Dodano: 15.06.16 - 13:03 | Dział: Prosto z mostu

Święty Spokój w Republice Niebieskiej


NitkÄ… przewodniÄ… książki Jana Gerharda „Niecierpliwość” jest poszukiwanie niejakiego Serafina, agenta Gestapo we francuskim ruchu oporu. PoszukujÄ…c Serafina narrator penetruje, a przy okazji opisuje różne Å›rodowiska Francji lat 60-tych, miÄ™dzy innymi – sekty. WÅ›ród nich trafia nawet do Stowarzyszenia Czcicieli Phallusa Uskrzydlonego. Ta sekta byÅ‚a akurat marginalna, ale inne byÅ‚y znacznie liczniejsze, nawet jeÅ›li swoich poczÄ…tków nie wywodziÅ‚y z Reformacji. Wspominam o Reformacji nie bez kozery, bo o ile siÄ™ orientujÄ™, wÅ‚aÅ›nie wtedy rozpoczęło siÄ™ przepoczwarzanie Królestwa Niebieskiego w RepublikÄ™ NiebieskÄ…, która obecnie nabiera coraz wyraźniejszych cech Ludowo-Demokratycznej Republiki Niebieskiej. O ile w Królestwie Niebieskim nie ma miejsca na żadne gÅ‚osowanie ani nad Panem Bogiem, ani nad przykazaniami, ani nawet nad prawdami wiary, to w Republice Niebieskiej, a zwÅ‚aszcza – w Ludowo-Demokratycznej Republice Niebieskiej coraz wiÄ™cej materii ustalanych jest wÅ‚aÅ›nie przez gÅ‚osowanie. W zwiÄ…zku z tym, pod zewnÄ™trznymi pozorami chrzeÅ›cijaÅ„stwa, w którym obiektem kultu jest Trójca ÅšwiÄ™ta, to znaczy – Bóg Ojciec, Syn Boży i Duch ÅšwiÄ™ty - z szybkoÅ›ciÄ… pÅ‚omienia szerzy siÄ™ kult caÅ‚kiem innego bóstwa, mianowicie ÅšwiÄ™tego Spokoju.

W odróżnieniu od chrzeÅ›cijaÅ„stwa, kult ÅšwiÄ™tego Spokoju jest bardzo uproszczony – również w zakresie przykazaÅ„. Miejsce Dekalogu zajęło wÅ‚aÅ›ciwie już tylko jedno przykazanie – żeby mianowicie nikogo nie urazić, a już zwÅ‚aszcza nie narazić siÄ™ żadnemu Å›rodowisku wpÅ‚ywowemu. Kto przestrzega tego przykazania, obdarzany jest Å‚askami ÅšwiÄ™tego Spokoju i nic zÅ‚ego go nie spotka. Nie jest jeszcze jasne, czy zalecenie, by nikogo nie urazić, odnosi siÄ™ również do Szatana – ale kult ÅšwiÄ™tego Spokoju dopiero siÄ™ rozwija, wiÄ™c nic dziwnego, że jeszcze nie wszystkie materie teologiczne zostaÅ‚y rozstrzygniÄ™te W szczególnoÅ›ci jeszcze nie przegÅ‚osowano kwestii podstawowej – czy PiekÅ‚o istnieje, czy nie – a w tej sytuacji jasne jest, że i na sprecyzowanie stosunków z Szatanem wypada nam jeszcze poczekać.

Zanim jednak zostanÄ… przegÅ‚osowane te fundamentalne kwestie odnoszÄ…ce siÄ™ do ZaÅ›wiatów, w ramach kultu ÅšwiÄ™tego Spokoju można zająć siÄ™ sprawami mniejszej wprawdzie wagi, niemniej jednak także istotnymi. Toteż nic dziwnego, że w KoÅ›ciele Szkockim stosunkiem gÅ‚osów 339 do 215 wÅ‚aÅ›nie przegÅ‚osowano możliwość powierzania funkcji pastorów i diakonów osobom pozostajÄ…cym w „małżeÅ„stwach jednopÅ‚ciowych”. O trudnoÅ›ciach, jakie nastrÄ™cza również Ludowo-Demokratyczna Republika Niebieska niech Å›wiadczy fakt, że wprawdzie duchowieÅ„stwo KoÅ›cioÅ‚a Szkockiego może już pozostawać w „małżeÅ„stwach jednopÅ‚ciowych”, ale jeszcze nie wolno mu takich Å›lubów udzielać. Esperons, że ten niewÄ…tpliwy dysonans poznawczy zostanie wkrótce w kolejnym gÅ‚osowaniu jakoÅ› przezwyciężony, bo w przeciwnym razie mogÅ‚oby dojść do zgorszenia, w nastÄ™pstwie którego osoby Å›wieckie wahaÅ‚yby siÄ™ przed powierzaniem opiece takich duszpasterzy nawet duszy od żelazka.








Stanisław Michalkiewicz
13 czerwca 2016 r.



StaÅ‚y komentarz StanisÅ‚awa Michalkiewicza ukazuje siÄ™ w każdym numerze tygodnika „Goniec” (Toronto, Kanada).