Poniedziałek 29 Kwietnia 2024r. - 120 dz. roku,  Imieniny: Hugona, Piotra, Roberty

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 20.05.10 - 11:58     Czytano: [2335]

Opozycji, k*wa wam się zachciało

Często mijam na ulicy tego człowieka. Specjalnie, bezczelnie i nachalnie patrzę mu w twarz. Jest to twarz starego człowieka, ale czerstwa, ogorzała, bez jednej zmarszczki. Dostatnie życie, wczesna emerytura, bo pracę miał odpowiedzialną, ciężką, wyczerpującą, bardziej fizyczną niż umysłową, ale i emeryturę proporcjonalną do wysiłku. To twarz Kaina, kata i oprawcy, na której nie widać skruchy, bardziej dumę, bezczelność i butę. Oficer UB i jeden z najokrutniejszych śledczych, przesłuchiwał m.in. Tadeusza Płużańskiego, szczególnie okrutny wobec kobiet, które bił nahajką i drutem kolczastym w piersi i krocze. W 1996 roku skazany w procesie A. Humera na 8 lat więzienia, nie przesiedział ani dnia, ze względu na zły stan zdrowia.

Jestem pewna, że ten milicjant jeszcze żyje. Może mieć dziś około 60 lat. W stanie wojennym, w katowni Pałacu Mostowskich zatrudniano do mokrej roboty tylko młodych i silnych. To on w marcu 1982 roku katował Emila Barchańskiego, 17-letniego ucznia liceum, którego jedyną winą była odwaga.
- Opozycji, k*wa wam się zachciało – krzyczał między jednym a drugim ciosem.

Trzy miesiące później, przed rozprawą, na której miał opisać swego oprawcę, skatowane ciało Emila wyłowiono z Wisły.

Jestem pewna, że ten milicjant żyje. Może odszedł ze służby, założył kantor lub agencję ochrony, może żyje dostatnio i spokojnie. Wszystkie akta w sprawie „zaginęły” w latach 90. Już w „wolnej” Polsce. Tak. Ten cudzysłów to ironia. Słowa Joanny Szczepkowskiej: „Proszę Państwa, 4 czerwca 1989 roku skończył się w Polsce komunizm”, dziś „twarzy” honorowego komitetu B.Komorowskiego, były kłamstwem. W wolnej Polsce nie przetrzymuje się w więzieniach więźniów politycznych. Józef Szaniawski wyszedł na wolność dopiero w 1990 roku. Mieliśmy taki okres w „wolnej” Polsce, że wszystkie najważniejsze urzędy państwowe obsadzone były przez agentów.

Jak nazwać więc ten ustrój, który zapoczątkował polską transformację? Jak wytłumaczyć fale nagłych wypadków, tajemniczych śmierci, nagłych zgonów ludzi, którzy albo wiedzieli więcej, albo dążyli do poznania prawdy? Jak wytłumaczyć niszczenie akt bezpieki? Kto w kwietniu 1990 r. powołał tzw. komisję Michnika? Jakim prawem kilka osób miało dostęp do archiwów MSW i teczek SB oznaczonych klauzulą "tajne specjalnego znaczenia"?

Dlaczego zniszczono akta Emila Barchańskiego i wielu innych ofiar stanu wojennego? Kogo broniła III RP grubą kreską i dlaczego oddanie władzy przez PZPR było tylko pozorne? Reaktywacja komuny, w zmienionym nieco kształcie i pod inną, jakże mylącą nazwą, trwa z małymi przerwami od dwudziestu lat. Totalitarna biurokracja, pozornie demokratyczne instytucje, system zakłamania rzeczywistości i podporządkowania sobie człowieka, jest odtworzeniem starego układu sił w polityce, gospodarce i strukturach bezpieczeństwa i służy jednej sprawie: sprawowaniu i utrzymaniu totalnej władzy za pomocą podstępu, pomówień, szkalowania i eliminowania przeciwników.

Jakie to państwo, w środku Europy, należące do Unii i NATO, w którym szpieg kandyduje na urząd prezydenta, a w rządzie toleruje się tajnych agentów, czci oprawcę Polaków nazywając go człowiekiem honoru?

Jakie to państwo, w którym samozwańcze autorytety ze zbrukaną aureolą, przy wtórze mediów, czynią bohaterów oszołomami, a patriotyzm uważają za moczopędny środek narodowy?

To polski matrix, rzeczywistość zakrzywiona, moderowana, salonowa wojna polsko-Tuska. Już nawet nie wiem, kto jest moderatorem i czy to polski moderator, podobnie jak serwer.

Spotkanie niedobitków starego układu w Pałacu na Wodzie, przyniosło wstyd i hańbę temu historycznemu miejscu, było reaktywacją PRON, klasycznym pokazem etycznych antywzorów, pełnych pogardy dla prawdy i tradycji, którzy zaprezentowali żenujący spektakl schizofrenii politycznej, chamstwa i buty. W gromadzie błaznów, sklerotyków, lwów salonowych i drapieżnych owadów zabrakło generała Kiszczaka i „człowieka honoru”. W sumie 150 osób komitetu niehonorowego. Towarzystwo adoracji III RP, szalikowcy, nieboszczka Unia Wolności, pieszczoszki na garnuszku komuny, opozycjoniści, którym włos z głowy nie spadł, elity, które okazały miłosierdzie agentom, a z oskarżonych o współpracę uczyniły bywalców salonów, autorytety moralne i elita uzurpatorów „rządu dusz”. Panowie twórcy i artyści, profesorowie i komicy, łże-elita narodu, rzucająca kłamstwa o biskupie, pogarda dla religii i tradycji. Jeden wielki Kanał.

========

O umarłych, zakatowanych, zastrzelonych, zapomnianych, a także tych, którym w ”wolnej” Polsce przyszło w ubóstwie dożywać swych dni, nie upomniał się żaden rząd „wolnej” Polski. Dopiero śp. Prezydent Lech Kaczyński uhonorował tych, którzy swe życie poświęcili prawdzie i wolności. 12 sierpnia 2007 roku, w Międzynarodowym Dniu Młodzieży Prezydent RP odznaczył pośmiertnie Emila Barchańskiego, Grzegorza Przemyka i Marcina Antonowicza Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski.
Ich oprawcy nadal mają się świetnie.

MagdaF.

Wersja do druku

Yogi, USA - 03.06.10 0:11
Autorkę odsyłam do artukułu Edwarda Duszy: "Grzegorz Przemyk - wołanie o sprawiedliwosć, czy wołanie na puszczy". Uhonorowanie orderem, gdy można z racji swojej pozycji domagać się sprawiedliwosci jesli nie doraźnej to przynajmniej moralnej to dla mnie nie jest wystarczające.

MariaN - 26.05.10 10:20
Pakt Wałęsa-Jaruzelski ciąży nad nami jak niekończąca się chmura z kwaśnym deszczem. Wszystko już skażone, trudno będzie kiedykolwiek oczyścić naszą Najjaśniejszą z fekalii. To już kolejne pokolenie zaczyna egzystować i rządzić wg wskazówek tatusiów Kiszczaków, Jaruzelskich, Wałęsów i innych Balcerowiczów czy złodziei Lewandowskich.
W sprawiedliwość na ziemi już dawno przestałem wierzyć.

Agamemnon - 21.05.10 0:55
" Polskę możecie chcieć, ale wam się nie chce chcieć" cyt. z pamięci parafrazę Lusi Ogińskiej.
Nasuwają mi się myśli refleksyjne.

Wojnę z agentami, którzy są wszechobecni przegraliśmy; powiedział J. Piłsudski. Agentura to niesłychana siła
.
Agentura boi się wolnych mass mediów. Wystarczy przyjrzeć się, kto nie chce wolnych mediów a można go z klasyfikować do grona agentów z małym prawdopodobieństwem pomyłki.
Gwoli prawdy wolnych mediów nie chciał
Jarosław Kaczyński. Społeczny projekt powstania Polskiej Telewizji Społecznej
został zwrócony w zalakowanej kopercie nadawcy bez otwierania koperty z pakietem projektu przez Elżbietę Kruk. Projekt ten otrzymał Jarosław Kaczyński oraz prezydent Lech Kaczyński. Panowie boją się wolnych mass mediów.

Jarosław Kaczyński chce zostać prezydentem. Może nawet nim będzie, z pewnością lepsze to, niż by miał zostać Komorowski. Jarosław Kaczyński przynajmniej może być postrzegany przez wielu jako człowiek rozgarnięty, gdy się wypowiada. Komorowski nawet takiego wrażenia nie robi. Rysy twarzy robią wrażenie człowieka intelektualnie ociężałego. A obserwacja wypowiedzi tegoż ostatniego potwierdza to spostrzeżenie. Czy Jarosław Kaczyński będzie dobrym prezydentem skoro nie chciał być dobrym premierem?

W pewnej miejscowości którą znam, pewien producent trzody chlewnej, którego również znam, wylewa ludziom pod nos przez cały rok okrągły odpady poprodukcyjne. Dzieci i dorośli zieloni od wymiotów i bólu głowy. Jarosław Kaczyński nie zareagował a przecież jako premier odpowiadał za uprawianą przez siebie politykę wewnątrz państwa.
I chyba będzie też takim prezydentem.

Jak trudno nam Polakom się zorganizować i ustanowić polska władzę.

Lubomir - 20.05.10 13:54
Oprawcy mają się świetnie, ponieważ udało się ogłupić Polaków. Jakżesz często młodzi rodacy ze znakomitych rodzin o tradycjach AK-owskich, BCh-owskich i NSZ-towskich zachowują się jak odmóżdżeni kilbole. Dewastują co jest na ich życiowej drodze. Ci kibole powinni być aktywnymi obrońcami polskości. Jednak skoro oni zamiast bronić - niszczą polski język, polski porządek i polskie prawo, to bandyta wciąż może czuć się w Polsce bezkarnym. Bandyta zrobi wszystko, by stan oglupiania polskiej mlodzieży utrzymać jak najdłużej. To przecież oznacza jego być albo nie być.

Wszystkich komentarzy: (4)   

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami naszych Czytelników. Gazeta Internetowa KWORUM nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

29 Kwietnia 1969 roku
Do portu w Casablance zawinął jacht Leonida Teligi "Opty", kończący samotny rejs dookoła świata.


29 Kwietnia 2012 roku
Zmarł Wiesław Chrzanowski, polski adwokat, prof. nauk prawnych, żołnierz AK, powst. warszawski, polityk. Marszałek Sejmu I kadencji (ur. 1923)


Zobacz więcej