Piątek 13 Grudnia 2024r. - 348 dz. roku,  Imieniny: Dalidy, Juliusza, Łucji

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 21.11.14 - 14:20     Czytano: [1503]

Pędzą świnie do koryta

czyli przed wyborami



Zdaje się, że w niedziele odbyły się wybory samorządowe, albo odbędą się w najbliższych dniach. W każdym bądź razie oby jak najszybciej była za nami ta „demokratyczna procedura”. Bo pożytek z niej żaden i nie tylko kosztuje, ale i jest niebezpieczna.
Niebezpieczna, bo przecież władza na każdym szczeblu to zorganizowana grupa przestępcza. A niech z jakichś powodów w Komitecie Wojewódzkim zapadnie decyzja, żeby np. sitwę w mieścinie w której mieszkam rozpędzić przy pomocy policji, niezależnej prokuratury, niezawisłych sądów i zastąpić inną sitwą. Gdybym wziął udział w głosowaniu mógłbym zostać skazany za pomoc w organizowaniu grupy przestępczej czy za coś podobnego. Tych co siedzą na państwowym nie zamkną, bo wiadomo, kruk krukowi oka nie wykole, a z takim jak ja sąd raz dwa się uwinie. A miejsce w więzieniu się znajdzie, choćby morderca musiał czekać na odsiedzenie wyroku w swoim domku. I po co mi to?

O tym, że tzw. samorządowcy tworzą struktury mafijne pisze (pewnie nawet nie zdając sobie z tego sprawy) kandydat na burmistrza należący do partii, której szefuje pani premier Ewa Kopacz. Ów napisał, że jest aktywnym działaczem Platformy Obywatelskiej i „dzięki temu politycznemu zaangażowaniu, jako burmistrz… będę miał pewny dostęp do pieniędzy potrzebnych na rozwój miasta i gminy.” W tym zdaniu podkreśliłbym słowa „dzięki temu politycznemu zaangażowaniu” i słówko „pewny”. A więc to nie dobre projekty, „innowacyjność”, potrzeba, konieczność, ale przynależność do politycznej sitwy decyduje, czy skapnie forsa dla miasta czy nie. Oby oczywiście nie, bo znowu się nakradną a zadłużenie mieściny jeszcze bardziej się powiększy.

Z gazetek poświęconych wyborom można się co nieco dowiedzieć o sposobach na zdobycie szmalu praktykowanych przez osobników okupujących państwowe stanowiska. Jeden z komitetów wyborczych zasugerował, że dzieci z wioski do innej wioski w której jest akurat szkoła specjalnie przywożone są autobusem godzinę przed lekcjami, aby jakiś „dyrektor OKiSu” mógł dzięki temu brać pieniądze za opiekę nad dziećmi. Ja bym tego nie wymyślił! Może to też nie jest prawda, w końcu szaleje kampania przedwyborcza, podczas której stosuje się różne chwyty. Ale informacja ta pochodzi od stronników kandydata, który też siedzi na państwom stołku więc pewnie dobrze wie, jak robi się przekręty, ale żeby prawo nie zostało złamane. Może więc to i prawda. Zauważono, że owa pani dyrektor, która tak nieszczęśliwie ułożyła grafik jazdy autobusów, a która zawsze rozlicza się wraz z mężem, więc nie wiadomo ile zarabia, potrafi wraz z tym mężem wyciągnąć grubo ponad dwieście tysięcy złotych rocznie. Nieźle co? Siedzi w ciepłym i jeszcze za to dostaje pieniądze.

Patrzę na te ulotki, obietnice, programy, zapowiedzi i tak sobie myślę, że nie ma żadnego znaczenia która sitwa dopcha się do koryta. Wiadomo co będzie, wsadzanie rodzin na stołki i branie pieniędzy pod byle pretekstem, czyli jak zawsze. Można nawet powiedzieć, że wybory wyrządzają szkody. Bo rządzący nie tylko patrzą jak się nachapać, ale, co jeszcze gorsze, rożnymi działaniami starają się przypodobać wyborcom. I robią jakieś nikomu niepotrzebne rzeczy, na pewno kosztowne a czasem szkodliwe. Np. jacyś ludzie w uniformach pojawili się pod oknem domu w którym mieszkam i wycięli chaszcze rosnące między ulicą a chodnikiem. I teraz właściciele psów mają tam znakomity teren do srania psami. Były chaszcze, nie było gówien. Komu to przeszkadzało? I jak tu nie zgodzić się z tymi, którzy uważają, że demokracja w wydaniu III RP to samo gówno.

Ktoś może mi zarzucić, że tylko krytykuje a sam się nie biorę za „lokalną politykę”. No dobrze, pewnie jedni mnie wyśmieją, inni będą szydzić, a jeszcze inni postukają się w czoła, ale niech będzie, że życzę powodzenia kandydatom wystawionym przez Nową Prawicę. (W miejscowości, w której mieszkam, zdaje się, że ta partia nie ma swego koła, więc dotyczy to kandydatów gdzieś tam w Polsce). Powiadają, że JKM to błazen. Może i tak, ale tylko błazen głosi program, nazwijmy to, wolnościowy, a reszta polityków kombinuje jak nas okradać i ograniczać naszą wolność. Może przejaskrawiam, ale chyba nie tak bardzo. Oczywiście cudów po nich się nie spodziewam, aż tak głupi to nie jestem.

A dlaczego nie kandyduję? Podobno w USA wiadomo już przed wyborami kto będzie prezydentem, a tego można dowiedzieć się na podstawie wysokości budżetów kandydatów. Kto ma większy ten wygrywa. Nie wiem czy to prawda. Ale jak popatrzę na mój budżet i choćby urzędującego burmistrza, to nie mam wątpliwości kogo stać na przeprowadzenie skuteczniejszej kampanii wyborczej. Na zbieraniu puszek po piwie po drogach i rowach wcale tak dużo się nie zarabia. A do tego burmistrz ma duże możliwości przekupywania wyborców, bo i uniwersytet trzeciego wieku i wyjazdy z dziećmi na mecze siatkówki i jakieś „wyjazdy dla swoich”, o których dowiaduje się z druku ulotnego konkurencji. A do tego trzeba pamiętać o słowach Józefa Stalina, który w swoim czasie powiedział, że nie ważne kto głosuje, ważne kto liczy głosy. A komisję, która liczy głosy wybierają miejscowi urzędnicy podlegający burmistrzowi. Trudno mi konkurować też z innymi kandydatami, którzy jak zauważyłem raczej utrzymywani są przez państwo, a to urzędnik, a to samorządowiec itp. Łatwo im przychodzą pieniążki, praktycznie dostają je za nic, to i łatwo też wydać na reklamę, bo to zaraz następna pensja, do tego trzynastka, czternastka i co miesiąc jeszcze premia, niż mnie, który z tych puszek naprawdę niewiele wyciąga i to, że znalazłem dzisiaj parę puszek po piwie nie gwarantuje, że jutro też kilka uzbieram.

I wcale mojej sytuacji finansowej nie poprawia to, że znalazłem 10 groszy. Wręcz przeciwnie! Zdaje się, że powinienem ten fakt zgłosić w urzędzie skarbowym, ale na jakim druczku, gdzie to wpisać, jak wypełnić? Ale sobie narobiłem!

Michał Pluta


.........................................................

Po wyborach czyli koryto, świnie i złodzieje


I wreszcie jest po wyborach. Kto się utrzymał przy korycie albo dopchał ten się cieszy, bo będzie miał forsę. Komu się nie udało, chodzi smutny, bo forsy mieć nie będzie. Taka jest demokracja.

Trochę dziwiło mnie, że żaden kandydat podczas kampanii przedwyborczej nie przyszedł do mnie do domu, aby powiedzmy omówić swój program, pogadać, przedstawić się, uścisnąć mi rękę. Tego ostatniego szczerze mówiąc wolałbym uniknąć, bo to i niehigieniczne i tak dalej. Podobno w USA powodzenie w wyborach zależy od ilości uściskanych łap. Ale doszedłem do wniosku, że kandydaci nie są tacy głupi i wyborców unikają z rozmysłem.

Otóż zdają sobie sprawę, że są świniami i złodziejami i wiedzą, że ludzie mają ich za świnie i złodziei. No więc gdyby taki kandydat chodził po domach, to nie raz usłyszałby od wyborcy, że na ciebie świnio i złodzieju na pewno nie będę głosował. Zgodnie z zasadą zaangażowania i konsekwencji taki wyborca, jeśli pójdzie głosować, to szansa na to, że postawi krzyżyk przy nazwisku kandydata, którego wyzwał od świń i złodziei, a do tego zarzekał się, że na niego nie zagłosuje, jest znikoma. I właśnie dlatego kandydaci jak ognia unikali wyborców.

Przynajmniej tak było w miejscowości w której mieszkam, może gdzieś tam w Polsce było inaczej.

Michał Pluta


Wersja do druku

Jan Orawicz - 21.11.14 19:14
... Panie Lubomirze,ale Pan strzelił w dziesiątkę!! Tak,właśnie - tak
się mają nasze ojczyste sprawy! I o te twarde sprawy od lat mnie
w dołku boli. Stąd moje pisanie jest nasycone tą ojczystą materią,
nad którą chce się płakać. A wycierać tylko łzy i zaciskać zęby, to jest
tylko utopia. Stąd wiele lat wskazuje swoim porem na te s[prawy,stad oberwałem od ich czerwonych sprawców. A nawet byli i są tacy "prawi
Polacy",którzy i dzisiaj każą mi się stukać w głowę - właśnie tym palcem,
którym wskazuję polskie - różowo-czerwone zapaście w mojej biednej
Polsce. Gdyby nie Redakcja Kworum, jako Polsko Polonijne medium,
to dość liczne media polonijne unikają mej twórczości.Jak byłem
potrzebny to ich rozgrywek między sobą,to publikowali mi wszystko,jak
leeciało w prasie i radiu. Jak się pogodzili ze sobą,to wszystko, jak
leciało tak przestało lecieć!. Przyczyn tego nawet nie muszę specjalnie
szukać. Jedna z nich, to robota tych tzw TW,którzy tutaj zostali i takim jak
ja,przyprawiają rogi dość poważnych rozmiarów i ostrzą te rożyska jak
coś!... Ale zanosi się na to,że Pan Bóg ma dosyć tej podłej czerwieni i
pewnie Polskę z niej wybawi. I taki jak wyżej mamy krajobraz w kraju
i na polonijnym świecie,ze PRAWDA jednak jest przykra na wygodne i
często głupawe i zdradne życie! Gratuluję Lubomirze celności w sferze
ocen polskiej sytuacji.

Lubomir - 21.11.14 17:28
Oj wystraszyła się waaadza. Liberałowie {czerwone przechrzty, złodzieje i obcy lobbyści} polubili ustawki. Mieli już wszystko obcykane, jak na dłoni. Przecież każdy zdążył się oswoić, że wybory od wójta i prezesa ogrodów działkowych - po burmistrza i prezydenta miasta, były zawsze ustawiane. Kiedy wielu traktowało już kadencyjną funkcję jak dożywotnie feudum, nagle młodzi zaczęli mieszać. W takiej sytuacji musiał paść system...Jak tu przecież myśleć o prywatyzacji, skoro młodzi państwowcy chcą ratować Polskę?. Synekury i feuda chyba już nie przejdą. Polacy chcą nowoczesnej demokracji, a nie czerwonego czy brunatnego feudalizmu.

Wszystkich komentarzy: (2)   

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami naszych Czytelników. Gazeta Internetowa KWORUM nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

13 Grudnia 1954 roku
Zwolniono z więzienia Władysława Gomułkę.


13 Grudnia 1816 roku
Urodził się Werner von Siemens, niemiecki wynalazca i przemysłowiec (zm. 1892)


Zobacz więcej