Dodano: 28.12.14 - 13:12 | Dział: Godne uwagi

Boskie narodziny


Są w życiu człowieka daty ważne i mniej ważne, jednak najważniejszą ze wszystkich dat jest dzień urodzin. W nim bowiem wszystkie daty się mieszczą, w nim tyle nadziei i tyleż samo lęku, bo kto raczy wiedzieć jaka osobowość zamieszka w narodzonym. Ile będzie w nim dobra, a ile zła. Dzień narodzin to olbrzymi znak zapytania, na który odpowiedzieć może tylko życie. Nie ma chyba człowieka nie cieszącego się w tym dniu, każdy z nas otrzymuje wielką nadzieję i wraz z nią żyje. Kiedy ktoś nowy przychodzi na świat otrzymujemy niesamowitą energię, nowego ducha, rodzimy się na nowo. Zawsze nowe oznaczało lepiej, właściwie tak być powinno.
Chrystus narodził się tak dawno i tylko On nas nie zawiódł, narodzona wraz z Nim nadzieja potrafiła przetrwać wieki. Przetrwała wojny i klęski, zwycięstwa i kataklizmy. Odchodzili i odchodzą ludzie w tej jakże wielkiej choć nie do końca zrozumiałej nadziei.
Nadzieja towarzyszy człowiekowi przez całe jego życie, bez niej sens traci wszystko, a to dlatego, że dana jest przez samego Boga. Kiedy narodził się Jezus ludzie zaczęli żyć jak ludzie i umierali jak ludzie.
Ile razy w życiu upadamy, to znów się podnosimy, ile razy człowiek rodzi się i zaczyna nowe życie, a wraz z nim rodzą się nowe plany i zamiary. Życie człowieka składa się z wielu etapów: powodzeń, małych porażek i wielkich kłopotów. Do każdego z nas jedyny raz w życiu przychodzi wielkie szczęście pod różnymi postaciami; dla jednego jest to wygrana w lotto, drugiemu rodzi się syn. Szczęście szczęściu nie równe, a i nasze wymagania są różne, jeszcze się ten nie narodził, co by wszystkim dogodził. Bóg daje każdemu to co jest mu najbardziej potrzebne, szczęście nie zawsze zostaje należycie rozpoznane. Najszczęśliwsi są ci, którzy mają mało i to im w zupełności wystarcza, trudno ogólnie szczęście zdefiniować bowiem twarzy ma wiele.
Gdyby szczęście byÅ‚o zjawiskiem każdemu dostÄ™pnym nie byÅ‚oby tak cenne i tak poszukiwane. Od narodzin wszystko siÄ™ zaczyna; nabiera sensu życie, już wiemy, że mamy dla kogo żyć, dzielić siÄ™ uÅ›miechem i Å‚zÄ…. Szkoda tylko, że nie wszyscy na ziemi pojmujÄ… szacunek do życia i szczęścia. Przyczyny tego sÄ… różne: może dlatego, że szczęście niektórych omija, lub nie zasÅ‚ugujÄ… na specjalne wyróżnienie. NajwiÄ™kszÄ… satysfakcjÄ…, a nawet modÄ… staÅ‚o siÄ™ Å‚atwe życie kosztem innych nie zważajÄ…c na opiniÄ™ i reperkusje wynikajÄ…ce z tego procederu. Wielcy tego Å›wiata powracajÄ… nieuchronnie do kolonializmu, nierzadko niewolnictwa szukajÄ…c Å‚atwego i szybkiego zysku. Coraz częściej olbrzymy zabierajÄ… siÅ‚Ä… maÅ‚e kraje i „dojÄ… „na rozmaite sposoby. A powinni wiedzieć, że prawdziwy orzeÅ‚ much nie Å‚apie. Ale z drugiej strony identyfikujÄ… siÄ™ z hasÅ‚em: jak kraść – to miliony, jak kochać –to księżniczki, jak spaść – to z konia. Nawet jak nie znajÄ… powyższych mÄ…droÅ›ci, to i tak postÄ™pujÄ… zgodnie z ich treÅ›ciÄ…; niekiedy nawet chytrze zmieniajÄ…c miliony na miliardy. Jest coÅ› w tym: im bogatszy siÄ™ stajesz, tym bardziej pożądasz pieniÄ™dzy. Nadgorliwość jest niedobra we wszystkim. Jedynie wiedzy czÅ‚owiekowi powinno być ciÄ…gle maÅ‚o, nie sÅ‚yszaÅ‚em by komuÅ› pÄ™kÅ‚a gÅ‚owa z jej nadmiaru. Niedosyt wiedzy lub jej caÅ‚kowity brak czÄ™sto jest widoczny u wielu wydawaÅ‚oby siÄ™ mÄ…drych ludzi.
Nawet, a może przede wszystkim choroba ta dokucza przywódcom i rzÄ…dzÄ…cym niemal na caÅ‚ej szerokoÅ›ci geograficznej. Gdyby zabiegano o wiedzÄ™ tak jak o pieniÄ…dze losy Å›wiata radykalnie by siÄ™ zmieniÅ‚y, a szczęście byÅ‚oby bardziej dostÄ™pne każdemu z nas. Mamy już dość tej fikcyjnej mÄ…droÅ›ci, która w rezultacie doprowadziÅ‚a niemal caÅ‚y Å›wiat do klÄ™ski finansowej. Jak poznać kiedy polityk kÅ‚amie? – otóż wtedy kiedy ruszajÄ… siÄ™ jego usta. Z pozoru niby żart, a ile w nim prawdy. Oczy należy szerzej otwierać, bo niekoniecznie patrzÄ…c widzimy, a jest co obserwować. ZobowiÄ…zani wrÄ™cz jesteÅ›my patrzeć na rÄ™ce ludziom zajmujÄ…cym wysokie stanowiska, a kiedy siÄ™ z nimi witamy należy niezwÅ‚ocznie przeliczyć wÅ‚asne palce - bo kto wie!
Czy możemy liczyć na odrodzenie dobra w zÅ‚ych ludziach?, czy oni tylko raz w życiu siÄ™ rodzÄ… i raz umierajÄ…?, czy do nich również przychodzi szczęście! JeÅ›li pieniÄ…dze nazwiemy szczęściem – to zapewne należą do najszczęśliwszych na Å›wiecie.

Bóg się rodzi moc truchleje, Pan niebiosów obnażony, narodzony w zwyczajnej stajni - biedny, a jednak szczęśliwy. Bóg pokazał ludziom skromność jaka rodzi się wraz z największymi, pokazał jak należy rozumieć szczęście.
Ile z tej lekcji zrozumiał człowiek?, a może zwyczajnie zapomniał. Gdyby narodziny Jezusa miały miejsce na dworze królewskim wśród skrzyń ze złotem - łatwiej byłoby zapamiętać, łatwiej Boga naśladować.
Trudno wcielić siÄ™ w biedÄ™, iść za Chrystusem, wyrzec siÄ™ dóbr; choćby Å‚odzi czy jachciku, by pójść w Å›lady Piotra. Szkoda pozostawić szeÅ›ciopokojowej stajenki z czterema Å‚azienkami i tego „osioÅ‚ka” z wykoÅ„czeniem skórzanym za sto tysiÄ™cy – szkoda!
Bóg się rodzi każdego roku, ale czy my czekamy na Jego przyjście podobnie jak nasi rodzice?, czy tak samo przeżywamy te wielkie święto?. Czy tak samo pachnie siano jak pod tamtym skromnym lecz wyprasowanym białym obrusem?, czy pachnie twoja choinka polskim lasem?
Niech ten pusty talerz pozostawiony na rodzinnym stole opowie ci o tradycji twojej matki, która tak bardzo czekała na przyjście Pana, która łzą rosiła śnieżny opłatek. Jej spracowana dłoń podawała jadło, o które wcale nie było łatwo. A ojciec, którego ciężar życia niejednokrotnie powalał z nóg dzielił się białym chlebem życząc dzieciom lepszych dni.
Taka kolęda tkwi w moim sercu i choć w niczym nie dorównam moim rodzicom staram się ich naśladować. Nauczyli mnie czekania na Boga, wszczepili nadzieję, która wiecznie trwa we mnie, znali biedę i pełni pokory mogli naśladować swym życiem Chrystusa.
Wiedzieli, że władza nad sobą jest największą władzą i chyba dlatego byli szczęśliwi.
Wiem na pewno, że umiera siÄ™ tylko raz, a rodzi siÄ™ wielokrotnie – oby tylko za każdym razem rodziÅ‚o siÄ™ wraz z nami dobro i szlachetność. Oby Jezus rodziÅ‚ siÄ™ w sercach naszych, czÄ™sto gubiony wÅ›ród kolorowych wystaw sklepowych i zwariowanego, pÄ™dzÄ…cego na oÅ›lep Å›wiata. Oby narodziÅ‚ siÄ™ w sercach tych, którzy sÄ… Herodami naszego wieku.


Zwyczajny świerk opowiada historię lasu
małym dzieciom, co utkwiły w przedszkolu.
Mówi o narodzeniu Pana, o kołysce co żłobem
była. Opowiada o matce jakich na świecie tysiące
i o Herodzie co wyrok wydał zuchwały.

KiedyÅ›… ÅšwiÄ™ta Rodzina żyÅ‚a zwyczajnie
jak my- choć bez jednego grzechu i bez dumy.
Bez nienawiści i zazdrości, znająca pokorę,
i pacierz co trafiał do niebieskich bram.
I świętość w tej rodzinie była
i Władca był
i Pan.

Władysław Panasiuk