednak do realizacji tego projektu nie doszło.

Jak widzimy, także w tym bardzo dalekim i wyjątkowo egzotycznym kraju nie brakowało i nie brakuje Polaków.

© Marian Kałuski

Wersja do druku

tadeo_sokol@hotmail.com - 19.02.23 14:51
W uzupełnieniu bardzo interesującego artykułu o Polakach w PNG chciałbym poinformować o naszej 10-tygodniowej wędrówce (Tadeusz Sokołowski & Marek Bogatek) po Papui-Nowej Gwinei w wrześniu-grudniu 1978 roku. Nasza podróż po tym jakże egzotycznym kraju objęła następujące prowincje: Central (w tym Kokoda Trail), Oro, Morobe, EHP, Chimbu, WHP, SHP, Enga, East Sepik, Madang, East New Britain i Bougainville.

Wszystkich komentarzy: (1)   

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami naszych Czytelników. Gazeta Internetowa KWORUM nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

26 Kwietnia 1923 roku
Urodził się Andrzej Szczepkowski, polski aktor (zm. 1997)


26 Kwietnia 1848 roku
Wojska powstańcze w Wielkopolsce odmówiły demobilizacji.


Zobacz więcej