Dodano: 22.06.10 - 23:25 | Dział: SATYRA POLITYCZNA
Dzbanek z tuskawkami /Agamemnon/
Po brzozowym cichym lesie
DziewczÄ™ idzie, dzbanek niesie,
Niesie dzbanek z jagodami,
Obleśnymi tuskawkami.
I przejeżdżał panicz młody
Co miał chętkę na jagody,
Szarpnął za wędzidło krótko;
Tak naprawdę nie chodziło o jagody -
Miał ochotę na jagódkę.
Co masz w dzbanku pokaż dziewczę ?
O błękitnych, modrych oczach,
W prze złocistych dwóch warkoczach.
Kłaniam ja się jaśnie panie!
Mam jagódek moc w tym dzbanie.
Jaśnie panie!
Pan! to losu jest wybraniec,
Pan za darmo je dostanie,
Jak pan sobie tylko życzy, -
A tak mówiąc między nami
Jest to taki przekładaniec
Z obleśnymi tuskawkami,
Jagodami, cudów z makiem
Posypany peowcami.
(Dla dyskretnej niepoznaki,
Wyszedł mały morał taki).
Panicz dostał niestrawności;
Całą gębą wyszły mdłości,
Wspomniał tylko czasy dawne
Bo te nowe sÄ… niestrawne.
(Za to strawne mówiąc szczerze
W mas medialnym sÄ… papierze).
Agamemnon
Ps.
Agamemnon nie masz racji!
W tuskowatej demokracji
Panicz młody, co niewinnej chciał jagody,
Będzie torsje miał do śmierci.
Nie złagodzi - mogę przysiąc ,
Pocałunków od jagody nawet tysiąc.
(Rząd obleśny - to rzecz pierwsza
Więc obleśnie opisuje go tekst wiersza).