Dodano: 19.02.10 - 12:47 | Dział: SATYRA POLITYCZNA
Gruba ryba
Sen raz miałem ciekawy, rzadko tak klarowny,
Na dodatek sen’s snu tego wielce byÅ‚ wymowny!
Śniło mi się, że jestem na wielkim bankiecie,
Bawiły się posły i biznesu kwiecie.
Wśród półgęsków i prosiąt, gdzieś przy dobrej łiski
Dostrzegłem znajome z telewizji pyski.
Głośno rozmawiały, jeden perorował,
że “jak da siÄ™ – to siÄ™ zrobi”, drugi mu wtórowaÅ‚.
Bohatera plotki poznałem w tym pierwszym:
“Szczery demokrata - Å‚apówkarz najszczerszy.”
(Że to we śnie było, nie wszystko pamiętam,
Pominę szczegóły a zmierzam gdzie puenta.)
Wzrok z nim skrzyżowałem oddzielony stołem
I wpatrując się w oczy tak go zagadnąłem:
“Kiedy polityka z biznesem na styku,
rodzi siÄ™ pytanie: panie polityku,
czemuÅ› taki pazerny i ciÄ…gle ci maÅ‚o?”
Kiedy to usłyszał chwilę go zatkało.
Krwią nabiegły mu lica lecz się pohamował,
Popatrzył spode łba, moment mnie taksował.
Za żart postanowił wziąć moje pytanie,
Uśmiechnął się trochę, na ile był w stanie.
“Å»e pazerny - zaprzeczyÅ‚ i wyprasza sobie,
Owszem, życia chce użyć zanim spocznie w grobie.
Zadbać chce o dzieci, swoje siostry, brata,
Że państwowe - niczyje więc nie wielka strata,
Rozum podpowiada a instynkt wtóruje...
ZresztÄ… każdy bliskich i siebie futruje”.
A na koniec dorzucił: "Coś złego się kroi!,
że więcej nie powie, o życie się boi,
a tak przy okazji innym dobrze radzi
zabezpieczyć swe tyÅ‚y - lecz wiÄ™cej nie zdradzi.”
Więc go zapytałem - a co z uczciwością?
Na to mi odwarknął z nagłą gwałtownością:
"Rodzinę mam liczną i przyjaciół wielu,
a ty nic mi nie zrobisz i odwal siÄ™ cwelu!"
Teraz mnie przytkało, że taki bezczelny,
Już, już chciałem rekontrą zadać mu cios celny...
Kiedy z miną chytrą dorzucił przysłowie,
Które mi do dzisiaj tłucze się po głowie.
Bo wedÅ‚ug przysÅ‚owia: “Dawno chudy sczeźnie
Zanim gruby schudnie i jego szlag weźmie”.
Artur Żukow