Dodano: 29.07.15 - 11:12 | Dział: Co w prasie piszczy

Policja ściga biedaków


– Dlaczego policjanci nas tak przeÅ›ladujÄ…, czy w Polsce nie ma już gorszych przestÄ™pców? – pyta starszy mężczyzna z okolic Goleniowa, który skontaktowaÅ‚ siÄ™ z naszÄ… redakcjÄ….

Od lat wraz z rodziną i sąsiadami, gdy zaczynał się sezon, szli do lasu na jagody i grzyby, by potem sprzedać je przy drodze. Teraz są ścigani przez policjantów. Taki handel jest bowiem zabroniony.

– U nas jest straszna bieda – mówi. – Nikt nam nie pomaga, musimy sobie sami radzić. I robimy, co możemy.

Starszy pan opowiada, że ludzie zwracajÄ…c siÄ™ o wsparcie do opieki spoÅ‚ecznej, sÅ‚yszÄ…, że teraz to „najlepiej iść do lasu i sobie dorobić”.

– UrzÄ™dnicy sami nas zachÄ™cajÄ…. W okolicy nie ma skupu. Gdzie to mamy sprzedać? – pyta mężczyzna. – Ostatnio trzy radiowozy podjechaÅ‚y do ludzi handlujÄ…cych przy drodze, zaangażowanych byÅ‚o 8 funkcjonariuszy, straszyli mandatami po 500 zÅ‚otych, a nastÄ™pnym po 5 tysiÄ™cy zÅ‚otych. Ludzie siÄ™ popÅ‚akali.

Nasz Czytelnik wie, że handlowanie przy drodze jest niebezpieczne. Dlatego i on, i jego sąsiedzi starają się siedzieć dalej od jezdni, mają też kamizelki odblaskowe. Tylko jagody stawiają na widoku.

– Czy gdybym byÅ‚ bogaty, szedÅ‚bym o Å›wicie do lasu, pracowaÅ‚ zgiÄ™ty przez parÄ™ godzin, a potem nastÄ™pnych 8 siedziaÅ‚ przy drodze? – pyta mężczyzna. – Zbrodniarze, handlarze narkotyków, sÄ… na wolnoÅ›ci, a nam nie dajÄ… żyć. ©℗
(sd)

Kurier Szczeciński