Dodano: 03.09.12 - 12:13 | Dział: SATYRA POLITYCZNA

Amber Gold

Pod koniec sierpnia 2012 r. media , a nawet sejm, zajmowaÅ‚y siÄ™ aferÄ… firmy Amber – Gold, która agresywnÄ… i kÅ‚amliwÄ… reklamÄ… sprawiÅ‚a, że wiele tysiÄ™cy obywateli powierzyÅ‚o jej swe oszczÄ™dnoÅ›ci. Zawarte w umowach zapewnienie o wielkich zyskach nie miaÅ‚o pokrycia. Przypadkowa kontrola ujawniÅ‚a, że wÅ‚aÅ›ciciel firmy byÅ‚ wielokrotnie karany, a organa kontrolne, prokuratury i sÄ…dów wykazywaÅ‚y przez lata wyjÄ…tkowÄ… pobÅ‚ażliwość dla przestÄ™pcy. W debacie sejmowej na ten temat 30 08 br. Zwrócono uwagÄ™ na Å›rodowisko kolesiów powiÄ…zane przez uczestnictwo w rzÄ…dzÄ…cej partii politycznej, którego nieformalne wpÅ‚ywy mogÅ‚y przyczynić siÄ™ do powstania tej patologicznej sytuacji. Postulat powoÅ‚ania Komisji Sejmowej dla wyjaÅ›nienia przyczyn braku dziaÅ‚ania instytucji paÅ„stwowych, zgÅ‚oszony przez wszystkie partie opozycyjne parlamentu, zostaÅ‚ przez rzÄ…dzÄ…ca koalicjÄ™ odrzucony, rodzÄ…c przypuszczenie powiÄ…zaÅ„ z przestÄ™pczÄ… dziaÅ‚alnoÅ›ciÄ… oszusta, wysokich urzÄ™dników paÅ„stwowych tej koalicji. Zdarzeniom tym wiersz poÅ›wiÄ™cam:

GdaÅ„sk – to miasto jest wspaniaÅ‚e!
Nie raz przynosiło chwałę,
Wspomnę: jak broniło pocztę!
Na wspomnieniu tym nie spocznÄ™,
Wskażę, jak nasi stoczniowcy
Przygwoździli ustrój obcy,
Jak podnosząc godność pracy
Wskazali, kim sÄ… Polacy;
Dając przykład innym krajom,
Co ze strachu w portki sr..Ä…,
Że gdy godność strach zwycięża,
ZÅ‚o – swych dziaÅ‚aÅ„ obszar zwęża.
Przez postawę gdańskiej stoczni
RunÄ…Å‚ system stalinowski;
Proces ów był jak lawina!
Stąd już bolszewików nie ma.
Rodzina, po nich została,
Wpierw siÄ™ tamtych z stoczni bala;
Lecz nie długo żyła w strachu;
Chęć zemsty wygasła w Lachu.
Nie w potomkach bolszewików
Których dziś wśród nas bez liku;
W tym plemieniu podła dusza,
ZÅ‚o w nim tkwi i siÄ™ nie rusza.
Tylko wówczas atakuje
Gdy nie traci, a zyskuje.
Przekracza swego zła ramy
Gdy stwierdzi, że my coś mamy;
Stwierdzi złoto, lub pieniądze;
Zaczyna kraść je – tak sÄ…dzÄ™.
Kradnie na różne sposoby
Owoc złem zajętej głowy;
Działa jak zwykle podstępnie;
ZÅ‚odziejsko – inteligentnie;
Wpierw sprzedało nasze stocznie,
A zaraz po tym, bezzwłocznie,
Głosząc hasła liberałów.
Rozkradło nam resztę kraju;
By Polaków upokorzyć,
Nie mieli do ust co włożyć,
Niszczyło przemysł i banki,
Miast pracy – byÅ‚y hulanki;
Sztab liberałów był w Gdańsku;
Rządził tam po wielko - pańsku,
Gromadził bursztyn i złoto,
Stoczniowców nazwaÅ‚ „hoÅ‚otÄ…”.
Ich koleÅ› pan Andrzej „P”,
Nie miał wśród tej mafii źle;
I dla niej ów „P” byÅ‚ gotów
Podjąć się ryzyka wzlotów:
Stworzył firmy oszukańcze,
Z hasłem: głupiś, a więc mam cię!
Dajcie mi swe oszczędności,
Zrobię z was bogatych gości!
Depozyt wasz u mnie pewny!
Zaś procent wyższy niż średni;
---------- . --------
Ludzie omamieni złotem,
Zdumieni jego polotem,
PowszechnÄ… w mediach reklamÄ…,
Bezczelnością tu nieznaną,
Powierzyli mu majÄ…tek;
To tragedii był początek:
DziÅ› tego majÄ…tku nie ma
Ofiary nadzieja trzyma,
Że dostaną jakieś grosze,
Ja o sprawiedliwość proszę!
Niech złodziej odda im wszystko!
I to co wywiózł z walizką!
I niechaj jego kolesie
Nie kryją się w wielkim świecie,
Chcieli mieć bursztyn i złoto,
PopierajÄ…c A.P. po to
Niechaj zwrócą co ukradli!
I niechaj ich „wszyscy diabli”.
Zaś rząd co boi się śledztwa
Niech z kraju tego wypieprza!

Rudolf Jaworek