Dodano: 08.05.15 - 21:24 | Dział: Co w prasie piszczy

Głosy w sprawie Ojczyzny

W czasie trwania w Polsce prezydenckiej kampanii wyborczej pojawiły się dwa wyjątkowo cenne białe kruki krakowskiego wydawnictwa Biały Kruk. Z pewnością należą one do najwaĹźniejszych książek ostatniej dekady. Pierwsza to „Wygaszanie Polski 1989-2015”, a druga – „Polsko, uwierz w swoją wielkość. Głos biskupĂłw w sprawie Ojczyzny 2010-15”. Na ich kartach zawarta jest analiza dzisiejszego stanu naszego państwa, ktĂłrej dokonują najpierw naukowcy, publicyści, ministrowie, menedĹźerowie, posłowie, a jednocześnie patrioci bolejący nad niszczeniem wielowiekowej polskiej tradycji i dorobku kulturalnego opartego na chrześcijańskich wartościach. Obecną sytuację trafnie określają słowa: „Niewola bez kajdan. Rozbiory bez zmiany granic”. Redaktor obu wspomnianych tomĂłw – Leszek Sosnowski pisze: „Ludziom trudno pojąć, Ĺźe moĹźna sprzedać, przetracić cały kraj (...) – od gazet, mąki i cukru poczynając, po... Kasprowy Wierch!”. Wygaszanie Polski zabrnęło juĹź do punktu krytycznego, bo prĂłbuje się nas pozbawić polskości i chrześcijańskiej duszy. W blasku fleszy i pod okiem kamer przeprowadzono nawet uliczne przepychanki z KrzyĹźem.

Ks. prof. Czesław S. Bartnik, niestrudzony w odwaĹźnym diagnozowaniu i nazywaniu wprost spraw, o ktĂłrych trzeba głośno mĂłwić, pisze w „Naszym Dzienniku”, Ĺźe nonsensĂłw jest teraz w Polsce więcej niĹź sensĂłw. „PotwĂłr nihilizmu i mętniactwa wścieka się, gdy spotyka prawdę, godność, moc, coś jasnego i pięknego, coś trwałego i wzniosłego”. NiektĂłrzy wygadują juĹź brednie, wskazując jako winowajcĂłw braku zgody: religię, Dekalog, patriotyzm, tradycję... Jak moĹźemy zareagować wobec takich nonsensĂłw? – „Podjąć wielką akcję ratowniczą”. Trzeba uwaĹźnie słuchać patriotĂłw, a nie telewizyjnych i gazetowych specjalistĂłw od marketingu politycznego.

Biały Kruk, po serii cennych wypowiedzi ludzi z kręgĂłw polityki, biznesu i nauki, oddał głos w sprawie Ojczyzny polskim biskupom. Wydawca książki „Polsko, uwierz w swoją wielkość” zwraca uwagę, Ĺźe wbrew pozorom biskupi nie zamilkli, tylko nie moĹźna ich usłyszeć w medialnym jazgocie, gdy narĂłd jest ogłupiany przez media głównego nurtu antykościelną i antypolską propagandą. Biskupi „potrafią zatroszczyć się nie tylko o ludzi zagubionych moralnie, ale i o upadającą hutę, o tracących pracę, emigrujących za chlebem”. Niepokoją ich bezduszne rządy i łamanie sumień. Walczą o Polskę i w strefie ducha, i w zakresie bytu materialnego. W dodatku dają dowĂłd, jak są doskonale oczytani i zorientowani w bieżących problemach. Na ich tekstach moĹźna się uczyć pięknej, poprawnej polszczyzny. Przede wszystkim jednak trzeba ich głos usłyszeć i zacząć działać.

W tym kontekście słowa papieĹźa Franciszka z 30 kwietnia br., zachęcające katolikĂłw do zajmowania się polityką, moĹźna odebrać tak, jakby były skierowane specjalnie do nas. Ojciec Święty mĂłwi nawet, Ĺźe uprawiając politykę, moĹźna zostać świętym. Uczciwy udział w Ĺźyciu politycznym papieĹź Franciszek nazywa „rodzajem męczeństwa codziennego” w dążeniu do wspĂłlnego dobra. Pozostaje nam więc zrozumieć, Ĺźe bez naszego zdecydowanego „mieszania się” do polityki nie zatrzymamy procesu wygaszania Polski. A teraz, gdy Ojczyzna znalazła się w potrzebie i woła o ratunek, jako narĂłd stajemy przed waĹźnym sprawdzianem – mamy spełnić obywatelski obowiązek mądrego udziału w niedzielnych wyborach prezydenckich.

Lidia Dudkiewicz
Redaktor Naczelna „Niedzieli”