Piątek 6 Grudnia 2024r. - 341 dz. roku, Imieniny: Dionizji, Leontyny, Mikołaja
| Strona główna | | Mapa serwisu
Książka Rudolfa Jaworka
dział: "Na zachodzie bez zmian?"
Wszystkich w dziale: 36, strona 14 z 36
<<< - 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 - >>>
Część 14
Pamiętamy jak niewdzięczną rolę w początkowych latach XIV wieku odegrała w stosunku do tego bratniego narodu Polska kierowana wówczas przez biskupa Zbigniewa Oleśnickiego. Mimo sympatii narodu (dwie konfederacje 1438 i 1439) opowiedzenie się wówczas Polski po stronie wrogów Czech można było uzasadnić koniecznością polityczną wynikającą z zagrożenia Zakonem Krzyżackim. (M. Bobrzyński op. cit. s. 220-224).
Czechy po śmierci Władysława Warneńczyka , a następnie Ludwika węgierskiego (zginął w bitwie z Turkami pod Mohaczem 1526) weszły pod panowanie Ferdynanda austriackiego. Wkrótce doświadczyli ucisku i okrucieństw obcej narodowo i religijnie dynastii. Toteż z chwilą pojawienia się w Europie ruchu reformatorskiego (religii i państwa) stanęli zbrojnie o odzyskanie utraconej niepodległości.
Krótkowzroczność nowego króla (Zygmunta III Wazy) sprawiła, że miast wspomóc słowiańskiego sąsiada w jego walce wyzwoleńczej, stanął po stronie jego wrogów, wzmacniając zagrażające Europie imperium Habsburgów (czyli naszych wielowiekowych wrogów).
M. Bobrzyński op. cit. s. 373 politykę Zygmunta III ocenia bardzo negatywnie. Wskazując, że powinien był kontynuować politykę Jagiellonów, ograniczania wpływów Habsburgów, a nie ich wzmacniania. Skutki tej polityki odczuliśmy po latach tracąc niepodległość. Tym czasem inna polityka króla mogłaby przynieść dla Polski znaczne korzyści...
„Łącząc się przeciw Austrii z naturalną swoją aliantką, z Francją, od której się żadnego nie miała obawiać niebezpieczeństwa, mogła Polska odzyskać stracony Śląsk, uzyskać przez to bezpośrednie zetknięcie z żywiołem słowiańskim w Czechach i nie dopuścić do strasznej jego klęski w bitwie pod Białogórą (1620), i do straszniejszej jeszcze po tej klęsce eksterminacji. Popierając książąt północnoniemieckich, zdobywała sobie nad nimi niemal hegemonię, przeszkadzała wzmocnieniu się Prus, bo zabierała sama to posłannictwo dziejowe, za pomocą którego Prusy następnie się wznosiły. Przede wszystkim zaś przez przymierze z Francją czyniła Polska rzeczą zbyteczną wmieszanie się w sprawy niemieckie Szwecji, na którą Francja dopiero w braku Polski musiała się oglądać i do współdziałania ją wezwać.
Mogła była zresztą Polska i po stronie katolickiej i habsburskiej, ale w swoim interesie wystąpić, lecz i wtedy należało w wojnę trzydziestoletnią czynnie się wmieszać i Habsburgom do zupełnego złamania protestanckich książąt północnoniemieckich całą siłą dopomóc. Przez to również powstanie późniejszych Prus stawało się niepodobnym i Prusy Książęce koniecznie do Polski wracały.
Potrzeba też było strasznie zawistnego losu, że na tronie polskim w chwili tak stanowczej siedział Zygmunt III, król, który najżywotniejsze interesa kraju i państwa osobistej swojej polityce szwedzkiej i propagandzie religijnej poświęcał. Nigdy człowiek ze zdrowym, praktycznym rozsądkiem nie zdobędzie się na tyle wytrwałości, ile Zygmunt okazał w zgubnej swej polityce uporu...”(Z.Wojciechowski. op. cit.)
Następca Zygmunta III, jego syn Władysław IV kontynuował zgubną politykę ojca do odzyskania tronu szwedzkiego wiążąc się z Habsburgami. W tym czasie, w r. 1641 Fryderyk Wilhelm złożył naszemu królowi ostatni hołd pruski. Pomorze przeszło w r. 1648 w ręce brandenburskie. Polska została odsunięta od dziedzictwa nadodrzańskiego.
Po Władysławie IV tron polski objął jego brat Jan Kazimierz. Za jego panowania w traktacie welawsko - bydgoskim zwolniono elektora brandenburskiego z podległości lennej Prus Książęcych wobec Polski. Między punktami traktatu był i ustęp zezwalający na przemarsz wojsk Brandenburgii przez Prusy Królewskie do Prus Książęcych. W ten sposób znikała dotychczasowa izolacja Prus od Brandenburgii.
Tak więc kolejni królowie z dynastii Wazów wspomagając Habsburgów w walce z Turkami, walcząc ze Szwedami o swe dziedzictwo, szafowali siłami Polski prowadząc do jej wycieńczenia, a wzmacniając przez swą słabość sąsiadów: Habsburgów, Brandenburczyków i Rosję.
Po okresie panowania Wazów tron polski przy wsparciu Habsburgów objął Michał Wiśniowiecki. Jego panowanie, oceniane przez historyków bardzo ujemnie, na szczęście nie trwało zbyt długo (1669-1673)
W tym czasie korzystając z rozgardiaszu panującego w Polsce Turcy zajęli Kazimierz, posunęli się pod Lwów i podyktowali w r. 1672 Polsce pokój w Buczaczu, którego warunkiem było oddanie Turkom Podola i Ukrainy.
Na szczęście dla Rzeczypospolitej po tym królu zabłysła na firmamencie władzy w Polsce wielka osobowość Jana Sobieskiego. Był to wyjątkowej zdolności wódz a i polityk. Niestety otoczony przez możnowładców, wspieranych przez szlachtę sterowaną uczuciem, a mniej rozumem, nie zdołał zrealizować swych politycznych planów (układ z Ludwikiem XIV w 1675 w Jaworowie) zmierzających do działań przeciw wzrastającej sile Brandenburgii)
Zniechęcony przez swe otoczenie, wobec zagrożenia europejskiego chrześcijaństwa, uderzył na Turków odnosząc nad nimi w 1683 spektakularne zwycięstwo.
N. Davies pisze (op. cit. s. 638), że wielkim błędem Sobieskiego było zaangażowanie się w 1684 w wojny Świętej Ligi: „Koszt tego był ogromny, a dywidendy przypadły w udziale niemal wyłącznie sąsiadom i wrogom Rzeczypospolitej. Siedemnaście lat wojennych kampanii wyczerpały siły kraju i udaremniło działanie w rejonie Bałtyku”.
Ostatnie lata tego podziwianego przez naszych historyków króla upłynęły na coraz większym spadku jego popularności wśród współczesnych i coraz większym wpływie na losy kraju ówczesnych możnowładców......
Wszystkich w dziale: 36, strona 14 z 36
<<< - 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 - >>>
06 Grudnia 1916 roku
Powstanie Tymczasowej Rady Stanu Królestwa Polskiego.
06 Grudnia 1875 roku
Urodził się Jarogniew Drwęski, polski działacz narodowy, prezydent Poznania (zm. 1921)