Dodano: 09.08.16 - 13:06 | Dział: Na każdy temat

O przyjazni i solidarności


Prozaiczny wiersz


Czymże jest przyjaźń! Solidarność przy tym. To zagadkowa więź, która powstaje między dwiema osobami. Francesco Alberoni, włoski filozof i socjolog powiedział, iż przyjaźń powstaje z zaiskrzenia.

CiÄ…gnie nas ku sobie swoista biologia, lub jest to czysta metafizyka. Wolter daÅ‚ i opisaÅ‚ bezcennÄ… definicjÄ™ przyjaźni: „To milczÄ…ca umowa miÄ™dzy szlachetnymi i uczuciowo wrażliwymi. Szubrawcy majÄ… jedynie kumpli z szajki. WesoÅ‚kowie – kompanów do zabawy, chciwcy – partnerów w interesach, politycy – stronników, pospolici zjadacze chleba – znajomych, książęta – dworaków. Tylko ludzie szlachetni pozostajÄ… ze sobÄ… w przyjaźni”.

Grecki filozof Zenon z Elei na pytanie „Co to jest przyjaciel?”, odpowiedziaÅ‚: „Drugie ja”. Skoro tak, warto zadać pytanie: ilu wÅ›ród nas jest szlachetnych ludzi, skoro tylko miÄ™dzy nimi, z zaiskrzenia powstaje i trwa prawdziwa przyjaźń? Ilu z nas może powiedzieć: Mój przyjaciel – to drugie ja? Niestety, niewielu. Na każdym kroku można upewnić siÄ™, że przyjaźń traktowana jest jako anachronizm, lub swoisty instrument operacyjny. Ważne sÄ… dobre dojÅ›cia, a potem dobre znajomoÅ›ci: kumple z szajki, kompani do zabawy, partnerzy w interesach, polityczni stronnicy. Kto sÅ‚yszaÅ‚, aby mianowany urzÄ™dnik, na dodatek z „kontraktu”, powiedziaÅ‚, że jego zastÄ™pca, to jego drugie ja. WrÄ™cz przeciwnie. W polityce iskrzy, lecz nie w wyniku milczÄ…cej umowy miÄ™dzy szlachetnymi. Czyli przyjaźni. A to wzajemna lojalność, szczerość, dawanie sobie oparcia, szczególnie w trudnych sytuacjach.

Niestety, dookoÅ‚a w urzÄ™dach, na zjazdach, posiedzeniach, korytarzach instytucji, sÅ‚yszymy: wzajemne „siÄ™ obszczekiwanie”, lub obserwujemy: „siÄ™ podlizywanie”. Przyjaźń, solidarność to zagadkowa więź łączÄ…ca (?) ludzi. Pieski Å›wiat. Lassie, owczarek szkocki, zwierzÄ™ca bohaterka powieÅ›ci Erica Knighta „Lassie wróć” zauroczyÅ‚a czytelników, a potem widzów ekranizacji tego utworu, wielkÄ… psiÄ… wiernoÅ›ciÄ… i oddaniem dla swych wÅ‚aÅ›cicieli. Pies jest przyjacielem czÅ‚owieka od wielu tysiÄ™cy lat. Ludzko (zwierzÄ™co?) lojalny wobec niego, szczery i broni go w trudnych sytuacjach. Warto, aby pamiÄ™tali o tym tak zwani szlachetni, bezwzglÄ™dni ludzie, którzy na szumnie przez siebie pasowanych przyjacioÅ‚ach, poza ich plecami, z luboÅ›ciÄ… wieszajÄ… psy. Czas na to najwyższy. A czas to pieniÄ…dz, który nie Å›mierdzi. Chociaż, jak rzekÅ‚ Albert Einstein: e = mc2 – wszystko jest wzglÄ™dne. BÄ…dźmy wiÄ™c, psiakość, bezwzglÄ™dni. W przyjaznych relacjach miÄ™dzy nami, ma siÄ™ rozumieć. Doprawdy – warto. Bo: homo homini lupus – czÅ‚owiek czÅ‚owiekowi wilkiem, nie przystoi: homo sapiens – czÅ‚owiekowi myÅ›lÄ…cemu.

Wierzę w moc przyjaźni i solidarności.
Bez nich sens w bezsens siÄ™ zamienia.
WierzÄ™ i trwam.

Lech Galicki