Środa 8 Maja 2024r. - 129 dz. roku,  Imieniny: Kornela, Lizy, Stanisława

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 19.09.22 - 19:44     Czytano: [504]

STEFANIA (Rudolf Jaworek)





Ten wiersz poświęcam pewnej pięknej pani
Mieszkającej na Śląsku, czyli Stefanii.
Spotkałem ją w pociągu, w przedziale,
Patrzyła przez okno, a na mnie wcale.

Zapytałem, czy miejsce przy oknie jej odpowiada
Odpowiedziała, że owszem, choć nie rada
Próbowałem jeszcze nawiązać rozmowę
Lecz ona miast ją podjąć, odwróciła głowę.

Potem powiedziała: ja jestem mężatka
Czyli, wierną żoną mego męża Antka!
To szczęściarz, pomyślałem - ma taką żonę;
Nie to co u mnie - małżeństwo skończone.

Pani pozdrowi męża, to mój kolega;
Czy ma do Pana zadzwonić? Nie trzeba.
Jechaliśmy potem godziny w milczeniu
Nagle razem wstaliśmy, nie wiadomo czemu;

Wziąłem ją w ramiona, ona rzekła: nie mogę
Mąż mój Antek na zdradę nie wyraził zgodę,
Może mnie pan całować, lecz bez namiętności
Nie spodziewaj się pan z mej strony czułości.

Sądziłem, że jest mi bliska, lecz nie miałem racji;
Stefania wysiadła na następnej stacji.


RENIA ŻONA BRATA

Zaprasza mnie czasem mój brat w odwiedziny
Na Zaolzie, do Trzyńca, swej nowej rodziny.
Libuszka, Dalibor, Milan to są Reni dzieci,
Każde z nich udane, zaletami świeci.

Ja jako członek owej zbiorowości
Uczestniczę w jej życiu, pełnym radości
Renia szykuje dla nas kanapeczki,
Bułki z masełkiem, plasterek szyneczki,

Do tego ogórek z ogrodu, kiszony;
Że smaczne brat mówi, to zasługa żony.
Raz wieczorem podała z grzybem jajecznicę
Cebulki smażonej zapach przesiąkł okolicę,

Sąsiedzi zazdrościli nam pysznej kolacji
Takiej nie podadzą nawet w restauracji.
Renia promieniuje szczęściem, że się udało
Przyrządzić takie smaczności. Szkoda, że mało!


MAJA

Powiedziała mi pani z trzeciego piętra
Jakie łatwe są dzisiaj młodziutkie dziewczęta;
Taka na przykład, z sąsiedztwa Maja
Na schodowej klatce chłopca całowała!

Widziałam, że i inni też ją całowali!
Wtrąciłem nieśmiało: bo pani nie znali;
Obruszyła się na mnie życzliwa sąsiadka,
Nie znalazłszy zrozumienia u sąsiada dziadka;

Co więcej, jestem gotów chwalić ową Majkę
Że cmoka chłopców jak ja swoją fajkę,
Jeśli zaprosi, pójdę do niej w gości;
By mieć się czym chwalić - w domu starości.

Niejedna młódka nocą u mnie bywa
Bo przedsiębiorcza, a żona leniwa;
Młódka jedynie we śnie, kiedy żona chrapie,
A ja na kanapie swego psa brzuch drapię,

I marzę, że wrócą młodości dni...
I będzie rzeczywistością to, co dziś się śni;
Lecz proces starzenia jest nieubłagalny
Stąd wolę sen, niż ów czas realny.


Rudolf Jaworek
("PRZEPIĘKNE POLSKIE PANIE" - 2004r)

Wersja do druku

Danuta Duszynska - 05.02.23 6:48
Super zabawne wiersze, pozdrawiam z Australii.

Wszystkich komentarzy: (1)   

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami naszych Czytelników. Gazeta Internetowa KWORUM nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

08 Maja 1828 roku
Urodził się Henri Dunant, szwajcarski filantrop, pacyfista, współtwórca Czerwonego Krzyża (zm. 1910)


08 Maja 1851 roku
Urodził się Stanisław Witkiewicz, polski pisarz, malarz, filozof, teoretyk sztuki (zm. 1915)


Zobacz więcej