Dodano: 28.05.11 - 17:18 | Dział: SATYRA POLITYCZNA
Mam prezydenta Bronka
Miłościwie panujący w Polsce Prezydent oprócz licznych zalet ma i pewne wady, o których warto pamiętać.
MAM BRONKA ZA PREZYDETA
Mam Bronka za prezydenta!
Fajny facet, z śmiechu pękam!
Kiedy spotkał się z Obamą
Rzekł: żona? Uważaj na nią!
My myśliwi polujemy,
A co „one”? my nie wiemy;
Bronek to chłop uczuciowy,
Dyplomata zawodowy;
Dając swój wyraz współczucia
Wpisał: do bulu się wzruszam.
Jest nad wyraz elegancki;
Nie obcy dlań jest gest pański:
Tych co tonęli w powodzi
Pocieszał: powódź nie szkodzi;
Woda jest, lecz kiedyś spłynie;
Z góry płynie ku dolinie;
W stosunku do zagranicy
Z jej królami się nie liczy;
Skandal z tego był nie lichy
Królowej zmienił kielichy.
Co mówić o prezydentach,
Tych w ogóle się nie lęka.
Hołd pruski wzorem dla niego,
Pałac –to jest chata Jego.
Zaprosił doń panią Merkel,
Przy czym wprawił ją w rozterkę,
Każąc jej stać, sam siadając
(Zasad savoir –vivre nie znając)
Może nawet o nich wiedział,
Lecz wygodnie sobie siedział.
Nasz Bronek jest jak monarcha!
Francja dlań nic nie jest warta;
Stał więc sam pod parasolem
Zmieniwszy zwyczajów rolę;
Gości wystawił na deszcze,
S i M więc w błocie drepcze,
Bo nie było Bronka zgody
By oszczędzić gościom wody.
Zwołał Bronek prezydentów
Bo ciekaw był ich prezentów;
Odsłaniając rąbek wiedzy
Rzekł do nich: moi koledzy
Roboczy diner zaprasza
(Jaka piękna mowa nasza!)
Rej z Nagłowic z trumny krzyczy:
Czy w tej Polsce ktoś mnie słyszy?
Wy nie gęsi! Język macie!
Nie róbcie przy obcych w gacie
Chociaż ich języki znacie.
AGITACJA PRZEDWYBORCZA
Kurcze blade coś mnie łechce,
A ja tego wcale nie chcę.
Ten z PO zawraca głowę,
Czy pójść na wybory mogę;
Mówię mogę, lecz nie z wami,
Znanymi aferzystami!
-To może by pańska żona?
Niech głosuje na Biedronia
-Dzięki takim jak on przecie
Nie urodzi się już dziecię!
Liczba narodu zmaleje!
Będą żyć w nim sami geje!
Tą wizją zatroskany
Pytam: a co z lesbijkami?
-Te wyfruną za granice ,
Łase są na obietnice;
I może znajdą frajerów,
Wyjdą za milionerów.
-Ci ufni w swoje pieniądze,
Chcąc zaspokoić swe żądze,
Od swych żon chcieć będą seksu;
Jak nie – heraus!- po niemiecku.
Feministki te są cwane;
Każda z nich udaje damę;
Wyjdzie, - lecz faceta złupi;
Bo choć milioner – to głupi.
Rudolf Jaworek