Dodano: 18.07.22 - 21:38 | Dział: Kworum poetów
DZIDKA (Rudolf Jaworek)
Poznałem ją na plaży w Łebie;
Przepraszam żono, nie chodzi o Ciebie
Lecz o przepiękną panią o imieniu Dzidka;
Dziś już siwowłosa lecz nadal niebrzydka;
Wtedy zaś jej uroda błyszczała na plaży.
Była dziewczyną o jakiej się marzy,
Twarz miała prześliczną, a w niej piękne oczy;
Taką, co to każdego chłopca zauroczy.
Rozłożyłem ręcznik obok jej na piasku
By znaleźć się w zasięgu jej urody blasku;
Mrużąc oczy patrzałem jak pluska się w wodzie
Na jędrny biust, goły, by z modą być w zgodzie;
Postanowiłem od niej nie odrywać wzroku;
Tyle w niej było piękna i uroku;
Kiedy wyszła z morza, zgrabna, opalona,
Pomyślałem: szkoda, że nie moja żona!
Niestety, nie ja byłem obiektem jej marzeń;
Stanęła z kolegą przed świętym ołtarzem,
Byłem na ich ślubie. Piękną byli parą.
Ona jemu nagrodę, jej brak, dla mnie karą.
Potem lata biegły dla nas szczęśliwie,
Jemu z nią, mnie w barze przy piwie...
Dziś jestem z psem w parku i mocno wierzę,
Że spotkam Dzidkę z dziećmi na spacerze.
Rudolf Jaworek
("PRZEPIĘKNE POLSKIE PANIE" - 2004r)