Dodano: 16.07.21 - 19:20 | Dział: Prosto z mostu

ZniebazstÄ…pienie Tuska

Polscy folksdojcze nie posiadajÄ… siÄ™ z radoÅ›ci, jakby Donald Tusk zastÄ…piÅ‚ do Polski z nieba. Wprawdzie wielu ludzi nadal uważa Niemcy za rodzaj nieba na ziemi, podobnie jak USA („to jest Ameryka, to sÅ‚ynne USA, to jest kochany kraj, na ziemi raj!” - Å›piewali w Radawie koÅ‚o JarosÅ‚awia tamtejsi tubylcy w poÅ‚owie lat 70-tych), ale do Nieba chyba im daleko, zwÅ‚aszcza Niemcom. Tymczasem Donald Tusk nie zstÄ…piÅ‚ z Nieba, tylko formalnie z Brukseli, gdzie zażywaÅ‚ reputacji prawdziwego i patentowanego europejsa, a tak naprawdÄ™ – z Niemiec. Rzecz w tym, że jestem pewien, iż Donaldu Tusku samowolny powrót na polskÄ… scenÄ™ politycznÄ… nie przyszedÅ‚by do gÅ‚owy nawet w gorÄ…czce – a dlaczego – opowiem.

W poÅ‚owie czerwca do Europy przyjechaÅ‚ amerykaÅ„ski prezydent Józio Biden, miÄ™dzy innymi z intencjÄ… poprawienia stosunków z Niemcami. Wiadomo, że jak siÄ™ zamierza poprawić z kimÅ› nadwerężone stosunki, to ad captandam benevolentiam trzeba dać mu jakiÅ› prezent. A jaki prezent może dać Ameryka Niemcom? Na trop odpowiedzi naprowadza nas permanentna wojna, jakÄ… pod różnymi pretekstami od roku 2016 prowadzÄ… Niemcy w Polsce. Jak nie o demokracjÄ™, to o praworzÄ…dność, jak nie o praworzÄ…dność, to o sodomitów, jak nie o sodomitów, to o migrantów – ale caÅ‚y czas chodzi o to samo, to znaczy – o odzyskanie wpÅ‚ywów politycznych, utraconych w roku 2015, kiedy to Polska, która wczeÅ›niej ponownie trafiÅ‚a pod kuratelÄ™ amerykaÅ„skÄ…, dokonaÅ‚a podmianki na pozycji lidera politycznej sceny, zdmuchujÄ…c stamtÄ…d PlatformÄ™ ObywatelskÄ…, a osadzajÄ…c PiS. To znaczy – zdmuchnęły PlatformÄ™ Stany Zjednoczone, prokurujÄ…c aferÄ™ podsÅ‚uchowÄ…, która PlatformÄ™ pogrążyÅ‚a, torujÄ…c drogÄ™ PiS-owi. Skoro tedy nawet my, biedni felietoniÅ›ci, wiemy, że Niemcy daÅ‚yby wszystko, a w każdym razie – bardzo wiele, byle tylko odzyskać utracone w Polsce wpÅ‚ywy, to tym bardziej wie to prezydent Józio Biden i prawdopodobnie taki wÅ‚aÅ›nie prezent zrobiÅ‚ na „dzieÅ„dobry” Naszej ZÅ‚otej Pani. Już siÄ™ nie kłóćmy, już siÄ™ pogódźmy, a na dowód dobrej woli proponujÄ™ ci podziaÅ‚ wpÅ‚ywów w Polsce: 50 procent ty i 50 procent ja. Tak wÅ‚aÅ›nie Stalin z Churchillem podzielili siÄ™ JugosÅ‚awiÄ…, a skoro tak, to dlaczego nie PolskÄ…? Najwyraźniej Nasza ZÅ‚ota Pani propozycjÄ™ przyjęła, bo jeszcze prezydent Biden nie zdążyÅ‚ odpocząć po trudach europejskiej podróży, a już gruchnęła wieść o powrocie do Polski Donalda Tuska. Ponieważ Donald Tusk jest faworytem Naszej ZÅ‚otej Pani, która bardzo sobie w nim upodobaÅ‚a i nie tylko ratowaÅ‚a go z opresji, ale mocnÄ… rÄ™kÄ… przeniosÅ‚a na europejskie salony, gdzie po ociosaniu zostaÅ‚ prawdziwym czÅ‚owiekiem. Ale nic za darmo; za te wszystkie dobrodziejstwa Donald Tusk musi siÄ™ Naszej ZÅ‚otej Pani sÅ‚uchać i jak ona każe mu wracać do Polski, to bez gadania wraca.

Folksdojcze nie posiadają się z radości, chociaż powrót Donalda Tuska w charakterze Wielkiej Nadziei Białych, ma też swoje plusy ujemne. Chodzi o to, że Tusk powrócił na stolec szefa Platformy, z którego musiał odejść Wielce Czcigodny poseł Pupka. On zrobił to z ulgą, bo piastowanie stanowiska przywódcy obozu zdrady i zaprzaństwa przynosiło mu coraz więcej zgryzoty. Inaczej Rafał Trzaskowski. On zamierzał się z Donaldem Tuskiem skonfrontować na wyborach. Ale widocznie ktoś starszy i mądrzejszy przywrócił mu poczucie rzeczywistości, że nie można wierzgać przeciwko ościeniowi Naszej Złotej Pani, toteż na konwencji podmiankowej PO był już cichy i pokornego serca.

Kiedy tylko Donald Tusk osadziÅ‚ siÄ™ w siodle, natychmiast rozpoczÄ…Å‚ nieubÅ‚aganÄ… wojnÄ™ z PiS-em, a JarosÅ‚awem KaczyÅ„skim – w szczególnoÅ›ci. Jestem pewien, że ta wojna jest dla Naczelnika PaÅ„stwa prawdziwym darem Niebios. Rzecz w tym, że prowadzona z takim natężeniem – po pierwsze – doprowadzi opiniÄ™ publicznÄ… w Polsce do stanu onieprzytomnienia z powodu emocjonalnego rozhuÅ›tania jak nie w tÄ™, to w drugÄ… stronÄ™, toteż nie trzeba bÄ™dzie już nic mówić, tylko charczeć na siebie nawzajem, a nawet osiÄ…gać niezamierzony efekt komiczny i wymyÅ›lać sobie od zÅ‚odziei i agentów Putina, który, jak wiadomo, jest dobry na wszystko. Po drugie – wojna z Tuskiem może Naczelnikowi PaÅ„stwa pomóc skupić PiS wokół siebie. Warto bowiem zwrócić uwagÄ™, że na ostatniej konwencji PiS prezesem partii zostaÅ‚ oczywiÅ›cie wybrany JarosÅ‚aw KaczyÅ„ski, ale jednoczeÅ›nie wybrano aż siedmiu wiceprezesów! Ten embarras de richesse pokazuje, jaka w PiS-ie odbywa siÄ™ fermentacja w oczekiwaniu na zapowiedzianÄ… abdykacjÄ™ JarosÅ‚awa KaczyÅ„skiego, która, wedÅ‚ug jego zapowiedzi, ma nastÄ…pić w roku 2023. Czy PiS z siedmioma wiceprezesami przetrwa ten eksperyment – nie wiadomo.

Widocznie podobne wątpliwości nurtują również Naszego Najważniejszego Sojusznika, skoro jeszcze przed wyborami prezydenckimi dokonał wynalazku w postaci pana Szymona Hołowni. Oczywiście pan Hołownia jest tylko na fasadzie, za którą ukrywa się cieniu prawdziwy impresario, pan Michał Kobosko z wpływowego waszyngtońskiego think-tanku, Rady Atlantyckiej. Kiedy zatem Donald Tusk nie tylko przybył, ale również otrzymał inwestyturę na szefa Platformy, pan Kobosko na chwilę wychylił się z cienia by powiedzieć, że owszem, współpraca z Tuskiem może być interesująca. Na czym taka współpraca mogłaby polegać?

Z punktu widzenia Tuska, no i oczywiÅ›cie – Naszej ZÅ‚otej Pani – byÅ‚oby najlepiej, gdyby przejÄ…Å‚ on kontrolÄ™ nad pozostaÅ‚ymi segmentami obozu zdrady i zaprzaÅ„stwa, to znaczy – LewicÄ… i PSL-em. Ale pan Czarzasty, podobnie zresztÄ… jak pan Kosiniak-Kamysz z PSL, oÅ›wiadczyÅ‚, że współpraca – owszem – ale nie ma mowy o poddaniu siÄ™ komendzie Tuska. W takiej sytuacji Donald Tusk nie może zjeść wszystkiego, tylko musi nadać praktyczny ksztaÅ‚t uzgodnieniom Józia Bidena z NaszÄ… ZÅ‚otÄ… PaniÄ…. To oczywiÅ›cie wymaga rozegrania tej partii z panem HoÅ‚owniÄ…, który jest wynalazkiem amerykaÅ„skim. Chodzi o to, że gdyby PiS wspomnianego eksperymentu nie przetrzymaÅ‚, nie szukać dopiero wtedy jakiegoÅ› jasnego idola, tylko zawczasu pracowicie go lansować, żeby byÅ‚ jak znalazÅ‚. WyglÄ…da tedy na to, że Donald Tusk nie ma wielkiego wyboru, jak przy pomocy wojny z PiS-em napÄ™dzać klientów panu HoÅ‚owni, bo wyborcy PiS w razie czego nie pójdÄ… ani do Lewicy, ani do Platformy, ani do PSL, tylko do pana HoÅ‚owni – może z wyjÄ…tkiem tych, którzy przejdÄ… do Konfederacji. JeÅ›li tedy uda siÄ™ wypeÅ‚nić uzgodnione 50 procent, to wszyscy bÄ™dÄ… zadowoleni. Nasz Najważniejszy Sojusznik – bo pan HoÅ‚ownia przychyli nieba Å»ydom. Nasza ZÅ‚ota Pani – bo bÄ™dzie miaÅ‚a, czego chciaÅ‚a. A Polsce, przez tych serdecznych przyjaciół, zostaÅ‚a przeznaczona rola zajÄ…czka z bajki pozbawionego zÅ‚udzeÅ„ ksiÄ™dza biskupa Ignacego Krasickiego.



Stanisław Michalkiewicz
11 lipca 2021 r.

StaÅ‚y komentarz StanisÅ‚awa Michalkiewicza ukazuje siÄ™ w każdym numerze tygodnika „Goniec” (Toronto, Kanada).