Środa 8 Maja 2024r. - 129 dz. roku, Imieniny: Kornela, Lizy, Stanisława
| Strona główna | | Mapa serwisu
dodano: 20.08.22 - 22:18 Czytano: [566]
Dział: Kworum poetów
Polskość-Tato-Nadzieja (L. Galicki)
Polskość jest zaszczytem dla mnie
Pamiętam mój Ojciec Władysław Galicki
Numer obozowy w niemieckim obozie koncentracyjnym Auschwitz 123184
Patriota z krwi i kości wtedy, potem i zawsze
Opowiadał mi o egzekucji polskich więźniów
Którzy zostali skazani na karę śmierci przez powieszenie
Gdy wydano ich a kopali podkop aby wydostać się za druty przeniknięte prądem
Wyprowadzono biedaków wśród krzyków i poszturchiwań
Oni jakby zmartwiali nie z tego świata do królestwa drogą
Szli jeden za drugim wydawało się pogodzeni z losem
Jedyne co to miano ich zabić jednocześnie taka to ulga przez nadludzi dana była
Ojciec mój stał w tłumie ludzi numerów Polaków którzy mieli ten fakt zapamiętać rodaków wieszanie jako ostrzeżenie że zabronione jest im uciekać z katowni
Bo za polską nienormalność tam byli i będzie ona zniszczona zabita wypalona
Gdy wszyscy Polacy stali na stołach i pętle już im niemieccy oprawcy
Założyli na szyje jeden z nich zaczął krzyczeć iż teraz oni wszyscy zginą
Ale już niedługo już nadchodzi czas kary na morderców gdy zmiecie ich z tego świata kara straszna
Już kaci szybko zaczęli stołów przewracanie Polaków krnąbrnie polskich wieszanie a jeszcze ze ściśniętego gardła skazańca dobył się okrzyk: Jeszcze Polska nie zginęła...
i zaraz napięły się liny na szubienicach
Wtedy Ojciec mój numer 123184 przejęty przyjął na siebie i innych: ...póki my żyjemy
A teraz gdy On już jest u Pana polskość jest zaszczytem dla mnie
I pamięć we mnie drogowskazem
A drogowskaz pamięcią
Do normalności
Teraz i zawsze i na wieki wieków
W imię Ojca
Amen
Tato
Tato zawsze jest,
on to nie pustka po nim ta,
trzymam jego dłoń,
ta ręka, ten na niej numer 123184 z KL Auschwitz,
to wspomnienie, to spojrzenie jego, ten ból,
dzień ten, śmierć ta, to życie prawdziwie prawe,
siedzę na taty kolanach,
w naszym ziemskim domu przy ulicy Moniuszki 4
na Jasnych Błoniach w Szczecinie,
obejmuje mnie swym z cierpienia wyzwoleniem,
mój tato oddech twój czuję,
to tchnienie ostatnie oddane i pierwszy puls życia w wieczności.
Tato zawsze jest.
To we mnie jego polskie drogi
26.09.2006
A niech Polsce świeci nadzieja
Nie mogę odejść od myśli moich,
które się wiążą z kaźnią mych sióstr i braci,
jestem ja, bo żyję, dzięki ich śmierci w oddanie bogatej,
inaczej straciłbym wszystko co można stracić,
Ich krzyk: Niech żyje Polska! - w chwili umierania,
Zawstydza mnie, w mym dbaniu o status człowieka żywego.
I w za wszelką cenę mej interesowności, aby być jednym z wielu właścicieli ziemskiej majętności.
Strzelcie mi w głowę, w rozumną potylicę,
Zapchajcie mi usta trocinami, odbierzcie mi wszystko,
Dla dobra mego. W imię Ojca i Syna i Ducha Świętego.
Oni wyklęci - święci. Umierający a walczący.
A kto ja? Mówią: bohaterów potomek.
Ojciec o wielkiej Polsce marzył. A ja jej ułomek.
Z genu jego życzę wam i sobie: dobra największego.
A niech Polsce świeci nadzieja,
Ich wszystkich wyklętych i Pana Naszego,
W obcych zdradzie i katuszach sióstr i braci umiłowanych przez miłosiernego w męce ich Dobrodzieja.
Lech Galicki
Pod tym artykułem nie ma jeszcze komentarzy... Dodaj własny!
OKO (Grażyna Tatarska)
Nie pytaj, w którą stronę idzie ta droga, tyle stron świata - co w tej chwili ludzi - wszystkie idą do Boga. Jeśli wybierasz co innego, nie pytaj o niebo. Możesz w skale...
21.04.24 - 19:53 | Czytaj więcej
08 Maja 1551 roku
Zmarła Barbara Radziwiłłówna, królowa Polski, żona Zygmunta II Augusta (ur. 1520)
08 Maja 1851 roku
Urodził się Stanisław Witkiewicz, polski pisarz, malarz, filozof, teoretyk sztuki (zm. 1915)