Czwartek 9 Maja 2024r. - 130 dz. roku,  Imieniny: Grzegorza, Karoliny, Karola

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 16.09.09 - 21:21     Czytano: [1505]

Dział: FAKTY CIEKAWE LECZ MAŁO ZNANE - Marian Kałuski

Typowo po polsku

Bronisław Wildstein w swym komentarzu o Krakowie dnia dzisiejszego pt. „W oparach III RP” („Rzeczpospolita” 6.9.2009) pisze: „Gdybyśmy porĂłwnali KrakĂłw i Wrocław w momencie upadku komunizmu i zadali pytanie o perspektywy obu miast, odpowiedĹş byłaby oczywista: KrakĂłw grał o ligę wyĹźej, a jego moĹźliwości rozwoju były bez porĂłwnania większe. Dziś sytuacja jest dokładnie odwrotna. KrakĂłw jest miastem zmarnowanych szans”. Pisze, Ĺźe z planĂłw wielkiej inwestycji handlowo-biznesowej zwanej szumnie „Nowym Miastem” wyszły nici; Ĺźe w mieście nie wybudowano centrum kongresowego, co uniemoĹźliwia organizowanie w nim większych przedsięwzięć naukowo-kulturalnych; w mieście Jana Pawła II nie stworzono Ĺźadnego związanego z nim ośrodka. I Ĺźe nawet wielki boom turystyczny przydarzył się Krakowowi niezaleĹźnie od jego władz, a dawną stolicę polski reklamowano pierwotnie jako miejsce ... taniego piwa.

Według Wildsteina, a ma w tym wypadku całkowitą rację, winę za to ponosi prezydent miasta, prof. Jacek Majchrowski. I dodaje: „Krakowianie opowiadają, Ĺźe ostatnio przychodzi on do magistratu godzinę wcześniej, aby godzinę dłuĹźej nic nie robić”.
Pomimo tego wybrali go na drugą kadencję.
Typowo po polsku!

Kwaśniewskiego teĹź wybrali Polacy na drugą kadencję, chociaĹź wiadomo było ludziom inteligentnym, Ĺźe jego prezydentura jest „do kitu”. No ale był „bezpartyjny i wyrozumiały, człowiekiem salonu i przeciwnikiem lustracji, dobrze się prezentował (szczegĂłlnie w Charkowie!)”. Prof. Majchrowski jest taki sam. I to się liczy.

A co tam KrakĂłw! Niech go diabli biorą, niech stanie się wielką wiochą. Nas – krakowian! – to nie martwi.

Wersja do druku

• Strona główna
• Powitanie
• Napisz artykuł
• Redakcja
• Działy
• Bannery Kworum
• Współpraca
• Linki
• Kontakt