Sobota 7 Grudnia 2024r. - 342 dz. roku,  Imieniny: Agaty, Dalii, Sobiesława

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 07.01.12 - 22:33     Czytano: [2482]

Dział: Interwencje

APEL

- Polak, Węgier - propozycja akcji blogerskiej



Ostatnie dni najwyraźniej przyniosły zmianę wektora zainteresowania mediów, tudzież rozmaitych "autorytetów". Wątpię aby była to kwestia rozkazu - głupota, ewentualnie instynkt stadny połączony z głupotą nie potrzebuje hasła "wykonać !", tak się po prostu dzieje, że w sforze ujada się najprzyjemniej.

Nasila się kampania bijąca w Viktora Orbana, który jako pierwszy w naszej części Europy (mam na myśli geopolityczny zamtuz sowieckiej strefy wpływów), tak skutecznie i z takim rozmachem zerwał z "dziejową koniecznością" i pchnął swój kraj w kierunku, który jeszcze dwadzieścia z kawałkiem lat temu, wydawał się nam oczywisty.

Szkoda czasu aby wymieniać liczne nazwiska krytyków orbanowskiej polityki - znacie je doskonale. Przekrój środowiskowy (bądź polityczny) jest zaiste imponujący, jednakże większość tych głosów ma jedną cechę wspólną - po wygłoszeniu antylaudacji aż się chce zakrzyknąć - "i kto to mówi?!".

Jak mają się rzeczy na Węgrzech ? Dokładnie nie wiem. Wiem natomiast jedno - nie mają się tak jak chciałby tego szeroki front zatroskanych o los Węgier, muszą wręcz wymykać się obecnej koncepcji geopolitycznej Europy. Nawet pobieżne zgłębienie tematu pozwala na przypuszczenie, że rzeczy na Węgrzech mają się na tyle dobrze, że w obronie konsensusu Węgier gyurcsánowskich, czytaj - poprawnych - uruchomiła się na naszych oczach machina werbalnej interwencji o wymiarze niemal 1956 roku. I to wcale nie niepostrzeżenie - to się właśnie dzieje - tu i teraz.

Myślę sobie przewrotnie, że także w interesie Polski leży sukces Węgier, które mogą stanowić punkt odniesienia na całkiem nieodległą przyszłość. Wątpię czy wynikającą nawet z obecnego kalendarza wyborczego. Jest bowiem coś niebywale frapującego w fakcie, że Viktor Orban swoje wybory wygrał 11.04.2010 roku, zaledwie dzień po tym jak Polska, w sensie symbolicznym oczywiście, utraciła swoją potencjalną szansę na marsz w kierunku podobnych zmian. Ksiądz Małkowski zwykł w takich sytuacjach mawiać (zapewne za ks. Bozowskim) iż nie ma przypadków, są tylko znaki. Jaki znak w tej naszej polsko-węgierskiej historii stanowią przełomowe wydarzenia z kwietnia 2010 roku ? Tego nie wiem. Z jakichś jednak powodów ulegam wrażeniu, że jest to znak, który przyniesie coś pozytywnego

Mam zatem propozycję akcji blogerskiej.

Wszyscy blogerzy, którym jeszcze się coś chce, proszeni są o wstawienie w stopce swoich podpisów następującego hasła:

Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart

Słowa "Isten, áldd meg a magyart", podobnie jak "Jeszcze Polska nie zginęła" stanowią wersy otwierające hymn państwowy - połączone w tej parze znakomicie współgrają ze znanym u nas od wieków przysłowiem "Polak, Węgier, dwa bratanki". Węgierskie zdanie oznacza "Boże zbaw Węgrów" - coś mi mówi, że również w naszym interesie leży to aby istotnie Bóg zbawił Węgrów...

Uderzające jest też to, że zbitka tych krótkich inwokacji z naszych hymnów jest semantycznie bez zarzutu i tworzy logiczny ciąg. Jeśli wzmocnimy to rozważanie wspomnianym już kwietniowym przełomem, najpierw dla nas, potem dla Węgrów... cóż... brak słów... są tylko znaki ?

Niech ta symboliczna akcja będzie poparciem tego co dzieje się na Węgrzech i zarazem sprzeciwem przeciwko temu co dzieje się, zapewne nie po raz ostatni, w Polsce (nie tylko odnośnie Viktora Orbana).

Jednocześnie niech będzie to swoiste memento Mori dla "naszych" pomazańców, nędznych polityków zmierzających w całkowicie przeciwnym do węgierskiego kierunku - niech pamiętają, że żaden immunitet nie trwa wiecznie.

Nie wiem jak długo powinna trwać taka akcja - dzień, tydzień, rok, a może do skutku ? Do dnia, w którym nie będziemy się musieli wstydzić przed naszymi historycznymi braćmi Węgrami ?

To pozostawiam do Waszego uznania.

AdamDee

Wersja do druku

Cedricsn - 19.01.14 20:26
Żeby powitaćnowy rok z nowymi nadziejami świeży i życzenia dla nas wszystkich. Szczęśliwego Nowego Roku.


http://member.my-addr.com/uploads/images/1356.jpg

czarek - 14.01.12 17:49
Wspaniały naród ci nasi przyjaciele Węgrzy! Byli nam wzorem w czasie Wiosny Ludów,zaskoczyli swą odwagą w 1956r. a obecnie rzucili rękawicę olbrzymiej potędze światowych oligarchów.Trzymam kciuki, by im się powiodło i by stali się tą pierwszą kostką domina, za którą polecą wszystkie inne zniewolone narody.

Dobro - 11.01.12 1:54
W marszu przez pustynię silny zabierał słabszego jako kanapkę. Czy tak musi być? Przecież mamy nową technikę.

Dobro - 10.01.12 13:28
POLSKA TEORIA KWANTOWEJ DEMOKRACJI.
Demokracja sama w sobie jest bezpośrednia i nie potrzebuje dziwnych określeń. Jesteście Szanowni Panowie pojedynczymi podstawowymi jednostkami demokracji, jako każdy 1 człowiek, czy chcecie tego czy nie. Demokracja nie jest polityką, tylko kodem DNA jednego Narodu. Pozdrawiam http://legionista.nowyekran.pl/post/47075,panie-premierze-okret-rp-polska-nabiera-wody
Wcześniej. na NE. „Bo matematyka to jest coś takiego, że zmienić rozkład normalny Gaussa to tak, jak ogłosić, że kąt prosty ma 100 stopni, a woda na mocy dekretu wrze w temperaturze 60 stopni." ============

Jan Orawicz - 10.01.12 6:35
Osobiście nie mam pełnej wiary w to,że Orbanowi uda się wyprowadzić Węgry z postkomunistycznego grzęzawiska. A to z tego powodu,co gołym okiem widać,że z dnia na dzięń podnosi w górę swój czerwony łeb rodzima postkomuna, mocno wspierana przez dookolne eurolewactwo. A europrawica katolicka i laicka nie wiele przejmują się losem takiego małego państwa.
Myyślę,że wyjdzie tak: Polak, Węgier dwa bratanki! chlipią goryczkę z jednej szklanki...!! Ale mimo tego sceptycyzmu, proszę Pana Boga o łaskę wspierania tego Wspaniałego Narodu. Uczyńmy to wszyscy katolicy,choćby jenym Ojcze Nasz raz w tygodniu. Serdecznie pozdrawiam

MariaN - 09.01.12 21:10
Kundle eurokołchozu zrobią wszystko aby się przypodobać Merkel. Nie mogą znieść jeśli jakiś przywódca danego europejskiego kraju robi wszystko dla dobra swojej ojczyzny. Dla nich to niedopomyślenia.
Orban trzymaj się, ktoś musi przetrzeć szlak. Będzie nam łatwiej iść.
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart

Dobro - 09.01.12 13:41
Viktor Orban otworzył prototyp prawdziwej demokracji, ale musi ją skrystalizować kwantowo. Węgry będą I Demokratycznym Mocarstwem w Europie i żadna pseudo demokracja nie będzie na nich pluła.
http://democyfro.blogspot.com Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart

Lubomir - 08.01.12 21:52
Związek antypolskich sabotażystów trzymający sztamę z mafią berlińską i mafią petersburską, jest najwyrażniej przeciwny umacnianiu odwiecznych więzi polsko-węgierskich. Cóż. łajdactwo nie lubi uczciwych...

Wszystkich komentarzy: (8)   

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami naszych Czytelników. Gazeta Internetowa KWORUM nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

07 Grudnia 2013 roku
W wieku 113 lat zmarł ostatni uczestnik (ułan) Bitwy Warszawskiej, kpt. Józef Kowalski, był najstarszym żyjącym mężczyzną na świecie


07 Grudnia 1279 roku
Zmarł Bolesław V Wstydliwy, książę krakowski i sandomierski (ur. 1226)


Zobacz więcej