Dodano: 05.03.13 - 21:56 | Dział: Prosto z mostu

Mowa nienawiści - ale niech nikt się nie boi

Z pewnością PT Czytelnicy zetknęli się juĹź z tym terminem. Przypomnę, Ĺźe „mową nienawiści” nazywane jest uĹźywanie języka mĂłwionego, pisanego w celu zniewaĹźenia, pomĂłwienia, wywołania nienawiści wobec osoby, grupy osĂłb lub narodu. Ściganiem tego przestępstwa zajmują się m.in. organizacje walczące o Prawa Człowieka, takie jak Amnesty International, Helsińska Fundacja Praw Człowieka, czy Ĺźydowska Liga Przeciwko Zniesławieniu, w skrĂłcie ADL, i wiele podobnych organizacji. W krajach Zachodu posługiwanie się „mową nienawiści” skutkuje róşnymi sankcjami do prawnych włącznie. Bywa i tak, Ĺźe prezentacja poglądu zgodnego z obiektywną prawdą moĹźe być uznana za mowę nienawiści, poniewaĹź uraĹźa osobę, grupę, czy narĂłd. ZastanĂłwmy się zatem, co na pewno jest mową nienawiści, a co nią nie jest i kto ostatecznie decyduje o tym, Ĺźe wyraĹźane przez nas poglądy, opinie, kwalifikowane są jako „mowa nienawiści” i wykluczone z publicznej debaty?

„Kto zabije Benedykta XVI?” – taki tytuł obiegł całą prasę zachodniego świata w 2006r. przed wizyta papieĹźa w Turcji. ZwaĹźywszy na fakt, Ĺźe mieszkańcy Zachodu to w znakomitej większości chrześcijanie, taki tytuł prasowej publikacji na temat papieĹźa winien skłaniać do refleksji i postawienia sobie pytania, w czyich rękach znajdują się media zachodniego świata, świata chrześcijańskiego?
W kaĹźdym razie tytuł, „Kto zabije Benedykta XVI?” „mową nienawiści” nie jest, poniewaĹź nigdzie, ani w mediach, ani w sądach, nikt takiego zarzutu nie sformułował, nie postawił.

Inny przykład: gazeta o największym w Polsce nakładzie, ktĂłra jest wyznacznikiem głównych trendĂłw politycznego myślenia dla niemal wszystkich liczących się mediĂłw w naszym kraju, a więc opiniotwĂłrcza, chodzi o Gazetę Wyborczą Michnika, kilka lat temu opatrzyła swĂłj dodatek wielkim tytułem: „Cała Polska bije dzieci” oraz wielkim zdjęciem zmaltretowanej dziewczynki. Czy była to „mowa nienawiści”? TakĹźe nie, poniewaĹź w Ĺźadnych mediach, nikt z PolakĂłw takiego zarzutu nie postawił.
Tu zasadne byłoby pytanie, czy Polak z zarzutem stosowania wobec Polski i PolakĂłw „mowy nienawiści” byłby do tych mediĂłw w ogĂłle dopuszczony? Zwłaszcza w sytuacji, gdy obwiniają one PolakĂłw o udział w holokauście ĹťydĂłw, zarzucają Polakom antysemityzm i, co moĹźe zabrzmieć kuriozalnie, zarzucają „antysemityzm bez ĹťydĂłw”. Bez ĹťydĂłw -, poniewaĹź wg oficjalnego stanowisko władz RP ĹťydĂłw w Polsce mieszka, co najwyĹźej, 30 tys. – no to, komu mamy oddać te 65 mld $ USA, ktĂłre chcą od nas wyłudzić Ĺťydzi z WJC, skoro prawie wszyscy Ĺťydzi zginęli w holokauście? - Przepraszam za tę dygresję.

Kolejny przykład: T.Lis, laureat wielu dziennikarskich nagrĂłd, w swoim programie w publicznej telewizji, poświęconym „Marszowi Niepodległości” z 11.11.2012r gościł byłego posła RP, A.Zawiszę, współorganizatora i uczestnika tego marszu oraz niejaką K.Szczukę, inicjatorkę blokowania „Marszu Niepodległości” z 11.11.2011r., przedstawicielkę Krytyki Politycznej wyraĹźającej skrajne, lewackie poglądy mniejszości Ĺźydowskiej w Polsce. Zawisza opowiadał o brutalnej akcji policji, ktĂłra na polecenie władz stolicy i RP strzelała do świętujących odzyskanie niepodległości PolakĂłw. W pewnym momencie K.Szczuka zwrĂłciła się do byłego posła RP: pan zamknie swoją faszystowską mordę – i nic się nie stało, program trwał nadal. Czy to była „mowa nienawiści”? – aleĹź skądĹźe. To była, co najwyĹźej, ostra polemika Polaka i przedstawicielki Ĺźydowskiej mniejszości w Polsce. Zapis tej „polemiki” dostępny jest w Internecie na stronie YT.

Znany części PT CzytelnikĂłw red. E.Maciejczyk, ktĂłry jest takĹźe amerykańskim filmowym dokumentalistą, złoĹźył w 2008r. do polskiej prokuratury i do IPN, udokumentowane zawiadomienie o popełnionych przez J.Beramana zbrodniach na terenie Otwocka w latach 1953-56. J.Berman z ramienia KC PZPR nadzorował prace UB. W Otwocku, wokół jego rezydencji znajdują się szkielety ok. 400 zamordowanych przez niego kobiet, a w pobliskim lesie dodatkowo 600 szkieletĂłw zamordowanych PolakĂłw. IPN i prokurator I.Bochdziewicz z Białegostoku postanawiają ścigać red. E.Maciejczyka za antysemityzm – to powaĹźniejszy zarzut od „mowy nienawiści”, ale z tej samej kategorii przestępstw. W czasach Bermana taki zarzut był rĂłwnoznaczny z wyrokiem śmierci.
Jako ciekawostkę dodam, że w 1983r. J.Bermana odznaczono medalem KRN. Odznaczyła go ta sama władza, która w 1980r. obaliła rządy E.Gierka, a w latach 1989/90 wprowadziła Polskę do nowego, już nie socjalistycznego, ale nadal demokratycznego, - jednak tym razem, do obozu zachodniego.

Szanowni PT Czytelnicy, do tego momentu felietonu być moĹźe niektĂłrzy z Was nabrali podejrzeń, Ĺźe jest on jednak „mową nienawiści”. Pragnę, zatem Państwa uspokoić. Jakieś dwa, moĹźe trzy lata temu, wielki przyjaciel Polski, uratowany przez PolakĂłw z holokaustu, były ambasador Izraela w Polsce, pan Szewach Weis, w publicznej polskiej telewizji (jak kto woli tel-avizji – teĹź dobrze), dał nam znakomitą dialektyczną wykładnię komunistycznych zbrodni Ĺźydowskich. Otóş, stwierdził on jednoznacznie, Ĺźe jeśli Ĺťyd był komunistą i jako komunista dopuścił się zbrodni, to ten komunista automatycznie przestaje być Ĺťydem i nie naleĹźy o nim juĹź więcej mĂłwić Ĺťyd. MĂłj BoĹźe, jakieĹź to proste, a my tyle lat tkwiliśmy jak nie w antysemityzmie, to w „mowie nienawiści”. Otrzymaliśmy, zatem prosty i niemal matematycznie precyzyjny szablon, dzięki ktĂłremu uzyskujemy niezachwianą pewność, Ĺźe jeĹźeli mamy do czynienia z komunistycznymi zbrodniami – w latach 1944-56 wymordowano od 300 tys. do 600 tys. PolakĂłw, to z całą pewnością nie moĹźemy ich przypisać Ĺźadnemu Ĺťydowi.
Gdyby tę szlachetną wykładnię znał red. E.Maciejczyk z pewnością nie popełniłby gafy z zawiadamianiem prokuratury RP o żydowskich zbrodniach na polskim narodzie.
Mam wraĹźenie, ze podobną dialektykę stosuje się juĹź takĹźe względem „mowy nienawiści”.

Tak sobie myślę czasami, Ĺźe gdyby wśrĂłd narodu Ĺźydowskiego – narodu wybranego, było więcej intelektualistĂłw pokroju Sz.Weisa, to z pewnością wyjaśniliby nam zawiłości i współczesnego kapitalizmu, i szczytnych zachodnich wartości demokratycznych, i w imię ich szerzenia niezbędnych zbrodni. Natomiast zbędne okazałyby się manifestacje i frustracje niezadowolonych. Przyjęlibyśmy godnie, Ĺźe wszystko to dzieje się za sprawą Boga, bo czyĹź zbadane są Jego wyroki?

Dariusz Kosiur