Dodano: 22.03.13 - 10:26 | Dział: Oceny-Poglądy-Analizy

„Teatr haÅ„by” w Sejmie





Sejmowa komisja spraw zagranicznych opiniuje kandydaturę Tomasza Arabskiego na ambasadora w Hiszpanii. Na początku posiedzenia były wiceminister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski z PiS zaapelował do Radosława Sikorskiego, aby wycofał te kandydaturę i do Tomasza Arabskiego, aby honorowo zrezygnował z ubiegania się o posadę ambasadora w związku ze wznowionym śledztwem dotyczącym organizacji lotów do Smoleńska w kwietniu 2010 r.

Apele nic nie dały. Minister spraw zagranicznych rozpoczął więc przedstawianie kandydata.
Był bardzo wysoko oceniany przez współpracowników w rządzie - w tym przeze mnie, jak i przez pana premiera Donalda Tuska. Zajmował się też polityką zagraniczną
– mówiÅ‚ Sikorski, towarzyszÄ…c premierowi i briefujÄ…c szefa rzÄ…du przed zagranicznymi spotkaniami.
Szef MSZ podkreślił, że Arabski kilkakrotnie przebywał w Hiszpanii oraz spotykał się z politykami tego kraju w Polsce.
OsobiÅ›cie zna szereg kluczowych postaci w polityce hiszpaÅ„skiej. (…)
Hiszpańska prasa komentując rozwój relacji polsko-hiszpańskich, kilkakrotnie zwracała uwagę na aktywności ministra Arabskiego.

Sikorski wspomniaÅ‚ też, że Arabski jest czÅ‚onkiem OÅ›rodka Studiów Wschodnich. WymieniaÅ‚ tez jego doÅ›wiadczenie z pracy w mediach. W latach 1991-92 pracowaÅ‚ jako korespondent Dziennika BaÅ‚tyckiego oraz Wieczoru Wybrzeża w Madrycie, w l 90. byÅ‚ dziennikarzem i korespondentem radiowym – współpracowaÅ‚ z Radiem Plus, Radiem Wolna Europa, Radiem Zet. Później również na stanowiskach kierowniczych w mediach.

Ma więc też doświadczenie w kierowaniu zespołami ludzi
- mówił szef MSZ.
Był członkiem Krajowej Rady Katolików Świeckich przy Konferencji Episkopatu Polski, a w ostatnich latach przewodniczącym tej rady, był przedstawicielem Polski w europejskim stowarzyszeniu zrzeszającym organizacje chrześcijańskie. Odznaczony przez papieża Jana Pawła II medalem Pro Exclesia.
Chciałbym zapewnić komisję, ze uważam pana ministra Tomasza Arabskiego za doskonałego kandydata na naszego ambasadora w Madrycie i serdecznie rekomenduję jego kandydaturę

- zakończył Sikorski.

Sam Arabski przedstawiając swój plan pracy zaczął od trudnej sytuacji ekonomicznej w Hiszpanii.

Relacje Polski Hiszpanii powinny służyć budowie otwartej, solidarnej Europy

- wypowiadał dość okrągłe, zwyczajowe zdania kandydat na ambasadora. Mówił o wzmacnianiu wizerunku Polski w Hiszpanii, o planowanym promowaniu polskiej marki.
StwierdziÅ‚, że wizerunek Polski w Hiszpanii poprawia siÄ™ „od dawna”.
Wygłosił też krótki wykład historyczny o tym, jak Rycheza, córka Władysława Wygnańca została hiszpańską królową.
Następnie wspomniał o bilansie handlowym z Hiszpanią.
Zapowiedział działanie na rzecz przeciwdziałania marginalizacji państw aspirujących do strefy euro.
WÅ›ród priorytetów polskiej polityki zagranicznej, którÄ… chciaÅ‚by wypeÅ‚niać wymieniÅ‚ m.in. „intensywność wspólnej polityki bezpieczeÅ„stwa i obrony” i ogólnie rozumiane szerzenie demokracji.
Zdaniem Arabskiego warto brać przykład z polityki energetycznej Hiszpanii wykorzystującej energię odnawialną i doceniającej potrzebę dywersyfikacji dostaw gazu.
Zapowiedział zabieganie o udział Polaków w instytucjach międzynarodowych.

Ambasada jest widoczna na politycznej mapie Madrytu, Chciałbym, aby była widoczna bardziej.

Tu mówił o imprezach popularyzujących polską kulturę, a także wydarzenia organizowane na bazie think tanków, wykorzystywanie rocznic historycznych do budowania polskiego wizerunku.
Zakończył koniecznością zacieśnienia współpracy z księstwem Andory, przy którym zostałby ambasadorem akredytowanym.

Na początku dyskusji Arkadiusz Mularczyk z Solidarnej Polski. Wspomniał o uchyleniu umorzonego śledztwa ws., organizacji lotów. Dojdzie do kolejnego śledztwa.
Przypomniał raport NIK, w którym negatywnie oceniono pracę szefów KPRM w związku z organizacją lotów VIP.

Pan Tomasz Arabski jest osobą, która będzie przesłuchiwana w tym śledztwie, na pewno w charakterze świadka. Nie można też wykluczyć, że pan Tomasz Arabski może być w przyszłości podejrzanym w tej sprawie. Tego nie wiemy. To rozstrzygnie prokuratura.
Natomiast wysoka komisja przed podjęciem decyzji o wysłaniu bądź też nie pana Tomasza Arabskiego na stanowisko ambasadora do Madrytu i przyznania mu także immunitetów dyplomatycznych, powinna mieć pełnię wiedzy na temat tego, jakie to okoliczności zadecydowały, iż sąd uznał, że należy to śledztwo prowadzić nadal.

Dlatego
– powiedziaÅ‚ Mularczyk – „z punktu widzenia polskiej racji stanu, aby nie wysyÅ‚ać na placówki osób, które hipotetycznie mogÅ‚yby być podejrzanymi w sprawie nieprawidÅ‚owoÅ›ci przy organizacji wyjazdu prezydenta Lecha KaczyÅ„skiego do SmoleÅ„ska. Gdyby tak siÄ™ staÅ‚o, byÅ‚oby to niedobre dla polskiej dyplomacji, dla polityki zagranicznej, gdyby trzeba byÅ‚o pana Arabskiego w trakcie kadencji Å›cigać.

Byłby to wstyd dla pana, panie ministrze i też dla pana, panie przewodniczący
- dodał Mularczyk.

Stwierdził, że komisja powinna się wstrzymać z decyzją i poprosić o uzasadnienie decyzji sądu.

Nie jest to wniosek polityczny, nie chcę dokuczyć panu Arabskiemu czy panu, panie ministrze, ale nie chciałbym żebyśmy musieli pana odwoływać np. za dwa lata
- zakończył poseł SP.

Szef MSZ odparł na to, że immunitet dyplomatyczny nie dotyczy jakichkolwiek procedur czy instytucji polskich. Dodał, że śledztwa smoleńskie dotykają różnych instytucji, zarówno w centrali, jak i na placówkach. Przypomniał, że wyjaśnienia składali ambasadorowie Bahr czy Najder.

Wówczas gÅ‚os próbowaÅ‚ zabrać Antoni Macierewicz, by – jak powiedziaÅ‚ – przedstawić posÅ‚om kilka faktów dotyczÄ…cych wczorajszego posiedzenia sÄ…du, nieznanych posÅ‚om z komisji spraw zagranicznych. PrzewodniczÄ…cy Grzegorz Schetyna nie chciaÅ‚ dopuÅ›cić Macierewicza do gÅ‚osu.
Ten jednak zdoÅ‚aÅ‚ powiedzieć, że rodziny pokrzywdzonych bÄ™dÄ… mogÅ‚y – posiadajÄ…c już status pokrzywdzonych – bÄ™dÄ… mogÅ‚y skÅ‚adać wnioski o wezwanie Tomasza Arabskiego do zeznaÅ„.

Będzie pan wezwany do sądu jako podejrzany
– zakoÅ„czyÅ‚ Macierewicz.

Wniosek Arkadiusza Mularczyka odrzucono.

Pierwsza w dyskusji głos zabrała Anna Fotyga z PiS.

SÅ‚uchajÄ…c pana wystÄ…pienia – z dużym zaciekawieniem, przyznajÄ™ – stwierdziÅ‚am, że być może byÅ‚by pan dobrym korespondentem jakiegoÅ› publicznego medium w Hiszpanii, bo dostarczaÅ‚by pan zapewne ciekawych informacji o Hiszpanii polskim czytelnikom czy sÅ‚uchaczom. Natomiast zadania ambasadora sÄ… zupeÅ‚nie inne.

Ambasador bardzo dokładnie musi orientować się w polskim ustroju, w zależnościach konstytucyjnych. Jeśli weźmie się tylko pod uwagę ten jeden element, to pan był właśnie osobą, która tak naprawdę doprowadziła do poważnego uszczerbku w funkcjonowaniu Konstytucji w Rzeczypospolitej.
To pan, jako urzÄ™dnik – bo byÅ‚ pan tylko urzÄ™dnikiem, nie byÅ‚ pan nawet ministrem konstytucyjnym – bez żadnej samodzielnej roli podważaÅ‚ konstytucyjne uprawnienia prerogatywy gÅ‚owy paÅ„stwa.
Przypomnę wszelkie pańskie skandaliczne wypowiedzi dotyczące chociażby samolotu prezydenta, jego uprawnień do reprezentowania Polski na zewnątrz.

Jesteśmy obydwoje gdańszczanami, ale ja pana po raz pierwszy spotkałam, kiedy pojawił się pan w kancelarii prezydenta jako szef kancelarii premiera, a ja pełniłam wówczas funkcję szefa kancelarii prezydenta i przyznam, że byłam zaskoczona poziomem nieznajomości zasad dyplomacji, w tym protokołu dyplomatycznego. Omawialiśmy wtedy wspólną wizytę prezydenta i premiera na szczycie UE w 2008 roku. Pan po prostu z rozbrajającym uśmiechem przyznał, że nie bardzo może o tym rozmawiać, bo nie ma takiej wiedzy, ale po prostu pan wie, jak reprezentować interesy premiera.

Chcę przypomnieć, że jako ambasador miałby pan reprezentować interesy Rzeczpospolitej. Jako wysoki urzędnik państwowy też pan reprezentował interesy Rzeczpospolitej, nie swojego politycznego mocodawcy.

PaÅ„skie zachowanie w Moskwie. Już nie mówiÄ™ o samym przygotowaniu, to oceni sÄ…d, sÄ… lepsi ode mnie na tej sali, którzy bÄ™dÄ… zapewne poruszali ten wÄ…tek. Ja natomiast chcÄ™ przytoczyć sprawy już po katastrofie smoleÅ„skiej, kiedy to pan tak naprawdÄ™ reprezentowaÅ‚ interesy strony rosyjskiej zapewniajÄ…c polskich obywateli, przebywajÄ…cych tam w tragicznej sytuacji, w szoku, czÅ‚onków rodzin ofiar katastrofy smoleÅ„skiej o tym, że wszystko jest w porzÄ…dku, że rzÄ…d wszystkiego dopatrzyÅ‚ – jak byÅ‚o w rzeczywistoÅ›ci, już teraz wiemy. I też pan ich zapewniaÅ‚, że prawo nie pozwala na otwieranie trumien. To jest moja dzisiejsza rozmowa jeszcze z czÅ‚onkami rodzin, którzy potwierdzili, że to pan byÅ‚ tÄ… osobÄ…, która gwarantowaÅ‚a zgodność z prawem Å‚amania prawa polskiego, czyli dochowania pochówku ofiar katastrofy smoleÅ„skiej bez stosownych procedur zawartych w prawie krajowym.

Chciałabym też jeszcze odnieść się też do czysto praktycznych spraw dyplomatycznych. Pańskie zachowanie jako szefa kancelarii w relacjach dyplomatycznych, czyli w przeciwieństwie do tego, co gwarantował nam przed chwilą pan minister Sikorski było zachowaniem wskazującym co najmniej na skrajną niekompetencję. Bo to pan uczestniczył na początku, w pierwszych miesiącach 2010 r., w rozmowach z wysokimi przedstawicielami, politykami strony rosyjskiej w całkowicie niedyplomatycznych okolicznościach. Pan się spotykał, przepraszam, po restauracjach, bez stosownych notatek. Ja, panie przewodniczący, bym chętnie zobaczyła notatkę - mamy dostęp do informacji niejawnych - chętnie zobaczyłabym notatkę dyplomatyczną z tej rozmowy pana ministra Arabskiego ze swoimi partnerami, kiedy to uzgadniał wizytę premiera i prezydenta. jakie elementy były wówczas brane pod uwagę.

Pan nie potrafiÅ‚ zadbać o bezpieczeÅ„stwo – wówczas – gÅ‚owy paÅ„stwa, nie ma żadnych gwarancji, że zadba pan o to bezpieczeÅ„stwo gÅ‚owy paÅ„stwa, kiedy bÄ™dzie odwiedzaÅ‚a HiszpaniÄ™, przyjaznÄ… nam HiszpaniÄ™. Wszystkie paÅ„stwa analizy dotyczÄ…ce Hiszpanii sÄ… prawdziwe, zwÅ‚aszcza, że myÅ›lÄ™, że zadbaÅ‚a o to kompetentna polska dyplomacja, by miaÅ‚ pan rzeczywiste, wiarygodne oceny.
Odnosząc się jednak do wniosków, które pan wysnuwa, powiedziałbym, że są one zupełnie sprzeczne z polskim interesami, choćby najprostszy o wspólnych interesach, konsultacjach.


Fotyga wskazała, że jeśli chodzi o politykę sąsiedzką, trzeba rozmawiać z Hiszpanami, ale akurat w tej sprawie mamy rozbieżne interesy, bo Madryt nie podziela entuzjazmu do finansowania Wschodu.

Kończąc powiedziała:
Uważam, panie przewodniczący, i są na to znakomite dowody rodzin smoleńskich, że pan minister Arabski nie tylko nie potrafił chronić interesów obywateli, ale wręcz działał na szkodę tych interesów i z tego powodu nie może być kandydatem na ambasadora Rzeczypospolitej w jakimkolwiek kraju.

Dorota Arciszewska z PiS zapytała o tendencje separatystyczne w Hiszpanii:

W Polsce to nie partia nacjonalistyczna, ale Platforma Obywatelska, którą pan też reprezentuje jest w koalicji z ruchem separatystycznym, Ruchem Autonomii śląska, wspieranym przez swój odpowiednik w RFN. To nie partie prawicowe, nacjonalistyczne wspierają ten ruch i dążą do autonomii Śląska.
Czy pan widzi podobieństwa, czy pan widzi niebezpieczeństwo i dlaczego wspieracie państwo ruchy separatystyczne?
Czy chce pan przenosić te praktyki do Polski czy jest pan przeciwnikiem tego typu ruchów separatystycznych, które na pewno nie sprzyjają Rzeczypospolitej?


Witold Waszczykowski z PiS zapytaÅ‚, czy przeżywa jakÄ…Å› refleksjÄ™ w zwiÄ…zku ze sowim zachowaniem, „ponieważ w powszechnym odczuciu w Polsce jest odbierany jako ikona wojny tego rzÄ…du z prezydentem Å›p. Lechem KaczyÅ„skim”.

To zainteresowanie mediów Å›wiadczy, jak pan jest odbierany – czy jako ikona tej wojny pan bÄ™dzie siÄ™ czuÅ‚ dobrze aparacie paÅ„stwowym jako przedstawiciel dyplomacji, która powinna zajmować siÄ™ w sposób nieskazitelny różnymi problemami bilateralnymi, a nie mieć za sobÄ… tego ogona prawnego i politycznych oskarżeÅ„ o pana wojnÄ™ z prezydentem?

Tadeusz Iwiński z SLD, w swoim stylu błysnął znajomością okolicznościowych obcych powiedzeń. Tym razem miał w rękawie zaczerpnięte z Półwyspu Iberyjskiego:

Gdzie spotykają się pochlebcy, to diabeł siada do uczty. Na razie tu żadnych pochlebców nie widzę. Nie znam akurat takiego hiszpańskiego przysłowia, które by mówiło o tym, co się dzieje, gdy spotykają się oponenci, ale wydaje mi się, że powinniśmy skoncentrować się na sprawach merytorycznych.

ZapytaÅ‚ ministra Sikorskiego o rekordowe tempo akceptacji kandydatury Arabskiego przez rzÄ…d w Madrycie, o czym wspominaÅ‚ szef MSZ w kontekÅ›cie czÄ™stego w Polsce konfliktu na linii premier-prezydent dotyczÄ…cego nominacji ambasadorskich i wielomiesiÄ™cznych zapowiedzi Donalda Tuska wysÅ‚ania byÅ‚ego szefa KPRM na placówkÄ™ do Madrytu. Jak stwierdziÅ‚, „nie jest w porzÄ…dku”, że przed wystÄ…pieniem o akceptacjÄ™ do Hiszpanii, polski premier zapowiedziaÅ‚ rzÄ…dowe plany wzglÄ™dem Arabskiego.

Arkadiusz Mularczyk z Solidarnej Polski zapytaÅ‚ ministra Sikorskiego o sÅ‚abość kadr MSZ i dużą liczbÄ™ współpracowników PRL-owskich sÅ‚użb, o czym mówiÅ‚ w czasie wczorajszej debaty nad tzw. „expose”.

Ta nominacja również jest z gatunku nominacji wątpliwych. Nie znamy kwalifikacji ani kompetencji pana ministra Arabskiego w zakresie polityki zagranicznej.

Wspomniał o zarzutach wobec Arabskiego dotyczących organizacji wizyt katyńskich z 2010 r. i dodał:

Nie wiemy, jakie materiaÅ‚y sÄ… w Moskwie na pana Arabskiego. Pan siÄ™ Å›mieje, ale my tego nie wiemy. Nie chciaÅ‚bym, żeby siÄ™ okazaÅ‚o za rok, dwa, trzy lata, kiedy pan Arabski – czego mu nie życzÄ™ – stanie przed sÄ…dem, pewne rzeczy wypÅ‚ynÄ…, nie wiem – zdjÄ™cia, jakieÅ› informacje – nie chciaÅ‚bym, żeby polscy ambasadorowie byÅ‚y to osoby, które mogÄ… być osobami, na które obce sÅ‚użby wywiadowcze mogÄ… mieć jakieÅ› materiaÅ‚y kompromitujÄ…ce. Wiemy przecież, że każdy ambasador nie tylko reprezentuje politykÄ™ zagranicznÄ…, ale też wchodzi w pewnÄ… sieć informacji tajnych – wywiadowczych, kontrwywiadowczych.
Czy osoba, co do której istnieje podejrzenie, że może być słabym punktem w polityce zagranicznej, powinna być nominowana na tak ważną funkcję? Czy pan Arabski w pana ocenie daje pełnię gwarancji dla polskiej dyplomacji, że będzie realizował polską rację stanu? Chociaż przypuszczam, że to nie jest pana nominacja...


Zwracając się do Tomasza Arabskiego Mularczyk powiedział:

Znana jest mediom i politykom pana zażyÅ‚ość z panem premierem Donaldem Tuskiem. I zastanawiam siÄ™, po co ten premier pana wysyÅ‚a do tego Madrytu? Wiemy, że razem gracie w piÅ‚kÄ™, pijecie wino, zastanawiam siÄ™, czy może jest tak, że po prostu pan za jakiÅ› czas bÄ™dzie organizowaÅ‚ przyjazdy pana premiera na mecze Realu Madryt, może wizyty Pana premiera na LigÄ™ Mistrzów, gdzie bÄ™dzie graÅ‚a Barcelona czy Real Madryt? Czy może nie taki jest cel pana delegacji do Hiszpanii? Wiem też, że jest pan razem z panem premierem lubi pan dobre wina…
Po co pan jedzie do Madrytu na ambasadora, przecież dobrze wiemy, że nie ma pan żadnych kwalifikacji do tej funkcji.


Następnie głos zabrał Robert Tyszkiewicz z PO:

Nie wiemy też, jakie materiaÅ‚y w Moskwie sÄ… na pana posÅ‚a Mularczyka, tak samo jak na każdego innego polityka. Budowanie pajÄ™czyny podejrzeÅ„ wobec pana ministra Arabskiego jest kompletnie nieuprawnione. (…)
W rozumieniu prawa pan minister Arabski nie jest ani podejrzany ani oskarżony., w rozumieniu prawa pan minister arabski składa jako świadek zeznania jak wielu innych urzędników. Wszelkie oskarżenia, jakie tu padają, są oskarżeniami politycznymi.


Stwierdził też, że nie zauważył uwag merytorycznych pod kątem przygotowania Arabskiego do misji w Madrycie:
Jego doświadczenie, szczególnie w roli szefa KPRM, nie budzi chyba wątpliwości jeżeli chodzi o rozeznanie kwestii dyplomatycznych, organizacji wizyt międzynarodowych...

Zbigniew Girzyński z PiS powiedział:

Bardzo panu współczuję, panie ministrze, panie ambasadorze, bo jest pan w sytuacji niezwykle trudnej. I to trudnej jako człowiek. Pewnie nikt nie zwróciłby nigdy uwagi na tę nominację, bo zaryzykowałbym tezę, jako wieloletni członek tej komisji w różnych kadencjach, że stawali przed naszą komisją ludzie dużo od pana lepsi, ale także dużo od pana słabsi. I pewnie gdzieś mieszczą się pana kompetencje w średniej krajowej naszych kandydatów na ambasadora. I pewnie my jako parlamentarzyści opozycji, gdyby ktoś z podobnymi kompetencjami stał tu, co najwyżej pewnie symbolicznie wstrzymalibyśmy się od głosu.

Problemem, który sprawia, że to nasze posiedzenie cieszy siÄ™ takim zainteresowaniem mediów i wywoÅ‚uje wÅ›ród nas takie emocje, jest coÅ›, co bÄ™dzie z panem już żyÅ‚o do koÅ„ca pana życia. CoÅ›, o czym sam pan w jednym z programów publicystycznych, pan doskonale wie w jakim, powiedziaÅ‚, że siÄ™ wstydzi tamtych decyzji i tamtych dni. Kiwa pan gÅ‚owÄ…, że nie, przytoczÄ™ wiÄ™c nazwÄ™ tego programu tylko z racji pana dezaprobaty – „Piaskiem po oczach” w TVN24. Jeżeli pan cofa tamte sÅ‚owa, może ja je też zrozumiaÅ‚em, to tym gorzej dla pana. Bo nie znamy siÄ™ i nigdy nie mieliÅ›my chyba okazji zamienić paru słów, ale obserwujÄ…c życie publiczne, ceniÄ…c pana za parÄ™ spraw, które w życiu panu udaÅ‚y siÄ™ dobrze, sÄ…dziÅ‚em, że - kto jak kto, ale pan – coÅ› takiego jak sumienie posiada w sposób nieco bardziej rozbudowany niż może każdy inny przeciÄ™tny polityk. Bo nie ma w tym kompleksie budynków sejmowych nikogo, kto na swoich ramionach i w swoim sercu nie miaÅ‚by dziÅ› brzemienia wiÄ™kszego niż pan.

Mówicie paÅ„stwo z Platformy Obywatelskiej, że kierujemy siÄ™ my, posÅ‚owie Prawa i SprawiedliwoÅ›ci, uprzedzeniami politycznymi. CoÅ› w tym jest, ma pan racjÄ™, panie ministrze Sikorski kiwajÄ…c gÅ‚owa. Ale wie pan co, uprzedzenia polityczne nieraz pomagajÄ…. Bo dziÄ™ki uprzedzeniom politycznym jest na tej sali jedna osoba, która żyje. Nazywa siÄ™ Anna Fotyga. Gdyby nie uprzedzenia polityczne i to, że na skutek tych uprzedzeÅ„ zrezygnowaÅ‚a z funkcji szefa kancelarii prezydenta RP przed 10 kwietnia 2010 roku, pewnie by jej na tej sali dziÅ› tu nie byÅ‚o, bo by nie żyÅ‚a. Uprzedzenia polityczne, jak widać nieraz komuÅ› nawet ratujÄ… życie. Tylko te uprzedzenia polityczne i to, że niedoÅ›wiadczony stosunkowo czÅ‚owiek jako urzÄ™dnik, bo pan obejmowaÅ‚ tÄ™ funkcjÄ™ ministra w kancelarii premiera jako czÅ‚owiek stosunkowo zawodowo niedoÅ›wiadczony – jako dziennikarz być może nawet realizujÄ…cy ciekawe materiaÅ‚y ale niedoÅ›wiadczony.

I tylko to pana niedoświadczenie może w jakikolwiek sposób być uzasadnieniem tak nonszalanckiego stosunku do głowy polskiego państwa, którego wizytę również pan jako urzędnik powinien zabezpieczać i za to odpowiadał. I być może to dzisiejsze głosowanie, ono zapewne zakończy się dla pana korzystnie, zapewne obejmie pan swoją funkcję ambasadora.
Tylko że z tym brzemieniem, tych 96 osób, które zginęły wówczas pod Smoleńskiem już pan będzie chodził do końca życia.

Ja panu naprawdÄ™ współczujÄ™, że pan z tym brzemieniem musi chodzić i powiem tak: bo paÅ„stwo siÄ™ teraz denerwujecie, gdzieÅ› sÅ‚yszÄ™ różnego rodzaju gÅ‚osy, że to skandal. MówiÄ™ to w odniesieniu do historii, którÄ… paÅ„stwo sami bardzo mocno wspieracie w wystÄ…pieniach medialnych. Bo gdyby byÅ‚o tak, jak twierdzÄ… niektórzy – zawsze jako sztandar w tym zakresie jest przywoÅ‚ywany pan poseÅ‚, byÅ‚y minister Macierewicz – że wówczas 10 kwietnia mieliÅ›my do czynienia z zamachem, to pana rola byÅ‚aby żadna. Co najwyżej tak na dobrÄ… sprawÄ™ można by byÅ‚o powiedzieć, że ten chaos pomógÅ‚ wówczas tym, którzy za tym stali, do tego, aby sprawa byÅ‚a trudniejsza od wyjaÅ›nienia. Ale jeżeli jest tak, jak twierdzi raport komisji, którÄ… sam powoÅ‚aÅ‚ premier i którÄ… paÅ„stwo tak mocno wspieracie, że byÅ‚Ä… to katastrofa lotnicza, do której z różnych przyczyn doszÅ‚o, to ta teza jest najbardziej uderzajÄ…ca w pana.

Wówczas to pan niestety jest osobÄ…, która jest na samym szczycie tej piramidy zarzutów, które muszÄ… siÄ™ pojawić. I gdy mamy dziÅ› okres Wielkiego Postu, każdy chodzi do spowiedzi – przynajmniej ci, którzy sÄ… ludźmi wierzÄ…cymi, niektórzy zapewne chodzÄ… – być może pan już siÄ™ z tego wyspowiadaÅ‚. Być może. Ale brzemiÄ™ tych ludzi, którzy wówczas zginÄ™li na skutek – zakÅ‚adam tÄ™ tezÄ™, którÄ… paÅ„stwo lansujecie – różnych nieprawidÅ‚owoÅ›ci, gdzieÅ› tam na panu bÄ™dzie ciążyÅ‚o. I po ludzku panu rzeczywiÅ›cie z tego powodu współczujÄ™.

I dziwi mnie też to, że czÅ‚owiek, który zostaÅ‚ w tak negatywny sposób odebrany przez wyborców, przez Polaków… Bo startujÄ…c w bodajże najlepszym dla Platformy Obywatelskiej okrÄ™gu w GdaÅ„sku, gdzie cieszycie siÄ™ paÅ„stwo najlepszym poparciem, startujÄ…c z 2 miejsca na liÅ›cie, gdzie Platforma wprowadziÅ‚a bodajże 9 posłów, bÄ™dÄ… urzÄ™dujÄ…cym ministrem, mieszkaÅ„cem tego miasta, nie tzw. spadochroniarzem, nie wygrać wyborów, to powiem panu, że to jest – a interesujÄ™ siÄ™ zawsze takÄ… geografiÄ… wyborczÄ…, to jest to absolutny rekord Polski, którego już nikt nigdy panu nie odbierze. To bÄ™dzie także za panem chodziÅ‚o do koÅ„ca pana dni zapewne.

I mam uwagÄ™ do pana ministra Sikorskiego – panie ministrze, poprzedniego ambasadora opiniowaliÅ›my kilka lat temu. ObjÄ…Å‚ swojÄ… funkcjÄ™ już wówczas, gdy pan staÅ‚ na czele resortu spraw zagranicznych. ZakÅ‚adajÄ…c, że teza, którÄ… lansuje pana rzÄ…d, że trzy lata temu doszÅ‚o do katastrofy lotniczej (…) to ubolewam, że nie przyszÅ‚o panu do gÅ‚owy zgÅ‚osić tej kandydatury wtedy. Być może inaczej potoczyÅ‚aby siÄ™ nasza historia. Bo być może na czele tej kancelarii staÅ‚by wówczas czÅ‚owiek, który by potrafiÅ‚ nie wchodzić w tego typu spory polityczne, które - zakÅ‚adajÄ…c prawdziwość tezy, którÄ… sami lansujecie o tej katastrofie komunikacyjnej, zakoÅ„czyÅ‚y siÄ™ tak tragicznie.

I jeszcze jedno pytanie szczegółowe do pana ministra Arabskiego, o które zostaÅ‚em poproszony przed chwileczkÄ…, żeby je zadać. Otóż pan już zostaÅ‚ odwoÅ‚any, jak rozumiem, z funkcji ministra. ChciaÅ‚em siÄ™ zapytać, z jakiego powodu jest rezerwowany na ponad miesiÄ…c – przynajmniej takÄ… otrzymaÅ‚em informacjÄ™ – pokój dla pana w hotelu przy Parkowej?


Wreszcie głos zabrał były wiceminister spraw zagranicznych, poseł PiS Krzysztof Szczerski:

To, czego jesteÅ›my dziÅ› Å›wiadkami jest rodzajem takiego teatru haÅ„by. Udajemy, że wszystko jest w porzÄ…dku, że przesÅ‚uchujemy kandydata na ambasadora, że zadajemy mu pytania, a wszyscy wiemy, jaki jest kontekst i dlaczego paÅ„stwo dziennikarze sÄ… z nami. Wszyscy wiemy, że to jest sytuacja, która jest czarnym dniem polskiej dyplomacji. Jak ja widzÄ™ politycznych przedstawicieli rzÄ…du, którzy patrzÄ… na mnie z pychÄ… i butÄ… i rozmawiam z dyplomatami polskimi pracujÄ…cymi także w Warszawie, którzy mówiÄ… o tej kandydaturze ze smutnÄ… rezygnacjÄ…, że nie przypuszczali, że do czegoÅ› takiego dojdzie, że pomiÄ™dzy nimi pojawi siÄ™ taka osoba jak pan Arabski. Ta różnica jest dla mnie dojmujÄ…ca – miÄ™dzy butÄ… i pychÄ… polityków w MSZ-cie i zrezygnowanym smutkiem korpusu dyplomatycznego, który widzi, co siÄ™ dzieje.
NaprawdÄ™ panie ministrze, niech pan bÄ™dzie pewien – ci ludzie tego nigdy panu nie powiedzÄ…, bo siÄ™ pana bojÄ… – ale niech pan bÄ™dzie pewien, że caÅ‚y korpus, czy duża część korpusu patrzy na to, co pan robi, zwÅ‚aszcza przy okazji kandydatury pana Arabskiego z bardzo smutnÄ… rezygnacjÄ…, że muszÄ… być Å›wiadkami czegoÅ› takiego.
I mam w związku z tym pierwsze pytanie do pana przewodniczącego Schetyny: Czy pan przewodniczący uważa, że za pana kadencji jako szefa komisji spraw zagranicznych są jeszcze jakieś granice, które będzie można przekroczyć? Czy pan w którymś momencie zareaguje na taką sytuację? Czy pan jest zadowolony z tego, co się tutaj dziś dzieje, że mamy tu tyle kamer? Wszyscy wiemy, dlaczego jest tu tyle kamer, które patrzą na pana Arabskiego. Nie dlatego, że jest to znakomita kandydatura i jest tu pewien popis kompetencji.
ChciaÅ‚em zapytać pana przewodniczÄ…cego, jako naszego szefa i jako szefa obywateli kontrolujÄ…cego MSZ – czy pan jest z tej sytuacji zadowolony, czy pan uważa, że tak powinno wyglÄ…dać nominowanie korpusu dyplomatycznego w Polsce za pana kadencji jak szefa komisji spraw zagranicznych? Wie pan, jaka jest historia poprzednich przewodniczÄ…cych. Pan wpisuje siÄ™ w pewnÄ… legendÄ™ ważnych ludzi jako szefów komisji spraw zagranicznych, którzy dbali o jakość polskiej polityki zagranicznej. ChciaÅ‚em zapytać zatem pana, jak pan siÄ™ do tej sytuacji, którÄ… mamy dzisiaj, odnosi?

Mam cztery pytania do pana kandydata:
Pytanie pierwsze: kim dla pana jest głowa państwa? Kim dla pana jako ambasadora będzie głowa państwa polskiego? Czy będzie pan traktował każdego prezydenta w taki sam sposób, jak traktował pan prezydenta śp. Lecha Kaczyńskiego, gdy był pan szefem kancelarii premiera? Jaką dałby pan definicję tego, kim jest głowa państwa Rzeczpospolitej?

Drugie pytanie – jak pan traktuje dokumenty dyplomatyczne? Czy uważa pan, że można prowadzić spotkania bez notatek, że można prowadzić spotkania, z których wyprasza siÄ™ przedstawicieli MSZ, żeby rozmawiać bez ich obecnoÅ›ci z krajami trzecimi? Jaki jest standard dokumentacji prac dyplomatycznych? Pan jako minister spotykaÅ‚ siÄ™ z przedstawicielami paÅ„stw trzecich, wypraszaÅ‚ pan z tych spotkaÅ„ tÅ‚umaczy, przedstawicieli MSZ po to, żeby nie byÅ‚o po nich żadnego Å›ladu. Jak jako ambasador bÄ™dzie pan traktowaÅ‚ dokumenty dyplomatyczne?

Trzecie pytanie: jak pan rozumie pojęcie misji dyplomatycznej? Czy można przebywać w kraju trzecim prywatnie i prowadzić rozmowy incognito, ustalać pewne elementy funkcjonowania państwa, wizyt zagranicznych incognito? Czy będzie pan coś takiego dopuszczał w Hiszpanii?

I czwarte pytanie: jak pan zamierza prowadzić praktykÄ™ konsularnÄ… w Hiszpanii – czy tak wÅ‚aÅ›nie, jak pan prowadziÅ‚ praktykÄ™ konsularnÄ…, czyli kontakty z rodzinami ofiar smoleÅ„skich przy okazji tego, co dziaÅ‚o siÄ™ w Moskwie? Czy bÄ™dzie pan dalej tak samo traktowaÅ‚ – nie daj Boże, żeby siÄ™ zdarzyÅ‚ jakikolwiek wypadek na terenie Hiszpanii – czy bÄ™dzie pan z takÄ… samÄ… arogancjÄ… i zwodniczÄ… nieprawdÄ… traktowaÅ‚ także polskie rodziny w Hiszpanii? BÄ™dzie pan mówiÅ‚, że nie wolno otwierać trumien i inne rzeczy, które mówiÅ‚ pan rodzinom smoleÅ„skim w Moskwie?


Dyskusja i zadawanie pytań trwały trzy godziny.
mpt

wPolityce
fot. PAP / G. Jakubowski