Środa 11 Grudnia 2024r. - 346 dz. roku,  Imieniny: Biny, Damazego, Waldemara

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 03.10.23 - 20:36     Czytano: [1307]

Koniec dobrego fartu?


Wygląda na to, że podjęcie przez prezydenta Zełeńskiego rękawicy w wojnie handlowej z Polską, złożenie skargi na nasz nieszczęśliwy kraj do Światowej Organizacji Handlu, wystąpienie z pomysłem, by Niemcy zostały - w miejsce Rosji - stałym członkiem Rady Bezpieczeństwa ONZ i oskarżenie polskiego rządu o statystowanie Putinowi, zakończyło okres dobrego fartu. Dotychczas bowiem prezydent Zełeński robił za natchnienie świata i najukochańszą duszeńkę krajów miłujących pokój, ale teraz to już passe i niedawny ulubieniec publiczności zalicza wpadkę za wpadką. Oczywiście nie ze względu na Polskę, której polityka wobec Ukrainy właśnie spektakularnie zbankrutowała. Ukraina położyła na Polskę tak zwaną lachę już wcześniej, bo skoro i Ukraińcy wiedzieli, i my wiedzieliśmy, że bez względu na to, co władze w Kijowie zrobią, Polska będzie im nadskakiwała, to nic dziwnego, że nawet nie udawali, że wobec nas politykują. Toteż pan prezydent Duda, który jeszcze niedawno prezydentowi Zełeńskiemu oddałby się z zamkniętymi oczami, teraz powiada, że jest "rozczarowany". Ano, sam tego chciałeś, Grzegorzu Dyndało - ale nie to przecież jest przyczyną końca dobrego fartu prezydenta Zełeńskiego. Przyczyną są przyszłoroczne wybory prezydenckie w Stanach Zjednoczonych, a do tego dochodzi możliwość, że podobne wybory odbędą się i na Ukrainie.

Podobnie jak w przypadku wyborów prezydenckich w USA w 1968 roku, które zdominowała wojna, w jakiej Stany Zjednoczone ugrzęzły w Wietnamie - jak pamiętamy, wygrał je Ryszard Nixon, obiecując, że tę wojnę zakończy - co rzeczywiście zrobił - przyszłoroczne wybory w Ameryce może zdominować wojna na Ukrainie, w której - wszystko na to wskazuje - nie tylko Rosja, ale i USA mogą też ugrzęznąć. Toteż już teraz wszyscy faworyci Partii Republikańskiej na te wybory odgrażają się, że położą kres tej awanturze, a w ogóle - w czym celuje zwłaszcza Donald Trump - że gdyby oni rządzili, to nigdy by do tej awantury nie doszło. To oczywiście nie jest takie pewne, bo awantura zaczęła się pod koniec 2013 roku, kiedy to prezydent Obama wyłożył 5 mld dolarów na urządzenie na Ukrainie "majdanu" ze strzelaniną i innymi eventami - ale prezydent Obama reprezentował Partię Demokratyczną, podobnie jak obecnie Józio Biden, więc rzeczywiście, ciągłość jest. W tej sytuacji również prezydent Biden może podjąć próbę kokietowania wyborców obietnicą zakończenia ukraińskiej awantury, w związku z czym jego administracja właśnie czyni stosowne do tego przygotowania. Zaczęło się od niezapowiedzianej wizyty sekretarza stanu USA w Kijowie, zaraz po triumfalnej deklaracji ukraińskiego rządu, że Ukraina uzyskała rekordowy poziom rezerw walutowych. Co tam pan Antoni Blinken podczas tej niezapowiedzianej wizyty wywąchał - tajemnica to wielka - ale coś tam chyba wywąchać musiał, bo zaraz prezydent Zełeński, który wcześniej wywalił wszystkich szefów tamtejszych wojskowych komend uzupełnień i ministra obrony Reznikowa, kontynuował kurację przeczyszczającą w tamtejszej niezwyciężonej armii, dymisjonując wszystkich wiceministrów obrony. Ale to chyba dopiero początek prawdziwej kuracji nie tylko armii, ale całego państwa, bo właśnie Stany Zjednoczone postawiły Ukrainie coś w rodzaju ultimatum, że jeśli w ciągu najbliższych 18 miesięcy nie zreformuje nie tylko armii, ale i bezpieki, policji, prokuratury i niezawisłych sądów, to Ameryka przestanie wysyłać pomoc, no a bez tej pomocy zapowiadane ostateczne zwycięstwo Ukrainy oddali się w mglistość. Jakby tego było mało, do Kijowa ma pojechać specjalna amerykańska komisja, żeby sprawdzić, co tak naprawdę się stało z dotychczasową amerykańską pomocą, którą USA szacują na prawie 140 mld dolarów. Słowem - przygotowania administracji Bidena do zakończenia ukraińskiej awantury wkraczają w fazę realizacji, co oczywiście nie pozostanie bez wpływu na osobistą sytuację polityczną prezydenta Włodzimierza Zełeńskiego.

Po pierwsze, ofiary kuracji przeczyszczającej, z pewnością przedzierzgną się ze zwolenników Włodzimierza Zełeńskiego, w jego nieprzejednanych wrogów - a ponieważ każdy z nich - jak to na Ukrainie, która jest rodzajem "oligarchii oligarchów" - powiązany jest z jakimś oligarchą, to znaczy, że przynajmniej część z nich obróci się przeciwko prezydentowi Zełeńskiemu. Tymczasem jego konkurentami w przyszłorocznych wyborach prawdopodobnie będą dwie osobistości: Witalij Kliczko, którego prezydent Zełeński niedawno publicznie upokorzył oraz były prezydent Piotr Poroszenko - ten sam, który w roku 2014 i 2015 podpisał w imieniu Ukrainy porozumienia mińskie. Jeśli tedy Amerykanie wykorzystają pretekst braku skutecznych reform i podejrzenia korupcji do wstrzymania Ukrainie pomocy wojskowej, to będzie to już nie koniec dobrego fartu, ale w ogóle - koniec kariery politycznej prezydenta Zełeńskiego. Jestem bowiem pewien, że każdy z jego przeciwników, a przede wszystkim - Piotr Poroszenko, którego wynalazca Włodzimierza Zełeńskiego, Igor Kołomojski ośmieszył - postawi pytanie, dlaczego prezydent Zełeński odrzucił, podpisane również przez Rosję, w asyście Francji i Niemiec, porozumienia mińskie, które przewidywały jedynie autonomię w obwodach donieckim i ługańskim - ale w granicach Ukrainy. Odrzucenie tych porozumień dało Rosji pretekst do wojny, w następstwie której Ukraina - nie licząc Krymu - utraciła cztery obwody: ługański, doniecki, zaporoski i chersoński, które zostały włączone do terytorium Federacji Rosyjskiej, no i co najmniej pół miliona żołnierzy, nie licząc tych, którzy utracili ręce lub nogi i nie wspominając już o sporych zniszczeniach przynajmniej na części terytorium. Kto wie, czy w tej sytuacji prezydent Zełeński nie będzie usiał pójść w ślady Wiktora Janukowycza, który uratował życie uciekając do Rosji - oczywiście z tą różnicą, że nie do Rosji, tylko do Ameryki, albo - w ostateczności - do Izraela?

Wszystko może się zdarzyć tym bardziej, że ostatnio zdarzył się wypadek świadczący, że prezydenta Zełeńskiego opuszcza dotychczasowe szczęście. Otóż podczas wizyty w Kanadzie, chciał odbyć rodzaj triumfu w tamtejszym parlamencie, a kulminacyjnym momentem tego wydarzenia miała być owacja dla 98-letniego ukraińskiego bohatera narodowego. Owacja się odbyła - ale wkrótce jakaś Schwein odkryła, że ten starowina był ochotnikiem w SS-Galizien. Stefan Bandera może być sobie bohaterem narodowym Ukrainy - ale kto podsunął prezydentowi Zełeńskiemu tego weterana, żeby akurat jemu kanadyjski parlament urządzał owację? Czy przypadkiem nie banderowcy ze Światowego Związku Ukraińców w Toronto? W rezultacie prezydent Zełeński naraził na śmieszność nie tylko swego gospodarza premiera Trudeau, ale i cały kanadyjski parlament. Myślę, że po tym incydencie nie tylko władze Kanady będą podchodziły do prezydenta Zełeńskiego i zarazem - w ogóle do Ukrainy - z trochę większą ostrożnością, która z pewnością przełoży się na zmniejszenie dotychczasowej hojności.


Stanisław Michalkiewicz
1 października 2023 r.

Stały komentarz Stanisława Michalkiewicza ukazuje się w każdym numerze tygodnika „Goniec” (Toronto, Kanada).

Wersja do druku

Janwid - 23.10.23 6:57
# 92023
...Chwała...
Chwała Ukrainy zmalała
Bo niewdziecznie na Sesji
Zgromadzenia Ogólnego
Narodów Zjednoczonych.
W osobie Prezydenta
Wołodymyr Zełenski
Się zachowała.

Nieładnie, nieładnie
Panie Prezydencie Ukrainy
Wołodymyr Zełenski
Chodzić dragą
Liderów
Izraela.

Zadam Panu
Panie Prezydencie pytanie
Czy czeka nas Polaków podobne
Od liderów Ukrainy podziękowanie,
Podobne do podziękowania
Liderów Izraela z wiersza
Mojego # 3070 - tego?

Autor. Janwid.
Obserwator wojenny.

# 3070
...Poświęcanie...
Polacy
Na wzór Jezusa Pana
Poświęcali swoje życie
Dla ratowania rodziny
W której były Jego
Narodziny z Maryi.

Poświęcali
Mimo, że wiedzieli,
Iż za ratowanie
Skończą jak
Pan Jezus
W mękach
Konaniem.

Autor. Janwid.
May. 29/2020.

#` 92623
W przedwiośniu
Trzeciej wojny światowej
W Parlamencie Kanadyjskim
Wafen SS został oklaskiwany
Przez Prezydenta Ukrainy
Gdy papierek lakmusowy
SS St. Louis został
Zastosowany.

Czasy się zmieniły
I nowego ?Gender Człowieka?
Utworzyły, by dać paliwo
Na III wojenne żniwo.

Autor. Janwid.
Niezależny
Obserwator wojenny.
Sept. 26/2023.

# 3257..
...Orzeł...
Orzeł na dwie części rozpłatany
Symbolizuje rozdwojenie rosyjskiej jaźni,
Która nie pozwala żyć Rosjanom
W zjednoczonej europejskiej
Międzynarodowej
Przyjaźni.

Niemcy
Po wojennych
Niegodnych wyczynach
Mając orła jednogłowego
Powróciły do wymarzonego
Europejskiego wspólnego domu.

Rosjanie
Nie są w stanie
Dokonąć tego samego
Bo mają ciągle za symbol
Orła dwugłowego.

Orła dwugłowego w którym
Zbrodnia i kara jest rozdzielona
Gdy w Europie ona solidarnością
Została ostatecznie spojona.

Autor, Janwid - Mr. Jan Tarwid.
April, 10 / 2022. Rochester, N.Y.

P.S.
Podobnie
Ukraina do Europy
Przystąpi gdy przestanie
O swoim bohaterze
Stefanie Bandera
W świecie trąbić.


https://www.kworum.com.pl/komentarz.php?uid=10274

///.

Wszystkich komentarzy: (1)   

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami naszych Czytelników. Gazeta Internetowa KWORUM nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

11 Grudnia 1941 roku
Niemcy i Włochy wypowiedziały wojnę Stanom Zjednoczonym.


11 Grudnia 1818 roku
Urodził się Aleksander Sołżenicyn, rosyjski dysydent i pisarz, autor trzytomowego Archipelagu GUŁag.


Zobacz więcej