Dodano: 14.06.08 - 21:26 | Dział: Media od kuchni

Patologie w mediach

Media powinny informować o zbrodniach i patologiach z dystansem i w sposób stonowany, a nie epatować nimi, jak sensacjÄ… – uważa medioznawca profesor Maciej Mrozowski.

Przez ponad tydzień z czołówek największych polskich dzienników telewizyjnych nie schodziła sprawa Josefa Fritzla. Jego zbrodnie były pokazywane i omawiane we wszystkich mediach. Jego bestialskie zachowanie komentowali socjologowie i psychologowie. Trudno jednak odpowiedzieć na pytanie, jaki wpływ na odbiorców, będzie miało pokazywanie bez skrupułów tej tragicznej sprawy.

KilkadziesiÄ…t ekip telewizyjnych i setki reporterów z caÅ‚ego Å›wiata przez kilka dni koczowaÅ‚o pod domem austriackiego psychopaty. Sprawa ta pojawiaÅ‚a siÄ™ i byÅ‚a komentowana codziennie w telewizjach polskich i zagranicznych. ZdjÄ™cia Fritzla na dobre w utkwiÅ‚o w pamiÄ™ci telewidzów i czytelników prasy. WyglÄ…da na to, że przeÅ›cigajÄ…c siÄ™ w doniesieniach z Austrii, żadne medium nie zadaÅ‚o sobie pytania, co w rzeczywistoÅ›ci pokazuje i, jak to wypÅ‚ywa na odbiorców. Podobna sytuacja zdarzyÅ‚a siÄ™, gdy samobójstwo popeÅ‚niÅ‚a jedna z uczennic gdaÅ„skiego gimnazjum. Brak jakiejkolwiek ograniczenia ze strony mediów spowodowaÅ‚ aktywacjÄ™ podobnych postaw wÅ›ród mÅ‚odych ludzi. Obecnie również powstaje niebezpieczeÅ„stwo, że pokazywana patologia negatywnie wpÅ‚ynie na spoÅ‚eczeÅ„stwo. W jednym z publicystyczno-rozrywkowych programów prowadzÄ…cy zadawali pytanie czy podobnych „Fritzlów” nie ma w Polsce. W takiej sytuacji nie trudno o wywoÅ‚anie lawiny podobnych zachowaÅ„. Już bowiem samo pokazywanie okreÅ›lonych postaw wywoÅ‚uje w odbiorcach trudne do przewidzenia reakcje.

Wpływ mediów na kształtowanie postawy człowieka to temat niezwykle rzadko poruszany w mediach. Szczególnie media komercyjne są dalekie od twierdzenia, że jakikolwiek wpływ istnieje. Zwłaszcza ten negatywny. Wśród światowych specjalistów, zajmujących się mediami, pojawia się jednak coraz mniej głosów, które mówią o zupełnym braku wpływu mediów na postawę człowieka. Obecnie spory częściej dotyczą tego, jak wygląda wpływ mediów na człowieka, czy jest bezpośredni i czy są jakieś warunki, które go wzmacniają.

Wpływ mass mediów na społeczeństwo badali już w latach 60. amerykańscy socjologowie. Zwrócili oni uwagę na to, że identyczne treści nadawane przed media są różnie absorbowane przez odbiorców. Teorię, która starała się opisać te zjawiska ogłosił po raz pierwszy J.T. Klapper. Pisał on o czynnikach pośredniczących, od których uzależniony jest efekt oddziaływania mass mediów na człowieka. Klapper recepcję medialnych przekazów uzależniał m.in. od podatności odbiorcy na wpływ określonych treści, poczucia jego wartości i poziomu aspiracji, a także od stopnia krytycyzmu. Jednocześnie podkreślał, że odbiorcy sami dokonują selekcji. Wybierają tylko te treści, które odpowiadają im aktualnym opiniom, stanowiskom czy poglądom. Taką treść najlepiej zapamiętują. Klapper uznał, że użytkownicy mediów nie szukają informacji, które stanowiłyby polemikę ich opiniami.

Wśród badań na ten temat pojawiły się także takie, które pokazywały jak ważny wpływ na odbiorcę mass mediów mają małe grupy, na przykład rodzina czy koledzy z pracy. W takich grupach następuje wtórna wymiana informacji pochodzących z mediów. Warto podkreślić, że komunikowanie bezpośrednie jest znacznie skuteczniejsze od komunikacji masowej. Paul Lazarsfeld opracował na podstawie swoich obserwacji, teorię dwustopniowego przypływu informacji, wedle której najpierw dociera ona do przywódców opinii, a później za ich pośrednictwem do szerszej publiki. Istotnym elementem jest więc dotarcie do ludzi, którzy potem rozpropagują daną informację.

Z dwustopniowym przepływem informacji związana jest również propaganda szeptana. Jest ona propagandą okazjonalną, ponieważ jednostka wykorzystuje tylko wybrane sytuacje, by oddziaływać na drugiego człowieka. Oparta jest na bezpośrednim kontakcie osób i odbywa się bez pośrednictwa mediów. W rzeczywistości jest wtórnym obiegiem informacji, zasłyszanych w mediach. Taka propaganda jest groźniejsza od komunikacji masowej. O ile bowiem niektóre cechy osobowości człowieka potrafią skutecznie, podświadomie bronić się przed propagandą mediów masowych, o tyle wpływu bezpośredniej komunikacji nie można ignorować.

Jeden z amerykaÅ„skich socjologów i medioznawców, Marshall McLuhan, w książce „Understanding Media", podkreÅ›la, że samo medium, czyli Å›rodek przekazu, jest już przekazem. McLuhan uważaÅ‚, że treść przekazu ma wartość drugorzÄ™dnÄ…. JednoczeÅ›nie dzieli Å›rodki przekazu na „gorÄ…ce” i „zimne”. Åšrodki gorÄ…ce to te, które sÄ… Å‚atwe w odbiorze, w których podczas recepcji odbiorca nie wykÅ‚ada wÅ‚asnego wysiÅ‚ku (na przykÅ‚ad radio). Zimne Å›rodki sÄ… trudniejsze w odbiorze, wymagajÄ… wysiÅ‚ku intelektualnego i szerszego zaangażowania ze strony odbiorcy. Zimnym Å›rodkiem jest telewizja, którÄ… odbiera siÄ™ „zimnym” receptorem wzroku. Informacje przyjmowane tÄ… drogÄ… oddziaÅ‚ujÄ… na emocje czÅ‚owieka i wywoÅ‚ujÄ… znacznie gÅ‚Ä™bsze i trwalsze skutki niż te przekazywane Å›rodkami „gorÄ…cymi”.

Tym samym należy przyznać, że oglÄ…danie telewizji nawet podczas robienia innych czynnoÅ›ci pozostawia Å›lad w naszej psychice. Dzieje siÄ™ to bowiem przede wszystkim w podÅ›wiadomoÅ›ci. Rezultaty odbierania informacji szokujÄ…cych, etycznie ocenianych jako zÅ‚e, czÄ™sto nie sÄ… widoczne od razu. WpÅ‚yw mediów widać dopiero po jakimÅ› czasie. Tym bardziej destrukcyjnie na psychikÄ™ odbiorcy dziaÅ‚a nadawanie codziennych relacji telewizyjnych z „miejsc zbrodni”, jak to miaÅ‚o miejsce w przypadku ostatnich wydarzeÅ„ w Austrii.

Zdaniem profesora Macieja Mrozowskiego z Uniwersytetu Warszawskiego, oglÄ…danie przez dÅ‚uższy czas relacji na temat Josefa Fritzla sprawiÅ‚o, że dla wiÄ™kszoÅ›ci odbiorców byÅ‚a to kolejna sensacja, która staÅ‚a siÄ™ źródÅ‚em rozrywki. – Wszystko jest obecnie sprowadzane do pewnej ludycznej formy informowania o dziwach i szaleÅ„stwach tego Å›wiata. To rodzi taki sam efekt, jak w przypadku przemocy. Po prostu znieczula odbiorców. Przyzwyczajanie do takich obrazów prowadzi do stÄ™pienia wrażliwoÅ›ci. Media powinny uczulać odbiorców na takie sytuacje, a nie poprzez wymachiwanie nimi w tonie rozrywkowym i sensacyjnym, przyzwyczajać do podobnych stereotypów – podkreÅ›la Mrozowski.

Profesor Maciej Mrozowski uważa, że receptÄ… na wychowywanie spoÅ‚eczeÅ„stwa nie znieczulonego na ludzkiego tragedie jest postawa, którÄ… reprezentujÄ… europejskie media publiczne. – One w takich sytuacjach przyjmujÄ… postawÄ™ dystansu, skromnego informowania, a nie nadawania tego typu zdarzeniom sensacyjnego tonu. Oczywiste jest, że w pierwszej chwili mamy szok i przerażenie. Sensacja tabloidowa jest formÄ… rozÅ‚adowania tego szoku. Poważne media powinny rozÅ‚adować ten szok poprzez wyjaÅ›nianie zjawisk – podkreÅ›la Mrozowski. Jak dodaje media powinny przedstawiać takie sytuacje w sposób racjonalny, a nie poprzez bezrefleksyjne emocje.

Rafał Kowalczyk
Polskie Radio