Środa 8 Maja 2024r. - 129 dz. roku,  Imieniny: Kornela, Lizy, Stanisława

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 27.12.12 - 20:10     Czytano: [1945]

Obrazy Piotra Antonowa


Pierwszy jest Bóg, a potem człowiek. Nic nie może się wydarzyć bez woli bożej i często tam gdzie zawodzi nauka wkracza właśnie Bóg. Zostaliśmy stworzeni, a jako becikowe otrzymaliśmy w darze ziemię, którą w taki czy inny sposób zawiadujemy.
Ziemia nas żywi i kształtuje, ale hojność Stwórcy idzie dalej. Każdy człowiek żyjący na ziemi otrzymał jakieś talenty i to w różnych kierunkach. Choć jesteśmy tylko dzierżawcami naszej planety, wykonujemy jakąś misję. Jedni zostali powołani do wojaczki inni do handlu. Ale mnogość profesji jest ogromna i nieskończona. Nie sam jednak talent świadczy o człowieku, jest wiele innych czynników, które muszą mu pomóc. Jednym z nich i pewnie najważniejszym jest mozolna praca nad samym sobą i rozwojem talentu. Już Horacy zauważył, iż nic w życiu nie jest dane ludziom bez wielkiego trudu.
Każdy z nas jest inny, posiada własną osobowość i charakter, na który to składa się wiele pozytywnych, ale też i negatywnych czynników, i cech. Nie należy oceniać człowieka z wyglądu zewnętrznego, gdyż cała wartość umieszczona jest w jego duszy.
Wszyscy w jakimś sensie jesteśmy artystami, wszak szeroka to profesja i nie do końca zdefiniowana.
„Malarz to człowiek, który maluje to, co sprzedaje.
Artysta to człowiek, który sprzedaje to, co namaluje.”
Różnice gołym okiem prawie niewidoczne, a jakże ogromne. Filozofia ciągle nas zaskakuje, ale ponoć taki jej cel.
Piotr Antonow ukończył w Krakowie szkołę plastyczną, więc można śmiało powiedzieć, że nie jest amatorem. Z powyższego wynika, że Piotr maluje od wczesnej młodości. Jego głównym tematem prac jest człowiek. Postacie i portrety; tak najkrócej można ująć wystawę, która okrągły miesiąc będzie zdobić przytulną kafejkę Cafe Prage w Chicago na ul. Belmont.
Prace to ciekawe, wszak sam człowiek jest zagadką i niewiadomą. Jesteśmy tacy inni, choć wizualnie mieścimy się w normach homo sapiens. Twarz ludzka jest doskonałym opisem jego osobowości. Pierwsze spotkanie z człowiekiem i wypowiedziane przez niego dosłownie kilka słów może zdecydować o przyszłej przyjaźni czy też nienawiści. Każdy z nas wypowiada dziennie nawet do 5 tys. słów, ale czy wszystkie są wartościowe, ciepłe i życzliwe? Musimy pamiętać, że słowo raz wypowiedziane - nie powraca. Czasy, w których żyjemy sprzyjają nie tylko trwonieniu pieniędzy, ale też i słów.
Twarz człowieka jest trudna do namalowania, zbyt dużo w niej szczegółów opisujących nasze wnętrze.
W rozmowie z Alicją Szymankiewicz Piotr powiedział dość znamienite słowa: najważniejsze w portrecie są oczy. Myślę, że miał w zupełności rację. Z oczu można wyczytać niemal wszystko. Są niejednokrotnie odbiciem wnętrza człowieka, a już na pewno jego serca. Czy te oczy mogą kłamać – chyba nie…Namalować człowieka – to jakby odtworzyć jego całe życie od samych narodzin i pokazać kim jest na ziemi. Należy też pamiętać o tym, że człowiek jest istotą żywą, więc i nieprzewidywalną. Ale Piotr doskonale wie, iż życie jest zbyt krótkie, więc na rzeczy łatwe szkoda czasu.
Piotr Antonow, to człowiek o delikatnej i wrażliwej duszy: pogodny, koleżeński i zawsze uśmiechnięty. Artysta z reguły widzi więcej i to czego my nie zauważamy - przenosi na płótno. Wystawa w Cafe Prage, to w większości kobiety, często skąpo odziane, albo też całe w negliżu. Jan Izydor Sztaudynger pisał: nic od kobiety człowiek nie wymaga, może być naga. Doskonale wiedział, że nagość w kobiecie jest najpiękniejsza i to również widzi Piotr. Mało tego, potrafi tę piękność przenieść na płótno i uwiecznić, bo tylko dzieła nie umierają.
Kobieta jest znakomitą częścią naszego żywota, wiec najważniejszą osobą przy naszym boku, z kobietą wszystko, bez niej nic. Często narzekamy na nasze panie, ale między nami mówiąc, co bez nich znaczymy. Myślę, że Piotr ma oparcie w swojej kobiecie, która również jest motywacją w tworzeniu nowych dzieł. Mężczyzna niby twardziel, ale tak naprawdę potrzebuje wsparcia płci słabej i suflera na każdy dzień.
Obrazy Piotra Antonowa są śmiałe i krzykliwe, artysta nie boi ostrych kolorów i krytyki, ma swoje zdanie i tworzy własną sztukę. Na wernisażu można zauważyć postacie o twarzach głęboko zadumanych, ale też i radosnych. Artysta opowiada o życiu człowieka, jakkolwiek jest skomplikowane. Niczym w haiku stara się uchwycić tę jedną chwilę i uczynić ją nieodwracalną i trwałą. Dzisiejszy świat przeżywa rozmaite tragedie, a więc zmieniają się też ludzkie twarze, coraz częściej rysuje się na nich przerażenie i niepokój, a niekiedy nawet trwoga. Coraz trudniej namalować prawdziwego człowieka i tu odwołam się do mądrości” niech nas statystyka nie łudzi, jest coraz mniej prawdziwych ludzi”.

***

Wieczór prowadziła znakomita aktorka Alicja Szymankiewicz, która wyśpiewała kilka wspaniałych piosenek, recytowała wiersze i fraszki. Sam byłem mile zaskoczony Jej barwą głosu, choć znamy się dość długo. Jedną Alicja ma wadę, kiedy mówi trudno Ją zatrzymać, ale to wada dość pozytywna, jeśli takie bywają. Było wiele atrakcji: swoje wiersze czytała Anna Radzikowska, o malarstwie mówił poeta, dziennikarz i malarz w jednej osobie Janusz Kopeć, który też prezentował swoje fraszki. Oprawę muzyczną zapewnili: Jacek Adamski – śpiew i Sławomir Maciejczyk - piano, trąbka i akordeon. Wykonali kilka znanych utworów i co tu dużo mówić: są świetni pod każdym względem. Niespodzianką był gość z Kanady, który z wspomnianym zespołem zaśpiewał jeden utwór.
Tango, a nawet dwa zatańczyli: Monika Kulas i Miguel Alarcon. Słusznie zauważył Cugowski, że do tanga trzeba dwojga…Moja rola tym razem była krótka; zaprezentowałem kilka dowcipów dotyczących artystów, w tym również malarzy.
Pełna sala gości mogła świadczyć o tym, że tego typu spotkania cieszą się sporą popularnością. Na widowni nie zabrakło najbliższej rodziny artysty i Jego przyjaciół; wśród, których był Piotra współpracownik Robert Pieta z małżonką. Byli też znani poeci i cała znakomita plejada gości. Dobrze mieć przyjaciół, bo łatwiej przeżywać szczęście razem. Jeśli człowiek nie żyje dla innych, nie żyje też dla siebie.

Można by długo pisać o sztuce, wszak sam od wielu lat jestem jej cząstką, ale wystarczy kilka ciepłych słów, by podkreślić jej znaczenie w życiu każdego z nas. Człowiek bez sztuki może żyć, ale nie może owocować. To jedna z głównych potrzeb codziennego bytu.
Nie bójmy się wyzwań, stawiajmy wszystkim czoła, człowiek jest jak herbata; gdy się ją zalewa wrzątkiem staje się mocna. Wychodźmy więc naprzeciw sztuce cokolwiek tworzymy, zachęcam wszystkich do współpracy. Nie bójmy się krytyki, która jest częścią tworzenia.
Nic nie robisz, nic nie psujesz.

Władysław Panasiuk

Wersja do druku

Pod tym artykułem nie ma jeszcze komentarzy... Dodaj własny!

08 Maja 1828 roku
Urodził się Henri Dunant, szwajcarski filantrop, pacyfista, współtwórca Czerwonego Krzyża (zm. 1910)


08 Maja 1551 roku
Zmarła Barbara Radziwiłłówna, królowa Polski, żona Zygmunta II Augusta (ur. 1520)


Zobacz więcej