Dodano: 03.10.16 - 11:14 | Dział: Prosto z mostu

Nieubłaganym palcem


W ramach „nowych frontów”, których otwarcie zapowiadaÅ‚ jeszcze pod koniec maja byÅ‚y prezydent BronisÅ‚aw Komorowski, otwarty zostaÅ‚ jeszcze jeden. Ponieważ nadÄ™ta purchawa, do jakiej coraz bardziej upodabnia siÄ™ pan prezes TrybunaÅ‚u Konstytucyjnego, już siÄ™ opatrzyÅ‚a nawet pÅ‚omiennym szermierzom praworzÄ…dnoÅ›ci, pierwszorzÄ™dni fachowcy z bezpieczeÅ„stwa otworzyli nowy front, który poza tym wychodzi naprzeciw rewolucyjnemu zapotrzebowaniu na proletariat zastÄ™pczy. Rzecz w tym, że w ostatnich dziesiÄ™cioleciach tradycyjny proletariat caÅ‚kiem zniechÄ™ciÅ‚ siÄ™ do rewolucji. Dzisiaj rewolucjÄ™ ciÄ…gnÄ… zupeÅ‚nie inne Å›rodowiska, raczej dobrze sytuowane materialnie, ale znudzone swoimi spoÅ‚ecznymi rolami i do nich zniechÄ™cone. ZnakomitÄ… ilustracjÄ… tego procesu jest Jego ÅšwiÄ…tobliwość papież Franciszek, który ostatnio zauważyÅ‚, że nie można zrozumieć chrzeÅ›cijaÅ„stwa bez jego żydowskich korzeni. Tak przynajmniej relacjonuje to przemówienie judeochrzeÅ›cijaÅ„ski portal „Fronda” , wiÄ™c oczywiÅ›cie nie musi to być prawda. Gdyby jednak byÅ‚a, to warto postawić pytanie, czy w takim razie prawdziwe sÄ… twierdzenia, jakoby PeÅ‚nia Objawienia Bożego nastÄ…piÅ‚a w chrzeÅ›cijaÅ„stwie, czy też żadnej „peÅ‚ni” nie ma, skoro nawet samego chrzeÅ›cijaÅ„stwa niepodobna zrozumieć, bez podpierania siÄ™ judaistycznymi protezami. JeÅ›li chrzeÅ›cijaÅ„stwa bez judaizmu nie da siÄ™ zrozumieć, to dajmy sobie z nim spokój i od razu przejdźmy na judaizm, a wtedy zrozumiemy wszystko w mgnieniu oka – o ile oczywiÅ›cie wczeÅ›niej muzuÅ‚maÅ„skie goÅ‚oworiezy, których Jego ÅšwiÄ…tobliwość też Europie strÄ™czy, nie pourzynajÄ… nam głów – no ale wtedy skoÅ„czÄ… siÄ™ nasze rozterki ze zrozumieniem czegokolwiek, w tym również chrzeÅ›cijaÅ„stwa, bo albo wszystko bÄ™dziemy wiedzieli, albo w ogóle nas nie bÄ™dzie, a wtedy i te rozterki przestanÄ… mieć znaczenie. SÅ‚owem – nie ma tego zÅ‚ego, co by na dobre nie wyszÅ‚o, a skoro tak, to wróćmy do proletariatu zastÄ™pczego. Tradycyjny proletariusz, czyli pracownik najemny, zniechÄ™ciÅ‚ siÄ™ do rewolucji, a zresztÄ… nawet gdy jeszcze nie byÅ‚ do niej zniechÄ™cony, to byÅ‚ sojusznikiem nielojalnym. O czym bowiem marzyÅ‚ proletariusz? Ano o tym, by jak najszybciej przestać być proletariuszem, wzbogacić siÄ™, a to znaczyÅ‚o, że wedÅ‚ug marksistowskiej politgramoty marzyÅ‚ o tym, by zostać drobnomieszczaninem. Drobnomieszczanin zaÅ› byÅ‚ przez rewolucjonistów jeszcze bardziej znienawidzony, niż kapitalistyczni krwiopijcy. RewolucjoniÅ›ci bowiem musieli szóstym zmysÅ‚em wyczuwać, że drobnomieszczanin, czyli wzbogacony proletariusz, staje siÄ™ z dnia na dzieÅ„ nieprzejednanym wrogiem rewolucjonistów, nie bez powodu podejrzewajÄ…c, że chcÄ… mu odebrać to, czego z takim trudem siÄ™ dochrapaÅ‚. PiÄ™knie ujÄ…Å‚ to Janusz SzpotaÅ„ski w nieÅ›miertelnym poemacie „Towarzysz Szmaciak”: „Kiedy zwyciÄ™skie toczÄ… boje ze strasznÄ… reakcyjnÄ… hydrÄ…, to chcÄ… mieć pewność, że na zawsze zdobÄ™dÄ… to, co hydrze wydrÄ…. Fanatyzm lÅ›niÄ…cy w wodza oku straszliwy wzbudza w nich niepokój, asceza zaÅ› napawa trwogÄ…, że im zdobycze zabrać mogÄ…!”

Toteż rewolucjoniÅ›ci zaczÄ™li rozglÄ…dać siÄ™ za proletariatem zastÄ™pczym i ich argusowe oko padÅ‚o na kobiety. Kobieta bowiem, wszystko jedno; Å‚adna, czy brzydka, mÅ‚oda, czy stara, mÄ…dra, czy gÅ‚upia, biedna, czy bogata, kobietÄ… być nie przestanie, a skoro tak, to trzeba tylko je oduraczyć, wmawiajÄ…c im, że sÄ… nieszczęśliwe z powodu oprymowania przez mÄ™skie, szowinistyczne Å›winie, od których mogÄ… wyzwolić je wÅ‚aÅ›nie rewolucjoniÅ›ci. Dlatego wÅ‚aÅ›nie przed nimi trzeba rozÅ‚ożyć nogi, dajÄ…c przystÄ™p do sanktuarium swego ciaÅ‚a – ale żeby potem nie odciÄ…gać ich od walki o Å›wietlanÄ… przyszÅ‚ość, jakimiÅ› burżuazyjnymi przeżytkami w rodzaju dzieci, czy rodziny, kobiety powinny uzyskać prawo mordowania wÅ‚asnych dzieci. W rezultacie rewolucjoniÅ›ci bÄ™dÄ… mogli pÅ‚awić siÄ™ w pierwotnej niewinnoÅ›ci, bo jużci – caÅ‚e odium spadnie na wyzwolone panie, które w zamian dostanÄ… makagigi w postaci „swobody wyboru” .

Część kobiet, zwÅ‚aszcza snobujÄ…cych siÄ™ na „postÄ™powość”, temu duraczeniu chÄ™tnie siÄ™ poddaje, dziÄ™ki czemu może być dodatkowo wykorzystana w charakterze miÄ™sa armatniego. No i wÅ‚aÅ›nie RAZWIEDUPR, który pracowicie wykonuje zadanie zlecone przez centralÄ™ BND, by dostarczyć Naszej ZÅ‚otej Pani jak najwiÄ™cej argumentów uzasadniajÄ…cych zastosowanie wobec Polski przewidzianej w traktacie lizboÅ„skim „klauzuli solidarnoÅ›ci” , do spółki z żydowskÄ… gazetÄ… dla Polaków, zmobilizowaÅ‚ damskÄ… agenturÄ™ do proklamowania 3 października ogólnopolskiego „czarnego protestu” w obronie „wagin” i „macic” przed zÅ‚owrogÄ… penetracjÄ… ze strony nieubÅ‚aganego palca reżymu. Pani Krystyna Janda, która – jak siÄ™ okazaÅ‚o – ma za sobÄ… aborcyjne epizody, wyraża nadziejÄ™, że „czarny protest” doprowadzi do sparaliżowania caÅ‚ego kraju, aż siÄ™ reżym „zadziwi i zlÄ™knie” i porzuci swoje zbrodnicze knowania. DziÄ™ki temu kobiety bÄ™dÄ… mogÅ‚y mordować nie tylko dzieci jeszcze nie narodzone, ale i wszystkie inne – bo dlaczegóż wÅ‚aÅ›ciwie mielibyÅ›my sobie żaÅ‚ować? Im dziecko starsze, tym wiÄ™cej miejsca zajmuje w naturalnym Å›rodowisku i w ogóle – sprawia wiÄ™cej kÅ‚opotów, wiÄ™c logika nakazywaÅ‚aby nie zatrzymywać siÄ™ w pół drogi, tylko za jednym zamachem pójść na caÅ‚ość. Jak sÅ‚usznie zauważyÅ‚ wybitny przywódca socjalistyczny Adolf Hitler, wyrywanie zÄ™ba po kawaÅ‚ku jest bez sensu; trzeba go wyharatać za jednym zamachem, a wtedy ból szybko mija i jest gites tenteges. On co prawda wspominaÅ‚ o tym przy okazji ostatecznego rozwiÄ…zania kwestii żydowskiej, ale to bez znaczenia, bo ważniejsze, że myÅ›l raz rzucona w przestrzeÅ„, prÄ™dzej czy później znajdzie swego amatora.

Nie jednego, tylko wielu – o czym Å›wiadczy teledysk wyprodukowany przez paniÄ… IwonÄ™ KapuÅ›niak. WÅ›ród protestujÄ…cych kobiet sÄ… również takie z brodami – ale nie to stanowi najwiÄ™kszÄ… atrakcjÄ™ teledysku, tylko informacja, że pani Barbara Nowacka „zjednoczyÅ‚a” pana Petru z panem Zandbergiem. Najwyraźniej obydwaj politycy musieli pozazdroÅ›cić sukcesów panu Robertowi Biedroniowi, który podobno kilkakrotnie obleciaÅ‚ kulÄ™ ziemskÄ… - czyżby w poszukiwaniu najlepszego sposobu, jak zajść jÄ… od tyÅ‚u? To nie jest wykluczone, bo zaraz po wiadomoÅ›ci o „zjednoczeniu” panów Petru i Zandberga, wyzwolone panie pokazujÄ… reżymowi swój nieubÅ‚agany Å›rodkowy palec. Nieomylna to aluzja, że to wÅ‚aÅ›nie on zamknie reżymowi drogÄ™ do wspomnianych damskich sanktuariów. Ano – skoro pan Petru przy pomocy pani Nowackiej „zjednoczyÅ‚ siÄ™” z panem Zandbergiem, to nic innego, jak Å›rodkowy palec, już im nie pozostaÅ‚o.



Stanisław Michalkiewicz
2 października 2016 r.



StaÅ‚y komentarz StanisÅ‚awa Michalkiewicza ukazuje siÄ™ w każdym numerze tygodnika „Goniec” (Toronto, Kanada).