Dodano: 25.06.22 - 18:19 | Dział: Krótko, celnie i na temat...

Argument


Szanowni Państwo!



Dla osobników pokroju Tuska polskość, to nienormalność. Z jego punktu widzenia trudno odmówić sensu takiemu stwierdzeniu. Największą polską przywarą jest bowiem tolerowanie zdrajców wszelkiej maści i to nie od wczoraj, a od wieków. A może "najweselszy barak" w Obozie Socjalistycznym tak został naszpikowany agenturą, że nie sposób tego wytępić? Targowiczanie plenią się jak robactwo, bo są tu bezkarni. Tylko "polscy" deputowani do Parlamentu Europejskiego domagają się kar dla własnego kraju.

W Sejmie też robią, co mogą, żeby Polakom życie uprzykrzyć. Teraz są w pewnym kłopocie, bo nasi odwieczni wrogowie udają, że już się tak dozgonnie i bezwarunkowo nie kochają. Niemcy, jak to Niemcy, mówią jedno, a robią coś przeciwnego. Rosja zawsze była i jest nadal największym mocarstwem propagandy na świecie, którą to propagandę targowiczanie i pospolici głupcy bezrefleksyjnie powtarzają.

Czy ktoś normalny jest w stanie uwierzyć, że Putin wysłał wojska do Donbasu i Doniecka, bo poprosili go o to mieszkający tam Rosjanie? Jeśli nie, to może bajeczka dla wierzących o rzekomej obronie chrześcijaństwa? A gdyby i to nie chwytało, pozostaje Putin zbawca ludzkości, który obroni nas przed ciągle nienasyconymi bogaczami tego świata i oczywiście od faszyzmu. Zaczął od mordowania i zagłodzenia Ukrainy, no ale jakieś koszty trzeba przecież ponieść.

Powyższe dowody anielskości Putina, serwowane mi przez pewnego byłego posła na sejm, jakoś do mnie nie trafiały, użył więc argumentu miażdżącego. Stwierdził, że on ma rację, bo... był posłem! I pomyśleć, że ktoś potrafi jeszcze przewyższyć intelektem nawet samą osłankę Jachirę!

Zdrowia i wolności
Małgorzata Todd

Komentarze
Tym razem aż dwa i w obydwu jest mowa o piątym sposobie. którym jest milczenie, ale jak różnie widziane.

Ad. 4 sposoby25/2022 (572)

Szanowna Pani Małgorzato

Jest i piąty rodzaj przekazywania informacji - chyba najbardziej perfidny i trudny do wychwycenia przez niedoświadczonego odbiorcę. To po prostu - brak przekazywania informacji. W wiodącej narracji medialnej notorycznie pomija się fakty i zdarzenia, które powinny w niej gościć codziennie, ponieważ są istotne dla zdecydowanej większości z nas, a tu "cisza w eterze". Przykładów uprawiania tego swoistego "zamilczenia" medialnego można przytoczyć wiele. Wydaje się, że to dotyczące funkcjonowania współczesnych Chin, jest dla nas szczególnie ważne, ponieważ, wszystko to co się wiąże z eksperymentem przeprowadzanym na społeczeństwie chińskim (wspomaganym wysokimi technologiami), powinno nas głęboko intrygować i niepokoić. To po prostu dziennikarski hit "sezonu". Jednak temat ten praktycznie nie istnieje w przestrzeni medialnej - nie tylko Polski (z rzadka pojawiają się newsy o "dokonaniach" tego kraju na polu działań sanitarnych oraz te dotyczące faktu, że stał się niebezpieczny dla ładu światowego, za sprawą swojego niesamowitego awansu gospodarczego). Pytanie - dlaczego tak się dzieje? I tu odpowiedź nasuwa się sama - brak informacji jest również informacją (podobnie jak ma się to w nauce - brak wyniku jest również wynikiem). Najwyraźniej, komuś bardzo zależy byśmy nie pokojarzyli faktów - dlatego skwapliwie nam się ich skąpi. Powszechnie wiadomo, że w Chinach realizuje się świat, którego "dobrodziejstwa" mamy niedługo doświadczyć również na własnej skórze. Jako, że już dzisiaj niektóre rozwiązania chińskie są wdrażane z powodzeniem w tzw. demokracjach zachodnich, istnieje niebezpieczeństwo, że możemy "pokumać" o co w tym realizowanym obecnie światowym projekcie chodzi. I to jest ta wiadomość, którą trzeba niestety wyczytać "między wierszami". Słowem, w dzisiejszej dobie, należy przede wszystkim wsłuchiwać się w ciszę medialną - czego ona dotyczy i dlaczego w ogóle trwa. A im bardziej jest zagłuszana jazgotem medialnym (tym głośniejszym im więcej ma on za zadanie ukryć), tym bardziej powinna nas inspirować do zgłębiania "zamilczanego" tematu. W przeciwnym wypadku, będziemy się pogrążać w odmętach dezinformacji, ku uciesze tych, którzy nam ją fundują.

Serdecznie Panią pozdrawiam - Ewa Działa-Szczepańczyk

Szanowna Pani,


Z przyjemnością (zresztą jak zwykle) przeczytałem Pani tekst o "4 sposobach" (mówienia). Oczywiście celne to wszystko. Chętnie bym dorzucił, jako ilustrację, przykład z uniwersytetu pewnej uczonej wypowiedzi uczonego, z której wynikało niewiele, albo zgoła nic. Niestety, jakiś czas temu wyrzuciłem ten referat młodego hiszpańskiego filozofa prawa, który przyjechał do nas z takim klinicznym przykładem bełkotu absolutnego. Wygłosił. Rozdał tekst po angielsku. Zapadło milczenie. Strach było zadać jakieś pytanie, zwłaszcza jak się zupełnie nic z tego nie zrozumiało. Nikt nie chce przecież wyjść na głupka i to wobec gościa przybyłego zdecydowanie z Zachodu (dalej już tylko Portugalia). Wreszcie najstarszy wiekiem profesor przemógł się (albo też poczuł się w obowiązku z racji tegoż starszeństwa) i spytał: "O co właściwie Panu chodzi? Czy o to i o to?". "Tak" - odpowiedział uczony z zachodu Zachodu. "A nie mógł Pan tego napisać w dwóch zdaniach?". Może i mógł, ale wtedy nie miałby z czym przyjechać? Ta historia pokazuje, że jest jeszcze PIĄTY sposób mówienia, który Pani przeoczyła, a ja zauważyłem, co mnie tym bardziej cieszy. Tym sposobem jest... MILCZENIE. Bardzo to bogaty sposób mówienia, bo przyczyny milczenia są rozmaite i to nie tylko spowodowane niewiedzą... Wróżę, że zwłaszcza na uniwersytetach będzie to niedługo podstawowa forma komunikacji. Bo to, o czym się nie mówi, mówi bardzo dużo. Nieprawdaż?

Z ukłonami -Jan Majchrowski

.........................................................

Małgorzata Todd zaprasza na łamy kolejnego wydania KABARETU INTERNETOWEGO, gdzie możecie Państwo przeczytać i obejrzeć całość. A jest to wielka uczta dla ducha i kompendium wiedzy z wielu dziedzin życia, nie tylko POLITYKI: Apele, Petycje, Audiobooki, Ciekawe filmy na You Tube, Gościnne występy, Kącik Muzyczny, Zaułek Sztuki, Ogłoszenia ITD...

25 czerwca 2022 r. | Nr 26/2022 (573)