Dodano: 26.05.22 - 23:28 | Dział: W kręgu wydarzeń

Uczniowie Goebbelsa





Co za dużo to niezdrowo
Kiedy po długiej i mozolnej walce w ważnej dla ogółu sprawie dochodzisz do ściany masz 2 wyjścia, albo próbujesz przebić mur głową, albo się wycofujesz. Niestety, w aspekcie reformy sądowniczej, w starciu z patologiami i kastowością, polski rząd wybrał to drugie rozwiązanie. Jak widać, wobec obrzydliwego szantażu unijnej szajki urzędniczej i soczystym udziale europosłów wybranych w Polsce, rząd musiał na ten czas skapitulować i odłożyć ambitne plany reform na później, by w końcu popłynęły należne Polsce pieniądze z tytułu ratowania gospodarek po kryzysie covidowym.

Podobno doszło już nawet do wstępnego porozumienia pomiędzy rządem polskim a unijnymi władzami i po spełnieniu narzuconych warunków, szczególnie chodzi tu o likwidację izby dyscyplinarnej, może na jesieni odkręcony zostanie lekko kurek z kasą, w co wierzy wielu polityków i publicystów, ale ja zdecydowanie biorę na wstrzymanie. Nauczony doświadczeniem, kiedy to wielokrotnie unijne władze robiły z przysłowiowej gęby cholewę, jak nie zobaczę, to nie uwierzę. Z resztą moim zdaniem, to wstrzymanie płatności, szykany, głupie unijne rezolucje za rzekomy brak praworządności w Polsce to tylko zwykły pretekst, a jedynym powodem frontalnego ataku na Polskę od 7 lat jest to, że już II kadencję rządzi w naszym kraju prawicowy rząd i nieźle sobie radzi. Polska bardzo szybko się rozwija, pomimo coraz to nowych światowych kryzysów.
Taka sytuacja nie jest na rękę Berlinowi i dlatego wszystkimi siłami próbują przeszkadzać. A swoich ludzi mają i w Brukseli i niestety również w Warszawie. Dziesiątki rezolucji przeciwko Polsce z nadania totalnej opozycji, jak również proszenie unijnych biurokratów o mrożenie należności dla Polski, mówi samo za siebie.

Bezczelne kłamanie
Jeszcze kilkanaście lat temu polityk zarzucający kłamstwo konkurentowi mówił oględnie o mijaniu się z prawdą, od 2005 roku kiedy to PO w wyborach do parlamentu i Donald Tusk na prezydenta, przegrali wybory, zaczęło się polityczne piekło i trwa do dziś. Teraz bezczelnie się kłamie w myśl zasady: złapali cię za rękę, mów, że to nie twoja ręka. Obowiązuje też doktryna Neumanna: "Jeśli będziesz w Platformie, będę cię k***a bronił jak niepodległości". Schamiało nam życie, a że przykład idzie z góry, to już wiemy dlaczego. Szczególnie totalna opozycja, którą kieruje PO cały czas stosuje te zasady.

W przyszłym roku mamy podwójne wybory, więc nie trudno sobie wyobrazić co nas czeka w najbliższej przyszłości. Doszło do przedziwnej sytuacji, opozycja grzeje się pod kloszem TVN-u a rządząca prawica i większość wyborców skupiona jest wokół TVP i polskiego radia, i tylko z obowiązku służbowego zwolennicy danego obozu politycznego oglądają i słuchają medium przeciwnika. Nic więc dziwnego, że czasami jak się słucha, szczególnie tych z opozycji, to człowiekowi drga powieka, włos się jeży i marszczy na uchu skóra. Dziennikarz pokazuje odtajniony dokument, przedstawia konkretne dowody oraz fragmenty wcześniejszych wypowiedzi a delikwent bezczelnie zaprzecza. I to wszystko dzieje się na wizji. Polityk nie wstydzi się, że kłamie, taki ma przekaz, że tak ma robić - to jest polityka. Drugą kadencję nic konkretnego nie robią, tylko krytykują i wymyślają coraz głupsze kłamstwa a przecież mogliby przedstawić jakiś plan konkurencyjny dla Polski. Taka sytuacja nabrała jeszcze tempa zaraz po tym jak Donald Tusk przestał być "królem Europy" i wrócił do polskiej polityki. Jeździ teraz po Polsce na wcześniej przygotowany przez działaczy teren i wciska ludziom ciemnotę, ostatnio był chyba w milicyjno-ubeckim uzdrowisku, bo ludzie skupieni wianuszkiem wokół niego cały czas wyrażali wielki aplauz, a szczególnie, kiedy ich guru stwierdził, że gdy wygra wybory to będzie rządził bez ustaw, wystarczy że znajdzie kilku odważnych, którzy będą siłowo wyciągać ludzi władzy z urzędów. Dawno większych głupot nie słyszałem, temu facetowi z nienawiści już całkiem odbiło, przecież na to są jakieś paragrafy. Może i są, ale jeszcze trzeba mieć normalne sądownictwo. I koło się zamyka. Ale z drugiej strony nie ma się co dziwić, o czym ci biedni ludzie mają mówić, skoro nie mają żadnego programu politycznego, ich zadaniem jest wywrócenie stolika i nieważna jest Polska, chcą tylko dorwać się do miodu, od prawie siedmiu lat nagromadzono go sporo.

Zbigniew Skowroński