Dodano: 15.05.24 - 22:19 | Dział: Kworum poetów

RENATA Z OPOLA (Rudolf Jaworek)





Piszę nie o żonie mojego brata;
Natchnienie me budzi z Opola Renata.
Pracuje w firmie, i ma twarz prześliczną,
SylwetkÄ™ - nie powiem, a duszÄ™ lirycznÄ…;

Chętnie ją odwiedzam i zgłaszam usterki,
Choć pożytek ze zgłoszeń jest raczej niewielki.
Wystarczy mi uśmiech tej przepięknej pani;
Tłumaczy, że koszty naprawy ponosimy sami.

Mówiąc do widzenia spojrzy ciut zalotnie
Dziękuję Renacie, dziękuję stokrotnie.
Raz przez nią ośmielony rzekłem niesłużbowo:
Zechciej zostać pani moich snów królową!

Co pan powie Rudolfie?! Zaśmiała się szczerze;
Pan to znany "podrywacz" ja panu nie wierzÄ™!
Jeśli chcesz mnie zdobyć, kup mi pan mieszkanie!
Czułem, że przegrywam, bo nie stać mnie na nie.

Zaprosiłem Renatę by mieszkała ze mną;
Spostrzegłem jej obrona słabnie, staje się daremną.
Spytała: od kiedy? Rzekłem: zaraz po pracy!
Przyniosłem jej rano śniadanie, do łóżka - na tacy.


RENIA

Poznał ją w Anglii, była wówczas młoda;
Zachwycała chłopców jej piękna uroda.
Wybrała Janusza, studenta z Londynu,
Odtąd na emigracji wspólnie życiem płyną.
Zaprosili do siebie na Radbourne Road;
Było dobrze, przesiedziałem tam rok,
I podziwiałem Renię, jej słowiańskie serce
Współczujące będącym wówczas w poniewierce,
Otworzyła swój dom dla wygnańców z Polski,
Którym nie odpowiadał reżim UB-owski.


Rudolf Jaworek
("PRZEPIĘKNE POLSKIE PANIE" - 2004r)